czekam... czekam...

Pierwsze mufinki w piekarniku:) Groszku, jak tylko wyjmę, zapraszam:)) Mój m słodko śpi:) ten to ma dobrze:D

Marti, Słonko, czy Ty aby nie masz dzisiaj urodzinek?? :)

Aurora, nie ma co się bać. Wstrętne to jak cholera, ale bać się nie trzeba... a z cytrynką to już w ogóle;)

Ja też już na nogach:) Piję kawkę i robię prasóweczkę:) Zaraz zabieram się pieczenie mufinek czekoladowych:) Zawiozę do knajpy. Dziś reszta porządków, spacerek po mieście- dziś się ruszam!!:) Anika, powodzenia na wizycie!! :) Ale Ci fajnie, zobaczysz swoje maleństwo:) Edqa, olej pomarańcze;) Wstawać!! :) Udanego poranka:***

Hehehe... Monia, doskonale Cię rozumiem:D

Jej... Adziucha!! Ale cuuudo!! Cuuuudo!! Ślicznie wyglądasz i cudne te zdjęcia:) Brzunio słodzizna:D

Monia, no na to wygląda, że to 7msc:D Gratuluję!!:)

Monia, to Ty jesteś wariatka z tym malowaniem ;) Powiem Ci, że rzeczywiście się przestraszyłam. Zapisałam nawet godzinę skurczu, na wszelki wypadek jakby miał się powtórzyć. Cholernie nudzi mi się w tym łóżku, a leżę 2h!! Jej... nie wiem co by było jakbym całą ciążę miała przeleżeć... Uff...

Leżę w łóżku i gram na kurniku. nie ma co, juz odpoczywam:) Adziucha, pogoń brata:) i wrzucaj foteczki. Nie wierzę, że aż tak bardzo potrzebujesz photoshopa, więc lada chwila będą gotowe;)

Anekk, no właśnie tak mi się wydaje, że to to:) dużo dziś sprzątałam, przesuwałam meble, odkurzałam, więc może też przemęczenie, sama nie wiem... choć w sumie nie czuję się zmęczona...? Ale leżę w łóżku a Janek fika:)

Pierwszy... w zasadzie podczas ciąży do tej pory nic mnie jakoś nie pobolewało. nic a nic.. a tu taaaki ból!! Połozyłam sie do łózia i teraz nadaję z sypialni.

Wow... no myśle, że to ten skurcz Braxtona-Higsa?! Wow... taki nagły, silny ból. Jak przed @ tylko obejmujący jakby troszkę większy "obszar". trwało to może z 30 sek, brzuch mega twardy... ale teraz jest spokój... ciekawe.

O kurcze... miałam pierwszy skurcz!!

Kici Kasia, Mielno jest super! Spaliśmy w baltivi a rybki jedliśmy w Unieściu. Zazdroszczę Ci morza... Ja uwielbiam ten szum... plażę... mewy:D Zastanawiałam się nad Hippi ale jeśli się okaże, że mój Malec ma tak wrażliwą skóre jak jego Tatuś, to spróbuję Oilatum:) Marti, dobrze, że się tam nie roztopiłaś;) u mnie dziś ciepło, ale bez szału. Za to pranie szybko schnie:D więc piorę po kolei dywaniki, narzutę na łóżko, kapcie:)

Ines- super plan!! Wypoczniesz sobie... fryzjer- super!!:)

i wrzuciłam 2 foty z wakacji:) Dziewczyny powrzucajcie coś nowego!! Tak bardzo lubie oglądać foty:)

Ale mnie dziś mój Malec kopie:D Chyba chce pozdrowić ciocie kafetefianki;)

brrraawooo!! Ja mam jeszcze troszeczkę do zrobienia, ale jestem na bardzo dobrej drodze:D udało mi się wygospodarować miejsce na łóżeczko i regał. Bardzo się cieszę:) Kurcze, miałam nadzieję, że jednak pampery mają to wycięcie:( Moja Sis wycinała w nich sama takie wgłębienie. Nie wiem czy Ja też tak nie zrobię? Zabieram się za regał z książkami:)

Ma2 bardzo się cieszę, że wszystko z Tobą w porządku:) i z twoją Dzidzią:) Fajnie, że wróciłaś:) Franiu, możesz podrzucić mi nazwę tych pamerów z wycięciem na pępuszek? To są te new baby? Bo nic w necie nie znalazłam, że ma wycięcie:(( ciemna jestem.... buuu... a i jeszcze jedno pytanie- od kiedy zaczynamy chodzic do gin co 2 tygodnie?

Ok, jedna szafa i sypialnia ogarnięte. Ufff... Teraz duży pokój mi został. Zrobiłam juz tam przemeblowanie, bo póki co jak Kici Kasia planuję, że Malec od początku będzie spal sam. Wiem, że być może to są moje pobożne życzenia, ale przynajmniej spróbuję. W razie niepowodzenia to my przeprowadzimy się do Janka, a nie On do Nas:) Tak więc jest juz miejsce na tą jego kołyskę i na regalik, który muszę zakupić. Teraz jeszcze muszę poodkurzać i zrobić porządki w kosmetykach. Mąż dostanie łazienkę do posprzątania! a co!! Niech się nie rozleniwai, prawda? Aaa, właśnie- gdzie się podziewa Monia??

Frania, gratuluję połowy, która za Tobą:) Ja póki co wywaliłam wszystko z szafy i podzieliłam na te, które może założę i te, które wystawiam na all. No i oczywiście nie obyło się bez wywalenia paru rzeczy do kosza:)

Bardzo dobrze!! Nie znam się totalnie na tych statusach prawnych, ale oczywiście o alimenty też masz prawo się ubiegać? Dobrze, że masz przy sobie mamę i że możesz na nią liczyć. Trzymaj się!! I niech babska moc będzie z Tobą!! I cieszę się, że maluszek daje o sobie znać:)

terere... jak widać, niestety miał już coś na sumieniu, stąd taka jego reacja na zwyle pytanie, co tam?:/ Trzymasz się? Jak twoje maleństwo??

Masz rację, Karolka... nieodpowiedzialni gówniarze. A zwalanie winy na Nas, to ich sztandarowa umiejętność...

A w ogóle powinnam zapytać, czy chcesz o tym gadać? Czy wolisz tego nie ruszać?