Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarlotka1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarlotka1983

  1. tak owszem to norma, moja endo też powiedziała, że to norma, ale dla człowieka od 5 do 80 lat, a to lekka przesada. Mój gin z pewnością nie jest konowałem, zresztą jak i endokrynolog. Wybrałam jednego z najlepszych w Lublinie, wiem że dokonywał cudów wręcz, moja siostra urodziła dzięki niemu dwójkę dzieci, a tam skąd pochodzi powiedzieli, że może ich nigdy nie mieć. Być może rodzice wkręcają posadę tym, którzy twierdzą, że wynik jest dobry do zajścia w ciążę. A że nie ma co robić paniki z takiego wyniku, tez piszę o tym od początku!
  2. no właśnie, ja byłam u fachowca z wynikiem 3,45, i ten właśnie fachowiec kazał wynik obniżyć, to samo powiedział end, dlatego biorę leki, bo ten wynik może powodować problem z zajściem.
  3. Cymbały? Bo twierdzą, że to za wysoki wynik? To chyba troszkę przesadzone słowa wydaje mi się. Ja jednak zaufam mojemu lekarzowi, który cymbałem nie jest, mimo że tym samym przestraszył, ginowi i endo, którzy twierdzą, że wynik jest za duży. Osobiście radzę mongranie wizytę u specjalisty, być może trafi na takiego, który stwierdzi, że jest ok, jeśli tak, nie nazwałabym go raczej cymbałem.
  4. tygrysek, myślę, że @ już nie przyjdzie :) sippelsweg ja mam takiego samego, tłumaczy, pokazuje na rysunkach, żebym pojęła to na mój niemedyczny rozum. Żadna kobieta wcześniej w ten sposób nie podchodziła do mnie.
  5. hehe, dobre, mi o serze nikt nic nie mówił, tylko w laboratorium, że jest dobrze :)
  6. barbera pewnie nie, ale ten wynik wg Twoich danych też nie jest idealny, a trudno często przy takim wyniku dopatrzeć się objawów. Też czytałam w wielu miejscach, że najlepiej 1,5, zapytałam lekarza, ten potwierdził no i działamy żeby obniżyć, aczkolwiek myślę, że tak jak piszę trzeba zaufać swojemu lekarzowi.
  7. a teraz już tego tsh nie badałam, kazała za jakieś dwa miesiące dopiero, a w laboratorium też oczywiście usłyszałam, że wynik dobry, ale coś mnie ruszyło i zadzwoniłam do lekarza, także teraz jedna tableteczka dziennie z rana na czczo i powinno być ok.
  8. mongrana spokojnie, ten wynik jest tylko leciutko zawyżony. Normalnie na wizycie kobieta przepisała mi hormon na obniżenie, powiedziała, że ze dwa tygodnie i powinien opaść. Badałam tylko TSH, FT3 i FT4, no i przeciwciała - jakieś 80 zł za całość. Kazała zrobić USG tarczycy. Wszystko w jeden dzień. Ale jak zajdę podwyższy mi lek, żeby nic mi nie brakowało. Ja też wpadłam do niej prawie z płaczem, ona mnie uspokoiła. Zresztą, biorę od miesiąca i już czuję się lepiej. Nie jestem taka senna jak byłam. mongrana nic strasznego się nie dzieje!!!
  9. ilu lekarzy tyle punktów widzenia, ważne chyba żeby trzymać się swojego lekarza. Poza tym powiedział mi, że aby stwierdzić, że ponad 3 dla kobiety planującej dziecko to za dużo trzeba mądrego endokrynologa. Wysłał mnie zatem do endo i kobieta powiedziała, że koniecznie musimy obniżyć i że przychodzę w odpowiednim momencie. No ale tak jak piszę, każdy lekarz twierdzi co innego w wielu sprawach. Ja postanowiłam mojemu w pełni zaufać :)
  10. mongrana masz zbyt wysokie ths!!! Ja mam 3,45. Jest to lekka niedoczynność. Lekarz powiedział, że wynik, owszem, w normie, ale dla pana w wieku 60-70 lat. Dla kobiety starającej się o ciążę musi wynosić góra 1,5. Gin powiedział, że taki wynik może ale nie musi utrudniać zajście. Gdybym zaszła, większe ryzyko poronienia, gdyż brakuje ważnego hormonu. Ja od miesiąca biorę lek. Jak zajdę, mam mieć zwiększoną dawkę. Także mongrana, może niech ktoś idzie do lekarza z rodziny i Ci prześle lek skoro faktycznie tam nie masz możliwości zbyt dużej. Jeśli chodzi o płeć gina, zawsze chodziłam do kobiety i szukałam idealnego gina dla siebie. To pierwszy facet, u którego jestem i już go nie zamienię na innego lekarza :) Ale to po prostu trzeba trafić.
  11. no nic, ja dostałam dziś zastrzyk więc idę się przytulać :)
  12. ania29 Ty najlepiej idź do innego lekarza. Matko Boska co to za gin, który z hormonami dać sobie rady nie potrafi i wysyła do kliniki niepłodności. I przepisuje duphaston do tego, żeby zamydlić oczy, że niby się wczuł. Duphaston ja też biorę. Dobry lekarz to już pół sukcesu!!! Serio. Ja mam to szczęście, że na takiego trafiłam. Ania serio, spróbuj u kogoś innego. Gin powinien umieć regulować hormony, próbować, nie wiem, to po prostu Polska.
  13. no to przecież to oczywiste, że nic nie będzie widać. Za tydzień najwcześniej, a najlepiej za dwa - wtedy już powinno. Co to za lekarz, że walnął o jakimś zagnieżdżaniu którego nie było. Jeśli owu była dwa tyg. temu, to ciążę (40 tygodni) liczy się od pierwszego dnia ostatniej @, zatem to byłby tydzień czwarty. Tygrysek, jest dobrze :)
  14. tygrysek ale przecież to normalne, że jeszcze nic nie widać. Zagnieździć się już pewnie zagnieździł, nie jestem lekarzem, ale nie rozumiem dlaczego tak gin powiedział, przecież zagnieżdża się od 6 do 12 dni (plus minus) a nie trzy tygodnie. Gdyby się nie zagnieździł, ani test ani beta nie wyjdzie pozytywna. No i nie bez powodu na pierwsze usg chodzi się po dwóch tyg od spóźniającego okresu, przecież wcześniej nic nie widać :) także wszystko jest zapewne w najlepszym porządku :)
  15. sippel no to fajnie, że już po. Mam nadzieję, że w poniedziałek odetchniecie. Ja na drożność jestem umówiona na za trzy miesiące jak się nie uda do tej pory.
  16. http://www.medicover.com/plpl/szpital//799,USG.htm mają dopochwowe, więc spoko, mogą Ci zrobić taki monitoring :)
  17. W gabinecie prywatnym powinna mieć, państwowo nie sądzę :)
  18. świeżynka a idziesz prywatnie? Jeśli ma w gabinecie usg dopochwowe to jasne że Ci zrobi.
  19. świeżynka mam to szczęście, że trafiłam na dobrego gina, wczuwa się strasznie i wszystko sprawdza, bo wie, że szkoda czasu na podchody. Czasem przeszkadza jakaś bzdurka w zajściu i szkoda mi czekać roku. Zastrzyk nie jest koniecznością, ale pęcherzyk przy jego obserwacji, nie wiadomo czy pęknie czy nie pęknie. Jak nie pęknie szkoda cyklu, więc zapytał, czy nie chciałabym zastrzyku dla pewności. No to chciałam. Jak pójdziesz na monitoring 3-4 dni przed owu, gin Ci powie jakiej wielkości masz pęcherzyk, kiedy teoretycznie może pęknąć, z którego jajnika jest pęcherzyk dominujący, ale to czy pęknie, niestety nie stwierdzi. Dopiero po owu może Ci powiedzieć czy pękł, czy się wchłonął. Jak pęcherzyk nie pęka, cykl jest bezowulacyjny i nie ma szans na ciążę. Nie wiem czy często tak się dzieje, no ale się dzieje jednak. Pierwsza sprawa przy staraniach u gina, to właśnie potwierdzenie pękania.
  20. No ja właśnie taką awanturę zrobiłam i usłyszałam, że ja się w ogóle nie muszę poświęcać w sprawie starań a on musi :) No wmurowało mnie wtedy.
  21. Anusia powinien pęknąć, w tamtym cyklu pękł sam, ale gin powiedział, że musi mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko co trzeba, i szkoda będzie jak się okaże że nie pękł, a będzie za późno na zaradzenie i cykl w plecy. Duphaston potem na dobre zagnieżdżenie w macicy gdyby się plemnik połączył z komórką.
  22. A ja właśnie wróciłam od gina, pęcherzyk piękny 20 mm, gin powiedział, że musi mieć pewność, że w tym cyklu zrobiliśmy wszystko i mimo że w tamtym miesiącu pękł, jutro idę na zastrzyk, żeby pękł na pewno i żeby owu była silna, i od dziś kazał do niedzieli z mężem przytulać się najlepiej po 5 razy dziennie :) A od poniedziałku znowu duphaston. Zapewne to nic nie da, już takie moje szczęście, więc po dwóch miesiącach idę na laparoskopię, bo mam coś niewielkiego do usunięcia o cechach endometriozy i sprawdzimy drożność jajowodów. Pokazałam wyniki męża, powiedział, że są ok, a morfologia 29% przy normie od 30% jest ok, bo inne wyniki też w normie. No i mówi, żeby mąż brał Androvit, a ja mu na to, że już bierze :)
  23. cocacolagirl no ja mam to samo. Prowadzę monolog do ściany a ten się patrzy. Patrzy i nic. A ja mówię, i mogę tak mówić, krzyczeć, tłumaczyć dwie godziny, a on nadal nic.
  24. Oooo, dobre, mój też będzie pisał. Nie daruję.
×