Andzia45
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Andzia45
-
Silencio, ja walczę z hashi juz pięć lat. Było juz ładnie przy dawce 75/100 Euthyroxu, Niestety operacja ginekologiczna, usunięcie wszystkiego i głupawka organizmu.TSH od razu w górę 6,6 nie mówiąc o objawach menopauzy. Teraz dawka 112 no HTZ Systen Conti. Hormony się polubiły życie stało się piękne. Niestety waga duża stoi mimo ograniczeń zywieniowych
-
Witajcie, już tu kiedyś pisałam ale ja powiększyłam grono hashimotek. Natomiast mój teść miał operowane guzy-pierwsza wersja to jeden -jak się okazało guz na guzie. Było to w pażdzierniku w MSWiA w Gdańsku, operował dr Osęka.Chłopina miał wtedy 81 lat i to była jego pierwsza w życiu operacja. Dwa razy przekładałam termin bo się bał i rezygnował. W poniedziałek miał zabieg, środa do domu, piątek zdjęcie szwów a w sobotę pojechał sobie autobusem na działkę.Co tam robił -nie chcę wiedzieć!!! Na szczęście były to zwykłe guzy i całe szczęście bo jodowanie by nie przeżył- tyle dni w zamknięciu?! Dzisiaj śmiga a po cięciu nawet śladu nie ma. Zdrówka życzę
-
grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?
Andzia45 odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Widzę, że na tym forum większy ruch niż na kontynuacji tematu. Jestem szóstą dobę po zabiegu usunięcia wszystkiego.Mój wypis brzmi tak:exstirpatio uteri cum adnexis modo richardson. Próbowałam to jakoś przetłumaczyć ale udało mi się częściowo. Może ktoś wie o co tu chodzi -
Witajcie, ja mam już diagnozowane hashimoto/usg, biopsja, przeciwciała/. leczę się pięć lat i osiągnęłam właśnie wynik TSH 1!Biorę eutyrox 75/100. Endo zadowolona, choć mówi,że za pół roku wszystko może się zmienić.Nigdy moje TSH nie przekraczało 6 ale objawy były tradycyjne. Teraz pozostał już tylko problem wagi-dużżżżżżżo za dużo!Mogę pić wodę a i tak będę trzymała wagę. Na szczęście już stoi w miejscu.Mam do tego problemy hormonalno-ginekologiczne i próbuję znaleźć lekarza, który wszystko zbierze do kupy!Marzę mieć o 15 kg mniej- tylko, bo to i tak mało do zrzucenia. Endo zabroniła odchudzania i tylko kazała trzymać małe porcje. Jest zagrożenie anemią bo ponoć moja przemiana materii stoi na poziomie zero. Czekam więc cierpliwie
-
Witajcie, ja biorę kochany eutyrox piąty rok. Mam też nadwagę ale endo powiedziała, że przy moim poziomie hormonów mam przemianę materii ZERO! Zabroniła się odchudzać bo łatwo wpaść w anemię a ustawienie leku u mnie szacuje na ok dwóch lat!Czym zwiększy lek tym wyższe TSH. Teraz biorę 75 na zmianę z 100. Zeszło łatwo dwa kilo z wagi.Mam to cholerne Hashi o wysokim poziomie przeciwciał a tarczyca w wielkości 1/3 normalnej.Teraz przy tej dawce wróciła miesiączka/po czterech miesiącach/ choć już mi wróżono menopauzę z racji wieku. Tak więc od leku nie tyjemy a ma on zwiększyć nam obroty całego organizmu. Niestety to trwa i wymaga cierpliwość- ustawienie dawki nie jest łatwe!Ja jestem dobrej myśli i cierpliwie czekam aż zaczną znikać liczne kilogramy.Mam o tyle czyste sumienie,że nie lubię słodyczy a i bez chlebka mogę żyć. Przegryzam jedynie ogórki albo inne zielsko. Pozdrawiam i życzę Wam cierpliwości.
-
Witam jestem po wizycie u endo,która stwierdziła,że mam fatalne wyniki /zwłaszcza przeciwciała/. Na trzy miesiące zafundowała dawkę eutyroxu 75, co jest na pewno wstępem do dalszego zwiększania.Tarczyca ma tylko 8 ml i mam się oswajać z faktem jej całkowitego zaniku bo szybko się niszczy.Ogólny zafundował mi pełen pakiet badań -tylko trzynaście. Są w normie, no sód na najwyższej półce i jakieś małe anomalie w rozmazie.Zaczęłam brać selen. No i skończyło się telepanie z zimna i mniej śpię. To już dużo jak na trzy tygodnie zwiększonej dawki.Myślę, że będzie już tylko lepiej choć w moim przypadku ustalenie dawki i wyrównanie poziomu TSH będzie trudne.Jedno co mnie cieszy to uniknięcie operacji a i tak się powoli pozbędę tarczycy. Wtedy pozostanie już leczenie tylko niedoczynności.
-
i jeszcze jedno rozpoczęłaś od sporej dawki więc organizm zareagował ostro. Dziwi mnie tylko przyjmowanie dwa razy dziennie. Ja zawsze brałam rano, na czczo popite małą ilością wody i obowiązkowo min. pół przedjedzeniem.
-
Witajcie, już pisałam na innych forach tarczycowych więc moje wpisy mogą się wydawać znajome. Też wzięłam ślub z Eutyroxem . Żyję z nim w zgodzie od lat czterech. Moje TSH nigdy nie przekraczało 6 a mimo to endo grzecznie mnie leczyła zaczynając od dawki 25. objawy oczywiste jak u wszystkich. Oto moje ostatnie wyniki: TSH 4,000 /0,270-4,200/jeszcze w grudniu było 2,160 ft4 18,88 /10,60-22,70/ grudzień 21,05 ft3 5,14 /3,4-6,80/ anty-TG 550,10 /0,00-115,00/ anty-TPO >600 /0-35/ Oczywiście USG i biopsja z wynikiem:zapalenie limfocytarne miąższu tarczycy.Towarzyszące wtórne zmiany w tyreocytach.A więc potwierdzone hashimoto. Tyję od patrzenia na jedzenie i śpię w każdym miejscu i o każdej porze.Teraz na trzy miesiące dostałam dawkę 75 no i na razie przestałam szczękać zębami z zimna. Endo powiedziała,że Eutyrox to jedyne leczenie a ustalanie dawki to długi proces. Odchudzanie wybiła mi z głowy bo moja przemiana materii ma poziom bliski zeru. Mam tylko starać się nie rozpychać żołądka a więc zmniejszyć porcję a o chudnięciu pomyśleć jak ustali się dawkę leku. Tabletki antykoncepcyjne /Yasmin/ brałam lat jedenaście a teraz odstawilam już z racji wieku. Te dwa hormony nie mają ze sobą nic wspólnego. Dodatkowo biorę Proplanolol 10 trzy razy dziennie bo moje serduszko lekko galopuje/tętno ok. 100/. Teraz jest wszystko ok choć liczę się ze zwiększeniem dawki ale kontrolne badania w czerwcu . Pozdrawiam i bierzcie lek jeśli Wam lekarz go przepisuje. Tarczyce nieleczona nieźle rozrabia a w moim przypadku zanika-już zostało jej 8 ml. Pozdrawiam i życzę zdrówka
-
No i moja tarczyca ma teraz 8 ml.Na szczęście mam dwoje dorosłych dzieci urodzonych bez problemów. Teraz też czekam na skierowanie od ginekologa na babskie hormony. Trzymało się wszystko kupy jak brałam tabletki /11 lat/a teraz je odstawiłam i zobaczymy co będzie.
-
Właśnie wróciłam od endo. Powiedziała, że takich złych wyników się nie spodziewała. Zwiększyła Eutyrox do 75 /cały czas/. U mnie jest problem, bo jak zwiększa hormon to galopuje tętno. Czyli albo tarczyca albo serce. Zapytałam ją o selen to powiedziała,że najnowsze badania/była na jakimś sympozjum endo/wycofują selen z terapii hashi bo indukuje on raka piersi.Ona nie poleca a wybór pozostawia mnie. W każdym razie powiedziała że moja tarczyca szybko zanika i muszę się liczyć z tym,że może jej nie być. Przynajmniej operacji uniknę. Za trzy miesiące kontrola a gdyby się coś działo to w każdej chwili mam się pokazać. Zobaczymy co dalej- na razie muszę szaleć z dietą po tyję w oczach. Z Gdańska nie muszę uciekać bo tu jodu jak na lekarstwo, więc nie zaszkodzi.
-
To jeszcze ja- to nie pakiet ale te podstawowe pięć badań. ja wczoraj dorabiałam przeciwciała po 60 każde, 30 ft3 i 5 zł. dziabnięcie. Dwa pozostałe miałam na zleceniu endo. Zobaczymy co wymyśli we wtorek
-
Ja robiłam/ a właściwie córce/na Zaspie. Kliniczna ma porównywalne ceny.
-
Haniu chyba opuszczę Wasze grono. Już się czuję pełnowartościową hashimotką! Oto moje dzisiejsze wyniki" TSH 4,000 /0,270-4,200/jeszcze w grudniu było 2,160 ft4 18,88 /10,60-22,70/ grudzień 21,05 ft3 5,14 /3,4-6,80/ anty-TG 550,10 /0,00-115,00/ anty-TPO >600 /0-35/ To wszystko potwierdzone biopsją i po czteroletnim leczeniu- obecna dawka Eutyroxu 5o i 75.To jaką dawkę ustawią mi teraz? Tego się dowiem od endo we wtorek. Zimnica mnie dobije, już nie wiem w czym spać aby było ciepło.A spać mogę na okrągło!!! No i bolą mnie strasznie spuchnięte stopy-ledwo przestawiam nogi. Myślałam,że to od nadwagi ale to prawdopodobnie japoniec działa. Dla zainteresowanych pełen pakiet tarczycowych badań/5 różnych/ kosztuje w laboratorium gdańskiego szpitala 195 zł. Rano dziabnięcie o 15 wyniki. Co sądzicie- "pożyję "jeszcze trochę nad tym naszym Bałtykiem? Pozdrawiam
-
Witajcie, już się czuję pełnowartościową hashimotką! Oto moje dzisiejsze wyniki" TSH 4,000 /0,270-4,200/jeszcze w grudniu było 2,160 ft4 18,88 /10,60-22,70/ grudzień 21,05 ft3 5,14 /3,4-6,80/ anty-TG 550,10 /0,00-115,00/ anty-TPO >600 /0-35/ To wszystko potwierdzone biopsją i po czteroletnim leczeniu- obecna dawka Eutyroxu 5o i 75.To jaką dawkę ustawią mi teraz? Tego się dowiem od endo we wtorek. Zimnica mnie dobije, już nie wiem w czym spać aby było ciepło.A spać mogę na okrągło!!! No i bolą mnie strasznie spuchnięte stopy-ledwo przestawiam nogi. Myślałam,że to od nadwagi ale to prawdopodobnie japoniec działa. Dla zainteresowanych pełen pakiet tarczycowych badań/5 różnych/ kosztuje w laboratorium gdańskiego szpitala 195 zł. Rano dziabnięcie o 15 wyniki. Co sądzicie- "pożyję "jeszcze trochę nad tym naszym Bałtykiem? Pozdrawiam
-
Jeszcze jedno- mieszkam w Gdańsku, 10 min spacerkiem od morza- czy mam się wynieść stąd? Myślę,że ten jod mnie nie dobije!!
-
Witajcie,chyba powoli dołączam do Waszego grona.Moja przygoda z tarczycą zaczęła się cztery lata temu/choć sądzę, że problemy były wcześniej/ i wtedy stwierdzono minimalną niedoczynność. USG było czyściutkie a endo ustawiała mi leki i stanęło na Eutyroxie 5x50 i 2x75 tygodniowo.Niby THS się unormowało ale dolegliwości typowe są dalej. W grudniu robiłam USG no i pokazały się guzki, dalej biopsja/dziabnęli trzy/ Wynik:zapalenie limfocytarne miąższu tarczycy.Towarzyszące wtórne zmiany w tyreocytach. Opieprz od histopatologa ,że zaniedbałam leczenie-zdziwienie,że leczę od lat czterech. Tarczyca ma jeszcze 8,5ml, więc coś zostało.Idę w czwartek zrobić sobie pakiet badań- przede wszystkim przeciwciała a 29 do endo. przypuszczam, ze mam za małą dawkę leku. Siedzę i grzecznie czytam forum od początku, ale mi trochę jeszcze zostało. Ale już widzę,że wszyscy hasi mają większe dawki. Cały czas tyję nawet patrząc na jedzenie. Teraz od tygodnia trzymam dietę 1000 kalorii i ubyło mi pół kilo!!!Czym więcej piję tym bardziej puchnę i w ogóle czuję się jakbym miała wybuchnąć. Nie wspomnę o zmęczeniu i potrzebie spania cały dzień.Nigdy nie byłam szczuplutka ale teraz bym chciała mieć choć ochotę do życia bo jak patrzę w lustro to nie chce mi się już nic. Na szczęście rodzina wyrozumiała, pozwała spać w dowolnym miejscu i o każdej porze. Pozdrawiam i odezwę się mając wyniki.
-
u mnie guziorki małe:6x11mm-to ten którego czepiła się endo,następny 5 mm i siedzący w cieśni 4mm. wszystkie zawierają liczne limfocyty i fragmenty tkanki limfatycznej. Komórek pęcherzykowych nigdzie nie ma. Na razie myślę pozytywnie aż do wizyty 29 marca i zobaczymy co na to endo. która ponoć we wszystkim ma decydujący głos.Martwi mnie tylko, że cztery lata leczenia a tu ciągle ostry stan zapalny. Czyżby Eutyrox na mnie nie działał a może za mała dawka. Pożyjemy-zobaczymy.
-
Witajcie niestety na razie nie dołączę do grona wyciętych tarczyc. Odebrałam wyniki biopsji- nie mam skorupiaka ale dobrze wyhodowane hashismoto a ja grzecznie biorę leki już cztery lata! Mam zrobić jeszcze przeciwciała p- tarczycowe. Idę 29 do endo to mnie pokieruje dalej. Pozdrawiam i będę tu dalej zaglądała
-
Ja swój plasterek przytrzymuję takim siatkowym opatrunkiem- wyglądam jak w obroży. Trzeba je przyklejać plastrem fizelinowym bo odpadają ale mnie się od przyklejania robią rany-chyba jestem uczulona na ten klej. Mnie już wygląd by nie przeszkadzał ale ona strasznie boli i nie ma mowy o szaliku czy golfie. Mój ślubny mówi,że wyglądam jak Frankenstein!Albo ktoś kto próbował się wieszać ale nie wyszło! To nic zdrowie ważniejsze!! Miłej niedzieli życzę
-
Uff, przejrzałam wszystkie strony forum. Chyba jestem jedynym egzemplarzem, który załapał guzki po prawie trzyletnim leczeniu niedoczynności.Biorę Euyrox 50 i 75/dwa razy w tygodniu/.Wyniki ponoć w normie. Haniu 80 jestem też z Gdańska i biopsję robił mi tez Antolak. Ja nie płaciłam bo miałam robioną w szpitalu na Zaspie/ tu się leczę u endo/Faktycznie kompetentny gość i dziabnął trzy guzki i to dość małe. Ewentualną operację też chyba zrobię na Zaspie/ na chirurgii byłam ty trzy razy ale dość dawno/albo uderzę do Akademii/ tu znam tylko neurochirurgię/ .Wolałabym uniknąć już tej przyjemności zabiegu. Na razie czekam cierpliwie na wynik biopsji a na 29 marca mam wizytę u endo
-
Witajcie, czwarty rok leczę niedoczynność . Pierwsze USG czyściutkie a z października trzy guzki:dwa hipoechogeniczne i jeden izoechogeniczny-ładny okrąglutki, czarniutki/określenie lekarza/i jego miała być biopsja.Wczoraj lekarz uznał, że wszystkie trzy trzeba dziabnąć. Trochę mnie to zszokowało ale doktory chyba wiedzą lepiej.Moje są małe w porównaniu z Waszymi a do operacji mi się w ogóle nie spieszy-12 razy byłam na bloku a szyję mam pokiereszowaną po operacjach kręgosłupa szyjnego. Zresztą wczoraj kuli mnie przez bliznę i dzisiaj jeszcze boli. Wyniki mam dobre TSH w normie tylko fl4 w górnej granicy normy. Teraz czekam do 15 marca na wynik biopsji i mam nadzieję, że będą to grzeczne guzki. Pozdrawiam wszystkich