nowaewa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nowaewa
-
joker1979 dzieki temu że tu do Was trafiłam juz nie myśle ze choroba tarczycy to koniec swiata, a na poczatku tu nieźle panikowałam ;))) Biore z Was przykład i z podniesioną głową wykurzam z siebie chorobę. Tak serio jak czasami sobie Was wyobrażam, to widzę Was drodzy forumowicze jako mega silnych ludzi, ZWYCIĘZCÓW w walce, którzy pokazali guzkom gdzie ich miejsce ;))) troche wodze fantazji popuściłam... ale serio tak czuje i sie od Was stram tego uczyć ;) Życzę wszystkim dobrej nocy i duuuuzo, duuuzo zdrówka!
-
Witam Was ponownie. Jakiś czas temu pisałam o moich przygodach z tarczycą. Chciałam Wam napisać najnowsze wiadomości. Więc tak, 25 maja ide do szpitała. Dzień poźniej maja mi usunąć cała tarczycę, ponieważ chirurg który bedzie mnie operował stwierdził że tarczyca jest bardzo zmieniona i trzeba jej sie całej pozyc. Trochę się obawiam ze po operacji dowiem się ze jest zle, ale staram się byc dobrej myśli. Mam nadzieje że będę się cieszyć z dobrych wyników tak jak Wy ;) I jak to piszecie niedługo dołącze do grona "podwójnie uśmiechniętych" ;) Pozdrawiam Was bardzo MOCNO!
-
Witam Was ponownie :) Dzisiaj, tak jak wczesniej pisałam miałam wizytę u endokrynologa... i tak jak przeczuwałam powiedziała ze czeka mnie operacja... mam tylko zrobić świeze tsh i badanie wapna. Mam do Was - tych juz po ;) - prośbę, czy moglibyście mi napisac czy jeszcze jakieś badania warto miec przed operacją zrobione. I czy coś szczególnego trzeba mieć do szpitala ze sobą, wiadomo poza podstawowymi rzeczami osobistymi ;))) Za tydzien jak przyjde z wynikami do endo mam dostac skierowanie... tak mi sie to wszystko dłuży, juz chciałabym miec to za soba i nie miec tego wstretnego guza który siedzi mi na szyi, a przede wszystkim wiedzieć czy to rak czy nie rak... ach no nic... Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie! PS. widze ze panika u tych co tu pierwszy raz piszą to standard ;D ale dobrze ze jest to forum... to taka odskocznia - przynajmniej ja tak czuje ;))
-
julkakoszulka rozumiem i dzieki za wiarę, ale właśnie ja jestem z tych co już by testament pisali i ze wszystkimi się żegnali myśląc ze ratunku juz nie ma... nie chce sie łamac i pokazywac rodzinie ze jest mi zle, a tu Wam troche wylewam żale i obawy... ;) Mam nadzieję ze nie bede obebrana za natręta i osobę która wszystko wyolbrzymia ;) poprostu się bardzo boję tego co mnie czeka..
-
a jednak jeszcze coś napisze.... ;) julkakoszulka za półtora tygodnia mam wizytę u mojego endo wiec pewnie jak zobaczy wyniki biopsji to mnie skieruje na operacje... i planuję na nią jak najszybciej pójść... mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze bo mam malutką córeczkę i żal mi bardzo by było ją zostawić ... :( Dzieki za odpowiedz.
-
nadia32 moja endo wogóle mi malo co mówi, dlatego z wynikami wybieram sie na konsultacje do innego lekarza, moze powie mi coś innego o moim guzie, niż tylko to ze go mam... Może bedziecie wiedziały cos o moich wynikach, lub miałyście podobne... zamieszcze je poniżej i bede wdzieczna za odpowiedz. Wynik badania USG: Tarczyca nieco powiększona w zakresie obu płatów (prawy: 27x23x77mm, lewy: 27x25x78mm) niejednorodna, w płacie prawym hypoechogeniczny obszar o wymiarach 24x20 mm i drugi bezechowy, płynowy o średnicy 9 mm, w płacie lewym owalny obszar 31x25 mm poza cienką warstwa obwodową - płynowy, oraz drugi hypoechogeniczny o śr 8 mm. Wynik Badania biopsji cienkoigłowej Opis makroskopowy: I- wykonano BACC zmiany płynowej, z jej częśćiowym opróżnieniem z płata lewego. Ponadto w lewym płacie liczne przestrzenie płynowe. II- Wykonano BACC guzka hiperechogennego z płata prawego. Rozpoznanie patomorfologiczne: I- Masy koloidowe przepojone z hemolizowanymi erytrocytami, rozproszone komórki nabłonka pęcherzykowego tarczycy. Obraz cytologiczny przemawia za zawartością torbieli. II-Masy koloidowe rozproszone i w płatach komórki nabłonka pęcherzykowego tarczycy, Obraz cytologiczny przemawia za guzkiem pęcherzykowym w obrębie wola guzkowego tarczycy. Mi od samego ich czytania robi się słabo... a jak sobie pomyśle ze rak i przerzuty mozliwe... to całkiem załamka... Jakoś muszę o tym przestac myślec... trochę tu sie rozpisałam wiec kończę. Do jutra ;)
-
hmmm gdzieś na necie przeczytałam ze guz pęcherzykowy to juz nowotwór pęcherzykowy stąd ta moja pewność... mam nadzieje ze moja endokrynolog skieruje mnie na te badania o których piszecie.... no i ze wyjdzie w koncu cos dobrego... tak się boję ... nie mogę sie na niczym skupić... No nic postaram się być dobrej myśli... dzieki za odpowiedz... Pozdrawiam
-
Witam Was wszystkich ! dzięki Waszym wczesniejszym postom troszkę lepiej mi się zrobiło... Wczoraj ( na dzień kobiet...) dosłałam wynik biopsji - guz pęcherzykowy. Troszkę wczesniej o tym czytałam i wiedziałam od razu ze to nowotwór wiec nogi mi się ugięły i ogólnie zecz biorąc troche mnie to załamało, dodam ze mam 23 lata. Cieszę się ze dzielicie się tu swoimi przezyciami i dajecie nadzieję innym ze to jeszcze nie musi być wyrok... Pozdrawiam.