@_hanabe_@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez @_hanabe_@
-
:) Fajnie sobie Was poczytać rana :) Dzisiejszy dzień będzie fantastyczny. Mimo że idę do dentysty... No ale zostały mi tylko dwie małe dziurki. Wspaniałego dnia!
-
Ja się, Puchatku, nie czepiam. Tylko twierdzę, że zachcianki nie mają nic wspólnego z ciążą. :)
-
Zachcianki to mit :) Sygnalizują: a. że czegoś nam w organizmie brakuje (u osób, które mają kiepsko sbilansowaną dietę) b. że marudzimy, bo nam teraz wolno, a wszyscy muszą to znosić ze spokojem c. ochotę na coś to się ma niezależnie od tego, czy się jest mężczyzną, kobietą, ciężźarna czy staruszką ;)
-
Mój gin też jest jakiś gburowaty. 5 kwietnia mam kolejną wizytę. Jak się chłop nie rozgada, to go zamienię na innego :) Chociaż może z niego taki milczek, bo nie ma przy mnie nic do roboty, więc nie ma o czym mówić? Hm... Szkoda, że służba zdrowia ma niewiele wspólnego ze służbą drugiemu człowiekowi...
-
Angel, Twoje komplikacje oznaczają komplikacje dla dziecka. Skonsultuj się z lekarzem, a nie z forum internetowym!
-
Czekam... Impreza do pewnego momentu była bardzo udana (aha, mówią jeszcze m.in. we wodzie i ze serem ;). Ale im babki zaczynały się bardziej upijać, tym bardziej brało je na ciążowo-porodowe wspomnienia. I serio - jak do tej pory nie wymiotowałam - myślałam, że puszczę wielkiego kolorowego pawia... Nie wiem, skąd im przyszło do głowy, że jedyny temat, na jaki można ze mną teraz porozmawiać, to rozwarcia :/ Lub jak dziecko nadaje sens życiu - no ja przepraszam - moje życie cały czas miało sens i zaliczam je do bardzo udanych. W pewnym momencie powiedziałam, że jak padnie jeszcze jedno słowo na P lub C to je obrzygam. Moja groźba na nic się zdała. Musiałam się ewakuować do łóżka. Następnego dnia było już baaardzo fajnie. Ale to do przewidzenia - kto na kacu gadałby o kroczach, czopach śluzowych, zaropiałych cyckach i łożyskach? ;)
-
Wreszcie przyszła wiosna - chyba już na dobre. Coś czuję, że każdy dzień będzie ładniejszy i fajniejszy... My zdecydowaliśmy się kupić działkę. Nawet wczoraj oglądaliśmy jedną. Zajefajna - w granicach miasta, 800 m kw., domek, drzewka owocowe. Doprowadzony prąd, więc będę mogła sobie z laptopem pojechać i popracować, a dziecię - jak już nadejdzie i zrobi się ciepło - będzie się grzecznie tarzało w trawie :) Bylebym nie musiała palcem kiwać, bo roboty ziemne to nie moja - nomen omen - działka ;) Wspaniałego dnia!
-
Terpsychora - Alveo (od kilku lat i bardzo sobie chwalę) i Onyx (od teraz). W Internecie masz mnóstwo informacji na temat obu preparatów. Suplementacja tak czy owak jest potrzebna - niezależnie od ciąży. Tyle że odpowiednia - łykanie pigułek z apteki na wiele się nie zda.
-
Terpsychora, już pisałyśmy na temat suplementów. Za siebie powiem, że łykam kwas foliowy o omegamed pregna. Przyjmuję też naturalne suplementy Jestem przeciwna sztucznym wynalazkom z apteki - niczemu nie słuzą, a mogą nawet zaszkodzić
-
Cześć :) U mnie też jedna sztuka. Myślę, że jak na pierwszy raz, to w zupełności mi wystarczy :) Widzę się z nią w czwartek rano. Mam nadzieję, że ma się dobrze... Poniedziałkowe pozdrowienia! Aha, mam wrażenie, że zaczął mi brzuch rosnąć... Hmm... W sumie chyba już pora, bo to koniec 11 tygodnia (lub 12 - zależy jak liczyć).
-
Ja tylko na chwilkę przed wskoczeniem w auto: Kici Kasia - jestem z Ciebie baaardzo dumna :) Bardzo się cieszę, że Ci się udało zwyciężyć lęk. To naprawdę WIELKA rzecz! Pozro dla wszystkich!
-
A ja wyjeżdżam ze stolicy na doroczną bibę urodzinową do koleżanki w małopolskie. Zwykle wytrzymywałam z kielichem w łapie do 6-7 rano. A teraz o 6.00 to ja wstaję, bo padam około 21.00 ;) Jedno się nie zmieni - jak zwykle załapię się na sprzątanie i robienie śniadania :) Już się nie mogę doczekać! Tylu fajnych ludzi naraz :) Udanego weekendu i żadnych trosk!
-
Środa, taki mąż to skarb :) Dziewczyny, a może wina leży w nieodpowiednim dentyście? Ja zanim znalazłam wyrozumiałego fachowca, do którego obecnie raz na jakiś czas chodzę, poznałam tysiące dentystów ;) Ba, zdarzyło mi się zwiać z fotela :) Powodzenia. Naprawdę wiem, o czym piszecie.
-
Wcale nie jest łatwo mi pisać! To Wam łatwo mówić, że się boicie i nie pójdziecie! Już! Do lekarza! Chcecie przekazać dzieciom te lęki? Ja się tak panicznie boję, bo moja mama się bała i do dentysty chodziła tylko zawożona do szpitala z potwornymi bólami. Wracała bez kolejnego zęba. Tego się nie boicie??? Już marsz!
-
Kici Kasia, mdlej i idź. Trzymam kciuki! Poproś o pomoc partnera, przyjaciółkę, czy tam kogo chcesz, uprzedź dentystę, że masz paniczne lęki i GO! Ja się boję nawet tej lampy, co świeci w zęba (światłoutwardza), bo mam wizje, że mi wybuchnie w ustach :) Poza tym mam u swojej dentystki takie kółeczko, które wkłada mi między zęby, bo się boję, że nagle zamknę usta i mi wiertło rozryje policzek. Co jeszcze? Aha, stękam jak stara baba. I to już na widok tych wszystkich strasznych narzędzi. Zdarza mi się popłakać (a dodam, że nigdy mnie nic nie bolało...) Ratuje mnie urocza wada - próżność :) Chcę po prostu mieć ładne zęby, a bez dentysty się nie da...
-
Kici Kasia, przepraszam Cię bardzo, ale to nic nie pomoże... I tak musisz iść do dentysty. Im szybciej, tym lepiej. Jeśli pojawi się poważniejszy problem - a pojawi się na 100% - będziesz musiała zęba wyrwać, następnie - co się często zdarza - wziąć antybiotyk i tabletki przeciwbólowe. To będzie znacznie gorsze dla dziecka.
-
Kici Kasia, masz iść do dentysty. KONIECZNIE. Dzisiaj. Poza tym - wszystkie mamy iść do dentysty przynajmniej na kontrolę (raz na trzy miesiące podczas ciąży). Ja zaczęłam chodzić - miałam cztery małe dziury. Zostały mi jeszcze dwie do naprawienia. Kici Kasia, jeśli nie chcesz dbać o siebie i wolisz, żeby Ci zęby wyrwali, niż wyleczyli, to w porzo - Twój wybór. Jesteś jednak w ciąży. A to zmienia postać rzeczy. Bakterie z zepsutych zębów krążą po całych organizmie i mogą uszkodzić dziecko. Aha, ja sie potwornie boję dentysty. Ale weszłam na kolejny poziom strachu - tak bardzo się boję, że chodzę, żeby mi potem nie musieli wyrywać zębów. Kici Kasia, trzymam za Ciebie kciuki!!! Łączę się w bólu!
-
Sylwiucha, żadna z nas nie jest lekarzem, to po pierwsze. A po drugie, zawsze można lekarza grzecznie zapytać, ile trwa badanie, czy nie za krótko, itp. Uprzejmością zajedzie się znacznie dalej niż pyszczeniem i oskarżaniem wszystkich o wszystko. A tak poza tym, co by Ci dało, gdyby 100 anonimowych osób zaczęło sympatyzować z Twoim wkurwieniem? Podejrzewam, że tylko nakręciłabyś się bardziej. Znajdź w sobie trochę radości, a świat Ci odpłaci :) Miłego dnia nam wszystkim :)
-
Sylwiucha, nie przesadzaj. Miałaś badania, wszystko jest w porządku i tyle. Po co miałabyś siedzieć w gabinecie godzinami? Nie wkręcaj sobie fazy i się spokojnie ciesz :)
-
Brown Aga, ja tam się nie przejmuję ludźmi, którzy innym źle życzą. Eliminuję takich z kręgu znajomych i dzięki temu od lat mam grupę naprawdę fajnych ludzi wokół siebie :)
-
Cukierki z witaminami to ściema. Nie daj się nabrać! Nie są potrzebne ani Tobie, ani dziecku. No chyba, że jesteś za chuda ;) Chcesz witamin, sięgnij po owoce :)
-
Melduję się :) Stęskniłam się za Wami! A kiedy mnie nie było oddawałam się kulturze we Wrocławiu - Przegląd Piosenki Aktorskiej. Muszę się nachodzić gdzie się da, żeby mieć z czego głupieć ;) Aga, cieszę się z dobrych wieści. Dowiedziałam się wczoraj, że przyjaciółka mojego partnera (miała jakoś niedługo rodzić) poroniła w 3 miesiącu, ale już po kolejnym miesiącu ponownie zaszła w ciążę. Obecnie jest w 4 mies. i wszystko jest dobrze :) Dziewczyna się śmieje, że jej ciąża będzie trwała nie 9 miesięcy, ale 13 :) Ja w sumie też mam 1 trymestr bez wielkich objawów. Nie czuję, żebym była w ciąży i czasami o tym zapominam (a to 11 tydz.)... ;) Poza biustem, który zrobił się o dwa rozmiary większy i mam wrażenie, że dalej atakuje... :( No ale jak stwierdziła moja kumpela (i w moim przypadku się sprawdza) - do 4 miesiąca w ciąży wygląda się wspaniale - ciało szczupłe, a biust wielki ;) Potem wchodzi się w fazę foki, no i na koniec słoń... ;) Moje USG dopiero za tydzień, buuu... Ja już chcę! Aha, czy Wy już wybieracie miejsce porodu? Ja postanowiłam się wstrzymać do 13-14 tygodnia. Pięknego dnia!
-
A ja się czuję doskonale... Może to źle? Zaczynam się bać, a USG dopiero 31 marca. Idę na spacer po moim ukochanym Wrocławiu. To mi poprawi nastrój :) Uściski dla wszystkich!
-
Brown Aga, wyrazy szczerego współczucia...
-
Ooo, wszyscy już wstali :) Ja jestem już po dłuuugiej relaksującej kąpieli z książką. Zaraz się relaksująco z tą książką przeniosę na kanapę. Albo do kuchni. Czuję, że dzisiaj będzie fajny dzień dla nas wszystkich :) A, a propos kąpieli i pryszniców. Czy katujecie się może naprzemiennymi prysznicami? Ja tego strasznie nie lubię, ale staram się raz na jakiś czas się potorturować.