Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ankasoton

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ankasoton

  1. Cesarke tez da sie przezyc, akurat w tym odcinku do ktorego wyzej wrzucilam link jest przypadek :) Laska jest przytomna, tatus siedzi obok niej za chwile maja dzidziusia obok siebie tylko pozniej ta rana no ale coz zrobic , trza przezyc ! :)
  2. Wypad z rodzinka to bardzo dobry pomysl! tylko ja to dzis bym poszla na pizze :))) chinczyk jakos odpada :P Co do serialu ogladam go bo mozna sie zniego sporo dowiedziec o procedurach, sposobach itd Tu -> http://www.channel4.com/programmes/One-Born-Every-Minute/4od#3160117 sa wszystkie odcinki jakby miala ktoras z was ochote ;) Z innej beczki jezeli chcialbyscie wiedziec jak interpretuje sie USG to polecam ta stronke :) http://www.maluchy.pl/artykul/178
  3. Rozyczka! Wszystko da sie przezyc :) bedzie dobrze jestes przynajmniej w miejscu gdzie nie ma mowy o lapowkach, ludzie robia tyle ile potrafia i ile wymaga sytuacja. Niestety w PL rodzac mojego pierwszego syna (juz dzis 12 letniego) nameczylam sie troszke bo silne bole zaczely sie juz przed polnoca, oczywiscie o rozwarciu moglam zapomniec, przyszedl do mnie pan doktor i powiedzial to my zrobimy zaraz pani zastrzyk zeby pani sobie jeszcze pospala, po jakiejs pol godzinie wrocil i powiedzial: nie jednak nie bedziemy tu nic robic. Swinia jedna nie dostala lapowki i mnie olala no i tak sie meczylam do 17tej nastepnego dnia, nie wiem jakby sie to wszystko skonczylo bo nikogo kolo mnie nie bylo gdy juz moglam rodzic, gdybym sie nie zaczela drzec to normalnie sama bym chyba tam urodzila. Patrzac jak tu wyglada sutuacja jest na prawde komfortowo, bez problemu moze byc ktos z rodziny, polozna w zasadzie zaglada bardzo czesto, podaja tez jakies znieczulacze w razie potrzeby tak ze spokojnie dasz rade :))) Bedzie dobrze!
  4. Dzieki Kasiunia za mile przyjecie :) Co do lekarza to on po prostu nie wiedzial co to moze byc wiec dal 50/50 - niekompetentny to dobre slowo. Co do czekania do 12 tyg, to rozmowa byla mila i uspokajajaca aleeee ... nerwy,nerwy,nerwy nie pozwolily czekac :)
  5. Witam, czytam wasz post juz od kilku dni no i niestety nie bylam w stanie go przerobic w calosci :) prosze o wybaczenie :) Przed chwila sie zarejestrowalam i mam nadzieje ze mam czarny nick. Zreszta zaraz sie to okaze :) Ok, tak w zasadzie to mam mieszane uczucia zwiazane z tym czy powinnam juz pisac o tym bo jestem po 3 wczesnych poronieniach. Ale jak to mowia co ma byc to bedzie wiec, jestem w koncowce 10 tygodnia, mam za saoba juz 3 USG: 2 w szpitalu (w ktorym kreca One Born Every Minute 1 w prywatnej przychodni u polskiego giekologa. Ta nietypowa sytuacja z iloscia skanow wynika z tego iz po licznych poronieniach zaczelismy sie leczyc w tymze szpitalu i tak sie zlozylo ze przy badaniu na ktore czekalam ok 1.5 miesiaca wyszlo ze jestem w 5 tyg. Zalecenia aspiryna 75 + kompleks witamin + kolejny skan po 3 tyg. No wiec poszlismy na ten skan, zrobila go osoba do tego przeszkolona, wyszlo ze serduszko bije i jest OK. Nazwijmy ta osobe pielagniarka ( bo na pewno nie byla to dr). Pielegniarka po badaniu powiedziala ze ustali z dr co dalej i za chwile wroci. Wrocila owszem ale z doktorem, ktory stwierdzil ze chce zobaczyc sam na zywo co tam sie dzieje wiec zrobil mi kolejne badanie (niestety nieudolne bo nie potrafil nawet obsluzyc sprzetu twierdzac ze jest nowy) i stwierdzil ze cos jest nad glowka dziecka i on nie jest pewien co to no i mozliwe ze nawet zakonczy sie to usunieciem - same wiecie co przezylam. Stwierdzil ze trzeba mnie umowic na konsultacje z lekarzem przyjezdzajacym z Londynu za kolejny tydzien. Niestety nie udalo im sie mnie umowic i stwierdzili, ze wszystko bedzie jasne na skanie robionym ok 12 tyg. Dodam tu ze pielegniarka chyba wiedziala ze wszystko jest w normie ale nie mogla podwazyc slow doktora... Teraz juz wiecie skad ten 3 skan :> Przeciez do 12 tyg to bym osiwiala - poszlismy wiec do pl przychodni, doktor zrobil USG powiedzial, ze wszystko jest ok a to nad glowka toooo PECHERZYK ZOLTKOWY! Czyli wszystko jak byc powinno! No i sie troche uspokoilam, oczywiscie zaklepalam u niego kolejna wizyte. Teraz licze kazdy dzien i zyje nadzieja ze moze tym razem sie uda, jednoczesnie sie martwie, ze moze wcale sie to nie skonczy happy endem - straszne to jest. Mialam juz spotkanie z midewife bylo bardzo przyjemnie i komfortowo bo zalatwila mi tlumacza :))) Teraz oczekuje kolejnego skanu i strasznie sie boje jak o nim pomysle... czy na pewno wszystko bedzie okej? Zycie pokaze... Dobra koncze bo was juz pewnie zanudzilam :)))
  6. Witam, nie wiem jak sytuacja wyglada u Ciebie ale ja urodzilam w mlodosci zdrowego syna, potem po 10 letniej przerwie przezylam 3 wczesne poronienia. Przy piatej ciazy ginekolog zalecil mi branie aspiryny w malenkiej dawce w pierwszych miesiacach i przed tez. Ciaze donosilam i mam piekna coreczke. Pisze o tym poniewaz niestety nie kazdy ginekolog uwaza, ze aspiryna ma jaki kolwiek wplyw na ciaze, moj przyklad: Anglik zalecil, Polak sie smial... Tak czy siak wydaje mi sie, ze akurat w moim przypadku miala ona znaczenie. Moj ojciec - zawalowiec, mial za wysoka krzepliwosc krwii, byc moze odziedziczylam to po nim a to moglo miec wplyw na odrzucanie ciazy... Lekarzem nie jestem i moze cos tu pomylilam z ta krzepliwoscia ale pisze co przezylam i jaki jest na to swiatopoglad :) w sensie - rozny. Jezeli jednak jeszcze nie probowalas takiego rozwiazania, to pogadaj ze swoim lekarzem moze akurat to dobry sposob! Jezeli temat juz byl walkowany to sorki, ale nie mialam czasu na przejrzenie postow, ktore wyrzucila mi wyszukiwarka.
×