Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

deedee84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej, dzięki za troskę, nie piszę, bo cóż tu pisać- czytam sobie Wasze wpisy i cieszę się Waszym szczęściem. ja po poprawce jestem już tydzień, poprawkę zniosłam o niebo lepiej niż samą operację- chodzi mi tu o ból. A jeśli chodzi o stan mojego samopoczucia?? hmm, nigdy nie było gorzej jak myślę. Chłopak mi powiedział, że bardzo po tej operacji "przygasłam". wiecie- dla mnie to coś nowego- całe życie uchodziłam za mega sprawną fizycznie, dbałam o to zdrowie więc obsesyjnie, a teraz czuję się jak wrak wręcz, nic nie mogłam zrobić, nawet wstawanie z łóżka było problemem. i jeszcze te powikłania- dr powiedziała mi wczoraj UFFF JUŻ JEST DOBRZE, więc spytałam się dlaczego tak zareagowała z taką mega ulgą i powiedziała mi- NIE CHCIAŁAM CIĘ STRASZYĆ, ALE GDYBY NADAL TOREBKA SIĘ TAK PODKURCZAŁA I NADAL ZBIERAŁBY SIĘ PŁYN TO MUSIAŁABYM USUNĄĆ CI TEN IMPLANT, ZASZYĆ PIERŚ, PÓŁ ROKU BEZ IMPLANTU I DOPIERO POTEM SZANSA NA WŁOŻENIE PONOWNE... więc ugieły się pode mną nogi- z jednej strony- spoko, mam "stonowane" piersiątka, naturalne jakie chciałąm, z drugiej strony- tyle kasy wydałam, blizna na bliźnie, 4 tygodnie w łóżku, efekt niezauważalny i psychika zniszczona. Tyle w temacie :( z przyjemnością czytam Wasze wpisy, cieszę się że jesteście szczęśliwe, bo wiem jakie to dla kobiety ważne. Muszę się ze wszystkiego otrząsnąć, nadal boję się, że coś mi się może jeszcze stać, ale jestem dobrej myśli, wróciłam do pracy i nie mam czasu aż tyle nad tym rozmyślać, trzymajcie się Kochane
  2. Hej, no ja po poprawce, miałam dreny i byłam już załamana, że wszystkim te operacje przechodzą tak gładko, a ja ta cholerna poprawka, asymetria, 3 tyg w domu, ale już jest lepiej, dreny mi wczoraj wyjęli, piersi miękkie, ale nadal delikatnie asymetryczne, czekam na lepsze rezultaty jak się piersi "ogarną". Zbiera mi się płyn pod lewą torebką, muszę je bardzo mocno bandażować, dobrze, że pogoda śliczna, od razu samopoczucie lepsze. Nic nie piszę, ale ciągle Was czytam :*
  3. hej dziewczyny, ledwo wstałam po mojej POPRAWCE ale obiecałam kilka słów do skleję jakąś wypowiedź... poprawka odbyła się TAK SAMO JAK OPERACJA - pełna narkoza, zdjęcia przed, ból po- wszystko tak samo- boli mnie tylko jedna pierś, ale cierpię tak samo :( dobrze, że wzięłam wolne, bo byłabym mega naiwna jakbym uwierzyła, że to tylko taki maluteńki zabieg... podobno bardzo krwawiłam- co dziwne bo poprzednio nic, mam dreny- 100 km rurek i pojemniczek, gdzie spływa krew i cośtam, ogólnie wyglądam jak obraz nędzy i rozpaczy, więc traktuję to normalnie jak operację- MAM NADZIEJĘ, ŻE EFEKT KOŃCOWY ZŁAGODZI BÓL... Trzymajcie się dziewczynki!!! ASSZ87, miałam miseczkę A, pod biustem 75, w biuście jakieś 78 teraz mam w biuście 89.
  4. Mariczka 1979- za poprawkę nie płacę, jedynie za anestezjologa (400pln), fotki doszły- wszystko ślicznie :) !!! MadziaZZZ- każda inaczej ten ból znosi- ja dostałam jakiś ketanol i czopki, było ciężko na początku- ale w rezultacie tylko 3 dni je jadłam, teraz mam zapas na całe życie chyba :) Angels- masaże były do wytrzymania, dr miała taką koncepcję, masażysta mówił, że bardzo rozsądną, ja się nie znam- bolało, ale w rezultacie piersi taki rozgrzane się robiły i są stosunkowo miękkie już, więc może o to chodziło. To nie masaże spowodowały asymetrię- ona była od początku, tylko ja nie byłam pewna co to jest. Jak 3ego dnia powiedziałam koleżance że podejrzewam, że jest nierówno, to mi powiedziała, że kobiety mają czasem różnice w wysokości sutków i że nie zauważają tego, ale ja na pewno nigdy nie miałam, więc na wizycie porozmawiałam z dr i ona potwierdziła że to nie przez opuchliznę, no zdarza się, po prostu umieszczone są nierówno. Poprawkę robi gratis, więc pewnie sama bije się w pierś i żałuje za grzechy- tak to jest- lekarz podczas operacji powinien podnosić pacjentkę do siadu a nie tylko w pozycji leżącej- piersi wtedy trochę opadają i wszystko widać, są nawet lekarze, którzy operują w pozycji siedzącej- chyba w IQmedica w Warszawie jak dobrze pamiętam (coś mi się o uszy obiło), no nic, pogodziłam się już z tym ponownym cięciem, to już jutro... trzymajcie kciuki mm88- jutro idziemy razem, trzymam za Ciebie kciukasy a Ty trzymaj za mnie :)))
  5. Kurcze mam nadzieję, że dr będzie wiedziała co mi dać, żeby dobrze było. Jak zobaczy moją smutną minkę w poniedziałek to na pewno z litości mnie nie skrzywdzi :) i da coś extra na sen :) Moja koleżanka miała jakąś wyjątkowo niebezpieczną operację wszczepiania rozrusznika serca i bali się, że się nie obudzi, to miała taki specyfik, że nic nie czuła a była świadoma- podobno masakra- słyszysz jak Ci ktoś w środku grzebie. Mówiła, że te odgłosy najgorsze- bo bólu zero. No WIĘC JA CHCĘ SPAĆ I NIC NIE SŁYSZEĆ. W takim razie żadnych głupich jaśków, narkoza standardowa, tylko jakoś krócej. Dzięki za info marta p.
  6. Marto p. to nie będzie takie znieczulenie, że ja będę świadoma- dożylne jakieś, ale nie ta narkoza, którą miałam na operacji. NIe wiem co to będzie, dr powiedziała, że coś lżejszego, ale skoro mówisz, że to mega boli to ja z tą dr porozmawiam, bo bólu się boję straszliwie..to może ja się na tę normalną narkozę zdecyduję tylko mniejszą dawkę żeby nie spać 2 godziny... ona na pewno wie co mi tam wstrzyknąć... A do tego przeziębiłam się- dzisiaj cały dzień w łóżku, glut do podłogi, myślę, że jak jutro jeszcze się wygrzeję to w poniedziałek będzie super- ale czy można robić zabieg jak się jest przeziębionym? Jakie są w ogóle możliwe komplikacje... Czytałam, ze dziewczyny strasznie panikują jak czują że będą chore przed operacją, albo jak im opryszczka wyskakuje. No ja mam ewidentne przeziębienie, kicham sto razy dziennie...
  7. Cześć, obiecałam, że wczoraj napiszę, ale złapało mnie przeziębienie i szybko wskoczyłam pod kołderkę, bo przecież mam w poniedziałek poprawkę. Co do mojej poprawki właśnie to stanęło na tym, żebym nie wymieniała implantów na większe tylko opuściła ten implant, który jest za wysoko wstawiony. Podobno operacja nie jest tak ciężka jak poprzednia, nie będzie tak bolało, ale trochę na pewno. Dzisiaj byłam w sklepie- kupowałam sukienkę i w żadną mi biust nie wchodził hhahah pomimo tego, że mam 250 tylko, więc dobrze, że ustaliłyśmy z dr żeby tych 300 nie pakować ;) noszę rozmiar 34 i uwierzcie że już chyba nigdy nie znajdę sukienki dla siebie ale, paradoksalnie, aż skakałam z radości :) Trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek, kolejnej narkozy nie chciałam i chyba dostanę tylko "głupiego jasia", podobno po nim bardziej boli, nie wiem czy to prawda- ale chodzi o to że zabieg już nie 2 h tylko 20 min, więc raczej nie ma się co truć znowu narkozą. zniosłam ją świetnie- żadnych dolegliwości,nawet mi niedobrze nie było, tuż po zabiegu napiłam się wody i to sporo i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby wymiotować, ech PODEJŚCIE DRUGIE PRZEDE MNĄ AAA
  8. Dzięki dziewczyny za info, jak któraś z Was jeszcze coś wie to oczywiście piszcie-dla mnie to teraz jedyny sens istnienia, żeby się jak najwięcej o tym dowiedzieć- przeglądam fora i czytam, że dziewczyny robią poprawki, niektórzy robią za darmo inni każą płacić, najlepsze są informacje od osób, które TEŻ TAK MIAŁY- cholerka, naprawdę aż mnie głowa boli- wyobraźcie sobie- po operacji, szwy zdjęte, implanty już miękkie całkiem całkiem, wracam do aktywności fizycznej i...BUM tak informacja. Stąd moja panika :( HEEELPP mEEE
  9. Na pewno piersi się nie ułożą, bo są w innym miejscu jakby włożone- prawa pierś jest 1 cm niżej niż lewa, przez co górna część lewej piersi jest lekko wyżej, a prawy sutek 1 cm wyżej, bo lewy sutek "patrzy" w dół, a drugi w górę- poprawką NIEUNIKNIONA, czy to za szybko- tego nie wiem, pewnie nie. Ja się zastanawiam jak to z kosztami wymiany implantu, co do poprawki to jestem zdecydowana na 100%- teraz tylko kwestia JAKA POPRAWKĄ interesują mnie takie kwestie prawne- kto ma za to płacić, czy za te implanty nowe mam placić, czy operacja jest płatna, FUCK masakra, dziewczyny, za tydzień poprawką, muszę szybko działać, chcę się dowiedzieć jak najwięcej żeby wiedzieć jakie kroki podjąć- wiadomo że dr sama z siebie nie wyskoczy i powie OCH SUPER TO JA CI ZA DARMO WSZYTSKO ZROBIĘ- muszę z niej to wydusić. TYLKO JAK. Proszę o pomoc, zorganizowana akcja przyniesie najlepisze i najszybsze informacje ;)))
  10. AAAAAAA mam mieć poprawkę- albo obniżyć jedną pierś albo podciągnąć drugą :((( dziewczyny jestem załamana- chciałam małe piękne delikatne piersi a mam większy kłopot niż jakbym sobie powyżej 500 pakowała!!!! Dr przyznała, że poprawka się przyda- wstępnie umówiłam się na poniedziałek 28ego ale słuchajcie- mam bardzo ważne pytanie- moim zdaniem najlepiej zrobię jak włożę większe implanty- stąd moja prośba- macie namiary na jakieś fora internetowe na ktorych piszą o poprawkach po błędzie lekarza? Jak można rościć o pełnopłatną operację, ja nie mam zamiaru za nic już płacić- ok- jeżeli zdecyduję się na większe implanty to może tylko za nie- jak się ma dożywotnią gwarancję na implanty to w ogóle trzeba płacić za nie? a może płaci się wtedy tylko za samą operację? Bo moje "durne podciągnięcie piersi" to podobno tylko korekta, no ale znowu pod narkozą, więc skoro już znowu sztucznie spać i się kroić to bym sobie jakieś 280- 300 włożyła. Matko, jestem tak załamana, że już mi się nawet nie chce iść do pracy jutro tylko siedzieć i wyć, wydałam tyle kasy i miała być bajka, POMÓŻCIE PROSZĘ JAKĄŚ DOBRĄ INFORMACJĄ, NAMIAREM, KONTAKTEM DO KOGOŚ, NAMIAREM NA KOBIETĘ, KTÓRA TEŻ TAK MIAŁĄ..........AAAAAAAAAAAAAAAAAA
  11. hej Dziewczyny- piszę do Was po radę.... Zastanawiam się nad tymi swoimi nowymi piersiątkami... w sumie skoro wywalam na nie tyle kasy, moje piersi przed zabiegiem jakieś asymetryczne nie były, to niby dlaczego mam się asymetrią sutków (KTÓRA POWSTAŁA PO OPERACJI) przejmować i martwić. Bo w sumie operacje plastyczne mają dać efekt IDEALNY. A pomimo tego, że moje piersi są większe- i to jest mega super extra to nie mam powodu posiadać jakichkolwiek kompleksów związanych z ich kształtem czy położeniem. Różnica jest niewielka ALE JEST...A BYĆ JEJ NIE POWINNO!!!! Doradźcie proszę- co powiedzieć mojej dr, jak się zachować, myślę, że stanowczo powiedzieć jej co mi się nie podoba- jakie można zrobić rozwiązania problemu- KOLEJNA OPERACJA??? ech przeżyłabym ból, ale jeśli miałabym ponosić jakieś dodatkowe koszta to trochę nie fair, no nie? Powiedzcie, jeżeli Ona będzie szła w zaparte ŻE JEST SUPER I PRZESADZAM, co się robi dalej- jakaś droga sądowa, jest jakaś organizacja pomagająca w odzyskiwaniu kosztów, albo reoperacje- są na koszt chirurga? Czy ktoś musi orzec, że rzeczywiście zabieg był spartaczony? jutro mam wizytę i muszę mieć pewność co mogę mówić.... Błagam napiszcie co wiecie....
×