Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Edzia13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam, czy zaglądają tu jeszcze rodzice, którzy mają już pierwsze wizyty u ortodonty w IMiDZie za sobą? Która ortodonka jest waszym zdaniem godna polecenia i w jakim wieku były wasze dzieci podczas pierwszej wizyty? czekam na info. i z góry dziękuję.
  2. i na czym w końcu stanęło, macie jakiś termin? Jeśli mogę coś doradzić, to zadzwoń i poproś o rozmowę z Waszym lekarzem prowadzącym(tym który was przyjmował i pewnie będzie operował) To on wyznaczył wam pierwszy termin i teraz na pewno coś zaradzi. Postaraj się nie denerwować, operacja na pewno się odbędzie a wtedy przyda się dużo siły. powodzenia
  3. zareagowałam na bzdury, które wypisuje KIEDYŚ TU PISAŁAM, ale faktycznie szkoda na to czasu!Natomiast z przyjemnością zabiorę głos na temat naszych pociech. A usztywniacze nadal chętnie odsprzedam. kontakt:edzia7606@wp.pl zainteresownym wyślę zdjęcia i opis.
  4. karolam 32 dzięki za informacje, w sumie to mnie pocieszyłaś też myślę , że lada moment doczekamy się słowotoku. wiesz, staram się być czujna. córcia na szczęście nie choruje, a kontrolne badania słuchu(przesiewowe, tympanometria) i tak robimy, wyniki są prawidłowe. Mam nadzieję, że są jednak miarodajne.Za jakiś czas wszystkie powtórzymy. pozdrawiam
  5. cześć Zzuzzanna, Jesteśmy po operacji podniebienia miękkiego. Z moich doświadczeń wynika, że każde dziecko trochę inaczej przechodzi operację i wszystko co się przed i po dzieje. Średnia jest jednak bardzo optymistyczna! Maluchy bardzo szybko dochodzą do siebie i to jest najważniejsze. U nas anegdotą już jest , to że córcia pierwszego poranka po operacji zaczęła raczkować po łóżeczku szpitalnym- to tak ku pokrzepieniu serc. Były też ciężkie chwile...choćby nawet właśnie karmienie po operacji. Do zabiegu mała jadła z zestawu habermana Medeli i papki łyżeczką. Po nie było już mowy o takim karmieniu, ponieważ pojechaliśmy uzbrojeni w wiele smoczków, butelek, strzykawek i łyżeczek kazali nam próbować wszystkiego byle by mała jadła.Ze wszystkiego zjadła tylko po jednym razie, przy kolejnym był już tylko krzyk. Trwało to jakiś miesiąc. Obie miałyśmy dość!!! Teraz wiem, że meczenie jej było bez sensu, ale mleczko jakoś trzeba było jej podać. Stanęło na tym, że wszystko jadła i je do dzisiaj łyżeczką. Mleko zagęszczamy kaszkami i jest OK. Musiałyśmy jednak zrezygnować z pokarmu naturalnego, bo w nim kaszki nie gęstniały, było więc coś za coś. Dziś już nad tym nie ubolewam ale wtedy był to dodatkowy stres. Lekarze a zwłaszcza logopedzi byli zachwyceni brakiem smoczków i butelek, to lepiej dla zdrowia , mowy a i my nie musimy teraz walczyć z nawykami, więc jest kolejny plus. Co do mowy, to jakoś specjalnie nie pomogę, bo wciąż jest niewiadomą. Przed operacją córcia miała wtedy 7,5 miesiąca było bardzo dużo dźwięków. Kilka miesięcy po operacji pojawiły się nowe słowa(mama, tata, baba itp.)następnie wszystko zniknęło i ten stan się utrzymuje. Jesteśmy pod stałą opieką dwóch logopedów i wszyscy zaczynamy się martwić. Ja jednak wierzę, że ona zacznie mówić jak przyjdzie jej czas(tak było z jedzeniem, piciem,chodzeniem). Rozpisałam się trochę ale mam nadzieję że choć odrobinę Ci pomogłam. Głowa do góry walcz ze smokiem, bo warto i jesli wiek córci na to pozwala , to w granicach rozsądku i bezstresowo ćwiczcie jedzenie łyżeczką.pozdrawiam serdecznie
  6. DO KIEDYŚ TU PISAŁAM Ten wpis pozostawię bez komentarza... A OFERTĘ ODSPRZEDANIA USZTYWNIACZY OCZYWIŚCIE PONAWIAM! kontakt:edzia7606@wp.pl
  7. DO KIEDYŚ TU PISAŁAM Ten wpis pozostawię bez komentarza... A OFERTĘ ODSPRZEDANIA USZTYWNIACZY OCZYWIŚCIE PONAWIAM!
  8. odsprzedam usztywniacze. kontakt:edzia7606@wp.pl zainteresownym wyślę zdjęcia i opis.
  9. witam, proszę o pomoc rodziców którzy operację mają już za sobą. My mieliśmy przed 2tygodniami i do dziś mamy problem z karmieniem a dokładnie z jedzeniem przez smoczek. Córcia zjada z pewnymi oporami tylko wtedy gdy mleko wyciskam ze smoka. To sposób, który pokazują jeszcze w szpitalu. Boję się tylko, że ona nie ma już ochoty ssać normalnie. Zastanawiam się czy zapomniała czy się rozleniwiła czy to po prostu ma jeszcze potrwać. Napiszcie proszę jak to było u Was. a i jeszcze jedno jak długo trzeba buzię płukać rumiankiem?mam nadzieję, że nie do rozpuszczenia szwów. z góry dziękuję i pozdrawiam
  10. witam, proszę o pomoc rodziców którzy operację mają już za sobą. My mieliśmy przed 2tygodniami i do dziś mamy problem z karmieniem a dokładnie z jedzeniem przez smoczek. Córcia zjada z pewnymi oporami tylko wtedy gdy mleko wyciskam ze smoka. To sposób, który pokazują jeszcze w szpitalu. Boję się tylko, że ona nie ma już ochoty ssać normalnie. Zastanawiam się czy zapomniała czy się rozleniwiła czy to po prostu ma jeszcze potrwać. Napiszcie proszę jak to było u Was. a i jeszcze jedno jak długo trzeba buzię płukać rumiankiem?mam nadzieję, że nie do rozpuszczenia szwów. z góry dziękuję i pozdrawiam
  11. do edyta2604. Jesteśmy 6 dni po operacji podniebienia w IMID. Z moich obserwacji wynika, że jeśli zabieg przebiegł prawidłowo( a o to możesz być spokojna bo to świetni lekarze) i dziecko zaczyna jeść to wypisują do domu w od1-do3 doby.zdaje się że odległość od miejsca zamieszkania nie jest powodem do pozostawienia na oddziale. Spotkałam rodziców których zatrzymali i takich których wypisali wszystko zależy od samopoczucia i umiejętności jedzenia nową buzią Twojego dziecka. Jeśli chodzi o pakowanie, to weź konieczne minimum. Na salach miejsca bardzo mało. Właściwie tylko na podręczne rzeczy dla dziecka. Resztę musisz trzymać na świetlicy. Jest tam kilka szafek. Ubranka wygodne dla dziecka i dla ciebie przy częstym przebieraniu! Sprawdzają się pajace i zestawy dwuczęściowe. U nas wenflon był w nodze więc przydało się wszystko w czym nie było stópek. Spotkać może Was wiele... ale trzeba być dobrej myśli i nie stresować się na zapas! Po operacji zwracaj uwagę na pupę dziecka, bo wielu rodziców miałom z tym problem. U nas w szpitalu się udało ale po wyjściu było gorzej. taka czerwona pupa dodatkowo doskwiera dziecku. to efekt oczyszczania się organizmu po operacji i czopki przeciwbólowe robią jednak swoje. Zabezpieczaj grubą warstwą maści , u nas był to Bepanthen.Co do smoczków, to moim zdaniem loteria, która trwa nawet kilka tyg. po operacji.To Twoje dziecko coś sobie wybierze z zapasów które masz . Moja córka pięknie zjada łyżeczką.Z płynami gorzej bo Smoczki to ciągle nie rozstrzygnięty problem.Moim zdaniem najlepiej jednak jak dziecko dostaje swój stary smoczek(o ile to po operacji możliwe)lub ten nowy choć trochę z kształtu, materiału i twardości przypomina poprzedni. Trzymaj się ciepło i jak coś to pytaj. pozdrawiam
  12. do 83karolcia83 jeśli znajdziesz chwilkę napisz proszę jak mała zachowuje się ruchowo, czy np. możesz ją kłaść na brzuszku? pytam bo moje dziecię tak spędza czas 24/h .czy też córcia ma tę wydzielinę w nosku i jak sobie z nią radzicie? pisałaś że używacie wody morskiej , czy można używać takiej w aerozolu?z góry dzięki za info.
  13. 83karolcia83 a jak poisz córcię? i czy oprócz mleka i kaszek karmisz czymś jeszcze, jeśli tak to napisz czym i od kiedy? pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do domku.
  14. U nas wielkie przygotowania i odliczanie godzin do operacji(zmienili nam termin z 27.04 na 29.04) oj jest tego wszystkiego trochę i zaczyna być coraz bardziej nerwowo.Przyznam, że z zazdrością myślę o tych wszystkich , którzy są już po...nawet się zastanawiam jak to będzię jak znikną dotychczasowe problemy? Przy okazji chciałam zapytać czy jest tu ktoś konsultowany tak jak my w IMIDZie przez doktora Szczygielskiego i czy działa to tak, że on będzie operował naszą córkę? Różnych opinii się już naczytałam więc wdzięczna będę za info. z pierwszej ręki. pozdrawiamy wszystkich wiosennie.
  15. witam jesteśmy jeszcze przed operacją (27.04.2011 w IMiD) wiec na wiele pytań nie odpowiem, ale przygotowujemy się już jakiś czas i np. w kwestii rumianku doradzam ostrożność. My np. podajemy go małej po posiłkach, zależało nam by znała ten smak wcześniej. Efekt nie jest najlepszy, bo właśnie nas oświecono, że przez to odczyn moczu stał się zasadowy a ma być kwaśny. Mamy tydzień do operacji i będzie ciężko zmienić ten wynik. W sprawie usztywniaczy na rączki:po wielu perypetiach udało nam się znaleźć zakład we Wrocławiu, w którym zgodzili się specjalnie dla nas coś takiego uszyć. Jeśli nie będą nam na początku czerwca potrzebne mogę odstąpić. pozdrawiam
×