

szarlotka1983
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szarlotka1983
-
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jeśli chodzi o mdłości, nie mogę być głodna, bo wtedy to tragedia - rwie mnie, a nie mam nic do zwymiotowania. U mnie problem jest większy jak tych mdłości właśnie nie ma, jak są - zniosę wszystko, chociaż mi źle, ale jak nie ma ich, to dochodzi psychika, że ustają i coś się dzieje złego :( -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
moja beta dzień po spóźnionym okresie wynosiła 1056, trzy dni po spóźnionym okresie 2188, dalej nie robiłam, chciałam sprawdzić tylko przyrost, ale do 6. tygodnia mogłam dobić do podobnej jak Twoja :) miałam tak, że ciągle mnie mdliło przez dwa tygodnie - dzień i noc, teraz mam tak, że są momenty dobre i złe, dziś też dwa razy wisiałam nad kibelkiem - nie zwymiotowałam tylko dlatego, że nie miałam już czym, ale i tak sobie wmawiam straszne rzeczy - że było ciągle niedobrze, teraz są momenty dobre i mimo że wiem że ciąża ciąży nierówna, tyle przypadków ile organizmów kobiecych, to włosy z głowy rwę prawie ze stresu :( może faktycznie spróbuję tej herbatki :) mąż ogier to teraz jest, jak mi opowiada, jak to się dzieci robi, jak to trzeba trafić w dzień :) a prawda jest taka, że gdyby nie ja to nic sam by nie potrafił wyliczyć :) jak były staranka to padał ze zmęczenia, czasem prosił, żebyśmy przełożyli na jutro, a wtedy ja świeczki w oczach i zaczynałam moją historię o zaawansowanej endometriozie :):):) i nie miał wyjścia, bo nie chciał już tego słuchać :):):) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hmmm, mąż miał ciężko :) o 4 rano wstawał do pracy, wracał o 23, i tak 6 dni w tygodniu, a po tej 23 przez trzy tygodnie codziennie czekająca gotowa żona :) zmęczenie było okropne, za to teraz tęskni :) ciążę znoszę ciężko - wymiotuję od 6 tygodnia, kręci mi się w głowie, do tego psychika - martwię się tak strasznie, że nie daję sobie już rady, boję się okropnie o wszystko, wszystkiego się boję, po nocach nie śpię, bo sobie coś ubzduram. Od dwóch dni czuję się lepiej - nie jest mi już tak niedobrze, tylko lekko, i martwię się, że ustają objawy, więc coś niedobrego się dzieje. Co prawda miałam już tak, że na dwa dni poczułam się lepiej, potem po dwóch dniach zobaczyłam serduszko na usg, czyli mimo że mdłości i wymioty mijały to z dzidzią było ok, ale teraz sobie wmówiłam, że tym razem może tak nie być :( -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziękuję mongrana :) Wam życzę tego samego :) ja w trzecim cyklu po laparoskopii już nie popuściłam mężowi, powiedziałam sobie: od stycznia zbieram na in vitro i przy okazji przez 3 tygodnie codziennie "maltretowałam" męża sobą :):):) do dziś nie wierzę, bo to naprawdę niesamowite :) endometrioza to pikuś :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzień dobry kobietki :) tak naprawdę jestem na tym forum od samego początku, udzielam się bardzo mało, pisałam jedynie kiedyś w związku poruszonego tematu endometriozy. Ale czytam Was od początku - pyle mi zeszło na staraniach :) Cóż chcę napisać: po pierwsze jestem w 9. tygodniu ciąży przy III (czyli bardzo wysokim) stopniu endometriozy. Ciąża jest naturalna, także dało radę mimo tego co piszą w Internecie :) To tak ku pokrzepieniu serc :) Sprawa druga, dla której piszę: zgodzę się z mongraną - wyniki nie są dobre, nie wiem dlaczego gin tak powiedział, ale zgodzę się też z tym, że zapewne jest szansa leczenia. Męża też szprycowałam androvitem i innymi lekami - wyniki były w normie, ale chciałam podnieść właśnie morfologię, która była w dolnej granicy normy, a wiem, że morfologia plemnika to właśnie jeden z najważniejszych parametrów jeśli chodzi o nasienie. Napisałam też dlatego, ponieważ jedna z przyszłych mamuś - klara (pamiętam, bo też jestem z lubelskiego), miała podobny problem - jej mąż miał 1% jeśli chodzi o morfologię, a ciąża jest :):):) na pewno gdyby zajrzała na forum to by Cię pocieszyła :) Wszystko jest możliwe, ale trzeba wziąć sprawy w swoje ręce - idź do dobrego lekarza, zasiegnij rady, opinii, zapytaj o szanse, bo męża też jest szansa wykurować. Pozdrawiam :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mika co do duphastonu jestem pewna, mi gin za każdym razem na wizycie mówił, że to na drugą część cyklu. Zazwyczaj przepisują od owulacji przez dziesięć dni rano i wieczorem - to sztuczny progesteron na lepsze zagnieżdżenie ewentualne - ten hormon wzrasta właśnie po owulacji. Raz zaczęłam go chyba brać od 18. dnia cyklu, bo nie byłam pewna co do owulacji. Owulację ma się standardowo do 14. dnia więc ginowie często tak ogólnie mówią że to od 14. dnia. To nie są wielkie ilości, ale może tak być że zablokują owu. Co do mojego monitoringu - ja jestem straszną panikarą, po pierwszym nieudanym cyklu wmówiłam sobie, że nie mam owulacji, dlatego pobiegłam do gina w przerażeniu okropnym. Po trzecim nieudanym cyklu wysłałam męża na badania nasienia :) - niestety tak mam, to silniejsze ode mnie i proszę, nie naśladujcie mojego postępowania :):):) Podczas dni płodnych byłam trzy razy u gina, on wyliczył mniej więcej na kiedy podejrzewa owu (po wielkości pęcherzyka w 9. dniu cyklu) wtedy przyszłam i wtedy była :) i wtedy dostałam duphaston. Na temperaturze si ę nie znam, słyszałam, że jeśli podskoczy i jeśli dodatkowo jest inny objaw owu, np. ustanie śluzu płodnego, wtedy można podejrzewać, że owu była. Ja nigdy nie mierzyłam, może dlatego, że szybko się dowiedziałam że mam owulację, więc nie chciałam mierzyć - angażowałam wyjątkowo męża w starania codziennie, żeby mieć pewność, żeby nie ominąć - i tak 2-3 tygodnie :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mika i przydałby się jakiś monitoring - ja od tego zaczynałam działać, to był drugi cykl starań, a już u gina byłam na obserwacji pęcherzyka. Raz to co do godziny wypatrzyliśmy owulację :) - otworzył mi drzwi i kazał biec do męża :):):) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mika, nie chcę wzbudzać nadziei, ale teraz już wiem, że bóle na okres i na ciąże to te same bóle, identyczne. Fakt, temperatura może wskazywać, że @ przyjdzie jednak :( A nadziei nie trać :) wszystko przed Tobą :) Get-Ur... i jak mama? Ja swojej chciałam powiedzieć na święta, ale jak się dowiedziałam o ciąży to wytrzymałam 6 godzin :) Mama się popłakała i powiedziała, że zadzwoni później, bo nie mogła słowa wydusić :) No i jak spotkanie? -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kochana, kreski są różne, ważne żeby była :):):) ale powiem Ci, że ja też biegałam z moim trzecim z kolei testem i porównywałam i się zmartwiłam, bo była jaśniejsza od tej co zawsze jest, nawet stwierdziłam, że jest nieco jaśniejsza od tej z pierwszego testu, który robiłam tydzień wcześniej :) wiem, że będziesz się martwić takimi rzeczami, ja np. po tygodniu ciężkich wymiotów miałam dzień przerwy i też się martwiłam, że mi objawy ustają :):):) kochana, trzy głębokie wdechy i spokojnie czekaj aż minie czas do wizyty :) rób testy, będziesz spokojniejsza, ale myślę, że co test to różna kreska - bardziej bądź mniej rozrzedzony mocz, dłuższa bądź krótsza przerwa od ostatniego siusiu :) Testy standardowo wykazują betę od 25 jednostek jakichś tam :):):) także czy beta 1000 czy 10000 to sporo więcej niż te 25, więc kreska w ogóle powinna być mega ciemna, moja przy becie 1000 i 2000 była i tak jaśniejsza od tej kontrolnej :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Get-Ur... będzie dobrze :) mama wyczuła :):):) mi w dzień kiedy ja się dowiedziałam siostra powiedziała, że jej syn (7 lat), a mój chrześniak powiedział jej: "mamo a wiesz, że Karolina będzie miała dziecko niedługo? Przecież mówiłaś, że po ślubie ma się dzieci" :):):) nasi bliscy coś wyczuwają kochana :):):) ale cudownie:) nie wiem jak tam jest z betą, ja dwa dni po spóźnionym okresie dzwoniłam do gina, to powiedział, żeby zrobić dwa razy betę, a wizyta za dwa tygodnie żeby potwierdzić :) ale się cieszę :):):) kochana teraz wszystko powoli i bez nerwów :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
monida z Twoich też będziemy się cieszyć niedługo :):):) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
o Jezuuuuuuuuuuuuuu, Get-Ur... pewnie że jest :):):) aż mnie ciary przeszły :):):):) ale cudownie, gratuluję kochana :):):) na lekarza to zdecydowanie za wcześnie, nic Ci jeszcze nie powie, to na sto procent, ale jak bardzo nie możesz wytrzymać to idź :):):) ja poszłam w 6. tygodniu i żałowałam, bo nie widać było serduszka i dwa tygodnie czekałam na usg stres okropny i dopiero w piątek zobaczyłam to co chciałam :):):) jupi, jupi, jupi :):):):) ale te buciki to fajny pomysł, ja też tak chciałam, ale nie wytrzymałam i od razu telefon do M. :):):) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Get-Ur, Justinkaa dziękuję :) Justinkaa myślę, że coś pominięte z duphastonem nie powinno wpływać na @, ja biorę duphaston już z 6 cykli i często czegoś tam nie wzięłam a @ była na czas, no oprócz tego cyklu :) Jak nie przyszła w ten dzień co powinna to poszłam na drugi na betkę :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziękuję monida :) ja jestem w takim szoku, że przepłakałam dwa dni po odebraniu bety - wynosiła 1059, płakałam, bo wiedziałam że ze względu na moją endometriozę mamą to ja raczej nie zostanę, a tu taki szok, że do tej pory nie wierzę :) o terminie to ja jeszcze nie myślę, choć nie powiem, że sprawdzałam :) - koniec lipca :) dopiero w poniedziałek idę do gina, ale też możliwe że jeszcze nic nie będzie widać, kończy mi się duphaston, a muszę go brać, więc nawet nie wiem czy będę miałą usg. Naprawdę, nic na siłę, to był mój 9 cykl starań, pierwszy w którym nie wiem w których dniach cyklu było przytulanko, mąż też dostał po głowie, bo jak wracaliśmy z cmentarza w Święto Żmarłych od mojego taty to jechał objazdem, zgubił się, jechał lasami i polami, wertepami i dołami takimi, że myślałam że mi głowę rozbije o dach samochodu :) Dostał po głowie, bo mu powiedziałam, że wytelepał ze mnie nawet jeśli coś tam by było :):):) ja nawet nie mówię jeszcze tego na głos, bo się boję -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczynki witajcie :):):) możecie mnie nie pamiętać. nie było mnie sporo, ale takie było przykazanie gina - zero forum, zero nakręcania, mam zapomnieć, że się staram :):):) No i udało się!!! :):):) Trzeci cykl po laparo zobaczyłam dwie kreski. Mam endometriozę III stopnia - sprawa bardzo poważna, wg wielu nie powinno się udać :) Laparoskopia to cudowna sprawa :) Gdyby nie to, czekałabym i czekała, aż choroba rozrosła by się bardziej. Dopiero tydzień spóźnia mi się okres, dzwoniłam do gina, biorę duphaston na podtrzymanie i dwukrotnie badałam betę - przyrasta dobrze :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć kochane :) gratuluję bardzo mocno mamusi :) Justynka, pewnie że nie jest źle, wiesz co i jak, wiadomo nad czym pracować. Ja jak dowiedziałam się o endometriozie od razu decyzje dalsze podjęliśmy z ginem i teraz jest ok :) Właśnie cierpliwość to podstawa u dziewczyn z problemami :) Siostra mi opowiadała ostatnio o swojej ciężarnej koleżance z pracy, która owu nie miała i pco, jak to w pierwszym cyklu po skończeniu się pieniędzy na leczenie i postanowieniu, że koniec z tym wszystkim, zaszłą w ciążę :) Byłam wczoraj na wizycie, jestem 5 tygodni po laparoskopii, jajniki piękne, żadnych torbieli, owulacja była, szkoda tylko, że w owulację mnie nie było :) bo byłam w delegacji, ale cieszę się, że wszystko wróciło do normy, wszystko działa i teraz tylko czekać. Gin powiedział, że teraz przez pół roku nie chce mnie widzieć. Skoro biegałam 7 miesięcy na monitoring i owu była, to znaczy że będzie i mam w końcu wyluzować. Nie sprawdzać, nie liczyć, nie mierzyć, nie robić badań, po prostu cieszyć się z męża często, a nawet bardzo często. I obiecałam mu, że troszkę mniej będę czytać forum :) :) :) Facet fajny, bardzo kumaty, bardzo długo rozmawiał ze mną, jako pierwszy mój gin powiedział też o przebadaniu męża (za pół roku), a ja mu na to, że mąż już przebadany. A gin na to, że niewiarygodna jestem :) śmiał się, że jestem prawie jak lekarz, że jestem tak zakręcona, powiedział, że widzi, że mąż chyba nie miał wiele do gadania i na badanie poszedł tak wcześnie dla świętego spokoju, bo wiedział, że nie wygra :) No a tak poważnie powiedział, że nie mogę tak się zachowywać, bo to niczemu nie pomaga. Mam zapomnieć o lekarzach i szpitalach i badaniach i normalnie żyć :) I taki mam zamiar właśnie :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tygrysek to może zdecyduj się na laparoskopię przed powrotem męża, a jak nie, to jeśli to endo to dadzą Ci leki hamujące i też będzie ok :) Jak wróci mąż będziesz gotowa :) :) :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
miałam małą torbielkę, lekarz stwierdził, że najprawdopodobniej endomentrialna i że można by było zrobić laparo. Więc się zdecydowała, chociaż on nalegał, żebym jeszcze popróbowała normalnie się starać, bo na operację zdecydowałam się po 5 miesiacach od rozpoczęcia starań. I usunęli mi torbielkę, jakieś też zrosty, sprawdzili drożność jajowodów, powiedzieli, że teraz jest już wszystko pięknie naprostowane i nic tylko się starać :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczynki :) Tygrysku żeby potwierdzić owulację, należy na usg po przypuszczalnej owu zaobserwować ciałko żółte, które zostaje po pęknięciu pęcherzyka. Czasem też jest trochę płynu, ale niekoniecznie. Tak to przynajmniej u mnie było, jak lekarz mi tłumaczył :) Podczas laparo też widzieli to ciałko, czyli owu była :) Ja równo trzy tygodnie po laparo dostałam @, teraz jestem już po i czekam właśnie na męża :) Chociaż w najważniejsze dni muszę jechać w delegację z pracy :( Trochę szkoda, ale już to przebolałam :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tygrysku równo 3 tygodnie temu. Jestem już zupełnie na chodzie. Kilka badań przed operacją (morfologia, ekg, ca125, mocz...). W szpitalu drugiego dnia operacja, pełna narkoza, a potem wydaje Ci się, że po 5 minutach Cię budzą. Zabieg miałam w czwartek, do domu poszłam w poniedziałek i w poniedziałek chodziłam powoli, ale już znośnie było. Po operacji bolało naprawdę mało, najbardziej ramiona po narkozie, ale to nie każdy tak ma. Na drugi dzień już chodzisz, a jeśli zabieg rano, to zganiają nawet tego samego dnia. Czytałam, że czasem na drugi dzień wychodzi się już do domu, chociaż ja bym jeszcze nie była w stanie. Naprawdę nie ma się czego bać, ja jestem panikarą do potęgi, lekarze się śmiali ze mnie, ale dałam radę :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mam koleżankę z IV - najwyższym stopniem endometriozy, miała operację w Bielsko-Białej chyba. Tak pięknie jej wszystko wyczyścili ze zrostów, że mimo że było to kilka lat temu, do tej pory nie wróciło nic i dali jak najbardziej realne szanse na zajście w ciążę. Podczas mojego pobytu w szpitalu była też dziewczyna, która ma nie dość, że endometriozę to jeszcze pco, brak @, brak owulacji. Lekarze powiedzieli ją, że mogą podjąć się wyprowadzenia ją z tego stanu i doprowadzenia do możliwości poczęcia dziecka drogą "prawie" naturalną. Prawie, bo bez leków nie da się zrobić nic niestety w jej sytuacji. Ja wyszłam ze szpitala czując się jak bym była na wczasach. Naprawdę świetna opieka, bez stresu, mili lekarze i położne, fajne dziewczyny na sali :) Pocieszyli mnie i wierzę, że się uda :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tygrysku, jestem przykładem osoby, która nie miała żadnych, ale to żadnych objawów - ani wyjątkowo bolesnych @ nie miałam (był ból, ale taki względny, często bez tabletek), ani bólu przy stosunku, @ regularne, w zasadzie u mnie objawem endometriozy było to, że nie zaszłam w ciążę. Mam endometriozę, bo tego nie da się wyleczyć - tylko zaleczyć, to było moją przyczyną braku ciąży do tej pory. Mąż ok, ja zawsze owulacja wzorcowa. Jestem 2,5 tygodnia po laparoskopii. tygrysku chyba trafiłaś na mądrego lekarza :) tak jak i ja :) Mi powiedział też, że powinnam być już w ciąży, gdyż mam owu i zawsze wtedy jest przytulanie. Zdecydowaliśmy razem z lekarzem o laparoskopii, wiedząc już, że to najprawdopodobniej endometrioza. Tak, mam endometriozę, to bardzo popularna choroba, ma ją coraz więcej kobiet, niestety wiele z nich nie wie o jej istnieniu a co najgorsze są lekarze, którzy też nie :( Lekarz przyszedł do mnie po operacji i powiedział: to endometrioza, wbrew temu co już pani zapewne już do tej pory przeczytała na forach, ma pani jak najbardziej realną szansę na ciążę naturalną. Zwłaszcza teraz gdy wszystko doprowadziliśmy do stanu prawie idealnego :) Wszystko mam jak nowe, jajowody drożne :) Teraz czekam na @, często po laparo trzeba ją wywołać luteiną, być może u mnie też tak będzie, ale trochę się niecierpliwię, bo chcę przystąpić do staranek :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kiki, jestem dwa tygodnie po i jestem już całkowicie na chodzie :) lekarz powiedział, że mam się starać od razu, ja do niego, że przynajmniej poczekam, aż się pozagaja wszystko, a on na to: nie, od razu proszę :) W przeciągu miesiąca po laparo powinna przyjść @, jestem dwa tygodnie po i już pobolewa mnie podbrzusze i wydzieram się na męża bez powodu, także pewnie będzie na dniach :) starałam się od pół roku, miałam torbiel endometrialną, lekarz jeszcze nie chciał, ale ja się uparłam. Jajowody mam drożne, torbiel i kilka zrostów zostały usunięte. Lekarz mówi, że wszystko jest bardzo ładne, wyczyszczone i mam normalne realne szanse na naturalną ciążę, a wcześniej przez te zrosty mogło nie dochodzić do zagnieżdżania. dzięki za życzenia powodzenia i Tobie życzę tego samego :) do września została chwila więc w październiku można działać :) -
ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012
szarlotka1983 odpisał pablinka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny, kiki ja jestem właśnie dwa tygodnie po laparoskopii :) będzie dobrze :) całkowicie doszłam już do siebie i czekam na @, żeby po niej zacząć starania z "ulepszonym" wnętrzem :) -
Staramy sie po raz pierwszy :)
szarlotka1983 odpisał Rozgniecione_truskawki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
monida, nowa :@ to nowe perspektywy :) U mnie nic nowego, do wtorku zwolnienie lekarskie, nudzę się okropnie, na dworze duszno, nie chce mi się nawet na spacer :) było w planach jezioro na dziś, ale dziwna pogoda.