Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarlotka1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarlotka1983

  1. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, ależ absolutnie niepotrzebnie się niepokoisz :) gin Cię uspokoił, więc się go słuchaj :) a jak zareagował? zdziwił się? czy byłas u jakiegoś obcego nowego? u mnie serduszko było późno, nie pamiętam kiedy, ale wiem, że się też martwiłam, bo na forach w tym czasie już wszystkie serduszko miały a ja nie. A do tego miałam wyjątkowo wysoką betę, bo jakoś dzień przed @ miałam już ponad tysiąc, więc tym bardziej powinno już być. Ale jak pisze nasza madzia, też zrobiłabym betkę, jak przyrasta to bym odsapnęła i spokojnie czekała :)
  2. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Moja koleżanka, ta z nadwagą i bez owulacji miała to samo :) z kibla prawie spadła, leki do insemki kupione były :)
  3. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    o matko, widzę że to u wszystkich, nas powaliło na sylwestra - wtedy rzygał mąż, Tymon i ja wcześniej troszkę. Justinka, jest tak jak pisze Get, ja ostatnio sobie myślałam: Boże, co by to było gdybym zaszła w ciążę od razu, a nie po operacji po roku, co by to było? Jak to dobrze że stało się tak a nie inaczej. U Was tak będzie, bo to ma się stać właśnie wtedy a nie kiedy indziej :)
  4. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    i koniecznie daj znać :)
  5. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    wiesz, od ziółek może i nie mnoga, ale jeśli natura tak to sobie wymyśliła, to już wtedy mnoga jak najbardziej :) Zresztą, mnoga czy nie, na bank jest wszystko w porządku :)
  6. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    eee, no to luzik :) Lekarz powiadomiony, więc nie ma nad czym dyskutować :) Wiesz, lekarz wie więcej niż laski na forach, które straszą że to i tamto :) Skoro powiedział, że najważniejsze że rośnie to problem z głowy i proszę, nie szukaj na forach, bo tam się zaraz dowiesz, że to może być ciąża pozamaciczna umiejscowiona w dużym palcu u nogi :)
  7. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    oo, dzień dobry Get :D
  8. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    hahaha, madzia, baba to jednak baba i babą będzie zawsze :D eowin, dacie radę. ja dziś w historii przeglądania na moim kompie znalazłam stronę o zaczerwienionej mosznie i bolacym jądrze. Od razu za telefon do męża z serią pytań: czy boli Cię jądro? czy masz czerwone jajka? Ten przy ludziach stał, nie mógł się śmiać, tylko poważnie odpowiadał, że to nie on. Potem mi się przypomniało, że o wodniaku jądra Tymonkowym czegoś szukałam i naotwierałam masę takich stron :)
  9. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dziewczynki, jestem i ja :D poczułam się przywołana do Was przez kozę Get :) monidka, czekamy na Ciebie :D jak przeczytałam sawarka, to pomyślałam, że to jakaś część do samochodu :D o ja bystra :) Justinka, kochanie, jeszcze trochę wytrzymasz, bo w końcu się uda, u Ciebie z jakiegoś powodu to po prostu musi tyle trwać. Moja koleżanka, ta o której C****sałam, ta co ma nadwagę i nie ma owulacji - pamiętasz pewnie - podobna sytuacja do Twojej jak pisałyśmy - zdecydowała się na inseminację, zakupiła leki, czekała na okres żeby zacząć działać, zrobiła w końcu test, po czym prawie z kibla spadła - jest w 18. tygodniu ciąży, tak bardzo teraz wiem, że niepłodność jest po prostu pewnym schorzeniem, które da się pokonać. Zresztą, w moim przypadku też przecież tak było, tyle że chodziło o coś innego. Jeszcze trochę i będziemy Ci zazdrościć, że masz takiego mikroskopijnego maluszka. ewoin, Get dobrze to ujęła, na rzęsach staniesz, kolki będą jak mają być, cudów nie ma, to trzeba przeczekać, w większośc**przypadków trzeba poczekać aż dzidziuś z tego wyrośnie, u nas akurat delicol zdziałał cuda, bo jak wrzeszczał, też bez podkurczania, tak przestał pierwszego dnia jak podałam kropelki, i potem już było dobrze, ale wiem, że jesteśmy wyjątkiem nad wyjatkami, że coś nam pomogło. I nie chcę się mądrzyć, ale raczej nie ma tak, że dziecko musi sobie popłakać, tak po prostu, bez powodu, bo powód zawsze jakiś jest. Jesteście w typowym wieku kolkowym, jeszcze troszkę i będzie lepiej :)
  10. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    eowin, mi np. się nie obniżył, bo nie zdążył :) a Tymon w 36. tygodniu był już na świecie :) ja u teściowej :( help :) doczytam wkrótce bo nie zaglądałam, że ho ho :)
  11. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Madzia, Ty mnie nie strasz że to tak się odmienia, jak był grzeczny to teraz niet :D U nas awantura non stop, Tymon ma wiecznie jedną minę teraz - grymas z otwartym jednym okiem zerkającym na nas czy reagujemy.
  12. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dziewczynki, fajnie, że się odezwałyście. Justinka, chętnie obejrzymy zdjecia z nową fryzurą :) ja myślę też o zmianie koloru, więc jak pomalujesz to może się zainspiruję :) Daj znać co lekarz powiedział. Mika, ja sobie wyobrażam, za jednym nie daję rady, a za dwójką... jak zaczną chodzić to nie będzie wiadomo za którym biec :) Ale wiadomo, ze damy radę :) Get, ładnie napisała, że te nasze dzieciaczki przecież co dzień starsze, ja już nie mogę sobie dobrze przypomnieć jak to było jak Tymon miał np. 4 miesiące. U mnie Tymon tak naprawdę dopiero teraz zaczął chodzić, czyli rok i trzy miesiące, więc kompletnie nie ma co się martwić. Ortopeda nam mówił że do 1,5 roku to zwykły najzwyklejszy standard, i przed tym czasem absolutnie nie ma co się martwić, że jeszcze nic się nie dzieje. Zatem teraz od rana do wieczora spacerujemy po domu non stop. Zaczyna powtarzać już wyrazy, ale to dopiero od dwóch dni, więc się jeszcze nie podniecam :) No i jak pierwszy rok był megagrzeczny, tak już mu to przeszło. Jest absolutnie nie do ogarnięcia, tak z uśmiechem w duchu sobie mówię, że to taka męska wersja naszej Amelki ;) Wrzeszczy, awanturuje się, podgląda jednym okiem czy patrzymy i wrzeszczy jeszcze bardziej, zdziera farbę ze ścian ipluje jedzeniem na dywan, najchętniej tym czerwonym, burakowym i marchwiowym :)
  13. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, spokojnie, uszy do góry, dwa wdechy, otrzyj łzy. Przecież nic się nie dzieje, przecież i tak prawie pewne że wszystko jest drożne, bo drożność robioną miałaś, więc nawet jeśli odczekasz do września, to chyba luzik, a w tym miesiącu staraj się dalej. U Ciebie drożność to raczej taka formalność, pewnie żeby komplet badań był. A to że się nie udało, no cóż, Wy tak naprawdę zaczynacie dopiero, bo to pierwszy normalny cykl "naprawionej" Ciebie, więc kochana, wiem że się niecierpliwisz, ale to dopiero pierwszy cykl starań :) bierz się za drugi bez względu na to kiedy drożność :)
  14. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, super, że się dzieje :) Pregnyl też dostałam w jednym cyklu pamiętam :) Ja miałam drożność podczas laparo. Zazwyczaj robią jakoś do 10.-11. dnia cyklu, żeby ewentualnej ciąży nie było po owulacji (czyli badanie przed owu). Ja jako że miałam owulacje już w 9. dniu cyklu, ciężko było mi trafić w laparo przed owulacją. Miałam ją robioną po owulacji, koło 12. dnia, ale zapewne jak zobaczyli jaki mam wielki bałagan, to pewnie wykluczyli ciążę i drożność zrobili. Tak wyjątkowo, bo zapierałam się, że mąż mnie nie tykał w tym cyklu. Kochana, ale jakie zasady, który dzień cyklu - to wszystko każdy szpital raczej po swojemu. Zadzwoń i zrób, na pewno wynik będzie ok, bo z tego co pamiętam też chyba Ci już to robili podczas laparo. Dawaj znać co i jak :)
  15. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dziękuję Madzia :) świeczkę na torcie zapalimy o 17:30 :) tak jak przyszedł na świat :) ja to pewnie będę płakać :)
  16. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, ja myślę, że te przeboje w laboratorium to tylko mogą wróżyć coś dobrego :D raczej nie przejmowałabym się tym, że dzień później robiłaś badania - przecież i tak różnie babki liczą pierwszy dzień - jedne od plamienia, drugie od krwawienia. Na wszelki wypadek tylko powiedz może ginowi i tyle :) My jutro pierwsze urodziny, trochę mi smutno, bo nie mam już w domu niemowlaka a małego chłopczyka :) To był piękny rok :)
  17. anvers, ja Cię po prostu kocham :) Masz za sobą tyle starań, tyle prób, tyle przeszkód pokonywałaś, a jak się udało, Ty piszesz, że nie spodziewałaś się, że to już :) Będziesz cudowną mamą :) Ania, dla Ciebie ogromne gratulacje :)
  18. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie, od razu widać, ze trafiłaś w odpowiednie miejsce. Konkretnie, rzeczowo, na pierwszej wizycie wiesz w zasadzie wszystko, badania wszelakie, ekstra, ale cudownie trafiłaś :) Ja zawsze byłam za wizytami w klinikach niepłodności, bo one tylko z nazwy są mało optymistyczne :) Tam dzieje sie wszystko na temat :) cudownie, kochana 1,5 miesiąca i diagnoza. A do teraz? Tyle czasu i nie wiadomo było nic.
  19. Anwers!!!! Świeczki mam w oczach!!! Pamiętam że zawsze byłaś tak przecudownie nastawiona do życia, zawsze Ci tego zazdrościłam. Nie narzekałaś, nie marudziłaś, swoją drogą szłaś po prostu :) I dotarłaś, kochana, tak bardzo Ci gratuluję :) Ściskam Ciebie i brzuszek :)
  20. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika, pisałyśmy w tej samej chwili :) kochana, myślałam właśnie o Tobie :) Powiedz, mi, bo Ty miałaś u swojego szkrabka białą kropkę na dziąśle, kiedy myślałaś że to ząbek. Mój Tymon teraz ma taką białą, trójka nie chce się pokazać, i nie wiem czy to nie jakaś ropka się nazbierała. Co Ci na to zaradzili??
  21. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, i jak i jak????!!!!
  22. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, ja wczoraj rozmawiałam z tą moją koleżanką, o której pisałam, tą co to za żadne skarby odchudzać się nie będzie :) No i po szeregach kombinacji z lekami, wiele sposobów zawodziło, w końcu pani doktor trafiła w lek no i owulacja od dwóch miesięcy jest :) I to taka wzorcowa :) Także uważam, że o in vitro nawet nie ma co rozmyślać :) Już niedługo wizyta :)
  23. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Madzia, ja od 3 miesięcy czekam na trójki i nic :) śliny po kostki a trójek ni ma :) Tymon miał katar, właśnie wtedy co byliśmy w szpitalu i naspływało mu aż do płuc. Pediatra mówi, że to od zębów. On mi ciągle chrumka, bo produkuje tę ślinę, jesteśmy narażeni na zapalenie oskrzeli właściwie ciągle. Generalnie - to nie infekcja, a zęby. No ale oskrzela zawalone to nic fajnego, wiadomo :) Ciągle uważam, każdy kaszel - od razu inhalacja, ziemniaki na plecy, więcej witamin i oklepywanie. Nawet jak mi raz kaszlnie w nocy :) Pediatra mówi, że przez dwa lata taki katar może być. Ja też miałam raz tak, że budzę się rano, a Tymonek stoi w łóżeczku i się patrzy na mnie :) I od tamtej pory staje przy wszystkim. Jak zaczynał raczkować to też bidny nie wiedział po co to wszystko :) Podnosił d*pkę i jak byczek przebierał nóżkami, a rączki stały w miejscu. Rozpędzał się tak z minutę, a do przodu nic nie szło :) Mika, też jestem pewna że o Lenkę martwić się nie musisz. Wszystko jest w normie, nie ma dwóch jednakowych dzieci, nawet jeśli to bliźniaki :) Lada chwila dogoni Adrianka. I napięcie jej minie. Jestem pewna że cała masa dzieci napięcie "przechodzi" w domu, bez rehabilitacji, więc luz :) Ja jak byłam raz w przychodni to była dziewczynka w wieku Tymonka, może miesiąc młodsza. Tymon miał wtedy jakoś 8 miesięcy. Dziewczynka urodziła się w 28. tygodniu i pamiętam rozmawiałam z tą mamą, myślałam wtedy że to noworodek. A dziewczynka miała 7 miesięcy i ważyła 3 kg. Jej mama jest przekonana, że dogoni za rok czy dwa rówieśników :) W sumie ja tez jestem tego pewna :)
  24. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, nic nie powiedzieli. Ona powiedziała, że nie, że żadną siłą nie schudnie, bo nie będzie się katować i ona siebie lubi. Zatem zajęli się prawdziwym problemem, czyli brakiem owulacji :) Matko, jak ja nie znoszę zmian na stronach, do których jestem przyzwyczajona.
×