![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/H_member_13678778.png)
@_hanabe_@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez @_hanabe_@
-
Tere, nie. Bądźmy miękkie i kobiece. Znieczulenie dla każdego! :) Gratulacje dla kolejnej pięknej mamy!
-
Edqa, mi położna powiedziała, że 10 dni po terminie położą mnie do szpitala i zaczną seans wywoływania. Nie wiem, czy to schemat w szpitalu, w którym zamierzam urodzić, czy takie zwyczaje w Polandzie?
-
cholerny... Aż mnie zmroziło... Trzymam kciuki! Może forum Ci trochę pomoże? Tu zawsze ktoś jest - mamy nawet w nocy. Do znieczulenia już się przekonałam. Macie rację. Nie będę tu bohaterować. Wystarczająco się boję...
-
Dziewczyny, a jak było/będzie u Was ze znieczuleniem? Mi gines mówi, że mam żądać zewnątrzoponowego (zakłada się przy 3 cm), bo jest XXI wiek i kobiety nie powinny cierpieć ponad miarę. Był już taki temat?
-
Heleu, żyję i wciąż jestem podwójna. Mój synek jeszcze nie chce wychodzić. Ma jeszcze z tydzień, więc staram się nie denerwować. Zaczynam się mega wzruszać na widok dzieci, a już jak któremuś z "naszych" dzieciaków coś się dzieje, to mi się zaczynają oczy pocić... No i skończę jako sentymentalna stara baba...
-
A widzisz, Kici. Co położna, to inne twierdzenie... Moja położna plus dodatkowo lekarz stwierdzili, że mam sobie robić, co chcę i jeśli mam ochotę na fitness, to proszę bardzo, bo nie ma co leżeć, jeśli mi się nie mam na to ochoty. Ale z pracami domowymi nie szaleję :) Poświęcam się tylko przyjemnościom i pracy :)
-
Adziula, znowu nie tak. Nie są potrzebne wszystkie wyniki - podczas porodu nikt nie będzie analizował morfologii krwi kobiety z ostatnich 9 miesięcy - tylko ostatnie i karta ciąży. Z robionych wcześniej trzeba dorzucić: oryginał grupy krwi posiew kiłę hiv antygen HBs i ostatnie przeciwciała
-
Adziula, z tym leżeniem to nie tak. Jeśli nie ma przeciwskazań, należy być aktywnym - to robi dobrze i dziecku, i mamie. Madalena, to jeszcze nic. W razie czego napisałam też oświadczenie, kto jest ojcem mojego dziecka (nie jesteśmy ze sprawcą małżeństwem) i testament. Różne rzeczy się dzieją, trzeba być na wszystko przygotowanym :)
-
Ja mam w torbie wszystko poukładane kategoriami w osobnych reklamówkach, a na każdej naklejka z napisem, co się w reklamówce znajduje... (typu: mama - koszula nocna, dziecko - kaftaniki itd.) No ale ja zawsze byłam megazorganizowana. Aparat dam sprawcy, jasne :) Ciekawostka Kilka dni temu urodziła moja koleżanka z Hiszpanii. I tam jest tak, że kiedy już przejdzie główka i ramiona, resztę dzieciaka wyciąga sama mama! Więc Justyna wyciągnęła swojego synka, położyła sobie na piersi i maluch 20 minut sobie odpoczywał, zanim go zaczęli czyścić i wykonywać inne czary mary...
-
Celina, dzięki za odpowiedź. Tak się zastanawialiśmy ze sprawcą, czy brać :) To dokładam idiotena do torby :)
-
Dziewczyny, mam głupie pytanie. Brałyście aparat foto na porodówkę? Widzę, że macie zdjęcia jeszcze ze szpitala...
-
Heleu, ja ciągle w dwupaku. W sumie pasowałoby mi urodzić dokładnie w terminie, bo mam jeszcze bilety do teatru na sobotę, a w piątek zaczyna się Warszawski Festiwal Filmowy ;) Czyli życzyłabym sobie, żeby mój kochany synek jeszcze z 8 dni siedział mi w brzuchu :) Zobaczymy, co powie jutro gines. Buziaki dla mam i dwupaków!
-
U mnie jest trochę inaczej, bo to ja nie chciałam sprawcy przy porodzie. Myślałam nawet o tym, żeby rodzić z bliską koleżanką, która jest pielęgniarką i świeżo upieczoną mamą. Sprawcy jednak zależy na tym, żeby być przy mnie, ale to ja rządzę. Jeśli będę go chciała wyprosić z sali, to wyjdzie. Zobaczymy, jak się ułoży. Nie chcę sobie nic wyobrażać, bo życie często w takich przypadkach pisze własne scenariusze. Najważniejsze, żeby mój synek przyszedł na świat zdrowy. I żeby mną za bardzo nie pozamiatało ;)
-
Elo, ja oczywiście w dwupaku :) Dziewczyny, żadna nie przegapi porodu. Skurcze są tak bardzo bolesne, że nie da się ich z niczym innym pomylić :) A obserwacje czopów oraz inne wróżby można sobie podarować. Położna mi powiedziała, że czasami da się zauważyć, że wypadł, a czasami nie. Odnośnie sprawcy i jego podejścia do porodu. Myślę, że jest wzruszony i bardzo podekscytowany. Okazuje to jednak tylko rano ;) Po pracy wraca w nastroju twardzielskim ;) Uściski dla nowych dzieciaków i ich mam! Witajcie na świecie, maluchy! Pędzę do galeri się powzruszać :)
-
Samo się kombinuje :) Gin zajrzał, stwierdził, że się skraca, popukał nietoperza po głowie i uznał, że w tym tygodniu to raczej nie wyfrunie. Postaram się poczekać do tego 12 :)
-
aha, też mi się skraca :) Gin powiedział, że jeśli nawet skikanie i wymachiwanie kończynami spowoduje akcję porodową, to ok, bo maluch jest już dorobiony :)
-
Trzymam kciuki za Groszkową i jej Fasolkę :) Emma - ja pytałam dzisiaj gina o fitness i powiedział mi, że mogę (kończę 37 tydzień). Pewnie z basenem jest podobnie, ale najlepiej zadzwoń i się upewnij. Trzeba słuchać własnego ciała. Jeśli pozwala, trzeba się ruszać :)
-
Kawoszko, jak Ci się opóźni miesiączka, zrób test. Gdy ten wyjdzie pozytywnie, zweryfikuj informacje u lekarza. Wróżenie z fusów na nic się nie zda.
-
Ooo, Adziucha, dobry pomysł :) Przetestuję :) Słyszałam, że suszarka dobrze robi dziecku na kolkę (?) Tzn. dmucha się w brzuszek. Hm...
-
Pewnie się opłaca, ale kto ma czas, żeby sprawdzać promocje we wszystkich marketach i potem porównywać? Mówiły mi koleżanki, że często są promocje pieluchowe w Superpharmie.
-
Heleu :) Melduję, że mój synek nadal jest nietoperzem i już tak pozostanie. No i już prawie wciska łepek tam, gdzie tak młody chłopiec zaglądać nie powinien ;) W tym tygodniu raczej się nie wynurzy. No i dobrze, bo mam już zaplanowany weekend :) A jeśli się pojawi, to z chęcią zmienię plany :) Widzę, że prasujecie... Ja nie znoszę prasować i w związku z tym nie zamierzam tego robić. Mój synek będzie leżał/chodził wygnieciony. Chyba, że mu sprawca będzie prasował. Lub może sobie zatrudnię panią do pomocy. Jeśli nie będę miała siły sprzątać, nie będę miała innego wyjścia. Syfu mogę psychnicznie nie unieść. Ciekawam jak tak kolejne wyładunki. Dzisiaj dojdzie nam dwójka dzieci, prawda?
-
Elo! :) Madalena, tytanie pracy! Odpocznij! Trzymam kciuki za wizyty - ja też się dzisiaj wybieram. Mam nadzieję, że mój nietoperz dalej wisi głową w dół ;) Bo chyba jednak wolałabym SN. Zobaczymy, czy gines będzie w stanie przewidzieć termin rozpakowania... Pięknego dnia!
-
Monia, ja też chcę wódki! Łazi za mną już od miesiąca... Schłodzona, ze śledziem na zagrychę... Tymczasem przede mną inne zadania ;) Kochane, wpadłam do galerii - bosssko! Piękne dziewczyny i piękne dzieciaki :) Wzrusza mnie to... Franka, zazdroszczę udanego finału! Ja bym też chciała uniknąć nacinania, bo jak o tym pomyślę, od razu robi mi się straszszsznie słabo :( Ja ostatnio - odpukać - na sprawcę nie narzekam. Jakiś taki wybitnie czuły się zrobił... Właśnie, idę sprawdzić, czy nie zszedł, bo go serce bolało :( A potem na ploty do znajomych :) Do jutra!
-
Dopytywałam już położną o karmienie - nie ma przeciwskazań do łączenia mleka matki z modyfikowanym. Zresztą powiedziała mi też, że jeśli nie jestem pewna jak chcę karmić, to żebym wzięła butlę do szpitala i mam nie słuchać tych, co mi będą nakazywać karmienie piersią. Ja wprawdzie chcę, ale zaopatrzyłam się w razie czego w puszkę mleka dla noworodka. Nie wydaje mi się, żeby butelkowa mama była gorsza od "piersiowej". Bo co trzeba by było powiedzieć o matkach i ojcach, którzy prowadzą dzieci do McDonalda i innych syfiarni? Lub przekarmiają dzieci słodyczami i innym świństwem? No ale terror żywieniowy w odniesieniu do dzieci kończy się na tym, że zachęca się/zmusza do karmienia piersią. Później już nikt się nie interesuje, jak dzieci są żywione :( A fakty są przerażające :(
-
Gratulacje dla Celiny i Takiej ciąży! Jak tak dalej pójdzie, to faktycznie sama na październik zostanę ;) No ale mi ciąża wciąż nie ciąży. Żadnych zgag, śpię jak suseł, w dzień jestem aktywna jak zwykle. Sprawca się cieszy, bo on najchętniej zaraz by zrobił drugie... Mam nadzieję, że maluch po wyjściu na świat będzie równie bezproblemowy jak we wnętrzach... Pięknego dnia!