

FANFI
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez FANFI
-
Blondi długo mieszkasz za miedzą??? Bo coś szwankuje u Ciebie z odmiana.:P:)
-
farbowana blondi-- a dlaczego miałbym sie nakręcać,hę? Mieszkam w Polsce i moga sobie Niemcy mowic jak chcą nie obchodzi mnie to.:D Czesi natomiast mają słowo poszukać i jest ono ordynarne.Po naszemu stosunek tylko w innym wydaniu.:)
-
a zakręt jak powiesz blondi??
-
farbowana blondi-- a o co Ci biega???Syn zna 4 języki miedzy innymi i ten też.
-
Zamiast pomarańczki bronić na redakcji prześladowanej PŚP to wyzywacie się na kim popadnie.Wyjątkowo wredni jesteście.
-
Przynajmniej bedę miał motywację aby się tutaj nie pokazywać.Cóż mało to podłych i złośliwych ludzików jest??:(
-
farbowana blondi-- coś upraszasz ku.rwy a nie kurwa takiego słowa nie ma w języku niemieckim.
-
Ruda a... te wszystkie wpisy po 15-tej nie są moje- to podszywy - napiszę dopiero jutro do was! spadaj kmiocie podszywaczu yebniety
-
Matka krzyczy na córkę: - Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku... - Wiem, wiem. - przerywa córka - siedziałaś stale w domu... Bo ja miałam pięć miesięcy...
-
Ida dwa penisy przez miasto. Staja na pasach patrza a po przeciwnej stronie stoi wibrator. Na to jeden penis do drugiego: - Ty patrz cyborg! Gdy Marysia dowiedziała się, że jej dziadek umarł udała się prosto do babci by ją pocieszyć. Babcia opowiedziała jej, że dziadek dostał zawału serca podczas ich poranno-niedzielnego sexu. Słysząc to Marysia bardzo się wzburzyła i tak rzecze do babci: - Babciu, przecież kiedy para staruszków będących grubo po 90-tce sypia ze sobą i uprawia sex to tylko kusi los. Prędzej czy później musiało się to tak skończyć! - Moje dziecko, przed wieloma laty, gdy wraz z Twoim świętej pamięci dziadkiem zdaliśmy sobie sprawę z naszego podeszłego wieku odkryliśmy, że najlepsza pora na pieszczoty zaczyna się dokładnie wtedy, gdy dzwony kościelne zaczynają grać. To był bardzo dobry rytm: wolno i przyjemnie, nie za męcząco, na "Ding" włóż, na "Dong" wyjmij... Tu babcia musiała przerwać, otrzeć łzę po czym kontynuowała: - ...I gdyby nie ten pie****ny samochód lodziarza ze swoim poj****ym sygnałem nie podjechał pod nasz blok to Twój dziadek dalej by żył
-
Przychodzi gość do pani doktor i mówi: - Mogłaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobę. - Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
-
Panie doktorze mam zaniki pamięci - Od kiedy?? - CO od kiedy???
-
Policja zatrzymuje samochód,w którym jedzie młode małżeństwo z małym dzieckiem i daje kierowcy alkomat. Kierowca dmuchnął. - Ma pan 0,8promila-mówi policjant. - To niemożliwe, macie zepsute urządzenie, niech żona dmuchnie. Żona dmucha - 0,8 promila-mówi policjant. - Macie zepsute urządzenie i koniec! Niech dziecko dmuchnie! Dziecko dmucha - 0,8 promila - Ty, Janek, mamy zepsute urządzenie! Przeprosili kierowce, kierowca odjeżdża i mówi do żony: - No widzisz! Mowiłaś, że Kubusiowi zaszkodzi, jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło!
-
Przychodzi pijany chłop do domu. Zamknął drzwi i na całe gardło z progu krzyczy: - Przyszedłeeeeeemm! Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem, zrzuca prawego, który zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na podłogę. Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni,gdzie wywraca stół, taborety i rozbija naczynia. - Kuurrwa przyszedłemmmm! Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, bije kryształową wazę. I znowu na całe gardło: - W domuu jestemmm! Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze nogami. - Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm! Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko i wzdycha: - Jak zaj**iście być kawalerem... Zawsze można znaleźć człowieka wokół siebie, któremu warto podarować kilka swoich cennych, a wartościowych dla niego chwil.
-
Rozprawa w sądzie. Na ławie oskarżonych myśliwy opowiada swoją wersje wydarzeń: Idę sobie przez las z moją strzelbą i patrzę na drzewie kukułka, a że jako nic nie upolowałem to strzeliłem. Na to oskarżyciel jąkała: Wysoki sssssądzie iiiiide przzzzez llllas i wiiddzzze pppijanego mmmmyśliwego więc wbiegłem nnna drzewo i kkkkrzycze "kukukukukuk**wa nie strzelaj!".
-
Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!! - Mama z niedowierzaniem - jak to synku, gdzie widziałeś? - Na Plebani widziałem - ksiądz ją wypuszczał tylnymi drzwiami i mówił do niej: Matko Boska, żeby cię tylko tu nikt nie zobaczył!
-
Babciu, jak ci smakował cukierek? - Bardzo dobry. - Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował... ----------------- Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego: - Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić? Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta: - Co się stało? - Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć! - Ok, rozumiem, jasne. Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go: - No, co jest? - Jaki ten świat mały!
-
Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę. - Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża...- mówi prawie płacząc kobieta. - A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.
-
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało . Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę. - Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej. - Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona. - Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
-
:D:D:D
-
Irlandzka dziewczyna klęka w konfesjonale i mówi: - Pobłogosław mnie Ojcze, gdyż zgrzeszyłam. - Co się stało moje dziecko? - Popełniłam grzech próżności. Dwa razy dziennie patrzę na siebie w lustrze i mówię sobie, jaka piękna jestem. Ksiądz obrócił się, dobrze przyjrzał się dziewczynce i mówi: - Mam dobre wieści dla ciebie, moje dziecko, to nie grzech to pomyłka.
-
Szkot ożenił się z wdowa i po ślubie jedzie pociągiem. - Gdzie pan jedzie? - Pyta go inny podróżny. - W podroż poślubną... - A gdzie żona? - Ona już była...
-
Wódz indiański żąda rozwodu. - Kiedy zasadziłem kukurydze, wyrasta kukurydza zaczyna opowiadać wódz. Kiedy zasadziłem bób, wyrósł bób i to jest w porządku. Ale kiedy Wysoki Sądzie zasadziłem Indianina, a wyrósł Chińczyk - to musi być powód do rozwodu. To, że przychodziłeś do mojej żony, gdy byłem w pracy, mogę ci wybaczyć. Ale za to, że pokazałeś jej, że można dwa razy to obiję ci gębę!
-
Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach? Pacjent spokojnym głosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, panie doktorze? *** Stare, dobre małżeństwo obchodzi 25-lecie ślubu. - Stefan, a może pojedziemy do tego małego hoteliku w Stalowej Woli, co żeśmy miodowy miesiąc spędzali? - Dobrze, ale tym razem ja wczepię się w pościel i będę krzyczeć: Boże, jaka ONA wielka! *** Wiesz Franek, tak naprawdę to denerwuje mnie w tobie tylko jedno... - ?? - Twoja niekonsekwencja! - ?!?! - Codziennie to samo, o cokolwiek bym cię nie poprosiła: wynieś śmieci, przybij gwoździa, poobieraj ziemniaki - zawsze to samo: "zaraz", "nie pali się", "za chwilę" itd. - No dobrze, a gdzie tu niekonsekwencja? - W trakcie seksu mógłbyś się, cholera, trzymać tego schematu... ***
-
Corka opowiada o swoim nowym narzeczonym: -Mowie ci, mamus, on jest fantastyczny! Uczciwy, solidny, bez nalogow, ma dobrze platna prace, supersamochod, wille. -Ciesze sie, kochanie, ze tak dobrze trafilas! A wiesz cos o jego rodzinie? -Tak! Wyobraz sobie, ze poznalam juz jego zone. Jaka ona mila! A jego dzieci to poprostu aniolki!