Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

freuline

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez freuline

  1. A piszecie o wadze...ja byłam u gina 13 czerwca i wtedy sot raz sie wazylam i to bylo rowniez 15 na plusie :) a teraz ? az sie boje wchodzic na wage..niby mam w domu wage ale nie wierze jej do konca...bo teraz mi pokazuje niby ze faktycznie mam ale 16 na plusie..no i moze to i prawda ale zycie mi pokazalo ze co waga to inaczej ale doweim sie w poniedziałek bo mam wizyte :)
  2. Ja dzis zostaam przemaglowana z tytułu chrzcin i imienia dla mojego dziecka i wiadomo przez kogo- dziadków chłopaka :) Jak im powiedziałam ze bede chrzcic w moim kosciele (ewangelickim) to po mili sekundzie padło pytanie ze zdziwieniem dlacze w ewangelickim a nie w katolickim...no to musialam im wyjasnic pare spraw...wiadomo zaden z nich do kosciola nie chodzi ale pytanie musialo pasc dla zasady... Nawet nie wiedzieli podstawowych rzeczy takich jak ta ze to matka wychowuje dziecko w wierze a nie ojciec...Ojciec jest tylko ojcem :) ale w religii niestety to dziecko jest jest najblizej matki i to ona powinna wychowywac w danej wierze swoje dziecko...I mowie im ze ja jestem przeciez ewangeliczką a ślubu jeszcze nie mamy to jak moge ochrzcic dziecko w katolickim skoro sama jestem innego wyznania? (dalej czarna magia dla nich wiec tlumaczylam dalej) Zawsze Chrzci sie w takim kosciele w zaleznosci od wyznania matki...Gdybym wziela slub i przeszla na katoliczke to wtedy jestem juz katoliczka i chrzci sie dziecko w katolickim bo matka jest katoliczką ..a ten sobie myślał, że skoro moj chłopak jest katolikiem to ja mu dziecko tez ochrzcze ...ludzie czasami nie maja pojecia ale gadaja zeby gadac...I jeszcze zeby wierzący byli...ale przeklinają na kościoł ze złodzieje i co tylko...a tu taka dyskusja nie wiadomo po co :) Informowałam sie ile by kosztowała taka przyjemność w restauracji... dla 16 osób (w moim przypadku najjbliższa rodzina: dziadkowie (4os.), rodzice (4os), rodzice chrzestni(2os), rodzeństwo (2 braci +2 żony), my (2os) i za zwykły obiad (rosół z makaronem, 2 rodzaje mięs -d'volaje, schabowy, 2 rodzaje ziemniaków -z wody i opiekane, zestaw surówek, napoje) w dobrej knajpie u mnie w mieście to jest po uzgodnieniu 40zł/os x 16 =640zł do tego chce jeszcze domówić kawe/herbate i kupić osobno w cukierni ciasta...Jak na Chrzciny to nie tak zle ...bo Dziadek byl zdania zeby to zrobic w domu...kupic jedzenie, zrobic i podac...fajnie tylko ze koło tego wszystkiego trzeba skakać, srać i drobic :) a nikt nie ma ochoty na tą chwile być kelnerem i kucharzem zarazem... Sami jednak zdecydowaliśmy sie na inna restauracje a raczej karczme (obok mojego domu skąd pochodze) jest tam ładny ogródek i rzeczka...jest naprawde ładnie i dodam ze taniej :) Juz mamy termin zamówiony ale jeszcze potwierdzimy jak sie mała urodzi :) no i pojdziemy przetestowac ten obiad :) Wiem ze wy sie tym jeszcze nie zajmujecie..ale tak pytam z ciekawosci czy wy tez macie zamiar zrobic tą uroczystosc w lokalu czy raczej w domu ? Za chrzciny w kosciele nie płace nic ale jest składana po Nabożenstwie ofiara czyli trzeba im dac z 50zł :D wiecej nie chce :) no i musze jeszcze zapłacić "co łaska" niby taki podatek za te lata w ktorych pracowalam bo u nas sie placi raz na rok taki podatek no ale oni nie sprawdzaja tego kto ile pracowal ale mowi sie ze 1% od rocznego dochodu...dlatego dam im może 100zł :) wiec troche mnie to wykosztuje tak czy siak a jeszcze trzeba sie ubrac przyzwoicie i do fryzjera bym chciala :) no becikowe trzeba odłożyć :) Pisze o tym bo chciałam wam przybliżyć ile cos takiego kosztuje pi razy oko :) Wracając do dziadków i ich niezrozumiałych dyskusji i poglądów uczepili sie imienia Natasza ...czy aby na pewno to juz postanowione, ze przeciez jest tyle ladnych imion...Babcia mi mowi ze madzia sie jej podoba...a ja mowie ze bardzo ładno imie i trzeba było tak nazwać swojego syna :) (bo ma jednego ) I powiedzialam jej ze kazdy chcialby miec wplyw na wybor imienia i kazdy ma taka okazje w swoim zyciu ...a teraz niech nam zostawi te przyjemnosc zwlaszcze ze nam bardzo sie to imie podoba...Mowie jej ze niestety kazdemu nie dogodze...Ze dla nie Madzia to najpiekniejsze imie a dla mojej mamy gorszego wybrać bym nie mogła...Dlatego absolutnie mnie nie interesuje opinia nikogo oprcz mojego chłopaka bo to nasze dziecko i my mu nadajemy imie :) Dziadek zaraz sie dołaczył ze na drugie mozemy jej dac Weronika...i tak sie potem pytam chłopaka kto w jego rodzinie ma tak na imie bo z palca sobie tego nie wyssał...na co on ze dziadek ma siostre o tym imieniu...i tak sobie mysle ze kazdy by chcial wcisnac i pozostawic cos po sobie czy co ? Mowie im ze na drugie dam po chrzestnej bo tak sie umowilam ze jesli bedzie chlopczyk to po chrzestnym a jesli dziewczynka to po chrzestnej :) A ze chrzestna bedzie moja siostra to po niej bedzie miala drugie imie..ale troche mi to w tym zestawieniu nie pasuje wiec jeszcze sie zastanowie...Natasza katarzyna ?troche dziwnie brzmi jak dla mnie..ale moze wymyślam :)
  3. Morelka ja dzis napisalam komentarz kolezance na facebooku z mega bykiem bo napisalam słowo usóń !!!!!!!!! przez "ó" hehe i nawet mi sie to w oczy nie rzuciło hehe dopiero potem patrze raz jeszcze i mowie "nie wierze" no ale co ...siara na całego bo wszyscy to widzą hehe dlatego zaraz napisalam dodatkowy komentasz "lubie mój błąd " hehe
  4. Morelka ja dzis napisalam komentarz kolezance na facebooku z mega bykiem bo napisalam słowo usóń !!!!!!!!! przez "ó" hehe i nawet mi sie to w oczy nie rzuciło hehe dopiero potem patrze raz jeszcze i mowie "nie wierze" no ale co ...siara na całego bo wszyscy to widzą hehe dlatego zaraz napisalam dodatkowy komentasz "lubie mój błąd " hehe
  5. kurde no smakołyki same :) jami jami ... A ta dieta białkowa słyszałam ze jest bardzo dobra...moja kolezanka ją stosowała przed ciąża i bardzo schudła...i bardzo sobie ją chwali bo raz ze szybko, dwa ze jadla prawie wszystko na co miala ochote tylko ze to biłakowa dieta no ale zawsze to lepsze niz drastyczne głodówki :) Mowila mi (ale nie chce teraz przesadzic) ze schudla w 3 miesiace coś koło 15 kg -ale nie wiem czy dobrze pamietam musze jej zapytac :) Potem powoli wprowadzala inne produkty wiadomo ograniczala slodycze i fast foody ale dobrze jej szło ... :) potem znowu sie jje przytyło i znow zaczela stosowac tą dietę i w polowie musiaal przerwac bo zaszla w ciąze no i przytyla 28 :) no ale kto to wiedział :)
  6. Nie wiedzialam ze cos takiego jest jak półspiochy ale dziekuje teraz juz wiem...Ja tez musze dokupic jeszcze pare rzeczy dla małej bo te wszystkie ciuszki sa takie schodzone :) albo jak sa nowe to nie na kazda pogode... A czy macie dla swoich dziewczynek jakies sukieneczki ? taki malusie ? bo ja mam pare ale boje sie ze nie bede ich uzywac mimo iz bardzo bym chciala :) bo boje sie ze takie dziecko jest za male zeby w sukieneczkach leżec...ze raczej w tych pajacach czy spiochach..co sadzicie ? Musze kupic jeszcze takie czapeczki bez sznurków bo mnie denerwują one...mam z 7 czapeczek kazda inny rozmiar ale chce jeszcze takie z lekka gumeczka bo dzieci duzo ladnie w nich wygladaja jak zdazylam zauwazyc,.niz takie zawiazane jak babuszki :) Bylam troche w ogrodzie ale upał nie z tej ziemi..posiedzialam w cieniu z psem...troche go wytarmosiłam, pojadłam reszte czereśni i wiśni (fajnie tak na zimne mleko :D a potem zapite wodą hehe ) potem posiedzialam z dziadkami -mimo ze ich nie lubie :) no i zabralam sie do siebie na poddasze bo zbierało sie na deszcz..oczywiscie spadly 3 krople z nieba i czarne chmury poszly sobie za góry ...i znowu plaża na zewnątrz...ale ja juz nie wychodze bo za ciepło :)przyszedl do mnie znowu profos - nie wiem czy robi ten sam numer co wczoraj :) ale postanowilam zapuścić mu wentylator zeby sie mi tu synek nie udusił z ciepła bo mam saune taka ze szok :) -jak to na poddaszu w lecie ... Stała sie rzecz straszna..od jakiegos czasu moj chlopak mi mówi ze strasznie chrapie !!!! nigdy tego nie robilam dopiero w ciazy ... i wstyd mi jak cholera...ale jeszcze przed chlopakiem to jako tako bo on tez czasami zachrapnie :) a juz nie mowiac jaka orkiestre mi robi jak jest pijany po imprezce :) to juz sie wcale nie krępuje tylko lewy sierpowy i na niego :) zeby sie uspokoił :) ALe dzis przy sniadaniu (drugim) dziadek sie mnie pyta czy sie wyspałam bo chrapałam jak cholera a ja sobie myśle "o nie tylko nie to " rumience na twarzy i pełno mysli w głowie ze jak to wygląda ze dziewczyna i chrapie hehe :) Dzis piatek :) ja tez sie zastanawiam co by tu robic :)
  7. Dziewczyny co to są półśpiochy ? bo ja mam w garderobie dla małej przygotowane śpiochy, pajace, body z krotkim i długim rekawkiem, rampersy, spodnie, koszulki i inne ..a od jakiegos czasu widze ze uzywacie tej nazwy i sobie probowalam wyobrazic jak to moze wygladac i czy to amm ale e-e- nie mam chyba :) Zauwazylam ze jest wiecej dziewczyn ktore rodzą 19 i 23 :)
  8. Ja też juz wypusiclam chłopaka do pracy ..w szlafroku nawet mu brame otworzylam bo cieplusio na dworze ze nic tylko na basen :) Nawet pojadłam troche sniadnaka i zajadłam jabłkiem :D przecież nie bede patrzec jak chłopak je :) Pomeczyla z 5 minut profosa i znowu jestemw łóżku ale z kompem i ipodem :) Kurde ciagle spoglądam na łózeczko i te mysli w głowie co by bylo gdyby w nim Natasza juz spała :) Każdą rzecz jaka robie staram sie robic po cichutku i przyzwyczajac sie :) ale jakos w naszej nowej sypialni wszystko sie tak niesie...za mało rzeczy tu mamy chyba :) chociaz nie wydaje mi sie no ale ostatnio jak chłopak kichnął czy zakaszlnął to miałam wrazenie ze sufit zaraz spadnie bo taki odgłos mega sie zrobil...a przeciez firnaki i zaslony są meble są kurde moze dywanik jak kpie to troche to zagłuszy :) Tak sobie mysle ze ta moskitiera fajna jest na łóżeczko bo ja mam taki baldachim z Ikei taki baardzo duzy i przykrylam nim cale łóżeczko i do srodka schowalam fotelik z przygotowanymi ubrankami dla małej i zakryłam łózeczko i tym sposobem nie bedzie nic zakurzone bo wszystko osiada na tym baldachimie :) Jak sobie pomysle ze to tuż tuż to az mnie jakis strach ogarnia..niby chce miec dziecko juz przy sobie...z drugiej strony chce miec to najzwyczajniejw swiecie za soboa (sam poród) ale tak na prawdę to wole moja samotność i niezależność chyba :) Po chwili i tak sobie mysle ze chce miec Nataszke juz obok siebie :D Ciekawi mnie tylko czy jak sie dziecko pojawi juz na swiecie to czy faktycznie zajmuje ono az tyle czasu ze tak rzadko bedziemy zaglądac na forum ???? kolezanka mi ostatnio pisala ze jej synek budzi sie tak co 3 godzinki na karmienie...i tak sobie mysle no to super bo ma 3 godziny spokoju, nakarmi i znowu 3 godziny spokoju...a ten maly ma moze 1.5tygodnia. a i tak jej nie widuje juz na kompie :) i mysle no to co ona takiego ma innego do roboty jesli jej dziecko spi ??? Taka Ela dla przykładu to ma miliony innych obowiazkow wiec jest zrozumiale...bo ma jeszcze meza i 2 corki :) nie wiem no tak sie zastanawiam tylko :) Dzis piatek tesciowie przyjezdzają...(oby nie ale jak muszą to nic nie zrobie) bo to na całe weekend ...ehh Mój dziadek od rana robi kolejne jakieś wino...ze też jemu sie chce... Chce juz do mojej mamki jechać ..a gdzie tam do niedzieli .. :) Piszcie diewczynki co tam u a Was bo mi brakuje waszych wiesci :)
  9. byc moze każą bezzwłocznie przyjechac jesli wody chlusną na raz...ale jesli sie sącza to moze wlasnie nie trzeba panikowac..
  10. Teraz mi kolezanka pisze ze jak jej zaczely sie saczyc wody to byla 2 w nocy i zadzwonila do szpitala a tam jej powiedzieli ze na spokojnie ma sie spakowac i bez pospiechu przyjechac...to ta sie ogolila wszedzie, umyla włosy, wymodelowala, zrobila henne i pomalowala paznokcie :) wsiadla w samochod i przyjechala...i teraz zaczelo mnie zastanaiwac czy dziecko moze byc w brzuchu bez wód ? ze "na spokojnie" ma przyjechac ?
  11. Mała jesli to sie sacza wody to na pewno tego nie przegapisz bo wód ni mozna powstrzymac..!!! a zdrugiej strony co innego moze sie dlugo saczyc ? bo na pewno nie zadna wydzielina...tylko wlasnie wody
  12. Mała - polozna nam tlumaczyla ze wody płodowe rozpoznamy po tym ze nie da sie ich zatrzymac jak normalny mocz... jesli bedzie Ci znowu cieknac to spróbuj je powstzymac a jesli CI sie nie uda to masz juz odpowiedz. Kolezanka tez mowila ze wody płodowe są ciepłe :) mowila mi ze nie sadzila ze tam bedzie az tak cieplo w brzuchu hehe :)
  13. Ja pit oddalam wczesniej niz Wy i dostalam tydzien temu awizo ze mam przyjsc do US bo nie podpisalam sie w jednym miejscu - myslalam ze mnie potarga ze zlosci bo pędzilam jak szalona na poczte zeby odebrac to awizo z mysla ze to kasa juz jest a tu niespodzianka :) teraz czekam na kolejne awizo i tym razem bedzie juz kasa :) Moj chlopak tez oddal w tym samym dniu co ja i dostal juz kase w zeszlym tygodniu :) ale on do Katowic nalezy a ja Cieszyna. Ja tez mam materac kokos pianka i jak sie dowiedzialam dziecko ma spac na kokosie. A ja wlasnie koncze prasowac pościel bo juz chcialam miec swierzą na nasz przyjazd ale załoze ją juz dzis i pospimy w niej do niedzieli to chyba nie bedzie az taka brudna :D a potem jedziemy do mojego domu rodzinnego czekac na poród :) musze jeszcze w te pędy dokupic prześcieradełko do łózeczka aaa i wiec co ? czym macie zamiar przykrywac dzieci w łózeczku ? bo ja dostalam od babki komplet kołdrę +poduszkę antyalergiczną ale co z tego jak to dla duzego dziecka jest...bo to mega grube jest...a przeciez niemowlaki nie powinny spać na poduszkach do ktoregos miesiaca-nie wiem jak długo musze sie poradzic w tym temacie. Wiem tylko tyle ze jak dziecko spi na poduszce od samego poczatku to robi mu sie płąska głowa z tyłu tzn zniekształca sie z deka :) a ja jestem tego idealnym przykładem bo mam w pewnym momencie na tyle gowy takie płaskie :) z tym ze tego nie widac bo mam dlugie włosy ale jak sobie zrobie kucyk wysoko to zaraz sie to rzuca w oczy -tylko mi bo nikt tego jakos nie widzi :) w kazdym razie mysle sobie tak, ze na poczatku to poloze dziecku tylko pieluszke i tyle i chyba kupie ten taki nie wiem jak to sie nazywa to tak jak śpiochy tylko takie wielkie zeby dziecko sie nie moglo tym niechcacy nakryc ...widzialam niedrogie w Ikei nawet :) ale byly srednie wzory i kolory dlatego sie powstrzymałam przed zakupem... Bo mam jeszcze kocyk ale on jest niby cieniutki taki przyjemny ale o dlugosci tej kołderki i faktycznie sie boje ze dziecko moze sie przykryc niechcacy i udusić czy cos...co Wy o tym sadzicie ?
  14. Vivian to dziwne co napisalas o tabletkach przeciwbólowych bo mi sie kojarzy że lekarz pozwala na Apap czy paracetamol (obojetnie) bo to podobno nie szkodzi...Myslalam ze tylko magnez dziala przeciw skurczom ...
  15. Ja na obiad wmuciłam mielone plus zieniaki (z patelni na masełku takie złociste) plus mizeria...wyjątkowo zjadlam tylko jedno mieso bo wczoraj jadlam dwa :D dodam ze one sa wielkie :) no i zaraz potem zblizylam sie do krzaczka z czerwoną porzeczką i pojadlam ich troche (ale one takie kirko male ze najesc sie nimi nie da ) potem przypomnialo mi sie ze babcia kupila arbuza :) to pojadlam go troche :) i nadal czuje niedosyt..i takie winogronka jak Ty aneczqa tez bym wcisnela i to lekko dwie te kiście :) heheh...mogą być nawet czeresnie..co tylko :) byle coś soczystego :)
  16. Ja mam to samo zdanie odnosnie pasow poporodowych, polozna rowniez nam je odradzała...kazal robic cwiczenia i powiedziala ze tak szybciej wroci nasz brzuch do formy...bo pod pasem miesnie brzucha sa scisniete a musza przeciez pracowac i przede wszystkim musi wrocic do swojego poprszednieg rozmiaru a nie taki flak nam wisiał bedzie -chyba tego nie chcemy :) Rowniez nie uzywalam zadnych kremow przeciw rozstepom. Jedynie oliwka do ciala dla dzieci Linomag na zmiane z nivea soft. Poki co na brzuchu ani jednego rozstepu. Wczoraj zmierzyłam swoj brzusio i jest go troche wiecej bo 107/108cm... Jestem ciekawa co powie polozna za tydzien bo zeszlym razem jak zobaczyla moj brzuch (103 cm w obwodzie i dno macicy mialam rowne 30cm i 34 tydzien) to powiedziala "O! malutka będzie" A wy jakie mialyscie wymiary ? a co do wysokosci brzucha to tez mi sie wydaje ze nie opadł mi jeszcze ale to oceni mi lekarz za tydzien bo mam wizyte no i w niedziele mama mnie zobaczy i tez to zauwazy bo ja jak narazie tego nie widze :) a termin mam na 21 "niby" :)
  17. http://allegro.pl/termometr-douszny-1-sek-braun-irt3020-thermoscan-i1701739236.html albo ten :)
  18. http://allegro.pl/wloski-termometr-do-ucha-i-czola-1s-nuvita-2085-i1682744931.html ciekawa jestem co powiecie o takim termometrze... bo przymierzam sie do zakupu takowego bądz podobnego a ten wydaje sie byc dobry ..
  19. kiedys pisala ktoras o tym ze nie zyczy sobie zadnych odwiedzin w szpitalu po porodzie bo chce dojsc do siebie i dopiero w domu bedzie mozna obejrzec jej dziecko ...a ja tak sobie pomyslalm ze tez bym tak chciala bo jak sobie pomysle ze bede lezala w tym lozku w tej piżamie i kazdy bedzie bral krzeslo i siadal obok lozka...calymi rodzinami to az mi sie cos robi..wiadomo ze moja mama to co innego ...ale np gdybym powiedziala tak dziadkom mojego chlopaka ze maja sie nie fatygowac przeciiez za dwa dni bede z powrotem i nie ma sensu jechac taki kawal tylko po to zeby zoabczyc posiedziec chwilke-bo nie wypada od razu wyjsc no i pojechac do domu znowu kawał...troche lipa jak dla mnie...ale dziadkowie sa tacy ze wg nich to nie wypada nie odwiedzic i ze dla nich to by bylo oburzające ze ja ich tam nie chce tak jak kazdego innego odwiedzjaacego... To samo mi powiedzieli jak zostali zaproszeni na slub do kogos tam nie pamietam i przeczytali na zaproszeniu wierszyk o tym ze lepiej jak dadza kase zeby sie nie powtarzac z prezentami (co dla mnie jest logiczne i rozsadne) ale nie dla nich bo oni sie obrazili i nie poszli bo jak mozna powieddziec gosciom ze chce konretnie taki prezent i bez niego sie nie pokazuj... no ale im nie da sie wytlumaczyc niestety...maja grugo po 70tce wiec niech sobie tam zyja wg swoich zasad,..ale tak jak mowie u mnie nie przejdzie (mimo iz bardzo bym chciala) zeby mnie nie odwiedzali...tzn odwiedziny np mojej mamy, siostry i dwoch kolezanek po kolei nie zrobia wiekszej roznicy...ale calej batalii rodziny ? nie wiem jak to zniose powaga... Babcia mi zrobila 8 sloiczkow dżemu z wiśni i jest taki pyszny... :D jem go na slodkich rogalikach na sniadanie w pakiecie z twarożkiem :D to tak na ewentualnosc gdyby po urodzeniu moja corcia miala skaze bialkowa to teraz sie chce najesc nabialu na zapas :D od 3 miesiacy pije mleko do sniadania-zimne :) i zawsze sery zolte czy bialy...jogurty i inne takie :) Wlasnie mi kolezanka napisala ze jak rodzila to zaraz po urodzeniu zeszlo jej 6kg ...i nie pamietam ile jej dziecko wazylo ale nie duzo jakos w sensie tak normalnie ponad 3 kg pewnie. I tak sie jej pytam czy pamieta swoja wage po porofdzie zaraz a ona mowi ze ona na to czekala zeby sie tylko zwazyc ehehe :D bo bardzo duzo przytyla!! nie wiem chyba 30kg czy jakos tak i mowi ze zaraz weszla na wage i jak zobacyzla ze jej ubylo 6 kg to byla troche zla bo liczyla na 10 hehehe :D bo tak sie czula :)
  20. z jednej strony fajnie miec wyznaczony termin ale z drugiej to taka niespodzianka dla wszystkich .. dzwonisz do jednej osoby a ta dzwoni do nastepnej , nastepna do nastepnej i ta do kolejnej bo wszyscy w szoku ze sie zaczelo :) mysle ze to tez jest fajne :) Juz sobie wyobrazam jak moj chlopak dzwoni po calej rodzinie ze sie zaczelo :D heheh to musi byc fajne :D Wszystkie moje kolezanki beda czekac na informacje :) i posiedzisz dwa dni w szpitalu i bierzesz sie do domku...a przy cesarce jednak trzeba byc o ten jeden dzien dluzej i zero przyjemnosci z niespodzianki :D
  21. to super !!! Mała mii trzymamy kciuki :)
  22. asiu aż tak to nie lubie sprzątać :D lubie ale u siebie :) ide wysiesic pranie do ogrodu bo w domu to mi nie wyschnie raczej posciel do wieczora :)
  23. Oczarowana ja sie boje tylko tego ze moj chlopak bedzie mial powiedzmy normalne zycie bo do pracy, z pracy do domu, w domu obiad i dalej to juz cos sie wymysli...a ja ? Pamietam jak w pierwszych 3 miesiacach ciazy moj chlopak pracowal od rana do wieczora -myslalm ze wykituję !!! bałam sie ze moje zycie wlasnie tak bedzie wygladalo...on w pracy a ja z dzieckiem sama..i to jeszcze nie u siebie tylko u jego dziadkow poki co... Wstaje rano, jem sniadanie, puszczam TV (posprzatane przeciez jest) i jest godzina 9 rano a tu trzeba odliczac do 19tej az przyjdzie chłopak z pracy -dramta jakis...nie moglam tego zniesc i pamietam jak płakałam i obwinialam go za moje samopoczucie..a przeciez hormony buzowały, co chwile inny nastroj mialam... i prawda jest taka ze tylko ja siebie rozumieałam :) dopiero po dlugim czasie tlumaczen on zrozumial jak sie musze czuc...i mam wrazenie ze to byla taka moja depresja ciążowa no bo przeciez jak to inaczej nazwac..i Bogu dziekuje ze rodze w lato bo wiecej mozliwosci przy nowej sytuacji..nie bedzie nas blokowac pogoda ani to ze szybko ciemno sie robi..na samą mysl o jesieni czlowiekowi nie chce sie z domu wychodzic a przy ladnej pogodzie jakis taki optymizm sie wlacza, dlatego mam nadzieje ze sie nie bede zastanawiac czy dotknela mnie depresja czy tez nie ...Bardziej boje sie o to ze przestanie mi sie chcieć - wiem ze to absurdalnie brzmi ale chodzi mi o sam fakt takiej myśli ze z tym dzieckiem bedzie trzeba na okrągło robic to samo...ciągle i ciagle i ciagle...dzien stanie sie rutyną bo przeciez z małym dzieckiem postepujesz przez jakis czas wg ustalonego przez was schematu...albo jak bedzie plakac a Tobie beda rece opadac z bezsilnosci bo ileż mozna non stop uspokojac dziecko i to wszystko stale spoczywa na twoich barkach...bo mąż w pracy to kto sie ma nin zając..i takie tam :) Tez wierze ze damy sobie rade. Dodatkowo mamy forum na ktorym bedziemy sie mam nadzieje wspierać jak do tej pory :)
  24. ładna pogoda u niektorych to kazda ma cos do roboty...Jak lało w całej polsce to wszystkie dziewczyny na forum siedziały :) Mam nadzieje ze jak urodze dziecko to znajde czas choc raz dziennie wieczorem zajrzec na forum i napisac :) Ale jakos wydaje mi sie ze niewiele z nas bedzie pilnie uczestniczyc w naszym zyciu towarzyskim na kafe :)cos tak mi sie wlasnie wydaje ze te na scisłej liscie co były i czesto tu zaglądaja i sie odzywają to raczej będa sie odzywac dalej..a reszta..reszta sie wykruszy :)
  25. asia-lipcówka ja mam kolezanke co miała nie wiem depresje poporodową, tak to sie mowi ? płakała po nocach że urodziła dziecko...i ze nie daje sobie rady...ze jest gruba i brzydka...mąż ją wspierał i przejął wszystkie obowiazki wokół małej zeby ona mogła zając sie sobą i pojsc do kolezanek czy kosmetyczki...trwało to u niej 1.5miesiaca...ale przeszło i teraz sama nie wie jak mogła cos takiego czuć, mówic...bo przeciez kocha dziecko nad zycie... Jesli chodzi o mnie to w zwiazku z tm ze depresje dotykaja nowe matki bardzo czesto to mozna powiedziec ze licze sie z tym ze moze mnie to dotkąć choc wcale nie musi :) tamta kolezanka urodzila w zimie i wszystko ją dobijało, pogoda, nie mogla wyjsc z mała na spacer, sama była blada i czuła sie jakos tak jakby chora była...tylko z tym dzieckiem w domu siedziec...i tyle mogła...wiec popadała coraz głębiej w depresje..dodam ze po tygodniu od urodzeniu wrocila do pracy i dzieckiem opiekowala sie jej matka a i tak w jej psychice porobiło sie cos dziwnego jak widac... Długo o tym nie mowila bo bała sie ze bede o niej myslec wyrodna matka bo jak mozna zalowac ze sie urodzilo dzieckco...ale jak jej przeszlo i zorientowala sie ze to depresja byla zaczela o tym mowic normalnie.... Nie chce nikogo straszyc bo sama preciez tez spodziewam sie dziecka ale pisze o tym bo takie sytuacje maja miejsce niestety..nie kazdy radzi sobie z nowymi sytuacjami.wierze w to ze my sobie damy... 2 lata temu jak ta kolezanka rodzila o ktorej pisze to lezala z nia tez kobieta po 30stce ktora jak sie dowiedziala ta moja kolezanka długo nie mogla miec dziecka...starali sie i starali 10 lat az w końcu sie wystarali i kiedy urodziła to dziecko i juz jej to dziecko przyniesli do karmienia, wzieła je i uciekła do lasu - w piżamie !!! bo bała sie ze jej ktos to dziecko zabierze...ta syt miala miejsce u mnie w szpitalu gdzie bede rodzic...troche to brzmi jak akcja z filmu ale dla wszystkich nas poród to mocne przeżycie dlatego warto zeby nas otaczli bliscy i czuwali nad nami... :) Ale nas postraszyłam ... :) tzn ja siebie nie postraszyłam bo na to sie nie ma wpływu niestety... chyba sie przejde na spacer i pomocze nogi w rzecze bo upał jak cholera...
×