![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/H_member_13678778.png)
@_hanabe_@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez @_hanabe_@
-
próba suwaczka 2 [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kwxeopouw.png [link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kwxeopouw.png http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kwxeopouw.png
-
próba suwaczka [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kwxeopouw.png
-
Terpsychora, to ja już nie wiem, co mogę robić :( Specjalnie udałam się do trenerki od ciężarówek, żeby mi powiedziała i otrzymałam od niej 20-minutowy trening interwałowy na rowerze stacjonarnym... A mogę na może na bieżni spacerować? Piękny, piękny dzień dzisiaj :) Aż mi się nie chce pracować :(
-
Elo wszystkim! Manifa była fajna, ale jak dla mnie za mało z jajem i za mało się wokół działo. Ludzi sporo (obu płci). Niestety nie wiem, jak było pod sejmem, bo... zaczął zacinać śnieg i wymogłam na ekipie ucieczkę na gorącą herbatę. Z tą aktywnością fizyczną też mam jakieś lęki w dwie strony - ile jest za mało ruchu, a ile za dużo? Mi trenerka powiedziała, ze do 12 tyg. tylko rower stacjonarny i spokojne spacery (gin zakazał się ruszać niemal wcale do 12 tyg.). Mało mi trochę :( Rower ok, ale spacery to nie dla mnie. Nudzą mnie sakramencko. No chyba, że z psem, ale nie mam psaaa :( I raczej nie będę mieć. Aha! I muszę się pochwalić. Od trzech dni nie wzięłam do ust fajki. Ani pół, ani macha, ani nic :) Bywa ciężko, ale z każdym dniem lepiej. Może to trochę nie na miejscu, ale jestem z siebie dumna. Mam nadzieję, że już na zawsze wymknęłam się ze szponów tego ścierwa. Czego wszystkim palącym życzę. :) Pięknego dnia!
-
Brown Aga, temat: Wypowiadamy służbę, dość wyzysku :) Sprawca idzie ze mną, bo stwierdził, że same sobie nie poradzimy ;) Mam nadzieję, że go nie wywalą z pochodu...
-
A ja się dzisiaj wybieram na manifę. Taki piękny dzień, że chętnie zrobię rundkę od pałacu kultury pod sejm :)
-
Szenapi, cofnij się o kilka stron - zostawiłam Ci dwa długie posty dotyczące palenia - ja właśnie rzuciłam i chętnie Cię będę wspierać, bo wiem z jakim ścierwem walczysz (paliłam prawie paczkę/paczkę mocnych papierosów dziennie przez kilkanaście lat) I odezwij się do mnie! Mi też nie jest łatwo, ale z każdym dniem fajniej :) Musiałam wyprać dwa płaszcze, bo poczułam wreszcie, że śmierdzą fajami. A jak będziesz palić, to dziecko najwyżej się urodzi małe, podduszone i uzależnione od nikotyny. Ale jest szansa, że będzie w miarę zdrowe. Być może w przyszłości będzie miało kłopoty z płucami, czy układem oddechowym i takie tam...
-
Szenapi! Towarzyszko w nikotynowych zmaganiach, odezwij się!
-
Otóż to z tą wodą. :) Ja też lubię wodę i teraz mam na nią większą ochotę (z powodu rzucenia palenia), ale staram się nie przeginać. Brown Aga, nie denerwuj się na mnie. To nie był żaden przytyk. Chociaż ja też zrobiłam się trochę drażliwa. Szczególnie dla sprawcy ;) Ja już się nie mogę doczekać wizyty u gina. Niech mi w końcu tą kartę założy, bo na razie czuję, że jestem w ciąży na nielegalu. To tak jak prowadzić auto bez prawa jazdy ;) Pięknego dnia wszystkim leżącym i biegającym :)
-
Braun Aga! Pod żadnym pozorem nie wypijaj duszkiem 1,5 litra wody naraz! Jeśli już chcesz rano się nawodnić, to najwyżej szklankę. I potem rozkładaj sobie tę wodę na cały dzień. Chyba, że źle zrozumiałam Twojego posta... Dobrej nocy, ja już dzisiaj wymiękam...
-
Klawiatura123, ja niestety nie mam pojęcia... Jestem pierwszy raz w tym stanie... Szenapi, jeszcze jedna b. ważna sprawa. Lektura obowiązkowa: Allen Carr "Jak skutecznie rzucić palenie". Książka jest świetna. Jeśli miałabyś kłopoty, żeby ją znaleźć, to ja ją właśnie znalazłam w PDF, mogę Ci wysłać mailem (waży niewiele) lub wpakować na FTP, jeśli takowego posiadasz (ja nie mam). Aha - nie rzucaj palenia dla dziecka, tylko dla siebie. Będzie dobrze! Rzucenie palenia to nie jest powstrzymywanie się od czegoś fajnego, tylko wybór zdrowego życia. Wyłączam się, bo wpadam w ton kaznodziejski :/ ble.
-
Kamforka, bardzo mi przykro :( Szenapi! Z paleniem faktycznie ciężko, ale wczoraj skończyłam na jednym (a potem jeszcze pół) cieniasie utralajcie. A jeszcze półtora tygodnia temu paliłam ok. paczki czerwonych marlboro dziennie. Doskonale Cię rozumiem, że nie czujesz jeszcze ciąży. Ja też nie. Co mi pomaga: - spotkania ze znajomymi - bo mnie wspierają, nie krzyczą, podają szklankę wody zamiast (ale przecież nie są ze mną 24 h...) - narzeczony obiecał, że rzuci - wczoraj zapalił jednego, ale mówi, że się powstrzyma - wydruk kosmity na lodówce i przed komputerem (znalazłam w internecie zdjęcia 7-tygodniowego dzieciaka) - mantrowanie - "jestem osobą niepalącą" - fajki mam ukryte na szafie, więc żeby się do nich dostać, muszę się wspinać - planuję wywalić z domu wszystkie popielniczki i zapalniczki. Już się zresztą pożegnałam z ulubioną zippo - aha, jeszcze jedno, ale nie wiem, czy przełkniesz - poza dużą iloscią wody niegazowanej (ale ja zawsze piłam ze 2 litry), pomaga przegryzanie selera (korzeń, w słupkach) - pomaga też unikanie cukru i ruch. Po fitnessie w ogóle nie mam ochoty na smroda - aha, wreszcie wczoraj poczułam, jak fajki śmierdzą. Hura! - moja koleżanka weterynarz (matka, która w ciąży rzuciła, dziewczyna znana z dosadnego sposobu wyrażania się) obrazowo stwierdziła: nie pal, bo urodzisz jakiegoś padlucha :) więc jak mi się chce palić, to sobie tego biednego padlucha wyobrażam ;) - no jeszcze jedno - paliłam kilkanaście lat i już od jakiegoś czasu miałam zamiar się z tym rozstać Kochana, wspierajmy się wzajemnie! Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że któryś ze sposobów Ci pomoże. I jak zwykle pięknego dnia dla wszystkich!
-
Biorę kwas foliowy i omegamed pregna. Poza tym naturalne suplementy, o których już pisałam wcześniej - zresztą te przyjmuję w miarę systematycznie od kilku lat. Faje: wczoraj dwie, dzisiaj jedna, aleee... coś się zaczyna dziać - poczułam taki smród faj, że hej! Od razu musiałam umyć ręce, zęby i... się przebrać :) Uda mi się, uda mi się, uda mi się. Uprasza się o dalsze trzymanie kciuków! Kamforkaa, Evitka - trzymam kciuki!!! Nie płakać, myśleć pozytywnie! Środa, dzielna z Ciebie babka :) Ja też się póki co nie oszczędzam szczególnie. Tyle tylko, co trzeba.
-
Marti, ja wstaję o 6.00. A nie muszę :( Dopadają mnie jakieś straszne obawy. Gin mi powtarza o badaniach prenatalnych i straszy, że jestem starą babą. A Monica Belucci ja grzecznie pytam? Zresztą u mnie w rodzie późne macierzyństwo to norma. I tak wyprzedziłam mamę i babcię o dobre 6 lat. Szkoda, że mój tato nie żyje... Cieszyłby się z wnuka/wnuczki. A mama w sumie już w takim stanie zakręcenia (kończy w tym roku 79 lat), że nie wiem, czy w ogóle kuma, że jestem w ciąży :( Przepraszam, że tu marudzę, ale jakoś nie mam odwagi tego powiedzieć na głos. Pięknego dnia nam wszystkim!
-
Polityka prorodzinna naszego kraju doprowadza mnie do szału... Całe szczęście ja pracuję w domu, mój szef to w zasadzie bardziej współpracownik niż szef i znamy się także towarzysko od ponad 10 lat. Nikt mi z niczym nie wyskoczy.
-
takaciąża, nawet mnie nie denerwuj! Jak to zastąpić kimś innym? Tak nie można. Przecież wraca się na swoje stanowisko pracy? To dyskryminacja! Ciśnienie mi się podnosi. Pozwij ich :/ Póki ci wirtualnie obrzyguję Twojego szefa.
-
Jasne! Ale nie spodziewaj się cudów - to na razie tylko taka pulsująca kropeczka :)
-
Dziękuję bardzo! Jakoś od razu mi się łatwiej zrobiło :) Będzie dobrze! Zresztą myślę już o sobie jako o kobiecie niepalącej i powiesiłam sobie na lodówce i przed komputerem zdjęcie mojego kosmity, żeby pamiętać, że nie jestem już sama. A słuchajcie, kiedy się zakłada kartę ciąży? Mój gin chce dopiero za tydzień (będę wtedy już w 9 tyg.). To nie za późno? I czy tą kartą można machać w sklepach i urzędach, żeby w kolejkach nie stać? Tudzież zmiękczać serca policji, jak się np. gada przez komórkę prowadząc samochód? ;)
-
Dzięki za fajkowe zeznania... Ja byłam palaczem zawodowym, pełnoetatowym, jarającym z dziką rozkoszą, a czasami z przekory. Ale ciężko mi trochę teraz. Tym bardziej, że wcale mnie nie odrzuca, ani nie mdli :( Wczoraj zapaliłam dwa, dzisiaj jednego. Mam nadzieję, że to był ostatni. Tylko proszę na mnie nie krzyczeć! Ja naprawdę walczę z całych sił!
-
I jeszcze się dopisuję NICK .......... Wiek........OM.............MIASTO...............TP... Evita............27........19.12.10...... Wawa ..............26.09.2011 aggia............34........21.12.10.......śląsk........ .......26.09.2011 karolka 32......32........21.12.10.......Francja.............01.10.2 0 11 Braun Aga......30........25.12.10.......Kołobrzeg...........01.10 .2 0 11 malenka255....30........25.12.10.......Złotoryja........ . ..01.10.2011 aurora82.......29........26.12.10........lubuskie........ ...02.10.2011 lonek84.........26........27.12.10........kuj-pom........ ...02.10.2011 Środa............26.......25.12.10........W-wa.......... . ...02.10.2011 Majenkaa.......34........26.12.10.......pom.............. ..03.10.2011 andzia_dkm....26........26.12.10.......Wawa.............. 03.10.2011 Edqa83.........28.........26.12.10.......Anglia.......... ....03.10.1011 ma2.............21........28.12.10.......podkarpacie.... ...04.10.2011 xDOTKAx........21.......23.12.10.......dolnoslask........ .05.10.2011 milunia123......24.......21.12.10........śląsk......... .....06.10.2011 CHABRA.........28.......31.12.10......podkarpackie....... 07.10.2011 sylwiucha.......30.......01.01.11........śląsk......... ......08.10.2011 olusiaaa87......24.......01.01.11......mazowieckie....... 08.11.2011 malaga10.......28........02.01.11........Stryków.... . ....09.10.2011 Nika2011.......31........02.01.11........Gi-o........... ... 09.10.2011 Agnezee........31........02.01.11.......śląsk.......... .....09.10.2011 Kici Kasia.......24........02.01.11........pomorze..........09.10 .2011 ida272...........27.......27.12.10........Pisz........... ....10.10.2011 nunusia.........22........02.01.11.......małopolskie.... ...11.10.2011 basiulqa.........30........05.01.10........ślask........ ......12.10.2011 Kasiulkaaa......27........06.01.11.........Gliwice....... ...13.10.2011 Bernia...........34........07.01.11.........dolnośl..... .......14.10.2011 nigerowa.......23........11.01.11.........dol/wlkp....... ..15.10.2011 takaciąża .......31.......10.01.11..........P-ń..............16.10. 2011 Puchatek22.....26........10.01.11........łódzkie....... ...17.10.2011 pazurek87.......24.......12.01.11.........Łódź........ .....19.10.2011 Kokosowabeza...34......13.01.11........Anglia............ .20.10.2011 Marti..25........25........14.01.11.........Dolnośl..... ......20.10.2011 Menia21.........25.........26.12.2010.....Szkocja...... ....????????? olgggaa..........22.........17.01.11..........pom........ ......24.10.2011 @_hanabe_@...36..........6.01.11.............wawa..........12.10.2011
-
Dzień dobry :) Ilonek - kwas chlebowy nie powinien Ci zaszkodzić, ale dla pewności zapytaj lekarza. Ja byłam pewna, że w ciąży nie będę sobie umiała odmówić lampki czerwonego wina i kawy. Tymczasem wcale mi się nie chce ani jednego, ani drugiego. Brown Aga, obstawiam osłabienie pochorobowe... Ja też jestem po 30. i to 6 lat i śmigam. No właśnie - śmigam. Może za bardzo śmigam??? Ale dobra, nie ma co się wkręcać. Idę dzisiaj do lekarza - bardzo fajny gość po 50., który traktuje mnie jak dziecko ;) Pięknego dnia nam wszystkim! ps. Jeśli chodzi o suplementy - nie tylko w naszych odmiennych stanach - to polecam Alveo i Onyx Plus. Alveo piję od kilku lat, Onyx teraz zacznę. Zero chemii, sama natura. Ale drogie niestety... Aha, jeszcze jedno pytanie, czy któraś z Was paliła papierosy i teraz rzuciła?
-
Cześć kochane. Ja chcę na listę, ale nie wiem jak się wpisać. A w ogóle to wlazłam dzisiaj w drzwi. Z impetem. I rozwaliłam sobie łuk brwiowy. Całe szczęście nie trzeba było szyć, ale i tak wyglądam jak bokser po nieudanym pojedynku :/ I jak ja teraz wytłumaczę, że mąż mnie nie bije? ;) No cóż. Jutro i tak będzie piękny dzień, czego nam wszystkim życzę :)
-
Ja też na razie schudłam ze dwa kilo. To podobno też norma :) Na razie rosną mi tylko piersi. Ból trochę mniejszy, bo kupiłam sobie wygodny stanik dla ciężarnych. Żeby on tylko trochę ładniejszy był... Idę zaraz na fitness - umówiłam się z instruktorką od ciężarnych, żeby mi powiedziała, jakie ćwiczenia mogę wykonywać, a jakie nie. Całe szczęście jest też grupa dla bab w ciąży :) Z tego jednak, co mówił lekarz i sama trenerka, do 12 tygodnia mam się oszczędzać i raczej nie ćwiczyć... Jestem w wieku podeszłym jak na pierwsze dziecko, więc strata mogłaby oznaczać wielkie problemy z produkcją. Nie chcę o tym nawet myśleć.
-
W słodyczach nie chodzi tylko o tycie. Ich kolejnym skutkami są m.in. mniejsza odporność organizmu i wytwarzanie sprzyjającego środowiska dla grzybów i bakterii (kwaśnego). Poza tym one nie są potrzebne ani nam, ani naszym dzieciom. Strasznie to brzmi, ale taka prawda... Więc w ciąży, czy nie, facet, czy babka - słodycze sporadycznie, jeśli już nie można się powstrzymać. Dobra wiadomość: im mniej się ich je, tym mniej się chce. Cukier uzależnia podobnie jak nikotyna (szybko i dość łatwo sobie z tym nałogiem poradzić). A tak poza tym: fajnie, że jest to forum. Czuję się spokojniejsza. D:) Dzięki dziewczyny! ps. Na kłopoty z wagą lub urojone kłopoty z wagą polecam mądrego dietetyka :)
-
Ale tak czy owak mam nadzieję, że dzisiaj spokojnie zasnę. A nie wiercenie się do 2 w nocy i pobudka o 6. Grr... Alienek chyba dziedziczy ADHD po obojgu sprawcach...