Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniasonia83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moniasonia83

  1. Blondyneczka co tam u Ciebie? Boli Cie coś moze :) U mnie cisza jak makiem zasiał.. Miałam tam jakies kłócie jajnika i ból pleców ale teraz cicho sza. Zresztą nawet tego nie wiąże z ciążą. Musze kurcze isc ziółka kupic, bo ostatnio po nich szybka zaszłam. Jak by ktos chciał przepis ziół wspomagaczy to mogę napisac :)
  2. Trzymaj się Gosiek.,. Na pocieszenie powiem tyle, ze 23 i ja dołącze do Ciebie.,. Takze nie mysl ze sama jestes, będzie nas więcej -bynajmniej o moją osobę. Wiem ze to marne pocieszenie, ale jak to mówią -w kupie raźniej .,. Ja to nawet nie mam zamiaru testu kupowac, czekam tylko na @.
  3. Dorcia zawsze jest szansa.. nawet i ja mam lekką nadzieję ze moze cos bedzie, mimo ze powodów ku temu nie mam duzo... Ale lepiej się nie nakręcac. W zeszłym cyklu od owulacji to nawet z mezem sie nie przytulałąm, bo a co jak zaszłam a podczas stosunku moze dojsc do poronienia.. A teraz.. a w tyłku to mam... własnie wrociłam z przytulanka :) I powiem ze lepiej sie czuje jak mam takie podejscie... Pamietaj nadzieja jest zawsze, ale czasami nie warto sie samemu nakrecac... Po co sie stresowac... Stres podnosi prolaktyne, a ta potrafi tak namieszac u nas ze potem przez długi czas mozna miec cykle spaprane... Głowa do góry i zając sie czyms innym, a za pare dni zrobic tescik ponownie. Wiem co mowie, sama to przechodziłąm... Tygodniami siedziałąm na forum, czytałam o objawach, wyszukiwałam ich u siebie.. A jak po jednym cyklu odpósciłąm, pojechałąm do gina zeby mi tablety anty przpisał bo mnie wysypało i juz myslałam ze znowu mi hormony sie poprzestawiały -to nawet nie zdarzyłam tabletki wziąc bo byłam w ciąży.. Ba nawet lekarz, kiedy u niego byłam 3 dni przed miesiączką -nie widział ciąży, nawet jej śladu nie było. A tu zonk, jak sie zdziwił jak do niego po 5 dniach zadzwoniłam ze musze jeszcze raz przyjsc bo jestem w ciąży. Pamietam jak dzis, jechałam do niego z kielc do katowic, całą drogę ciągneło mnie w podbrzuszu. I wtedy nawet mi przez mysl nie przeszło ze to moze byc ciąza... A jaka radosc miałam jak w dzien miesiączki pojechałam w pracy po test. Zostawiłąm pracowników sama, a ze robiłam wtedy na budowie, to nawet toalety normalnej nie miałam, aby wychodek -toy toy w szczerym polu. Poszłam nasiusiac popołudniu w tym wychodku i jakże sie zdziwiłam jak zobaczyłam dwie krechy. Radosc niedoopisania. Takze włączamy jałowy bieg :)
  4. Dorcia cięzko ocenic czy to ciąża jak masz takie problemy z miesiączką. Mozliwe ze test był negatywny bo nie wykrył jeszcze hormonu. Poczekaj kilka dni i powtórz test. Jezeli chodzi o zmeczenie to dopiero w pozniejszych tygodniach przychodzi, bynajmniej ja tak miałam. Tak od 8 tygodnia dawalo mi we znaki. Radze poczekac i za kilka dni zrobic test ponownie, nie ma sensu wczesniej,. szkoda pieniedzy na test.
  5. Oj to widze ze jest nas 3 mające @ w wigilię :) Ciekawa jestem kto dostanie tak piękny prezencik pod choinkę :) Życzę Wam tego z całego serca. Ja albo dostane 23 albo 24. Ostatnio cykl trwał 23 dni, wiec pewnie teraz tez tak będzie. A Wy dziewczyny jak dłubie cykle macie?
  6. Jezeli okres Ci sie spoźnia to oczywiscie ze mozesz byc w ciąży.. Brunatny sluz przed małpką, albo moze zwiastowac małpe albo jezeli jestes po terminie miesiaczki -ciążę. Ja w pierwszej ciąży tak miałam. Miałam podbarwiony śluz przed @ jak rowniez i pozniej, jak juz wiedziałam ze jestem w ciąży. Co do bólu piersi to tak samo, albo na @ albo na ciążę. U mnie np. na tydzien przed @ bolały mnie piersi, ale delikatnie, poprostu czułam ze je mam. Ale jak juz byłam w 7 tygodniu, to w jeden dzien bolały mnie masakrycznie, w następny dzien wogołe i tak na zmiane. Generalnie to nie ma reguły. Radzę nie wymatrywac objawów. Ostantio, to dwa dni po stosunku to tak mnie piersi zaczeły boles, az prawie do samej @ i byłam pewna ze zaskoczyłam.. A tu.. dupka blada była. Radze nastawicac sie ze ciąży nie ma i miło sie zaskoczyc, niz wmawiac sobie ze jest, a potem jak przyjdzie @ sie załamywac. Ja w tym cyklu mowie ze sie nie udało i na pewno jak przyjdzie @ bedzie mnie to o wiele mniej bolało, niz jak bym teraz miala myslec ze zaskoczyłam a potem wielkie rozczarowanie. Tak mialam w pierszej ciąży, odpusciłam, nawet przez mysl mi wtedy nie przeszło ze moge byc w ciąży, mimo ze brzuch mnie nawalał jak cholera niby jak na okres, ale troche inaczej i ngdy takiego bólu nie miałam. Myslalam ze @ sie zbliza.. I naprawde sie miło zaskoczyłam jak @ nie przyszła . Wiadomo teraz tez mam lekką nadzieje ze moze sie udało, ale juz nie taka obsesyjna jak w zeszłym cyklu. Zreszta u mnie jest wieksze prawdopodobienstwo ze nie zaszłam, bo działalismy tylko dwa dni, nawet nie wiem czy w owulke, bo nawet nie wiem czy ją miałam. Lepiej sie w ten sposób nastawic :)
  7. Jak tam Gosiek po imprezie? Ja juz sie ogarnełam. Fajnie było, wybawiłam sie. Pic to tylko drinka delikatnie wypiłam.. I dobrze.. bo pewnie własnie bym umierała na kaca :) Blondyneczka u mnie nic ale to nic sie nie dzieje, cisza jak makiem zasiał. Miałam co prawda jakies dziwne bóle dwa-trzy dni po stosunku, do tego co jakis czas czuje ból plecków na dole, ale sadze ze to nic nie oznacza Pamietam jak nic, jakie miałam objawy ciązy juz po tygodniu, to jestem pewna ze teraz ciązy nie ma. Najbardziej załamuje mnie to ze do pracy trzeba będzie chodzic, zwłaszcza ze mam chorą atmosfere w robocie ;/ To mnie przygnębia najbardziej. Zeby to w pracy było jeszcze fajnie, to człowiek tak by się brakiem ciąży az tak nie stresował, pomału by dążył do celu. Niestety w pracy mam jak mam, kupe idiotów, fałszywców i nic więcej. To mnie przygnębia najbardziej :( Codziennie to nowsze rewelacje słysze na swój temat. Juz ostatnio dwa dni pod rząd sie poryczałam. A niestety od stycznia bede miec jeszcze gorzej, bo nie dosc ze oprocz swojej pracy dadzą mi jeszcze do ogarnięcia sekretariat, to jeszcze dyra będę codziennie oglądac, herbatke mu robic, wykręcac telefony (bo nawet do ręki słuchawki nie wezmie, tak chyba juz obrósł w piórka). Masakra, nie wiem jak ja wytrzymam do kolejnej owulki :((((((((
  8. Blondyneczka ma racje, ja dwa lata temu w kwietniu odposciłam i okazalo sie ze zaszłam,. Ja tez juz sie nie nakręcam i podobnie jak kolezanka ide sobie dzis na imreze. Napije sie ale delikatnie, nie ze wzgledu na to ze moze sie udało tylko zeby jutro nie umierac :))) Przed nami nastepny cykl i moze bedzie lepiej niz w tym:) A za reszte trzymam kciuki:)
  9. Blondyneczka przytulanko było 8 i 9 dnia cyklu, wiec jakas szansa jest, pod warunkiem ze była owulacja. Tak sobie dzis lookłam na termin przytulanka jak zaszłam z mała w ciąze i przytulanie wtedy miałam 6,7,8 a od 9 dnia juz miałam zapalenie pęcherza. Jakos wtedy zaszłam, i wtedy tez owulki nie czułam wiec moze teraz tez jest jakas szansa. Tak czy owak wziełam ten cykl zxa stracony i nakręcac sie nie bede.
  10. Blondyneczka nie robiłam testu na owulke. Stwierdziłąm co ma byc to będzie. Juz sie tak nie nakręcam. poza tym w tym cyklu to na pewno nic nie bedzie. Mam krotkie cykle, wiec owulke mam 8,9 lub 10 dnia. Wczoraj był 10-ty dzień. Niestety moj małżonek zaniemógł i nic nie było :(((((( Dzis to juz chyba nie mam co probowac :((((( A tak sie cieszyłam ze w tym cyklu poprobujemy. W pracy mnie wkurzają, dzis po 11 miesiącach pracy zostałam zdegradowana na sekretarke.(nie ubliżając dziwczyną, które pracują jako sekretarki -poprostu mam zupełnie przeciwne wykształcenie i nie nadaje sie do takich prac).. Codzinnie od stycznia przyjdzie mi oglądac gębe dyrektora... Jakiegos pecha mam w tym miesiącu :((((((((((((
  11. Blondyneczka jak tam Twoje przytulanie.. Ja dzis trzeci dzień pod rząd zamierzam :) Jak juz wczesniej pisałam objawów obu żadne, ale co tam :) Przynajmniej mąż sobie użyje, bo ostatnimi czasy to nawet sił wieczorem nie mielismy..
  12. Gosiek to mit ze tyłozgięcie macicy utrudnia. Ja tez mam tyłozgięcie i w pierwszą ciążę zaszłam w 1 cyklu. Jezeli chodzi o śluz to tak, jezeli jest jak kurze białko, przeźroczysty to bedzie /jest owulka.
  13. Z męzem jest oki. Wczoraj znowu było przytulanko. Macie racje co do bezobjawowych owulacji. Tak zaszłam w pierwszą ciążę. Nie mialam kompletnie zadnych oznak owulki. Do tego w miedzy czasie złapało mnie zapalenie pęcherza. I jakie mialam zdzwienie jak sie okazało zem w ciąży. Wiem ze ten cykl wcale nie musi byc stracony. Ale juz sobie postanowilam ze nie bede swirowac jak w tamtym., gdzie co godzine temperature mierzyłam., Teraz na luzaka, ani newt nie mysle o ciązy. W zeszłym miesiący mialam objawy jak bym w nia zaszła i nic nie wyszlo.. Konierc, nie dam sie zwariowac. Owulke mialam albo przedwczoraj, albo wczoraj albo i dzis bedzie. Nie wiem , nic nie czuje. Moze i dobrze. Lepiej sobie wmawiac ze wyjdą nici, niz nastawiac sie ze bedzie ciąża a potem sie rozczarowac. Takie mialam podejscie przed pierwszą ciążą i sie ku mojem zdziwieniu udało. Moze dziewczyny zrobcie tak jak ja. Wiem ze jak juz sie czlowiek nakreci to konca nie widac, ale trzeba przemówic samemu sobie. Z tydzień bede wiedziala czy sie udało, bo pamietam jak nic z pierwszej ciąży jakie mialam objawy implantacyjne i ciążowe (juz w pierwszym tygodniu). Jak by ktos chciał wiedziec co sie u mnie działo to chętnie się podzielę.
  14. Z meżem spoko, wczoraj było przytulanko. Dzis tez mam zamiar, ale nie wiem jak on to widzi, bo od 7h jest w podróży i nie wiem czy jak wróci , to czy bedzie miał siłę. Mam nadzieję ze tak. Ale coś czuje ze w tym cyklu kapa bedzie. Ani jajniki mnie nie bolą na owulkę, ani śluzu jakoś specjalnie nie widzę. Chyba w tym cyklu nie mam owulki, wiec bedzie lipa na maxa :((((
  15. Niestety nie mam tutaj kolezanek, bo rzuciłam wszystko -prace, znajomych i wyjechałam zeby byc z mezem , ale chyba to był bład... Poza tym kolezanki zawsze bedą trzymac naszą strone -a jezeli sie pogada z kims obcym, z kims kogo sie nie zna, będzie bardziej obiektywny co do sytuacji. Dlatego postanowiłam sie tu wyzalic. Jezeli nie masz żadnego pomysłu zeby mi pomoc, to chociaz nie napadaj na mnie. Fora są najlepszym miejscem gdzie mozna sie wyzalic, bo tu przynajmniej ludzie są obiektywni. I nie pisz ,ze jestem samolubna. Juz na pierwszej mojej wypowiedzi pisałam ,ze jezeli są osoby która mają problemy hormonalne to mogę pomóc. Znajdz sobie tą wiadomosc***przeczytaj!!!!!!!
  16. Wy sie kłócicie a ja mam załamke. Własnie zaczął mi sie 8 dzień cyklu.. jak nic wymarzona okazja do zaczęcia działań.,. no ale niestety.,. Moj mąż nie jest przekonany co do drugiego dziecka.. Tak jak by teraz unikał stosunków ze mna byle bym w ciąże nie zaszła.,. W piatek sie pokłóciliśmy.. Mała wariowałą na wyrku, a ze trwało to juz 2 godziny to w koncu nie wytrzymałam i na nią rykłam.. I co usłyszałam od męża?? Cyt: "i ty chcesz miec drugie dziecko" .. Kuwa -zrobiło mi sie przykro jak jasna cholera... Mnie juz nie wolno podnies głosu ani dac klapsa -bo od razu jestem złą matką, która nie zasługuje zeby miec drugie dziecko.. Moj mąz tez podnosi głos, daje klapsa -ale mu najwyrazniej wolno. A jak ja chce doprowadizc mała do pionu -to jestem najgorsza... Wczesniej mowił zeby poczekac jeszcze z drugim dzieckiem (potem sie dowiedziałam ze tesciowa była przeciwna nastepnemu dziecku -a ze moj mąz synus mamusi to najwyrazniej ją chciał posłuchac). W koncu go przekonalam ze nie ma na co czekac, ze mam juz swoje lata, problemy z tarczycą, przysadką ,ze za polroku konczy mi sie umowa o prace i mozliwe ze mi nie przedluzą , ze mała powinna miec rodzeństwoitp, itd. Myslalam ze dotarły do niego moje argumenty. Nawet juz sie zgodził... A teraz widze, ze chyba sie rozmyslil.. Juz mu nawet w piątek powiedziałam, ze biore rozwod i ze z kims innym sobie dziecko zrobie. Bez sensu takie gadanie, no ale co mialam powiedziec. Ryczec mi sie chce, bo bym chciała dzisiaj starania zacząc.. Ale w głowie mi sie to nie miesci, zebym ja własnego męza musiala sie o dziecko prosic. Przeciez dziecko to jest owoc milosci... Najwyrazniej chyba mnie nie kocha, skoro drugiego nie chce. Pierwsze jest, bo moze mnie wtedy kochał, a drugiego juz nie chce... Sama nie wiem co mam robic,. Juz nawet nie hcce mi sie z nim tego tematu poruszac, prosic, grozic. Bez sensu.. Tak małzenstwo nie powinno wygladac. JAk nie chcebyc ze mna to niech powie.. Gdzies to mam.. Rade sobie dam. Tyle ze pewnie on sie boi ze małą zabiore,, bo na pewno tak bym zroibla, za zande skarby bym mu dziecka nie zostawiła... Co dziewczyny radzicie?? :(:(:(:(:(:(
  17. No własnie.. u mnie z owulką bywa różnie. Mam krótkie cykle. Ostanio trwał 23 dni. No moze 24, bo nie liczyłam słabego dnia plamienia, przed dniem w którym juz poleciała normalna krew. Moze trzeba było go liczyc to bym miała 24 dniowy cykl. Owulacje miałąm niby w 10dc. Niby, bo wtedy masakrycznie bolał mnie jajnik, aż promieniowało mi na brzuch. Więc zakładałam ze to ten dzień. Ale czasami bywa ze w ósmym lub 9 dniu mnie boli. Tez nie wiem czy ból jest przed owulacyjny, czy poowulacyjny. Wiec lepiej poprzytulac sie pare dni dla pewności. Tak zaszłam w pierwszą ciążę i to za pierwszym razem. Cztery dni pod rząd przytulanko, a jak byślałam ze w dany dzień własnie mam owulke, to przytulania nie było bo łapło mnie przeziębienie pęcherza. Byłam zawiedziona, bo byłam pewna ze w tym dniu mam owulke. Juz myslalam ze wsio stracone. A mielismy akurat jedyną okazje w tym miesiącu, bo ja mieszkałam 200km od mojego i ciężko było upolowac. Az głupio sie przyznawac, ale w którys cykl tak sobie siedziałam i czułam ze mam owulke,. Złapałam za tela i zadzwoniłam do mojego. Oboje wsiedlismy w auta i spotkanie w połowie drogi:) Wiadomo co majstrowalismy:) I nigdy nam sie tak nie udawało. Takze lepiej dzien po dniu, niz wybierac sobie dzień.
  18. Blondyneczka, to bedziemy w tym samym czasie działały -bo ja tez tak poniedziałek wtorek mam owu -ale zamierzam potrenowac juz w weekend :)
  19. Mi sie własnie @ skończyła.. Coś krótko trwała i mało jej było.,. dodatkowo mnie obsypało syfkami ;/ Tak sie zastanawiam, bo zmierzyłam sobie tempke po 18 i miałam 37,7 -tyle co przed okresem. Boje sie ze cos mi sie pochrzaniło i z moich starań bedą nici w tym miesiącu :(((((((((((((((((((((
  20. Jutro juz będę miała małpe, czyli wyjdzie że cykl 23 dniowy .,. buuuu .,. oby wytrzymac 8 dni i zabieram się pożądnie do roboty :) A jak tam inne dziewczęta? Udało się komuś?
  21. Dziękuje za podtrzymanie na duchu. Niestety ja mam krótkie cykle 23-24 dniowe. Dziś znowu śluz podbarwiony, tempka spadła o 0,3 wiec juz nie mam na co liczyc :( Ano mam nadzieję ze w następnym cyklu będzie lepiej. Zresztą na co ja liczyłam, jak przytulanko było tylko 1 w ciągu miesiąca, bo nie było kiedy. Ale teraz to mojego zmaltretuje jak mi sie ciotka skończy :)
  22. Hej dziewczęta. A ja mam dziś 21dc. Poszłam do kibelka zmierzyc temperature, od tak sobie. Jak wyjełam go (wiadomo skąd :)) To końcówka była oblepiona śluzem z krwią -taki brunatny kolor. Potem podtarłam się i dołownie miałam pare kropel zywiej krwi. Mineło juz przeszło godzina i cisza. Myslalam ze @ mi się rozkręca. Ale to chyba nie jest możliwe, zeby po 11 dniach od owulacji było zagnieżdżenie, no nie? Owulke miałam w 10dc, a seksik był dzień przed owulką.
  23. Ja juz sie nie moge doczekac @, bo wiem ze w tym cyklu nic nie wyszło. Ale tylko @ sie skończxy to zaczynam działania na ostro. Ani jednego dnia nie odpuszcze :)
  24. Hej dziewczynki, to i ja dołączam do Was startających się. Może po krótce o sobie. Mam 30 lat i dwu letnią córeczkę, którą na szczęscie udało nam się "stworzyc" szybciutko, bo za pierwszym razem i to w cyklu gdzie nawet nie czułam ze mam owulkę. Jezeli chodzi o moje zdrowie to bywało różnie. Lecze niedoczynnośc tarczycy. Juz miałąm podejrzenia PCO, potem myslalam ze moze nadnercza mi szwankują -mialam okropny trądzik w wieku 26 lat, do tego wypadające włosy. Na okres ciąży przeszło, potem powrócił problem ale tylko juz z włosami. Lekarza mi wmawiają ze u mnie wsio oki, ale ja ich nie słucham.,. moze i dobrze. Ostatnio wymusiłam na lekarzu tabletki na prolaktyne -mam wyciek z piersi i mimo ze podstawową mam na poziomie 9 cos tam jednostek, to po obiążeniu mam 33-krotny wzrost. Jak wiadomo nasi lekarze tego nie leczą, ale ja postawiłam na swoim i wymusiłam Parlodel :) I chyba dobrze, bo po 1,5 miesiącu stosowania mam mniej bóli głowy (a co drugi dzień miałam) no i włoski mi juz mniej lecą :) Ale do rzeczy -w tym cyklu miałam mega owulacje, myslalam ze brzuch mi rowali, złapało mnie w pracy i trwało przez ok 45 minut. Nie wiem czy był to ból przed czy poowulacyjny. Przytulanko było dzień wcześniej. Niestety tylko jedno w tym cyklu, mielismy problem z babcią bo zachorowała i nie było poprostu kiedy. W tym cyklu to nawet nie licze na dwie kreseczki. Co prawda dzień po bolu owulacyjnym zaczeły mnie bolec piersi, ktore czuje do dzis, po dwóch dniach jajniki sie odzywała i podbrzusze. Teraz mam 18dc i narazie cisz jak makiem zasiał. Wiem ze ciąży nie bedzie mimo ze bardzo bym chciala, no ale podobnie jak Wy wmawiam sobie nawet delikanty ból. Temperature to mierze co 2 godziny.. Wiem wiem, to juz paranoja, ale im blizej okresu jestem tym bardziej sobie powoli odpuszczam. Zwłaszcza ze w pierwszej ciąży , to po tygodniu miałam juz objawy zagnieżdzania się zarodka. Rwący ból macicy, pulsacyjny, co jakis czas. Teraz takiego nie mam, moze i dlatego wiem ze nici wyszły. Tak czy inaczej czekam na miesiączkę i w grudniu to juz bedziemy działac na ostro. Mam nadzieję ze będziemy się wzajemnie wspierac. Gdyby ktos chcial jakiejs podpowiedzi jezeli chodzi o hormony itp to chętnie pomogę. Jestem w tym dobrze oczytana, leżałam w dwóch różnych szpitalach endokrynologicznych, byłam przebadana pod kątem wszystkich hormonów, wiec jak cos służę pomocą.
  25. a no bo bym zapomniala. EweLeszka powiedz mi jaka mialas prolaktyne podstawową i po obciązeniu, no i jaką dawke zapisal Ci lekarz. Bo mi kazał brac tylko połowę tabletki. Wynik podstawowy mam 9,2 czegos tam (norma do 25) ,ale po obciązeniu mam skok 34-krotny.
×