Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarlotka1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarlotka1983

  1. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    ja też już dziś uciekam, dobrej, spokojnej nocki kochane, bez wkręcania :)
  2. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    kochana, ale ja cyckom dałam spokój to przyczepiłam się czegoś innego :D tak nam chyba do końca zostanie, ja póki co robię oględziny brzucha, czasem się zastanawiam czy przypadkiem nie mniejszy niż dzień wcześniej :)
  3. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek ja teraz wyluzowałam i ich nie tykam, ale była noc kiedy się zerwałam i trycałam a one nic, a ja w płacz prawie, bo dzień wcześniej bolały :)
  4. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    ja biorę duphaston, cały czas, ma podobne działanie. Jak zaszłam to zadzwoniłam do gina czy brać dalej, powiedział że tak. Ale też zdążyłam go odstawić przed @ która nie przyszła, potem jak tylko się dowiedziałam to na nowo włączyłam.
  5. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    tak kochana, z tego co mi wiadomo - podtrzymuje ciążę, w razie jej braku po odstawieniu przywołuje @ :) u Ciebie jej nie będzie wiec bierz, a w poniedziałek zadzwoń, chociaż prawie jestem pewna, że będzie kazał brać dalej :)
  6. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika, albo bierz do poniedziałku, i wtedy zadzwoń i zapytaj co dalej.
  7. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika, myślę, że powinnaś brać dalej luteinę, tak chyba zazwyczaj się robi w podobnych przypadkach, ale lekarzem nie jestem, więc nie ja powinnam zdecydować, ale chyba jak prywatnie chodzisz to możesz zadzwonić chyba, masz komórkę do gina?
  8. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek :) przywołuję Cię do porządku, ale bez spadania :) mnie piersi raz bolą raz nie, no cóż, sama się przyznam że był dzień że je maltretowałam bo coś nie chciały boleć :) nie ma reguły, niektóre mają tak że ani razu nie zabolały, niektóre że ciągle, a niektóre raz tak raz tak - ja mam raz tak raz tak :) Ty też możesz należeć do tego modelu :)
  9. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    bigosik no to za miesiąc będą dwie :):):) albo jeszcze i w tym, bo biorąc Twoje plamienie, które wspólnie orzekłyśmy, mogło być implantacją :):):) mogło minąć za mało czasu na pozytywny test :) bo przecież to plamienie to zaledwie kilka dni temu, a to kilka dni potrzeba, żeby na teście było widać. Także głowa do góry, jak nie teraz to wkrótce :)
  10. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    bigosik niekoniecznie, skoro @ jutro, to już w zasadzie jest termin przewidywanego okresu, wiec jesli jutro rano miałaby wyjść kreska druga, to teraz wyjdzie jakaś słaba myślę. Ja test robiłam dzień po @ i też wieczorem, kreska była wyraźna. Jak ma być to myślę, że będzie coś widać i teraz.
  11. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    bigosik marsz robić test :):):) mi tez na początku zabronił przytulanek, powiedział żeby męża póki co trzymać z daleka, a potem to już się nie pytałam.
  12. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika, badanie możesz zrobić, tylko trzeba dwa razy. Raz, a potem za dwa dni. Mi to nawet gin kazał, a Ty zawsze to do samej wizyty będziesz spokojniejsza wiedząc że betka dobrze rośnie.
  13. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Get-Ur... super, wiem co czułaś :):):) ja też byłam zdziwiona jak zobaczyłam rączki i nóżki :):):) Mika z jednej strony nie ma co biec za szybko, bo ja poszłam w szóstym i było zbyt wcześnie, a potem stres - będzie serduszko czy nie. Więc jak tylko odebrałam betę to zadzwoniłam do gina i zapytałam czy coś brać, jak powiedział że tak, że duphaston, to pobiegłam do pierwszego lepszego gina żeby mi przepisał. Może zadzwoń też, nie ma co teraz się badać, bo nic się nie zobaczy, ale jak np. powie żebyś brała coś, to do lekarza rodzinnego możesz pójść i Ci przepisze.
  14. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Get-Ur..., bigosik, powodzenia jutro na Waszych wizytach :):):)
  15. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika, hurra, hurra, hurra :):):):) ale się cieszę, no po prostu aż podskoczyłam z tej radości. A widzisz jak warto było iść do konkretnego gina, leczki te sprawy i poszło :):):) ale cudownie, całuję cię mocno :*
  16. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek cudnie :) tak się cieszę :)
  17. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek i jak tam? jak tam? :):):) pewnie się kobietka ekscytuje i dlatego jeszcze nie pisze :)
  18. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dziewczynki, ja jak szłam na przezierność i kości nosowe to się naczytałam w necie, wchodzę na usg, a gin do mnie: widzę po minie i po bladości, że już pani się naczytała, ma pani kategoryczny zakaz włączania Internetu. :) No i od tamtej pory staram się nie czytać :) ja jestem jak najbardziej za robieniem tego badania- nie jest szkodliwe w żaden sposób, bo to zwykłe usg, a są choroby, nawet te związane z genetyką, które można już w łonie matki łągodzić, zaleczać, tak gdzieś czytałam o takiej jednej chorobie, ale żeby ją leczyć, trzeba wiedzieć wcześnie, że jest choroba, no ale nieważne :) wszystko będzie dobrze :)
  19. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek, spokojnie, ja też nie miałam mdłości codziennie, raz w ogóle miałam tydzień przerwy i czułam się cudownie, to był dla mnie stres - że coś jest nie tak. Ja np.4 dni miałam i dwa dni nie miałam, potem jak zaczęłam wymiotować to już była masakra, ale naprawdę bywało różnie. Co do krwawienia implantacyjnego, też go nie miałam. Z tego co kiedyś czytałam ma go mniejszość kobiet, ale też liczyłam, że u mnie będzie, bo przecież już kilka dni po owu wiadomo, że coś jest na rzeczy. No cóż, ale jednak nie miałam.
  20. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    jupi, jupi, jupi :) :) :) - tyle powiem :)
  21. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    witajcie kochane, u mnie to samo, właśnie skończyłam przeziębienie- czosnek zapijałam mlekiem za radą Get-Ur... :) Ja przez 4-5 tygodni wymiotowałam codziennie, teraz to już tak raz na tydzień, ale za to teraz mi duszno i szczęka do tego wszystkiego mnie boli :) także zawsze coś :) Przytyłam póki co dwa kilo i mam już brzuszek, chyba dosyć spory wydaje mi się. Ja podobnie jak Get-Ur... nie mam kompletnie pomysłu na imię dla chłopczyka, za to dla dziewuszki już z pięć wybrałam. Wczoraj się lekko podłamałam - okazało się że w naszym nowym domu te mrozy spowodowały uszczerbki w rurach i kilka rzeczy trzeba wymienic, mam tylko nadzieję, że w ścianach nic nie poszło, bo się załąmię chyba jak dojdą dodatkowe koszty :( Ach, ciągle coś. O Madzi dowiedziałam się rano -szok, szok, szok, nie mogłam ochłonąć.
  22. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    dodam jeszcze, że mi jak gin podał pregnyl w środę, to do niedzieli kazał tak ze 4 razy :-) bo to nigdy nie wiadomo :-)
  23. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    magdulek sporo jeszcze przed nami, to duży dom, robimy póki co dół na wprowadzenie. Kuchnia jest, kibelek bez drzwi. Wczoraj mąż malował salon, dziś kładzie tam panele, a potem wracamy do teściowej :-( niby duzo nie zostało, podłączyć gaz, meble do pokoju, drzwi w środku, oświetlenie, ale kuchnia zrujnowała nas lekko finansowo. Odkładamy z pensji a mój m. stracił pracę miesiąc temu. Do nowej idzie dopiero za 2 miesiące, ale i tak ważne że jest jakaś persektywa. Już tak się nie mogę doczekać, z teściową mieszkając opadam z sił.
  24. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    mika tak bardzo się cieszę że w końcu ruszyło u Ciebie, masz konkretnego gina a to ważne. Ja brałam w jednym cyklu brałam zastrzyk pregnyl tak na wszelki wypadek na pęknięcie. Gin mi zrobił ten zastrzyk. A męża też szprycowałam kwasem foliowym, androvitem i tabletkami macy.
  25. szarlotka1983

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    no właśnie ja czekam na ten nasz własny domek jak na zbawienie. Przeżywam i płakać mi się chce z radości, że w końcu będziemy rodziną na swoim. Tak, ja 15. tydzień, wzięło mnie lekkie przeziębienie. Od dwóch dni leżę o mleku, miodzie i czosnku, ale już lepiej. Poza tym nadal mi niedobrze, wymiotuję już raz na tydzień, ale duszno mi tak że czasem tchu mi brakuje. A jak Ty Get-Ur...? Usg na pewno wyjdzie ok :-) ja zaczynam wyczekiwać ruchów.
×