Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

@_hanabe_@

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez @_hanabe_@

  1. Ja tutaj :) Byłam dzisiaj przez godzinkę na pępkowym Marcela (wcześniej synuś był z nami obejrzeć lokal) ;)Tydzień życia i już wizyta w knajpie ;) Ale się zebrała ekipa... Niespodziankowo przyjechała także moja przyjaciółka (Marcel urodził się w dzień jej urodzin). Aż zaczęłam żałować, że nie mogę zostać. Z drugiej strony wizja ssaczka samego w domu (z teściową) - nie do zniesienia... Podejrzewam, że do takiego uczucia rozdarcia trzeba się bedzie przyzwyczaić na jakieś 16-18 lat :) Jestem wdzięczna losowi, że mam taklch fantastycznych znajomych i przyjaciół. Powitali mnie kwiatami i toastami. Dostaliśmy też sporo fajnych rzeczy dla malucha - nie spodziewałam się tego. Najbardziej mnie ucieszył elektryczny pastuch - czyli niania :) Większość ma dzieci, więc dołączyłam do "sekty" rodziców :) Dziewczęta przeterminowane, trzymam kciuki cały czas! Odnośnie szczepień - bierzemy refundowane. Mam w nosie te 100 w 1 za kupę kasy. Co do dodatkowych - nie jestem przekonana. Bosz... Sprawca wróci z impry na czworakach... O ile w ogóle będzie w stanie się doczłapać i któryś z pijaków nie zgarnie go do siebie...
  2. Kiziak, ja sie zgłosiłam do przychodni jeszcze w ciąży (żeby się zapisać). Jak już jesteś zapisana w przychodni, to dzwonisz i zgłaszasz, że urodziłaś dziecko - zgłaszasz jak najszybciej - najlepiej w dniu, w którym wypisują Was do domu. Położna się z Tobą umawia i przychodzi. Ma obowiązek wizytowania Cię do 6 tygodnia życia dziecka. Nie wiem, jak jest z częstotliwością. Moja była u mnie w 6 dniu życia dziecka, czyli wczoraj i umówiłam się na wizytę za tydzień.
  3. Dziewczyny, dzięki za info! Skonsultuję się z pediatrą, bo faktycznie te 6 tygodni to jakoś długo.
  4. Dzień dobry! Flipsik - Gniewko bardzo fajne imię :) Ziemko też i w ogóle Twoja ekipa wygląda na zgraną i fajną. Celina, mi też się ta strpna przyda :) Ceny takie rozsądne, a wzory ładne. Adziucha, trzymam kciuki. Niebawem znajdziesz się w górnej sekcji tabelki :) Dziewczyny, kiedy miałyście pierwszą wizytę z maluchem u lekarza? Mi położna patronażowa powiedziała, że po 6 tygodniach. Jakoś późno chyba , c'nie? Idę odłożyć ssaka do łóżeczka. Jaki on jest fajny... Nigdy bym nie pomyślała, że mogę się zakochać w kimś, kto je i sra jednocześnie ;)
  5. Dodałam nowe foto w galerii. Rozczula mnie jak diabli.
  6. Czekam, a może Ty jesteś taki cygański podrzutek jak ja? ;) U mnie po obu stronach wszyscy są niscy (a ja 175 cm), a dodatkowo po stronie taty - ludzie-kulki. Wciskają mi, że niby w dziadków od strony mamy się wdałam ;) hehe A tak na serio, to wiem, o co chodzi. Ja też pilnuję wagi, bo gdybym nie pilnowała to mogłabym się potoczyć.
  7. Tak, wody zaczęły sobie cieknąć. Nie mogli mnie więc posłać w diabły. :)
  8. Też mogą przyspieszyć otwieranie się. Podobnie lewatywa (też mi robili).
  9. Adziucha, ja dostałam kroplówkę, a nawet dwie i jeszcze czopki. Było cool!
  10. Nie wiem, skąd ta wróżba z duupy. Stwierdziła tylko, że widzi po jego pupie, że miałam upławy. Ciekawe, co by wyczytała z mojego tyłka. Aż boję się myśleć ;) Moja teściowa jest grejt z paroma "ale". Jedno z nich: "No to teraz jesteś prawdziwą kobietą, bo masz dziecko". A co wcześniej sztuczna byłam? A może byłam facetem? No ale złota jest. Orędowniczka tego, żeby matka nie była przywiazana 24 h do dziecka. Jak wychodziłam na zdjęcie szwów vol 1 (bo się nie udało, jutro part 2), powiedziała: "idź, idź. Pamiętaj o tym, że pępowina została już odcięta". W takim układzie idę jutro na godzinkę na pępkowe Marcelka.
  11. Anika, doskonale :) Ja też tak mam. A właśnie, Naurien coś zniknęła? No ale pewnie jest bardzo szczęśliwie zanurzona w macierzyństwie :)
  12. Ło Jezu! Jest tu starsza baba ode mnie? Come out, come out, wherever you aareee...
  13. Puchatek, gratulacje! Anika, ja wiem, że masz prawo być w nienajlepszym nastroju, ale na pewno urodzisz. Może dziecię czeka na ładniejszą pogodę? Jeśli jednak trafisz na patolkę, to bądź silna i nie daj się jojczącym! Najlepiej weź ze sobą jakiegoś graja na uszy i ich nie słuchaj. W tym przypadku lepiej być uśmiechniętym chamem niż uprzejmą babką z gigantyczną depresją.
  14. Heleu :) No to zaczynam: Groszkowa - na lewym ramieniu to może być po szczepionce (na gruźlicę - maluchy otrzymują ją po urodzeniu). Położna mnie uprzedziła, że to wylezie - taki pryszczo-wrzodek. Nie trzeba nic z tym robić. Flipsik - wiedziałam,że się ukrywasz i rodzisz :) Gratulacje! Anika, jeszcze się taka nie urodziła, co by nie urodziła. Głowa do góry,l brzuch w dół! Mill nie kupuj zbyt wielu ciuchów. Masz przecież pralkę, a dziecko nie rzyga non stop :) Zazroszczę sekszącym się i fitnesującym... Jeszcze trochę mi przyjdzie poczekać. Jutro ściąganie szwów. Arwena - 100 lat od najstarszej mamy w tabelce! Wiek to nie wyrok ;) Dziewczyny, macie rację z tym mrożeniem. Położna - ta od wizyt patronażowych - mnie dzisiaj obmacała i poradziła trochę odciągać, bo Marcel nie da sam rady. Ciekawa rzecz. Położna stwierdziła- patrząc na tyłek Marcela - że... miałam upławy w ciąży... Wróżba z duupy? ;) Chciałam jeszcze ją poprosić, żeby wyczytała z pośladów synka, ile będę miała dzieci i czy wyjdę za mąż, ale odłożę to na następną wizytę ;)
  15. Kici, ja wyglądam jakbym miała implanty. ;) A wydajna jestem niesłychanie. Gadzina zjadła i poszła spać, a ja muszę się wydoić, bo inaczej ekslploduję. Chyba zamrożę to mleko, bo mi szkoda do zlewu. Idę Was ponadrabiać :)
  16. 100 lat dla miesięczniaków! To już prawie dorosłe noworodki! :)
  17. Elo :) Czekam, dołączyłabym do nocnej kompanii, ale na razie jestem na etapie wgapiania się w tego mojego stwora i uśmiechania się. Jeśli chodzi o karmienie, to postępuję dokładnie tak samo jak Ty. Na razie się udaje. Marcelek zbytnio się nie ciska. Bosz, seks... Moje życie seksualne tak bardzo nie istnieje, że zaczynam powoli żyć życiem seksualnym innych... Niebawem zamienię się w kobiecy odpowiednik 50-letniego kierowcy TIR-a - wytapetuję sobie pokój gołymi facetami i zacznę ogladać pornosy... Muszę się na razie zadowolić tym, że efekty seksu śpią mi właśnie na kolanach... Anika, bądź dzielna! Trzymam kciuki! Patolka to faktycznie okropny oddział. Leżałam tam po porodzie, bo nie było miejsca na poporodowym. Uratował mnie wrodzony optymizm. Zresztą dziewczyny też przychdziły do naszego pokoju (trzy takie z dziećmi nas tam położyli), żeby się napatrzyć i pośmiać - bo wesoło było :) A! Mój synek przeżył pierwsze sam na sam z teściową. Przespał. Mądry chłopiec. Coś czuję, że czeka nas wszystkie cudowny dzień :)
  18. Czekam, zastanawiam się nad tym, co zrobić, żeby noworod nie wisiał na cycku 24 h - dziewczyny pisały, że mają z tym problem. Mam wrażenie, że kiedyś pisałaś, że znalazłaś na to sposób? Na spacer nie pójdę. Jeszcze poczekam na opinię położnej. Śmieszna, ja pojechałam do szpitala po konsultacji z położną, około 19.30, kiedy miałam skurcze co 5 min. i jeszcze dodatkowo zaczęły mi wody wyciekać (aha, czopa nie stwierdziłam - może wypadł już w szpitalu?). Skurcze zaczęły się około 10.00 - takie co 10 min. Potem przeszły, potem pojawiły się nowe ok. 14.00 i już tak do końca się nasilały. Nie ma co jechać za wcześnie - tak mi powtarzała moja położna. My jeszcze przed wyjazdem zamówiliśmy sobie pizzę i obejrzeliśmy serial ;) Ta pizza to wbrew zaleceniom położnej ("proszę ewentualnie zjeść jedną kanapkę") i mojemu świrowi na punkcie diety. Ale bardzo mi się chciało. A podczas rodzenia odbijało mi się czosnkiem... Niezapomniane przeżycie :)
  19. :( a może Czekam wie, co robić? Mam wrażenie, że ona już pisała o tym?
  20. Celina, ja nie jestem znawcą, ale położna laktacyjna w szpitalu powiedziała nam, że dziecko nie może traktować mamy jak wielkiego smoka. Musi się nauczyć jeść z przerwami. Jak nie je, to budzić. Ja Marcelkowi czasami wtykam smoka.
  21. Hm, dobra - poczekam, a takie ładne słońce :) Faktycznie położna mnie poinformuje, czy można. Nie chciałabym zrobić mojemu synkowi krzywdy... Ze znieczuleniem wyszło dość zabawnie. Pierwsza dawka nie podziałała i dalej mnie wykręcało na lewą stronę, więc lekarz zaaplikował mi kolejną - stwierdził, że można, bo otwieram się powoli. Ale... nagle się okazało, że to już i w efekcie skurcze czułam cały czas, za to totalnie znieczuliło mi nogi i tyłek. Jeszcze kilka godzin po porodzie nie mogłam łazić. Hehe. Śmieszne uczucie.
  22. Kochane, powiedzcie, kiedy wychodziłyście na pierwszy spacer, pliizz!
×