Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarlotka1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarlotka1983

  1. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie u mnie jest tak, że szpital w którym chcę rodzić jest że tak powiem "dla wybranych", to klinika z najlepszymi lekarzami i sprzętem w lublinie, tylko tam przyjmują cięzkie przypadki, jest po protu zatrzęsienie bab rodzących i nie tylko rodzących, a wiadomo, liczba miejsc ograniczona. Odsyłąją na masę, bo porodówek jest tu u nas kilka, ja chyba ściemnię jakieś kurcze co minutę albo coś gdyby robili problemy, albo ciśnienie za wysokie, a i tak takie mam. No i wiadomo, mogą robić łaskę, że cię tam przyjmują. Zwłaszcza się boję, ze gin będzie na urlopie i wtedy mnie oleją, bo mojego lekarza nie ma. Tu nie ma możliwosci rezerwowania położnej i oglądania porodówki, oglądać się nie da chyba dlatego, że tu non stop się rodzi po prostu. Gdybym miała mieć cesarkę to luz, on ma mnie zostawić w dobrych rękach, ale to i tak okaże się dopiero przy porodzie, a nie wcześniej. No i się martwię :) Mi tekst "wszystko w porządku" też nie wystarcza :D Mój gin wie że jestem sraczka więc uśmiecha się pod nosem i opowiada szerzej, ewentualnie odpowiada na wszystkie pytania i trzy razy mówi: ale naprawdę jest w porządku". Justinka ja bym też chętnie Cię wynajęła, naprawdę :) W ogóle fajnie, że baba potrafi wziąć się za takie rzeczy, nie tylko pomalować ścianę, ale zrobić paski, ja bym nie potrafiła. Także jak kończysz u mamy to poproszę u mnie :D I dziś też nie pytajcie co robię o tej porze :D
  2. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie nie wiem czy u mnie się co dostaje, ubranka też czytałam że chyba dają, więc luz, mogą być szpitalne, ale chcę wziąć kilka swoich na wszelki wypadek, gdyby wszystkie mamy miały swoje a ja jedyna w szpitalnych. 150 za 3d to też wydaje mi się mało,więc monidka śmiało idź :) ja za to nie3D w 22 tygodniu tyle płaciłam. ja już mam wizje - że tylko jedna wizyta do porodu, ze nie będą mnie chcieli przyjać do szpitala i odeślą do innego bo u nich będzie mało miejsc, że mi nie oszacują wagi dziecka, że nie sprawdzą ustawienia. Boże, ja muszę się leczyć na głowę...
  3. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    tak tak, ja o porodówce w moim szpitalu już od pół roku czytam :D też różnie, i dobrze i źle, ale czego się tam spodziewać po porodzie, raczej miło nie będzie :D chyba żeby :D ja kupiłam wczoraj pieluszki i chusteczki nasączane, dziś wyprałam trochę ubranek, tylko tych co do szpitala wezmę, bo chcę torbę powoli pakować, resztę ma mi przygotować siostra - na nasz powrót do domu. Z tym praniem to ukrywam się wiadomo przed kim, co by nie usłyszeć czegoś co mnie bardzo zdenerwuje :)
  4. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    jasne, ja też przyszłam dzień przed zabiegiem i tam zrobili mi jeszcze raz badania, które sama zrobiłam, bo muszą być jak najbardziej świeże, i spokojnie winka się napij :) no właśnie, niektóre to podobno od razu po laparo mają @. Grzaneczki czosnkowe, pycha :)
  5. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, majtki trzymaj, przyjdzie czas że Ci się przydadzą :):):) Mi swoje oddaje siostra, ona ich nie użyła a kupiła. Powiem Ci, ze podkładów też nie kupowałam, dali w szpitalu, ale nie były mi akurat potrzebne, nic mi nie leciało, chociaż wiem ze może. Przeczytałam dokładną instrukcję w necie co i jak :) Co do tego alkoholu, myślę że w sobotę jeszcze możesz, kiedy masz dokładnie laparo? Ja poproszę zupkę :):):) Uwielbiam brokułkową :)
  6. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    eeee, mikuś, spokojnie :) przezierność jest dobra, myślałam że masz powyżej 2,5 i dlatego się martwisz :) przecież zazwyczaj jest taka podawana: 2,5 jako ta graniczna, a te 2,5 też jest to wartość taka bezpieczna, ze powyżej tych 2,5 bardzo często jest dobrze. Jak swego czasu czytałam o tej przezierności to dziewczyny z takim wynikiem jak Twój były spokojne. Bo to też chodzi o ogólny obraz jak dziecko wygląda, skoro gin mówi że ok to ok :)
  7. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika, no w końcu jesteś :):):) a powiedz, jaką Ty masz tę przezierność?? na pewno będzie dobrze, no ale która z nas nie przeżywała tego wyniku, no i potem usg połówkowego. Skoro gin mói że na ten moment wyglada ok, to tak zapewne wygląda. Mi jak robili przezierność, to dziecko nie chciało się odwrócić, i ginka mi powiedziała, że nawet nie musi mierzyć, bo to od razu widac po ogólnym wyglądzie jaki będzie wynik. wiec zapewne jest dobrze. hmmm, magdulek, tryb noworodkowy :D zakładam że tryb mojego dziecka będzie nieco łagodniejszy :D
  8. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no i ja to w pierwszym cyklu jak się nie udało to oczywiście stwierdziłam że gówno warta ta operacja była, drugi cykl już totalnie mnie w tym utwierdził, powiedziałam mamie że zbieram na in vitro bo mam dosyć. Gin mi do gabinetu nie pozwolił przychodzić co by moją sraczkę zmniejszyć, więc totalnie nie wiedziałam jak to wtedy rozwiązać. A w tym trzecim cyklu powiedziałam małżonowi że nie ma bata, codziennie mamy tu uprawiać seks, bo ja muszę mieć pewność, że nic z tego nie będzie, no i tak dwa tygodnie codziennie, nie powiem, fajne to nie było, jak on się migał to ja w ryk że nie rozumie powagi sytuacji :D Straszne to, nie ma czym się chwalić, no ale tak było właśnie :)
  9. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, jak tylko przestało boleć, a raczej tak pobolewać, po dwóch tygodniach od zabiegu, po około trzech przyszła @ no i potem czekanie na owu i staranka :) Z tego co ja słyszałam to w tym pierwszym cyklu po laparo rzadko się udaje, no ale nie wiem dlaczego. Gin też mówił w szpitalu żeby zaczynac od razu i tak od cyklu do cyklu aż do skutku, u nas skutek nastąpił w trzecim cyklu po. Mi kazał próbować pół roku, a potem mieliśmy zobaczyć co dalej. U mnie po zabiegu najgorzej było z bólem klatki piersiowej i barków od narkozy po zabiegu, operacja trwała długo więc zdążyli mi sporo tego wpompować, gdyby nie ten ból to ten brzuszny byłby ok.
  10. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    I Justinka to Ty jesteś zajebista. My to jedynie sraczki jesteśmy :D :D :D Taki optymizm od Ciebie bije w każdej sytuacji, że nawet nie wiesz jak ja Ci tego zazdroszczę :)
  11. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    zazdroszczę magdulek tych paznokci, ja mojego wczoraj maltretowałam, usiłowałam malować przy nim, wygibasy na wszystkie strony - nie wzruszył się, jak nie mogę to mam nie malować :) Justinka, ja nadal jestem zainspirowana paskami w przedpokoju, póki co obstawiam tapetę: http://www.e-mieszkanie.pl/a/6580,pomysl-na-dwupokojowe-mieszkanie to mnie po prostu urzekło. my już w końcu też zabieramy się za malowanie i inne takie. Justinka, Ty się nie stresuj, bo coraz bliżej celu. Ja pamiętam to byłam tak podniecona przed laparo, bo to już lada chwila będzie po problemie, jakby co najmniej spóźniał mi się okres i była nadzieja że moze tym razem :D Po laparo trochę popłakałam, bo diagnoza mało fajna, ale pomyślałam - w mym czarnowidztwie, że od stycznia zbieram na in vitro, poszłam na studia podyplomowe do warszawy co by nie myśleć, no i zaliczyłam tylko jeden zjazd :D Ta ginka co byłam u niej na usg trzy razy co wizytę powtarza mi, że ona nadal nie wie skąd się biorą dzieci, po prostu nie wie, tyle tu cudów zaliczyła w swojej pracy że nie ogarnia tego nadal :) Ja po prostu widzę maga ogromną moc w laparoskopii diagnostycznej przy niemożności zajścia w ciążę. Naprawdę. No i nie pytajcie co ja robię o tej porze :):):)
  12. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no dokładnie Justinka, u Ciebie to dzidziol już prawie w drodze :D
  13. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    ja właśnie magdulek staram się podchodzić do tego też tak samo. Będę w szpitalu, bedą wiedzieli co ze mną zrobić, damy radę przecież, podchodze do klasycznego porodu bez udziwnień, ewentualnie ta cesarka. Z imieniem nada lipa :( Nie wiem nic :( Gin dziś do mnie, gdy po raz kolejny poruszyłam temat kleszcza i pokazałam mu moje udo z okręgiem kleszczowym który widzę oczyma wyobraźni, a gin do mnie: w domu jeszcze sie z pani śmieją czy zaczynają się wkurzać?? rozbawił mnie, kilka wizyt u niego i już poznał moją naturę :):):)
  14. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka spokojnie, ja się ogoliłam, bo na większości forów tak pisało. Dzień przed laparo położna przyszła i mnie zapytała o to i poprosiła żebym pokazała. Powiedziała ze ok, że trzeba. Ale skoro u Ciebie w szpitalu raczej nie chcą, to po prostu zrób tak jak piszesz, wstrzymaj się ten tydzień, weź maszynkę i na bank Ci powiedzą, a jak nie to sama zapytaj jakiejś położnej. Byłam dziś u gina :) Dzidziuś odwrócony głową do dołu już :) Ucieszyłam się bo zdążyłam się naczytać o problemach z bioderkami po takim ułozeniu miednicowym. Ale gin powiedział, że dziecko duże, jak dobije do 4, a wyglada na to że dobije, to też cesarka. Ja póki co odpuściłam z porodem. Jestem babą to urodzę jak mi będzie dane :) Szyjka twarda, długa, więc do porodu jeszcze trochę. Powiedział mi że jeszcze jedna wizyta, potem ktg w szpitalu a potem czekamy na skurcze :):):) Ja co do znieczulenia to też właśnie słyszałam to co magdulek napisała, że nie kontroluje się porodu, więc nie brałam pod uwagę takiego rozwiązania. Ale wiadomo, decyzja należy do każdej kobiety z osobna, to w końcu nasze ciała i my musimy zdecydować. No ale woda to godne przemyślenia :):):)
  15. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    monida moje imiona to Kalina i Pola :):):) dla chłopca mam: Fabian, Tymon, Oskar, Miłosz, Mateusz, Aleksander, Krystian - ale nic do mnie nie przemawia w 100%, niestety. UUUffff, skonczylismy hydraulikę, tyle czasu w niepewności, tyle czasu w stresie czy jest sens to w ogóle naprawiać, bo koszt mógł być okropny. Dało radę :) Wyrobiliśmy się finansowo, jakaś jedna dziura jeszcze jest, ale luz, jak w poniedziałek nie da rady jej zrobić, to można ją odciąć i będzie wszystko działać :) Dawno mi tak bardzo kamień z serca nie spadł :)
  16. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    jupi jupi jupi :):):) no to mamy drugiego małego meżczyznę, suuuuper, monidka, a masz może jakies imię na oku?? bo ja nadal nic :(
  17. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    bigosik tak, to może być dobry pomysł, i może odnieść lepszy skutek niż wizyty u ginów :) monida ja te fosforany to całe życie mam, ciagle i ciagle, gin nie przywiązuje wagi :) Ale idź do gina koniecznie, zwłaszcza przy tej wydzielinie Twojej. Dostaniesz pewnie lek i luzik :)
  18. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    widzę magdulek że u Ciebie suwaczki też szaleją :) co do obracania jeszcze, podobno tylko lekarz tu w Polsce u nas może, ale mogę się mylić, bo dzis dopiero zaczęłam brać pod uwagę kwestię ułożenia do porodu. Magdulek, tak, krzywa cukrowa nic przyjemnego ale do przeżycia :) Masz wypić 50 czy 75??
  19. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Get, moja teściowa pracowała do końca :D Ja mam to samo, ciagle jestem zasapana, ciągle musze odpoczywać, czasem się boję że na zielonym świetle nie zdążę przejść :) czasem bym siadła gdzieś, ale nie mam gdzie - na trawie nie siadam bo kleszcze :D:D:D i muszę się zgiąć i tak stoję obie. Obracać dziecka nie będę chciała, niektórzy lekarze to praktykują, aczkolwiek podobno się od tego odchodzi, bo to trochę jakieś niewskazane za bardzo z jakichś względów, można się też nie zgodzić, i ja się nie zgodzę jeśli mi zaproponują. Zresztą, nie nastawiam się jeszcze na tę cesarkę, chociaż bym chciała, bo jeszcze kilka razy może się dziecko obrócić. Spacerki :) No właśnie, zawsze to wiecej lata przed nami :) http://www.suwaczki.com/tickers/hchydqk3ayz4c9d8.png
  20. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Mój to tak faktycznie z 33 tygodnia, i dobrze, mniej się będę teraz denerwować przedwczesnym porodem, bo dwa kilo to już kawał chłopa :)
  21. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek w 22 równo tygodniu ważył prawie 600, nie muszę sprawdzać, ja te opisy znam na pamięć :D też był już sporawy, ale ja miałam zazwyczaj owulację już koło 8 dnia cyklu, więc to trochę mogłoby tłumaczyć sytuację :)
  22. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie, wielki :) ona mówi że to z 7 tygodni przed terminem jestem :) duży więc mniejsza szansa że się obróci, no ale zobaczymy, urodzę tak jak będzie mi dane :) i łożysko mam już na przedniej ścianie :) zatem zapewne na którymś opisie po prostu źle napisała, bo chyba tak nie przechodzi ze ściany na ścianę :) Jezu, jak to już mało czasu zostało i się poznamy :)
  23. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dziewczynki ja już po :) łożysko ok, jakies przepływy też ok, pępowina ok, płynu w sam raz, narządy ok, no ale... :):):) niby 30 tydzień ale wg usg prawie 33 i babka obstawia poród nie na koniec lipca a na początek :) ależ się ucieszyłam :) dzidziuś ma 2 kg, to by wyjaśniało mój ogromny brzuch :) no i ułożenie miednicowe - główka na górze, na dzień dzisiejszy cesarka, nie powiem, w duchu trochę się ucieszyłam, bo tak liczyłam na takie rozwiązanie, no ale jeszcze się może obrócić :)
  24. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie często od takich skurczy szyjka się skraca, no ale w pewnym momencie powinna się skracać, aby nie do niebezpiecznych granic. trzeba pilnować. Mi gin robi usg co wizytę, ale teraz to już usg szyjki, widać tylko kawałek głowy dzidziusia, a na takie usg powiedzmy najbardziej znaczące - 12. tydz, 20. tydz, no i teraz po 30. tygodniu wysyła do innej babki, co by wizyt godzinnych nie urządzać w gabinecie, a ona jest właśnie w tym gabinecie co ja chodzę od tych takich dłuższych usg. No ale co gabinet to inne zasady.
  25. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    tak, magdulek, dziś na 15:30, a co do spania, mam to samo, mi ogólnie dość często twardnieje brzuch i mam skurcze, nie mogę przełożyć się z boku na bok. Noc to dla mnie katorga po prostu, boli okropnie, a mąż oczywiście nie jet w stanie pojąć i stwierdził ze wymyślam :)
×