karolka 32
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
a ja sie bardzo ciesze, ze temat pazdziernik 2011 nie umarl i pewnie bede podczytywac... :) ozdrawiam Was dziewczyny
-
haha no nie moge z Wami dziewczyny, wchodze bez nadziei a tu forum kwitnie zyciem nowym! i ta suszarka na utube, padlam, az sobie do ulubionych dodalam, bo ja zawsze musialam prawdziwa suszarke w lazience podlaczac ksiazka tracy hogg (czytalam tylko jeden rozdzial na interesujacy mnie temat) pozwolila mi zrozumiec dlaczego moje dziecko tak marudzi- bo bylo spiace. jej metody na uspienie nawet dzialaja, jak sie upre.
-
kurcze, spedzilam wiele minut na szukaniu albumu Agneeze na galerii... wczesniej wzrokowo pamietalam gdzie kto byl :)
-
zaraz dolacze jak mi dziecko da
-
dzien dobry! terere masz gorszy dzien, przejdzie. a ja jestem sama za granica, zero rodziny tutaj, nawet szkoly nie mam, zeby sie troche od dziecka "odlaczyc". normalnie jakbym pepowiny nie odciela, ciagle z mala. jesli dziecko z kims zostawie to z platna opiekunka, ktorej jeszcze nie znalazlam. tez szkoda mi tego, ze juz "pazdziernik 2011" nie bedzie na pierwszej stronie tematow na forum, i nastepnych dziewczyn, ktore ewentualnie moglyby dolaczyc i wniesc cos nowego. ciekawe jak bedzie jak czesc wroci do pracy, czy znajdzie sie czas na forum jeszcze. arwena, tak slyszalam, zeby jak sa spiecia z m przypomniec sobie jak to bylo, kiedy sie zakochaliscie, nastawic umysl na te tory. ja nie mam problemow zadnych ale moze za malo stazu, choc wierze, ze sie po prostu idealnie dobralismy :) Kici kasia w kwestii drugiego dziecka, jak sie pojawi bedziesz robila drugi tatuaz? czy to tylko przywilej Borysa bedzie.
-
hejka dzeiwczynki mnie za pol roku "stuka" 34 i czuje sie swietnie!! zauwazylam, ze od trzydziestki wzwyz czuje sie coraz lepiej. przelecialam dzien wczesniej ostatnie strony, ale czasu brak na wtracenie moich "trzech groszy". byly jakies przejscia z pomarancza widac sa osoby, ktore lubia narzucac swoja racje ale to mam nadzieje, w dobrej wierze. ja z naszego forum wynosze wrazenie, ze wszystko jest bardzo wzgledne i nie ma jednego "dobrego sposobu" na wychowanie i pielegnacje dziecka. wiec kazda mama niech robi jak czuje. dobrym przykladem jest dopajanie dzieci na mm: w Pl sie dopaja, nawet moja mam sie pytala jak przechodzilam na mm czy dopajam, bo "trzeba", tu nie dopaja sie niczym procz ewentualnie wody w upale. i wszystko jest jak najbardziej ok, dziecko przezyje bez dopajania :) ja sie przystosowywuje jak na razie do zalecen mojego fr pediatry, tak zadecydowalam, bo inaczej bym zglupiala. w koncu jakby Krysia miala problem (tfu tfu) to jade do niego bo on jest na miejscu, a lekarz w Pl daleko. Marti wspolczuje historii z oparzeniem. mysle, ze Ty przezylas to gorzej niz Ksymek... Nie doczytalam jak wyniki Meni po zabiegu, mam nadzieje, ze wszystko bardzo dobrze. w najblizszym czasie postaram sie jeszcze poczytac co sie dzieje. acha, Kici kasia, to chyba napisz do wytatuowania? nr 1 jest najbardziej subtelny a procz tego elegancki, bo dosyc dyskretny. Milego wieczoru wszystkim
-
Aga dobrze, ze juz lepiej. Moi rodzice tyle czasu czekali na wnuka, a nawet nie wierzyli juz, ze go kiedys beda mieli, ze teraz sa strasznie dumni i sami nazywaja siebie "dziadek" i "babcia". tyle maja z tego radochy, ze symbolicznie za Krysie wysle im zyczenia na dzien dziadka i babci. a poczta pojdzie ramka na cztery piekne zdjecia-portrety wnuczki w roznym wieku, w sumie z okazji tych dni ale wiadomo, ze to taki ode mnie bardziej prezent. moi rodzice nie maja Krysi na codzien a wrecz bardzo rzadko.
-
ja, jesli nie kapie to miedzy faldkami przemywam i susze. jakos idea codziennego moczenia tej delikatnej skorki w chlorowanej wodzie do mnie nie przemawia. to dlatego, ze sama mam roblemy ze skora i czuje jak woda za kazdym razem jeszcze bardziej ja wysusza. to jest bardzo osobiste zdanie, wiem ze nie kazdy jest w stanie to zrozumiec. na poczatku mialam nawet wyrzuty, ze nie kapie codziennie ale Krysia jest zdrowa czysta i zadowolona, wiec ok.
-
wszystkiego najleszego dla malych solenizantow. Adziucha ciesze sie, ze nie jestem sama. ja co dwa dni. a co dwa dni przemywam.
-
nie skorzystam z proozycji Anny Muchy bo do kina chodze tylko na suerprodukcje (o ile mnie interesuja), ktore warto ogladac na wielki ekranie. inne filmy wole u siebie, z herbatka i emkiem rozwalonym na kanapie tuz przy mnie :) na pewno musze isc na amerykanska wersje "Millenium", jestem fanka tej historii i nie moglam sie doczekac tego filmu. szwedzka trylogie mam na DVD i audiobookach. lubi ktos z Was Millenium?
-
zajrzalam na bloga Anny Muchy i zastanawiam sie co ona tam wozi na spacer w tych dwoch kufrach przyczepionych do wozka.
-
czesc Jesli chodzi o noszenie, to ja nosze Krysie pleckami do siebie, wtedy oglada swiat i uwielbia to, inaczej nie lubi byc w ogole noszona na rekach. ostatnio wyprobowalam nosidelko wlasnie tylem do mnie i jest suer, Krysia uwielbia ogladac swiat, jakby ona sama szla takze dla dzieci ciekawych swiata- polecam. nosidelko bardzo wygodne (tylko trzeba uwazac, zeby wiatr nie wial w buzie). dosc czesto ja tak nosze ale poza tym tez nie robie z nia wielu rzeczy, ktore robia inni i czasem mam lekkie wyrzuty ale chyba taka juz dola matek. Hanabe mialam juz pytac ale nie bylo Cie i nie bylo, jak z praca w domu? mowilas, ze tesciowa jednak nie pomaga? ja robie tlumaczenia i zdarzylo mi sie juz zawalic dwa terminy; dziecko strasznie rozprasza. slyszalam, zr majac dziecko i pracujac w domu i tak trzeba miec opiekunke, chodzi o to, ze jak dziecko nagle zalacze to zeby ktos sie nim zajal a Ty nie odrywala od pracy. mnie w kazdym razie jest ciezko, wiec chcialam zapytac jak Ty sobie radzisz.
-
Kama no to "piatka" na zgode!! przykro mi, ze Cie urazilam, jak przeczytalam jeszcze raz tamtego posta to mnie az ciary przeszly. Ktosia dzieki, za dobre slowo. Ja tez nie mam zalu. co mialabym odpowiedziec na takie opinie? przeciez wiadomo, ze dziecku lepiej z mama a jak nie to z babcia... ja nie mam wyjscia, babcie daleko. Ja mysle, ze bedac z mezczyzna, prowadzac mu dom i wychowujac dziecko mamy wszystkie prawa do "jego" pieniedzy. w cudzyszlowiu, bo te pieniadze juz ie sa jego tylko wspolne.
-
noo :) w tamtego posta wlozylam chyba cala wscieklosc z moich doswiadczen, bo przeciez nie znam Waszych emkow; ale ciesze sie, ze jest Wam z nimi dobrze mimo chwilowych zgrzytow. czytam Tracy Hogg po raz pierwszy i musze przyznac, ze madrze babka pisze. moze sie rozwiaze problem Krysi niemal nieistniejacych drzemek.
-
dziamdziara hihi dla nie to tez jest smierdzaca kupa, fuj, najchetniej zwalilabym obowiazek przewijania kup na m ale nie zawsze wtedy jest w domu :) nie mowiac o wyciaganiu tzw gilow z nosa, teraz juz sie przyzwyczailam jakos, ale na poczatku robil to tylko m bo ja nie moglam