Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarlotka1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarlotka1983

  1. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    kochana, ja już drugi raz też to zrobiłam :) :) :) nawet mąż mój tył mi obejrzał :D:D:D zresztą, ten kleszcz niekoniecznie był z tych roznoszących choroby, bo pies póki co czuje się ok, a u psa podobno to wychodzi w przeciągu tygodnia najdłużej. Ciśnienie troszkę niższe niż u gina w gabinecie, no ale pierwsza wartość nieco ponad 130.
  2. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    ja to samo, ja to przez pierwsze 3 miesiace ciąży latałam sprawdzać czy nie ma @ :) Get dzięki, pocieszyłam się, bo już zaczynałam panikować, poza tym długie spodnie, kurtka, mała szansa żeby ten kleszcz był "mój", no ale swoje wydumałam. I kupiłam dziś ciśnieniomierz, dziś już z 10 razy mierzyłam :)
  3. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Tak, zawsze coś :) Skończy się jedno, to coś innego się napatoczy. Uciekam spać, bo mężuś wrócił z pracy i potrzebuje pilnie sprawdzić coś na allegro :):):)
  4. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Ja dokładnie to samo :):):) Toxo nigdy,a różyczka są przeciwciała :) Może jakaś szczepionka kiedyś? Ja też właśnie nie wiem. Ja różyczki bałam się wyjątkowo, moja mama ją miała w ciąży i mój brat jest chory. Także wyniki mamy podobne :) Ja teraz dręczę się glukozą i ciśnieniem :) Czymś trzeba się martwić :)
  5. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    No właśnie wydaje się że jakaś taka starsza :) W 22. tygodniu równo ważył 680 g, no ale to tylko przypuszczenia. A jak wyszła Ci toxo?
  6. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Glukozę oznaczają na początku tylko na czczo, a ten płyn się pije jakoś w okolicach 24. tygodnia. I właśnie się jakoś po świętach wybieram, a pytam tylko z ciekawości :) Bo w ogóle przejrzałam wyniki z początku ciąży i się zastanawiam jaką glukozę miały inne osoby :) Ja mam ciśnienie pierwsza ta liczba około 135 zawsze u lekarza, bo jestem zestresowana, a w domu zawsze niżej, ale i tak się zastanawiam. No i tak dziś mnie tknęło żeby nad tym się pozastanawiać :)
  7. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dziewczynki ciężarne a jakie Wy macie ciśnienie i jaka Wam wyszła na początku ciąży glukoza na czczo???
  8. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    justinka, super że wyniki ok, mój po odebraniu to pod sufit się unosił z dumy :) tak jak teraz że spłodził syna :) On to też taki raczej mało zainteresowany dziećmi, na ciążę to ja głównie się upierałam, no ale cieszę się, że dał się przekonać. U nas kuchnia zrobiona, jeden kamień z serca. Teraz wkurzam się, bo czekam na pieniądze z zusu, a wiadomo, oni je wysyłają jak im się podoba, moja koleżanka na pierwszą kasę czekała trzy miesiące. A z jednej pensji to my domu nie skończymy nigdy. No właśnie, bigosik, jak sytuacja, lada chwila testowanie :D Ja zbieram się do gina, dziś wizyta, ale nie stresuję się, bo najważniejsze, że to ostatnie usg ok, i teraz wyniki też dobre, bakterię z moczu wypłukałam. Mam tylko jak co wizytę serię mądrych pytań :)
  9. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Jak dziewczynki mija Wam dzień?? Ja wczoraj tak zadziałałam z tą kuchnią, że faceci siedzą dziś i ją robią :) I dziś powinno być po wszystkim :) A tyle nerwów :) To jest właśnie mój problem - mam nerwicę lękową, jakiś czas temu do nerwicy dołączyły się elementy depresyjne, ach, pani na psychoterapii powiedziała, że dawno nie miała osoby z tak skomplikowaną osobowością :) Stresuję się wszystkim, i to są takie nerwy, ze nie da się opisać, no ale to nie forum psychologiczne :):):) Wiem jedno, jak dzidziuś się urodzi, idę znowu na psychoterapię, nie chcę żeby synuś wychowywał się ze świruską :) Wczoraj jeszcze mąż oświecił mnie że od 3 lat odkąd mamy samochód nie zapłacił podatku od wzbogacenia :):):) Matko, normalnie poty mnie oblały, on to beztrosko podchodzi do wszystkiego, bo wszystko się jakoś ułoży, i ja wiem że ona ma rację, no ale w ramach ćwiczenia bycia normalną postanowiłam to olać, trudno, najwyżej US nas capnie, zapłacimy z 5000, które weźmiemy nie wiem skąd, no ale trudno :) Jeszcze dwa lata i jak nic nie przyjdzie to sprawa będzie przedawniona :) Justinka ja też myślę o fototapecie, tylko że do salonu, już mam tyle koncepcji na urządzenie że sama nie ogarniam moich pomysłów :)
  10. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka - lacibios femina to doustne, brałam swego czasu kilka miesięcy, albo globulki dopochwowe lactovaginal z kwasem mlekowym - jak byłam w anglii to to ze sobą woziłam z polski, stosowałam i mi pomagało. magdulek, tak mąż i tak robi ile może, ja miałam tylko zadzwonić, bo kuchnię ja wybierałam, więc z tym facetem gadałam i wszystko ustalałam. Zadzwoniłam w końcu, to facetowi powinno być głupio a nie mi, rozmowy było 1,5 minuty a pół nocy nie przespałam przez to. Za kilka dni mają przyjechać i zrobić. Ale ja jestem durna, dziecko tylko maltretuję psychicznie.
  11. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie, ja też dziwnie się czuję, ciągle. Ciągle niby coś nie tak, ale do końca nie potrafię nazwać co. Od kilku lat mam nerwicę, przez wiele czynników, bardzo wiele, nie miejsce, aby je tu wymieniać, była psychoterapia potem było lepiej a teraz znowu coś nie tak. Dziś np. pół dnia przepłakałam, bo facet który nam robił kuchnię za ogromne pieniądze nas olał, zamontował chujowo, kuchnia jest do poprawki, w styczniu dzwoniłam i dałam mu czas do końca marca na poprawki, koniec marca właśnie nadszedł a ten nawet nie zadzwonił, a miał dwa miesiace. To jemu powinno być głupio, nie mi, a ja płaczę, bo tak bardzo się boję i wstydzę zadzwonić mu coś powiedzieć.
  12. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    jasne, tylko że takie ocenianie, wypowiadanie się na tematy różne, niestety jest charakterystyczne dla wszystkich grup społecznych, akurat księża mają niewiele wspólnego z taką akurat cechą, tzn. też, ale nie jest to ich główna cecha, którą się wyróżniają, że tak powiem :) Ja do kościoła nie chodzę, ale z księżmi lubię rozmawiać :)
  13. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no oczywiście, że tak, nigdy nie wiadomo na jakiego człowieka trafimy, a ksiądz należy do specyficznej grupy społecznej, więc pierwszy lepszy chyba nie wchodzi w grę, tak zawsze do tego podchodziłam i zawsze wybierałam mądrego, jeśli już szłam z księdzem rozmawiać na jakikolwiek temat - i mądry i przyziemny. Sprawa in vitro to już zupełnie inna para kaloszy, tutaj to kościół ma już swoje odgórne idiotyczne wg mnie zdanie. Tak samo można założyć, że my nie powinnyśmy się wypowiadać na ten temat, bo każdy człowiek jest inny i każdemu łatwo się wypowiadać jak stoi z boku - oceniać, radzić.
  14. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    a ja wizyty u księdza bym sobie nie odpuściła. Sama od 7 lat nie chodzę do kościoła, wywód o Bogu mogę też tu trzasnąć na 3 strony, ale po co? Wiara to kwestia indywidualna, jak najbardziej popieram rozmowę z księdzem na taki temat, bo dlaczego się nie dowiedzieć, co on myśli? Zwłaszcza jeśli dla kogoś to ważne, no ale wywodu nie będzie, bo wiara, tak jak i polityka to sprawy indywidualne i podejść może być tyle ile ludzi na świecie. Mika, koniecznie daj znać po konsultacjach. Zobaczysz, że za kilka tygodni się już trochę uspokoi, nie będzie takich emocji, teraz jest najciężej, bo takie decyzje trzeba podjąć. Kochana, macie siebie i przetrwacie to wszystko, a Ty na pewno nie zwariujesz :)
  15. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mikuś, chyba bym dwa usunęła, to tak okropnie brzmi, ale chyba tak. Zapytałam męża, powiedział, że by usunął. Kochana, porozmawiaj z księdzem, to dobry pomysł, jak będziesz miała jak, daj znać co powiedział. I nie miej wyrzutów, skoro jest zagrożenie dla Ciebie, to działaj z tym kierunku, przecież dzieci muszą mieć mamę. Fajny lekarz skoro tak się zaangażował. Ja bardzo trzymam kciuki, a Ty jak tylko możesz to pisz nam co u Ciebie. Jesteście zajebiści - Ty i Twój mąż :) naprawdę, macie siebie i dacie radę :)
  16. sipp to faktycznie lekarz wziął się za Ciebie na poważnie. To dobrze, zostawaj przy tym. Ten progesteron to może jest powód tego ronienia ciąż, więc to też dobry znak, że ktoś w końcu na to wpadł i będzie zaradzał. Czyli wszystko idzie w dobrym kierunku :)
  17. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no pewnie, ze się nie przejmuj. Pęcherz w ciąży jest wyjątkowo narażony, dlatego tak często się w nim coś dzieje. Wiadomo, że lepiej jak jest dobrze, ale rzadko jest całą ciążę dobrze z wynikami moczu.
  18. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    ja zakupiłam herbatę żurawinową - na wszystko co żurawinowe już nie mogę patrzeć, staraj się jak najwięcej - ja staram się 2,5 l dziennie, ale nie zawsze mi wychodzi. Zawsze piłam raczej mało. A bakteria którą masz to najpopularniejsza bakteria występująca w ciąży.
  19. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka u mnie jak m. był badać nasienie to zamknęli go w gabinecie ginekologicznym, a on szukał po szafkach "odpowiednich" gazet, a tam same wzierniki :):):) Ja też myślałam, że to będzie inaczej zorganizowane i nawet mu naopowiadałam sama, że te gazety tam będą :) Daj znać w poniedziałek jakie wyniki :)
  20. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    bigosik super, zatem czekamy :) działaliście kiedy trzeba więc efekt może być :) mika, jak u Ciebie?? Bo tu już Twoje dzieciaczki swoje drugie połówki zaczynają znajdować :D
  21. sipp, to będziesz działać u lekarza z lublina? Ja jestem też z lublina :) pamiętam, że byłaś też chyba w klinice na jakiejś konsultacji jakiś czas temu, ale nie wiem czy czegoś nie mylę.
  22. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    tak Get, czytałam, prawie się popłakałam ze śmiechu :):):):) ależ się strachu musiałaś najeść, na szczęscie to tylko siusiu :):):) z suwaczkami to chyba faktycznie coś u mnie nie teges
  23. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Get, pewnie że będziesz płakać, ależ to takie emocje, że aż trochę żałuję, że to już za mną :):):) suwaczki - te nasze pod postami które piszemy, te które mamy w opisie, jakieś takie niewyraźne zrobili teraz
  24. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    I co to nam takie brzydkie suwaczki zrobili?? Toż to nic nie da rady przeczytać...
  25. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Get, mówiłaś, mówiłaś :):):)
×