Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniasonia83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moniasonia83

  1. Ja wczoraj miałam 7dc i cały dzien mnie kłuł jajnik, a dzis śluzu co niemiara. Mam zamiar zaraz po pracy kupic testy owulacyjne, bo zgupiałam w tym cyklu kiedy moge miec owulke. Moze Baletka masz tak jak ja.,. Kup testy i sprawdzaj kiedy bedzie owulka.
  2. Dzięki dziewczynki, na pewno mi lepiej po Waszych słowach. Wazne zeby nie być samemu jak ma sie dołka. Na szczescie juz mi troche lepiej. Mąz tez mnie wspiera. Wiem ze czasem cholera dla niego jestem, no ale hormony mi wariują i to przez to :) Za niedługo idziemy sie pogwałcic :) biore mojego zeby mi okres wywołał. Ostatnio jak był juz 27dc i nie miałam małpy to przytulanko mi pomogło i na drugi dzien dostałam :) A ze moje cykle są krótkie i trwają 24dni to mam sie co bac, ze moze mi sie co poprzestawiało. Jak jutro nie dostane @ to pojde do gina, zeby zobaczyc czasem torbieli nie mam na jajniku. Jeszcze raz dziewczynki dziekuje Wam za wsparcie. Naprawde wiele to daje :*
  3. Właśnie nie bardzo. Mieszkam teraz w małym miescie. tu lekarze gówno wiedzą o hormonach. Ginekolog jest tylko od ciąży, a endokrynolog od tarczycy. Jak mieszkałam na śląsku miałam super lekarza. Jezdziłam do katowic, dr Magnucki -jezeli ktos jest ze śląska to polecam. Na pierwszej wizycie 4 lata temu jak zaczełam opowiadac o swoich problemach z androgenami to w momencie chiał mi dac skierowanie na kompleksowe badania na Ligote. Nie wzielam od niego tego skierowania bo juz miałam od prof Skauby. Nawet w spzitalu codziennie do mnie przychodził, pytał sie o wyniki, nawet rezonans chciał mi załatwic, bo podejrzeałam gruczolaka przysadki. Super koles. Niestety teraz mieszkam 200 km od katowic i nie mam juz takiej możliwości do niego jezdzic :( Ale tak mysle czy nie napisac do niego kiedys. A nuz widelec moze w weekendy przyjmuje. Moze by mi sie udało znowu do niego trafic. Tu to są konowały nie lekarze, niestety. Mam teraz drugiego gina tutaj, co troche wiecej sie mną interesuje niz pierwszy. Narazie zaproponował mi obserwacje cyklu. Sądzę ze jakos tez mi pomoze, bo naprawde jest oddany pracy i widac ze chce pomagac swoim pacjentką. Moj pierwszy gin to nawet mojego zapalenia mi nie chciał wyleczyc. Powiedział ze organizm sam sobie musi poradzic. O wiedzy na temat hormonów nie wspomnę ;/ Ciezko mi tu bedzie ale moze ten drugi mi jakos pomoże
  4. Blondyneczka mozliwe ze przez androstendion. Tylko 3 lekarzy mowilo mi ze on nie utrudnia zajscie. Nawet kazali mi w ciąze zachodzic, jak marudziłam o wypadających włosach. Daje sobie jeszcze jeden cykl i ide w yasmin na 3 miesiące. do tego olej lniany, wiesiołek, witaminy i zobaczymy co sie wydarzy. Narazie pije cały czas olej lniany, dzis zadawkowałam olej z wiesołka (moze mi @ wywoła), jem selen, witamine B6 no i belise na włosy. Wiem ze najpierw musze sie podleczyc, a u mnie jest co leczyc. Mam hiperprolaktynemie czynnościową, niedoczynnośc z hashimoto i guzkiem, zapalenie dowcipne. W promocji tak duzo dostałam. Ale ja głupia jestem. Jak tu sie dziwic ze w ciaze zajsc nie moge jak mam taki pakiet niespodzianek ;/
  5. Iczozord ja co chwile mam zapalenie pecherza ale rto jest powiązane chyba z tym moim zapaleniem. Powoli przygotowywuję sie do brania antybiotyku. Podejrzewam u siebie chlamydię albo rzęsistka, bo przy nich jest non stop zapalenie pęcherza. Czekam tylko na @, zeby byc pewnym ze w ciąży nie jestem. Dzis mam 26dc, brzuch mnie lekko ćmi, śluzu troche tez mam jakiegoś, ale nie wiąże nadzieji ze to fasolka. Poczekam jak do środy nie dostane @ to zrobie test, chociaz kusi mnie juz dzis. Ale i tak bez sensu bo cyce mnie nawet nie bolą. MAm nadzieje ze @ przyjdzie a nie ze cos mi sie pochrzanilo w cyklu.
  6. Czesc dziewczynki, widze ze dalej walczycie : To fajnie, oby Wam sie udało. Ja mam dzis 1 dc. @ dostałam po 23 dniach wiec bez rewelacji, a dwa dni przed plamiłam. Tak czy owak dalej czekam na wyniki biopsji. Jestem tez po konsultacji z endo i we wtorek ide zrobic badania apropo nadnerczy. Jezeli wyjda zawyzone to ide na 3 dni do szpitala na kompleksowe badania. Włosy lecą jak szalone :( To mnie najbardziej dobija. Tak chce od tego cyklu włączyc tabletki anty, ale nie wiem czy sie nie wstrzymac bo jak bym miała isc do tego szpitala to musze byc czysta hormonalnie. Jeszcze sie zastanowie. Jade zaraz z mezem i małą na rowery bo fajna pogoda dzisiaj. Nie myslcie za duzo i korzystajcie z ładnej pogody :)
  7. Ja urodziny mam 24 kwietnia i 3 lata temu były staranka w dniu moich urodzin i wtedy mi sie udało:) Pamietam jak dzis. Była to niedziela, a w sobote czułam swędzenie piersi i przeszywający ból z boku. Fajnie powspominac :) Niestety w tym roku tak nie bedzie. Czekam na @ i zaczynam jesc antyki zeby zbic ten androstendion. We wtorek moje ciotka bedzie rozmawiała z endokrynologiem do ktorego chodziłam jak na sląsku mieszkałam i ma mi załatwic 3 dniowy pobyt w szpitalu na kompleksowe badania. Mam nadzieje ze jej sie uda i ze doktorek mnie sybko przyjmie, bo szkoda mi czasu marnowac, zwlaszcza ze juz nie moge patrzec na moje lecące włosy :( Aha i byłam w czwatek u endo, który rtok temu mówił mi o tym moim guzku. Zapytał sie mnie czy dopiero teraz go zauważyłąm, bo przeciez rok temu tez go miałam. To mu powiedziałąm ze dopiero teraz. Zrobił mi usg i powiedział ze wielkościowo urusł od tamtego czasu tylko milimetr. Wiec moze nie jest tak zle jak mi sie wydaje ;/. Ciekawe tylko czemu go wczesniej nie przyuważyłam. Fakt ze schudłam w ostatnim czasie i moze szyja mi tez schudła i dlatego go wtedy nie widziałam a teraz widze. Poki co czekam na biopsje, na @ no i na 3 dniowy pobyt na badanka. Mam nadzieje ze zgrabnie wszystko pójdzie i ze biopsja tez wyjdzie dobrze. Trzymajcie dziewczynki kciuki za mnie :) :***
  8. Dzięki dziewczynki za wsparcie. Nawet nie wiecie ile to człowiekowi daje. Ja juz po biopsji. Nawet nie poczułam jak wbił mi igłe w tą tarczyce, a raczej w tego guzka. Wyniki dopiero za 4 tygodnie, wiec musze sie czyms zająć zeby nie myslec i nie wariowac. Juz meliske drugą zaprzam, bo nerwice mam ogromną. Fajnie ze jesteście. Wczoraj męża zrypałam ze mnie nie wspiera. Kazał mi sie do jakiegos psychologa wybrac z moją depresją. Zjechałam go bo najpierw to człowiek powinnien miec wsparcie w domu, a dopiero szukac wsparcia u psychiatry. Niestety ja w domu wsparcia nie mam. Nikt nie chce ze mną rozmawiac o problemie, juz nie wspomne zeby mąż mnie jakims innym tematem zajął, przytulił sam od siebie. Co prawda jak mu tak ponawrzucałam to wieczorem poprzytulał sie do mnie, ale to było takie wymuszone, bo mu powiedziałam o tym. Zobaczymy jak dzisiaj bedzie. Narazie sie troszke uspokoiłam. Musze sie wewnętrznie wyciszyc bo za duzo na mnie spadło w ostatnim czasie. Oby było wszystko dobrze.
  9. Hej dziewczynki. Ja wczoraj bylam gina. Nie wiedział nawet co mi powiedziec na moj przypadek. Do niczego mu to nie pasuje. Dał mi metformax na ten androstendion, ale chyba go nie wezme, tylko od przyszłego cyklu wejde w anty. Za 3 godziny ide na biopsje. Mam taka nerwice ze masakra. Nie moge jesc, w srodku mnie sciska, co chwile latam na kibelek. Wczoraj poprosiłam gina zeby mi usg zrobil bo chcialam wiedziec czy chociaz owulke miałam. Mówił ze własnie ją przechodze. Był pęcherzyk z którego wylewał się płyn. zawsze myslalam ze owulacja jak jest to pecherzyk peka jak balon, a gin mnie uświadomił ze nie. Ze robi sie w nim dziurka i nawet do doby moze wylewac sie ten płyn. Jedyne co go zaniepokoiło to to ze duzo tego płynu było i sie zastanawia czy ta ilosc to z pecherzyka czy tez z zapalenia. Makabra. Powiedział mi ze jak guzek okaze sie ok to mam zachodzic w ciąże. Po następnej miesiączce kazał mi przyjsc. Najbardziej boje sie wyników biopsji, zeby nie okazało sie ze to grozne cos. Psychicznie podupadłam na całości. A taka niedawno byłam szczęsliwa, walczyłam razem z Wami o dwie kreseczki, a tym czasem takie niespodzianki mi sie pojawiły. Cieszcie sie dziewczynki ze zdrowe jestescie. Juz nawet temat dziecka odpusciłam bo wiem ze przy takich dziadostwach jakie mam to bedzie ciężko. Martwi mnie najbardziej ten guzek :(
  10. skakankaskakanka w zasadzie to masz racje z ta korzuchowska. Czasem jak ją widziałam w tv to sobie myslalam. fajna babeczka , ma kase i klase a dzieci nie ma. Myslalam ze moze nie chce, bo ma urode, pieniądze i to jej moze w zyciu wystarcza. Ale jak widac nie to ze nie chciała tylko nie mogła. Tak samo było ze skrzynecką. Tyle poronien co ona miała. I co 40-tki im stukneły i w ciąze zaszły. Moze faktycznie nie wsztystko jeszcze u mnie stracone a tym bardziej u Was bo młodsze jesteście i bez problemów takich jak ja :). Moze jak pozbede sie tego guzka, podlecze troche hormony to i mi sie tez jeszcze uda zostac mama. tak czy siak musze wyluzowac, odstresowac sie. W maju mam zaplanowany urlop. dłoże teraz troszke kasy i chyba nad moze wyjade z męzem i małą. Powdycham troche jody, bo mi na tarczyce to sie przyda, podreperuje reszte no i moze pod koniec roku uda sie :)
  11. Zdzisia ja w kwietniu 31... Jak widac pierwszej młodości nie jestem. I juz chyba drugiego dzieciątka sie nie doczekam :( Niestety zdrowie mi sie sypneło w najmniej spodziewanym momencie. Co jak co ale moj mąż po czesci jest za to odpowiedzialny. Bo jak mu mowiłam rok temu zeby zacząc staranka, bo czuje ze cos mi sie posypie, to twierdził ze wszystko bedzie ok i ze mamy jeszcze czas, ze on sobie musi troche po pierwszym dziecku odpocząc. Jak widac miałam dobre przeczucie. Chyba pozostaje mi sie pogodzic z tym ze moja mysia rodzeństwa miec nie bedzie :( A tak bardzo chciałam. Tak sie zastanawiam i chyba porobie fotki ciuszków po mojej małej i zaczne na allegro je wystawiac. Magazynowałam wszystko, torche pooddawałam do domu samotnej matki. Ale chyba na nic mi sie juz one nie przydadzą :( tak chyba zrobie, bo nawet nie moge patrzec na te ciuszki, wyć mi sie chce od razu :((((
  12. Zeby było mało moich problemów to mam guza na tarczycy .,. dosłownie sypie się jak stara baba. Szwankuje mi prolaktyna, nadnercza i tarczyca. Jak ja zaszłam w pierwszą ciąże to ja nie wiem, bo podobne dolegliwości miałam juz przed pierwszą ciążą. Ciekawa jestem miny mojego gina we wtroek jak mu wyniki pokaze. Kazał mi nadnerczy nie badac, bo jak bym z nimi miala cos nie tak to bym w pierwszą ciąże nie zaszła. A tu prosze nie wyniki mówią same za siebie. Do tego guz na tarczycy, masakra. W przyszlym tygodniu ide zapisac sie na biopsje. Radiolog mowil ze to nic groznego, ale biopsje trzeba zrobic. Ponadto guzek jest w takim miejscu ze jak zacznie rosnąc to bedzi mi tchawice uciskał. Juz go czuje jak cokolwiek przełykam. Na 90% bede musiala isc na operacje go usunąc... Pieknie mi sie ten rok zapowiada. A co dziwne bede lada moment miec owulke, bo mam sluz i czuje jajnik. Niestety teraz to chociaz bym sie skichała to nie moge do ciązy dopuscic ze wzgledu na tego guzka. A no i jeszcze zpaalenie mam... Promocje chyba jakąs w tym roku dostałam, bo wszystko naraz w krótkim czasie. Buuuu :(
  13. i. Wczoraj odebrałam wyniki hormonów. Androstendion przy normie do 3,8 ja mam 6,44 :) Masakra jakas. W zyciu nie miałam takiego wyniku... Ponadto 17 OH przy normie do 1,3 ja mam 2. Byłam badana pod kątem przerostu nadnerczy 3 lata temu. Spedziłam 3 dni w spzitalu, zrobili mi tyle badan łącznie z testami z dexametazolem i nic mi nie wyzslzo. A teraz te wyniki wskazują własnie na problem z nadnerczami. Takze juz nie mam dylematu czy działac czy nie. Najpierw musze wyjasnic skad u mnie tyle androstandionu. Ja pierdziele. Juz teraz wiem czemum i tak włosy wypadają, Na gina nie mam co liczyc w tej kwesti bo o hormonach nie ma bladego poijecia. Cioctka we wtorek bedzi mi załatwiac zeby mnie endo polozyl znowu do szpitala. Niech mi jeszcze raz przebadają te nadnercza. Mam nadzieje ze uda mi sie w następnym cyklu polozyc. Musze sie podkurowac, zmienjszyc ten androstendion bo z takim wynikiem to ja sobie o ciąży to moge tylko pomazyc. Masakra jakas. Nie wiem ale ostatnio tak mam pod górke ze odechciewa mi sie wszystkiego :( Cieszcie sie dziewczynki ze Wy nie macie takiego problemu, ze zdrowe jestescie -czego ja o sobie powiedziec nie moge :(
  14. Hej dziewczynki dawno nie pisałam, bo miałam masakrycznego doła. Juz mi troche lepiej, ale jeszcze jestem przygnebiona. Wczoraj sie dowiedziałam ze kumpela z liceum jest znowu w ciąży i to z BLIŹNIACZKAMI :) Ale jej zazdroszcze. A ja nie dosc ze dzidzi brak to jeszcze problemy zdrowotne -tu jakies zapalenie dowcipne, tu mi włosy lecą jak szalone ,na dodatek teraz dostałam @ po 20 dniach. Masakra jakas. W tym cyklu mam wręcz zakaz starania sie . We wtorek mam miec cytologie i gin musi zobaczyc czy dalej jest to zapalenie czy tez nie. A do tego czasu powiedział zebym odłożyła starania. Nie wiem czy go posłuchac. Kurcze mam ostatni cykl zeby podziałac i niestety musze miec 3 miechy przerwy. Jak myslicie, posłuchac lekarza czy isc na zywioł? ;/
  15. Dziewczynki pociesze Was. miałam ostatni miesiac starań i co ? I wielka lipa. Nie dosc ze po tych antybiotykach ide na 18 marca do gina i kolejna cytologia mnie czeka zeby zobaczyc czy jest dalej zapalenie czy nie i mam zakaz starania sie do wyjasnienia, to jeszcze po 20 dniach dostałam @. Cos mi sie pochrzaniło :( W dodatku od 1,5 miesiąca włosy lecą mi garsciami:( Tarczyca uregulowana, prolaktyna tez, żenskjie hormony w normie, a ja nie dosc ze w ciaze zajsc nie moge to lnieje z dnia na dzien. Jestem u kresu wytrzymałości psychicznej :( W sobote ide robic znowu badania, tym raZem dorzuce jeszcze wszystkie androgeny. doła mam takiego ze zyc mi sie odechciewa :(
  16. Widze ze nas tu troche przpybyło :) Pewnie, w kupie raźniej :) Pammy jestem w ogromnym szoku ze udało Ci sie zajśc w ciąże bez okresu :) Anomalia jakas :) Ja tu okres co miesiąc jak w zegraku a ciązy nie ma, a Tobie taki wyczyn sie udał :) I masz swiętą razje ze jak sie odpuści to sie zajdzie. Kazda z nas wie ze czasami ciężko odpuścic, no ale jakos trzeba sie przemóc. Ja to i tak jestem juz na straconej pozycji, bo wręcz po marcu nie dosc ze musze odpuscic to jeszcze bede musiała sie zabezpieczac zeby nie zajsc. Bo niestety zostane na lodzie jak zajde w kwietniu i pozniej. Do lipca musze dac na wstrzymanie, chociaz ciężko bedzie. Jeszcze sie pocieszam tym ze moze w marcu sie uda. Obecnie jestem juz po antybiotykach i innych lekach. Teraz tylko biore jeszcze Gynagin zeby oczyscic sobie w środku to i owo no i zobaczymy co sie wydarzy . Tak czy owa nie mam juz takiego parcie, bo wiem ze w niczym to nie pomaga, a co więcej utrudnia.
  17. blondyneczka ja tez przed @ i w trakcie mam płodny śluz, także sie nie przejmuj. Pammy jestem w szkoku ze dwie krechy. Pamietam jak dzis jak wyczekiwałyśmy razem i blondyneczka na test na święta. Najwyraźniej Ci sie udało :) Mam kolezanke która była u lekarki po okres jej sie spóżniał, podejrzewała ciążę, ale lekarz ze ciązy nie ma. Potem poszła za jakis krótki czas do innego gina i okazało sie ze jest w 3 miesiącu. Moze podobnie jak moja kumpela trafiłas na jakiegoś jełopa a nie ginekologa. Idz na bete i do lekarza bo raczej jesteś w ciąży :)
  18. Wiecie co dziewczęta, tak troche poczytałam neta i stwierdzam ze mam zajefajny wyznacznik owulacji. W necie piszą ze piersi moga bolec przed i w dniu owulacji, no i takze po owulce, przed miesiączką. Od dwóch dni mam coś takiego ze 9 dc zaczynaja mnie bolec piersi. bolą dwa dni, potem dwa dni przerwy i potem az do 3 dnia przed miesiączką znowu bolą. Z ciekawości kupiłam w tym miesiącu testy LH. Jeden zrobiłam w piątek -jedna krecha. Drugi zrobiłam w sobote rano -1 krecha. Trzeci zrobiłam w sobote po południu -dwie krechy identycznej grubości. Czwarty zrobiłam rano w niedziele, dwie krechy z tym ze ta od piku LH wyraźniejsza, no i piaty zrobiłam przed chwilą jedna krecha. Poczytałam neta i poprzez te testy doszłam do wniosku ze na dzień przed owulką bolą mnie piersi, bolą mnie również w owulke, a dzień po owulce juz lżej. Potwierdziły moją teze testy. Sądzę ze za dwa dni znów mnie będą mocniej bolec bo progesteron bedzie większy. Jezeli by mi tak zostało, to spokojnie na podstawie bólu piersi moge sobie wyznaczyc owulacje:) Nie wiem na ile moja teza ma uzasadnienie medyczne, ale są dziewczyny które przed lub w dniu owulki maja ból piersi, potem na dwa dni im przechodzi i potem znowu jest ból. Ma może któras z Was coś takiego? Testy potwierdzają moją teze, wiec chyba mam racje. Zreszta wczoraj i przedwczoraj miałam płodny sluz , więc tez potwierdza moją teorię. Zobaczymy jak będzie w nastepnym cyklu :)
  19. Marika pilna rada, tylko z niej skorzystaj, bo mozesz potem płakac, naprawde. Lec jutro zrobic TSH. Jezeli wyjdzie Ci wiecej niż 1,5 to zwiększ na własną rękę dawke. Jezeli chcesz to podpowiem Ci o ile zwiekszyc. Napisz jutro wynik TSH i obecną dawkę jaką bierzesz. Ja z tarczycą od 3 lat lecze sie sama. Sama sobie podosze i sama sobie obnizam. Pamietam jak mialam w 9 cyklu tsh powyzej 4 to sama sobie zwiększyłam dawke. Trzeba to robić umiejętnie. Jezeli chcesz to moge Ci podpowiedziec tylko potrzebuje najświeższego wyniku i danych jaka dawke przyjmujesz.
  20. Iczozord ze śląska jestes? Ja tez, a dokładnie z sosnowca, tyle ze mieszkam w wielkopolsce ;//
  21. Dziewczynki mam pytanko. czy którąś z Was bolą biersi ale PRZED owulką? Mnie własnie zaczeły bolec. Owulki jeszcze nie miałam. dzis 9 dc. Rano robiłam test lh i był negatywny. natomiast od dwóch godzin bolą mnie juz piersi i znowu zrobiłam test LH i wyszedł pozytywny, czyli owulka bedzie w ciągu 24-36h. dziwne troche, bo jeszcze niedawno miałam ból piersi po owulacji. A od zeszłego cyklu mam ból juz przed owulką. Nie wiem o co chodzi. Moze mam za wysoki progesteron i dlatego juz boli i moze nie dochodzi do owulacji? Kurde sama nie wiem co o tym myslec. Fakt ze w tym miesiacu nie ma starań, ale tak kontrolnie badam tą owulke. Poki co zaraz łykam antybiotyk, a pozniej musze sobie zaaplikowac wielgachną globulke dowcipnie ;/ Od zeszłego cyklu leca mi włosy i w tym cyklu to samo. I tak samo w zeszłym cyklu tez miałam ból piersi przed owulką. Cos tu chyba jest nie tak. Prolaktynka w normie, estradiol tez, lh i fsh to samo. co by tu kurde jeszcze przebadac ;/ Macie jakis pomysł? Moze isc w poniedziałek i zbadac progesteron? Czy lepiej go zbadac tydzien po owulce? Jak ma jakias z Was dobre rady to wysłucham :) Niestety mój ginek jest kiepski w hormonach, bardziej ja go ucze niz on mnie ;/
  22. Marika, bo szwagierka dobrze zrobiła :) Najszybciej własnie sie po anty zachodzi. Tez to przetestowałam. Odstawiłam anty w styczniu, a w maju byłam w ciąży... Ja chyba sobie taka kuracje niedługo zafunduje :/ A tarczyca swoja drogą. do poki nie uregulujesz to mozesz nie zajsc w ciąże. Nawet jeśli zajdziesz a tarczyca bedz.ie nieuregulowana to o poronienie nie trudno. Moja sasiadka rok temu poroniła własnie przez tarczyce. Straciła dzidzie w 5 tygodniu. Lekarz, który jest równiez moim lekarzem ;/ nie powiedział jej jak zaszła zeby sobie tarczyce zbadała. Po poronieniu sama z gupa poszła i miała tsh 13 :/
  23. Czarna no niby spadek tempki alze tylko o 0.1 stopnia, wiec w sumie nie wiele. Moze i byc ciąża, zwłaszcza ze ja miałam podbarwiony śluz, chociaz z drugiej strony podbarwiony śluz moze byc zapowiedzią @.,. Na dwoj***abka wróżyła ;/
  24. Blondyneczka zrób tarczyce i prolaktyne koniecznie, bo to bardzo wazne hormony, ktore wiele moga nabroic. Radze zrobic prolaktyne z metaclopramidem.
  25. Marika ma leki dla siebie i dla męza..antybiotyk sumamed . Mamy zjesc po 6 tablet kazdy, razem o tej samej poże. dodatkowo mamy tez ja 4 tabl a mąz 3 tabl flucofast. No i ja jeszcze dostałam globulke gynoxin dowcipnie, a potem wziąść gynalgin dowc***e. Takze lekiami bedziemy naszpikowai. Dlatego kazał teraz nie działac. Zbyt duzo ryzyko w razie ciązy zarazenia dziecka. Najgorsze jest to ze musiałam odłożyc Parlodel. Nie mozna go łączyc z abtybiotykami z grupy makrolidoych a sumamed własnie do tej grupy nalezy. Niestety mój ginekolog nawet słowem nie wspomniał. juz do niego nawet po wizycie nie dzwoniłam ze ie mozna tego łączyc, bo troche głupio abym ja lekarza pouczała. I tak juz widzi ze sama sie lecze i na tarczyce i na prolaktyne, wiec nie bede juz sie przed nim wymądrzać. Ja zawsze czytam ulotki i jak zaczełam brac parlodel to przeczytałam z czym go nie łączyc. Jak brałam jakikolwiek antybiotyk to sprawdzałam z jakiej jest grupy. no i niestety ten co teraz go dostałam miesci sie w grupie zakazanej. Mam nadzieje ze prolaktynka przez ten tydzien mi nie skoczy. Makabra, jak nie urok, to sraczka ;/
×