Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ChceByćMamą

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ChceByćMamą

  1. Także założe się że te moje nerwy,płacze to owulacyjne.Mąż spi w najlepsze,bo tak najlepiej,tez ide bo znow się porycze...... do jutra/dziś etc
  2. A i zapomniałam.Tak świeżynko,wtrafiłaś. :) Mąz nie mógł zadzwonić ponoc bo duzo pracy mial,w co mu niezbyt niewierze bo przerwe musial miec by coś zjesc. Przyjechal,przeprosil,midzrzył się do mnie w sensie przytula,calowal noi spi :]
  3. Dobry wieczór. Klara,no co do częstliwości seksu,to macie super. :) Trzymam kciuki. :) Barbera,super że mogłas znow podpatrzyc malenstwa.Niech się zdrowo chowaja i rosna w brzuchu u mamy. A anvers,swiezynko,mongrano dziekuje za wsparcie.Za to,że mnie pocieszacie itd.Te nerwy,placzliwosc to nic innego jak przed @ PMS,albo okoloowulacyjny,badz owulacyjny. :/ Zadnego powodu innego nie widze,bo wykluczam ciąże. Podsumowaując to 13.04 miałam ostatnią miesiaczke,pozostalo mi do niej 10 dni,a po tzw stosunku pełnym jestem dopiero 11 dzień,wliczajac juz dzisiejszy.Dziś 22 dc.
  4. anvers kochana.To fakt hormony mi szaleją :/,ale do okresu mam jeszcze czas,a dokładnie z 10-11 dni,to zależy.Aczkolwiek w zeszłym miesiącu miałam 13 stego @
  5. Zresztą próbowałam parokrotnie się dodzwonic,ale pewnie nie może odebrać.Tzn moglby isc w ustronne miejsce zadzwonic,no ale po co. Pierdole to wszystko-nie chce z nim zadnego bachora-koniec mam doSC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Własnie pierdolnelam telefonem o sciane.
  6. kinga,zaciskam kciuki i daj jutro znać :)
  7. O lubrykanty pojda w odstawke.Chociaz przy ostatnim razie,nie bylo. No właśnie porozmawiam z nim o tym co napisałas.Tak musi pracowac,tak ma w kontrakcie niestety.No wlasnie,ja niewiem jak on sobie to wyobraza,ze jak bede w ciazy ( taa jasne ) jak urodze dziecko to kiedy on bedzie przy mnie,kiedy bedzie mi pomagal przy dziecku?? O tym,tez musze porozmawiac.Z tym,ze jak kiedys tam rozmawiałam z mama,ze jak bede w ciazy,to ona chce bbym byla przy niej,bo chcialaby mi wtedy pomoc.Ewentualnie moglaby przyleciec.
  8. świezynko,dzięki temu ze masz podobnie chociaz troszke lepiej się czuje że nie jestem sama. A ja tez tak mam,że nie będe się żalić się koleżance,czy nawet mamie bo nie chce :( Dobrze,że tu moge. Dobija mnie fakt,ja mam 28 w tym miesiacu,maz ma 32 i zero dziecka ani ciazy na koncie,a czas leci.Sobie dzisiaj z nim porozmawiam,czy niezdaje sobie sprawy ze dziecko to nie chop siup sie robi.Sa tacy szczeciarze owszem i cholernie im zazdroszcze......
  9. świeżynko,faktycznie mamy podobnie.Eh,nie jestem sama :( U nas jest tak,że on by chciał czesciej,no ale że pracuje po 12h nie ma sily,to skoro tak rzadko sie kochamy,to niech przestanie gadac ze się staramy.Wczoraj dostal za to zjebke,aby zaprzestal bo starac sie nie starmy i powiedzialam mu tez,ze dzieci w kapucie się nie biora ani nie przynosi ich bocian.Napisalam do jego brata,aby nie pytal czy mi brzuch rosnie,bo szanowny malzonek nie mowil prawdy ad starania.To samo napisalam jego bratu,ze dzieci z kapusty sie nie biora,nie nie przynosza ich bociany. Mam nadzieje,ze do ich dwioch to dotarlo.
  10. Ja już niewiem,jak mam sobie humor poprawic. I głupio mi,że Wam się tak żale :/
  11. A i zapomniałam Wam wczoraj napisać,maz juz spał albo zasypial.Ja tu Wam się wczoraj żaliłam,tak ze mąż sę przebudzil obrocil i patrzy co pisze,to go zjechałam że ma mi tu nie zagladac co pisze,cos tam zagadal,zapytal ale nie dosłyszałam i pytałam co mowiles,a on nic niewazne.Domniemam,ze domyslil sie ze ciaza jego kolego zony mnie dobila. :( Mam dosc :(
  12. U mnie dosyc ładna,pogoda slonce swieci,ale ta pogode to mam od wczoraj i dzisiaj gdzies....nawet komedie oglądnelam i mnie smieszyla :/
  13. mongrana,dziękuje za wszelkie.Masz racje,z tym większeniem szansy,test by się taki przydał.No,ale mam to gdzieś.Jestem wściekla,zdołowana i co chwile ryczeć mi się chce nadal :( Do tego stopnia,że mam ocohte wyjac sobie macice,bo nie jest mi ptrzebna bo i tak mama nie bede.Mam dosc pytan,czy jestem w ciazy,czy brzuch rosnie i pierdolenia, że się staramy,a to gowno prawda :/
  14. Ide wreszcie spać,może zasne.A jutro obudze się w lepszym humorze...
  15. A ile taki monitor kosztuje?Chociaż,nieiem czy chce,czy mam ochote w monitorowanie się "bawic"........
  16. mongrana,on robi po 12 h w tygodniu-5 dni,ostatnio 6,wiec zmeczony. Kohamy sie jak mamy w sumie obydwoje ochote.Powiem ci szlabanu nie musi byc,bo i tak seks jest raz na ruski rok.I on mysli,ze tym sposobem zrobi dziecko,poprostu zalosne jak dla mnie.A to fakt,mi teraz hormony buzuja,do okresu mam 11 dni,a czuje się jak przed@ i jakbym miala dostac takie mam PMsowe zjebane humory teraz :/ Dziękuje za posta :kwiatek:
  17. Wykreście mnie z listy,bo widnienie na niej nie ma sensu.Bzykanie raz na ruski rok i pierdolenie się staramy,zenada.Ja nigdy nie bede mamą.No cos. :( Musze się przedstawic teraz anty,wmowic sobie ze anty dzieciata jestem i tyle. Właśnie wygarnełam męzowi wszystko,żeby skonczył pieprzyc ze się staramy.A ten a komu mowie?Nosz qrwa świętemu alojzemu,jasny gwint.Powiedzialam mezowi tak:twemu braciszkowi napislaam,zeby skonczyli pytac czy brzuch rosnie,bo to nieprawda ze sie staramy,noi ze rady iz mamy się nie skupisc moga sobie wsadzic gdzies!!!!!!!!
  18. Kinguś,głowa do góry :) Brak @ masz rozumiem?
  19. wierzy* I jak pisałam wyżej tak też zrobiłam bo juz mam dosc.Napisałam do jego brata,by nie pytali czy mi brzuch rośnie,bo mój maz kłamie ze staramy się o dziecko.No,chyba że maz wierzy w to,ze bociany przynosza albo lesza w kapuscie.
  20. MłodaMamo,ja majówki nie mam,tym bardziej mój mąż też nie. Zaciskam,więc za Ciebie i nie tylko ciebie,aby wyszły wam dwie kreseczki. :) A teraz co u mnie.Nuda,tzn było miło,bo byłam na zakupach,zakupy udane.No,ale mój humor się zjebał :( bo byli znajomi,którzy znają znajomego męża i jego zone i co się dowiedzieliśmy,że ona jest w ciąży,spodziewają się córeczki.Jeszcze maż rozochocony,ze taka wiesc i ze może pojedziemy ich odwiedzic,Jasne,podwijam kiece i lece,powiedzialam ze nigdzie nie jade.A on no to sam poajde,w myslach sobie powiedziałam z Bogiem.Ja wstrzymywałam się bo juz miałam łzy w oczach.Teraz rycze,jak nic @ przyjdzie,no bo nie ma tak super ze raz się ze mną bzyknie i będzie dziecko.Mam doła jak niewiem :( Jeszcze raz ktos z jego rodziny zapyta czy brzuch mi rosnie,to nie recze za siebie i powiem ze moj maz klamie bo to nie jest staranie sie,chyba ze wieszy ze dzieci przynisza bociany albo są w kapuscie.
  21. A i jeszcze znów coś ( skleroza ) co mnie nie tyle co draźni,a nie dziwie niewiem jak to ująć.Mniejsza o słowo,chodzi mi o wypłyuwanie spermy poomimo tego że nieodrazu mąż wycohdzi ze mnie.Po orgazmie-wytrysku jeszcze pchnie z pare razy,czeka i potem wychodzi.Ja chcąc ostatnio szybko wziąc nogi do gory,by nic nie wypłyneło ( kochalismy się na pieska ) to nie udalo się bo zrobilam prrrrrrrr i wylecialo.Przez powietrze nabrane w wiadomy czym. Przepraszam za opis hehe ;)
  22. A i jeszcze coś,ja tak nie mam tzn nigdy nie miałam czegoś takiego, że kochając się np przed,już mam ślady krwi.
  23. Kinga,ooo prosze to zaciskam za dlaszy brak @ i pozytywny test :) Mloda Mamo,to pozazdroscić strzały w 10.Też bym tak chciała,aby nam się udało. :) Nie myśląc kiedy tzn w jakim cyklu,czy cyklach się kochamy. Tego pocieszenia bylo mi trzeba,zjebke też bym przyjeła hehe Dziękuje :kwiat: A czemu mąż nie chce się ze mną kochac.Tzn on chciałby ale pracuje ostatnio po 12h-6 dni w tygodniu. :(
  24. Dzięki Kinga za pocieszenie. :* To prawda co piszesz.Wiesz, nie kumam męza po cholera gada, ze się staramy skoro tak nie jest naprawde, potem bedzie ze nam nie wychodzi. :/ Ja się tłumaczyc nie bede, ale to może sprostuje bo mierzi mnie pytanie typu czy mi brzuch rosnie :/
  25. Hej :) Ja mam coś kiepski humor,a raczej hormony mi bazuje.Czuje się PMSowo,wczoraj miałam nerwy i ryczeć mi się chciało,noi sę wkońcu poryczałam czytając inne forum o przyszłych mamach.Czułam się i czuje jak przed @,choć do niego mam jeszcze z 12-13 dni.Może to objaw owu,a ja męża biedaka nie mam sumienia zmuszać do seksu. Nie o to przecież chodzi,żeby go zmuszać. :/ Tak w ogole,kochalismy się 24 kwietnia-12 dzien cyklu i nie sądze by cos z tego było.A na drugi dzień miałam śluz i sory za dosadnosc,niby byl bialy ale jak go wzielam tzn zlozylam papier wraz ze sluzem byl bialy przezroczysty rozciągający.Nic nie rozumiem i nie kumam,ale mniejsza z tym bo co ma byc to będzie...choc w to niewierze. Jeszcze maz mnie wkurza,ze rozpowada ze sie staramy,a to gowno prawda,bo to staraniem bym jak zawsze-zwykle nienazwala. Rozpisałam się,ale musiałam to z siebie wyrzucić.
×