deedee84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez deedee84
-
Hej, dzięki za troskę, nie piszę, bo cóż tu pisać- czytam sobie Wasze wpisy i cieszę się Waszym szczęściem. ja po poprawce jestem już tydzień, poprawkę zniosłam o niebo lepiej niż samą operację- chodzi mi tu o ból. A jeśli chodzi o stan mojego samopoczucia?? hmm, nigdy nie było gorzej jak myślę. Chłopak mi powiedział, że bardzo po tej operacji "przygasłam". wiecie- dla mnie to coś nowego- całe życie uchodziłam za mega sprawną fizycznie, dbałam o to zdrowie więc obsesyjnie, a teraz czuję się jak wrak wręcz, nic nie mogłam zrobić, nawet wstawanie z łóżka było problemem. i jeszcze te powikłania- dr powiedziała mi wczoraj UFFF JUŻ JEST DOBRZE, więc spytałam się dlaczego tak zareagowała z taką mega ulgą i powiedziała mi- NIE CHCIAŁAM CIĘ STRASZYĆ, ALE GDYBY NADAL TOREBKA SIĘ TAK PODKURCZAŁA I NADAL ZBIERAŁBY SIĘ PŁYN TO MUSIAŁABYM USUNĄĆ CI TEN IMPLANT, ZASZYĆ PIERŚ, PÓŁ ROKU BEZ IMPLANTU I DOPIERO POTEM SZANSA NA WŁOŻENIE PONOWNE... więc ugieły się pode mną nogi- z jednej strony- spoko, mam "stonowane" piersiątka, naturalne jakie chciałąm, z drugiej strony- tyle kasy wydałam, blizna na bliźnie, 4 tygodnie w łóżku, efekt niezauważalny i psychika zniszczona. Tyle w temacie :( z przyjemnością czytam Wasze wpisy, cieszę się że jesteście szczęśliwe, bo wiem jakie to dla kobiety ważne. Muszę się ze wszystkiego otrząsnąć, nadal boję się, że coś mi się może jeszcze stać, ale jestem dobrej myśli, wróciłam do pracy i nie mam czasu aż tyle nad tym rozmyślać, trzymajcie się Kochane
-
Hej, no ja po poprawce, miałam dreny i byłam już załamana, że wszystkim te operacje przechodzą tak gładko, a ja ta cholerna poprawka, asymetria, 3 tyg w domu, ale już jest lepiej, dreny mi wczoraj wyjęli, piersi miękkie, ale nadal delikatnie asymetryczne, czekam na lepsze rezultaty jak się piersi "ogarną". Zbiera mi się płyn pod lewą torebką, muszę je bardzo mocno bandażować, dobrze, że pogoda śliczna, od razu samopoczucie lepsze. Nic nie piszę, ale ciągle Was czytam :*
-
hej dziewczyny, ledwo wstałam po mojej POPRAWCE ale obiecałam kilka słów do skleję jakąś wypowiedź... poprawka odbyła się TAK SAMO JAK OPERACJA - pełna narkoza, zdjęcia przed, ból po- wszystko tak samo- boli mnie tylko jedna pierś, ale cierpię tak samo :( dobrze, że wzięłam wolne, bo byłabym mega naiwna jakbym uwierzyła, że to tylko taki maluteńki zabieg... podobno bardzo krwawiłam- co dziwne bo poprzednio nic, mam dreny- 100 km rurek i pojemniczek, gdzie spływa krew i cośtam, ogólnie wyglądam jak obraz nędzy i rozpaczy, więc traktuję to normalnie jak operację- MAM NADZIEJĘ, ŻE EFEKT KOŃCOWY ZŁAGODZI BÓL... Trzymajcie się dziewczynki!!! ASSZ87, miałam miseczkę A, pod biustem 75, w biuście jakieś 78 teraz mam w biuście 89.
-
Mariczka 1979- za poprawkę nie płacę, jedynie za anestezjologa (400pln), fotki doszły- wszystko ślicznie :) !!! MadziaZZZ- każda inaczej ten ból znosi- ja dostałam jakiś ketanol i czopki, było ciężko na początku- ale w rezultacie tylko 3 dni je jadłam, teraz mam zapas na całe życie chyba :) Angels- masaże były do wytrzymania, dr miała taką koncepcję, masażysta mówił, że bardzo rozsądną, ja się nie znam- bolało, ale w rezultacie piersi taki rozgrzane się robiły i są stosunkowo miękkie już, więc może o to chodziło. To nie masaże spowodowały asymetrię- ona była od początku, tylko ja nie byłam pewna co to jest. Jak 3ego dnia powiedziałam koleżance że podejrzewam, że jest nierówno, to mi powiedziała, że kobiety mają czasem różnice w wysokości sutków i że nie zauważają tego, ale ja na pewno nigdy nie miałam, więc na wizycie porozmawiałam z dr i ona potwierdziła że to nie przez opuchliznę, no zdarza się, po prostu umieszczone są nierówno. Poprawkę robi gratis, więc pewnie sama bije się w pierś i żałuje za grzechy- tak to jest- lekarz podczas operacji powinien podnosić pacjentkę do siadu a nie tylko w pozycji leżącej- piersi wtedy trochę opadają i wszystko widać, są nawet lekarze, którzy operują w pozycji siedzącej- chyba w IQmedica w Warszawie jak dobrze pamiętam (coś mi się o uszy obiło), no nic, pogodziłam się już z tym ponownym cięciem, to już jutro... trzymajcie kciuki mm88- jutro idziemy razem, trzymam za Ciebie kciukasy a Ty trzymaj za mnie :)))
-
Kurcze mam nadzieję, że dr będzie wiedziała co mi dać, żeby dobrze było. Jak zobaczy moją smutną minkę w poniedziałek to na pewno z litości mnie nie skrzywdzi :) i da coś extra na sen :) Moja koleżanka miała jakąś wyjątkowo niebezpieczną operację wszczepiania rozrusznika serca i bali się, że się nie obudzi, to miała taki specyfik, że nic nie czuła a była świadoma- podobno masakra- słyszysz jak Ci ktoś w środku grzebie. Mówiła, że te odgłosy najgorsze- bo bólu zero. No WIĘC JA CHCĘ SPAĆ I NIC NIE SŁYSZEĆ. W takim razie żadnych głupich jaśków, narkoza standardowa, tylko jakoś krócej. Dzięki za info marta p.
-
Marto p. to nie będzie takie znieczulenie, że ja będę świadoma- dożylne jakieś, ale nie ta narkoza, którą miałam na operacji. NIe wiem co to będzie, dr powiedziała, że coś lżejszego, ale skoro mówisz, że to mega boli to ja z tą dr porozmawiam, bo bólu się boję straszliwie..to może ja się na tę normalną narkozę zdecyduję tylko mniejszą dawkę żeby nie spać 2 godziny... ona na pewno wie co mi tam wstrzyknąć... A do tego przeziębiłam się- dzisiaj cały dzień w łóżku, glut do podłogi, myślę, że jak jutro jeszcze się wygrzeję to w poniedziałek będzie super- ale czy można robić zabieg jak się jest przeziębionym? Jakie są w ogóle możliwe komplikacje... Czytałam, ze dziewczyny strasznie panikują jak czują że będą chore przed operacją, albo jak im opryszczka wyskakuje. No ja mam ewidentne przeziębienie, kicham sto razy dziennie...
-
Cześć, obiecałam, że wczoraj napiszę, ale złapało mnie przeziębienie i szybko wskoczyłam pod kołderkę, bo przecież mam w poniedziałek poprawkę. Co do mojej poprawki właśnie to stanęło na tym, żebym nie wymieniała implantów na większe tylko opuściła ten implant, który jest za wysoko wstawiony. Podobno operacja nie jest tak ciężka jak poprzednia, nie będzie tak bolało, ale trochę na pewno. Dzisiaj byłam w sklepie- kupowałam sukienkę i w żadną mi biust nie wchodził hhahah pomimo tego, że mam 250 tylko, więc dobrze, że ustaliłyśmy z dr żeby tych 300 nie pakować ;) noszę rozmiar 34 i uwierzcie że już chyba nigdy nie znajdę sukienki dla siebie ale, paradoksalnie, aż skakałam z radości :) Trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek, kolejnej narkozy nie chciałam i chyba dostanę tylko "głupiego jasia", podobno po nim bardziej boli, nie wiem czy to prawda- ale chodzi o to że zabieg już nie 2 h tylko 20 min, więc raczej nie ma się co truć znowu narkozą. zniosłam ją świetnie- żadnych dolegliwości,nawet mi niedobrze nie było, tuż po zabiegu napiłam się wody i to sporo i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby wymiotować, ech PODEJŚCIE DRUGIE PRZEDE MNĄ AAA
-
Dzięki dziewczyny za info, jak któraś z Was jeszcze coś wie to oczywiście piszcie-dla mnie to teraz jedyny sens istnienia, żeby się jak najwięcej o tym dowiedzieć- przeglądam fora i czytam, że dziewczyny robią poprawki, niektórzy robią za darmo inni każą płacić, najlepsze są informacje od osób, które TEŻ TAK MIAŁY- cholerka, naprawdę aż mnie głowa boli- wyobraźcie sobie- po operacji, szwy zdjęte, implanty już miękkie całkiem całkiem, wracam do aktywności fizycznej i...BUM tak informacja. Stąd moja panika :( HEEELPP mEEE
-
Na pewno piersi się nie ułożą, bo są w innym miejscu jakby włożone- prawa pierś jest 1 cm niżej niż lewa, przez co górna część lewej piersi jest lekko wyżej, a prawy sutek 1 cm wyżej, bo lewy sutek "patrzy" w dół, a drugi w górę- poprawką NIEUNIKNIONA, czy to za szybko- tego nie wiem, pewnie nie. Ja się zastanawiam jak to z kosztami wymiany implantu, co do poprawki to jestem zdecydowana na 100%- teraz tylko kwestia JAKA POPRAWKĄ interesują mnie takie kwestie prawne- kto ma za to płacić, czy za te implanty nowe mam placić, czy operacja jest płatna, FUCK masakra, dziewczyny, za tydzień poprawką, muszę szybko działać, chcę się dowiedzieć jak najwięcej żeby wiedzieć jakie kroki podjąć- wiadomo że dr sama z siebie nie wyskoczy i powie OCH SUPER TO JA CI ZA DARMO WSZYTSKO ZROBIĘ- muszę z niej to wydusić. TYLKO JAK. Proszę o pomoc, zorganizowana akcja przyniesie najlepisze i najszybsze informacje ;)))
-
AAAAAAA mam mieć poprawkę- albo obniżyć jedną pierś albo podciągnąć drugą :((( dziewczyny jestem załamana- chciałam małe piękne delikatne piersi a mam większy kłopot niż jakbym sobie powyżej 500 pakowała!!!! Dr przyznała, że poprawka się przyda- wstępnie umówiłam się na poniedziałek 28ego ale słuchajcie- mam bardzo ważne pytanie- moim zdaniem najlepiej zrobię jak włożę większe implanty- stąd moja prośba- macie namiary na jakieś fora internetowe na ktorych piszą o poprawkach po błędzie lekarza? Jak można rościć o pełnopłatną operację, ja nie mam zamiaru za nic już płacić- ok- jeżeli zdecyduję się na większe implanty to może tylko za nie- jak się ma dożywotnią gwarancję na implanty to w ogóle trzeba płacić za nie? a może płaci się wtedy tylko za samą operację? Bo moje "durne podciągnięcie piersi" to podobno tylko korekta, no ale znowu pod narkozą, więc skoro już znowu sztucznie spać i się kroić to bym sobie jakieś 280- 300 włożyła. Matko, jestem tak załamana, że już mi się nawet nie chce iść do pracy jutro tylko siedzieć i wyć, wydałam tyle kasy i miała być bajka, POMÓŻCIE PROSZĘ JAKĄŚ DOBRĄ INFORMACJĄ, NAMIAREM, KONTAKTEM DO KOGOŚ, NAMIAREM NA KOBIETĘ, KTÓRA TEŻ TAK MIAŁĄ..........AAAAAAAAAAAAAAAAAA
-
hej Dziewczyny- piszę do Was po radę.... Zastanawiam się nad tymi swoimi nowymi piersiątkami... w sumie skoro wywalam na nie tyle kasy, moje piersi przed zabiegiem jakieś asymetryczne nie były, to niby dlaczego mam się asymetrią sutków (KTÓRA POWSTAŁA PO OPERACJI) przejmować i martwić. Bo w sumie operacje plastyczne mają dać efekt IDEALNY. A pomimo tego, że moje piersi są większe- i to jest mega super extra to nie mam powodu posiadać jakichkolwiek kompleksów związanych z ich kształtem czy położeniem. Różnica jest niewielka ALE JEST...A BYĆ JEJ NIE POWINNO!!!! Doradźcie proszę- co powiedzieć mojej dr, jak się zachować, myślę, że stanowczo powiedzieć jej co mi się nie podoba- jakie można zrobić rozwiązania problemu- KOLEJNA OPERACJA??? ech przeżyłabym ból, ale jeśli miałabym ponosić jakieś dodatkowe koszta to trochę nie fair, no nie? Powiedzcie, jeżeli Ona będzie szła w zaparte ŻE JEST SUPER I PRZESADZAM, co się robi dalej- jakaś droga sądowa, jest jakaś organizacja pomagająca w odzyskiwaniu kosztów, albo reoperacje- są na koszt chirurga? Czy ktoś musi orzec, że rzeczywiście zabieg był spartaczony? jutro mam wizytę i muszę mieć pewność co mogę mówić.... Błagam napiszcie co wiecie....
-
Hej Dziewczyny!!! MESERA ja mam 250 okrągłe- anatomiczne pewnie będą wyglądały podobnie objętościowo, bo zawsze podobno mniejsze wychodzą wizualnie. Ja też chciałam mieć efekt naturalnych piersi i taki wyszedł- NIKT ABSOLUTNIE NIKT nie zorientował się że coś robiłam :) nago piersi wyglądają pięknie- idealne dopasowane do figury, nie ma takiego wrażenia, że idą cycki a potem... Ty :) w ubraniu nic nie widać i pewnie na dzień dzisiejszy włożyłabym sobie 290-300 ale nic straconego- po ciąży sobie powiększę :) czuję się w nowym, naturalnym biuście extra- też miałam taką wyjściówkę jak TY- mierzyłam śliczne staniczki taki koronkowe bez żadnych fiszbin i usztywnienia 75 C- taki był plan i tak wyszło. Nie wiem jaką masz budowę ciała, ale ja jestem drobna raczej- 52 kg przy 160 cm, a w biuście mi wyszło 89 cm! mimo że naprawdę nie wygląda. moim zdaniem powinnaś wziąć większe- może 300... A co do kilku postów wcześniej- pytałyście mnie o wysokość sutków- no niestety nadal są różnie położoen hmmnn nie mam pojęcia dlaczego- prawy pół cm wyżej niż lewy- jutro mam wizytę to zapytam. Koleżanka mi mówi, że wiele kobiet ma jeden sutek wyżej ale nie zwraca na to uwagi, dziwne, dowiem się to przekaże Wam info.
-
Hej Dziewczyny!!! Dzięki Mariczka za troskę, ciągle czytam Wasze wpisy, ale sama nic nie piszę, bo i czasu trochę brak. Nudziło mi się strasznie w domu, więc postanowiłam wrócić do pracy- idzie mi całkiem nieźle, nikt się nie zorientował, że krojona byłam, piersi wyszły mi idealnie zgodne z moją figurą, takie pełne B, maleńkie C- takie chciałam choć przyznam, że na dzień dzisiejszy włożyłabym ciut większe ;) chociaż z 290 :) no ale jak mówicie, że jak trochę mięsień puszcza i one robią się pełniejsze to super. W ubraniu to nie widać, że robiłam cokolwiek- ale ja przynajmniej mam świadomość, że wcześniej to był mega push up a teraz to moje własne nie wypchane :) haha nic mnie już nie boli- szwy zaczynają się goić bo trochę swędzą, zaprzestałam na razie z masażami bo chłopak wyjechał, ale dzisiaj wraca i obiecał że się nimi zajmie- ja myślę, że te moje masaże szybciej spowodują, że piersi będą miękkie- mam nadzieję. O powrocie do fitnessu na razie nie ma mowy- dzisiaj podbiegłam na światłach i zadyszka jak u 70-latki :) Mariczka pytałaś pewnie o mój "nierówny implant"- rzeczywiście tak się przestraszyłam że aż wystosowałam maila do mojej dr, ona powiedziała, żebym nie nosiła pasa uciskowego tylko miękki stanik (CO MNIE ZADOWALA BARDZO-PAS Z TEGO WSZYSTKIEGO NAJGORSZY) i jakoś to wygląda lepiej, chociaż i tak myślę, że prawa pierś jest lekko niżej- może się wyrówna. Czy Wy też macie sutki na różnej wysokości? Moja koleżanka robiła sobie biiust i też ma na różnej, śmiesznie to wygląda w ubraniu jak te sutki takie nabrzmiałe jeszcze i sterczą na różnej wysokości :) Na dzień dzisiejszy stwierdzam ŻE OPERACJI NIE MA SIĘ CO BAĆ- BÓL TO 3-4 DNI O KTÓRYM SZYBKO SIĘ ZAPOMINA JAK JUŻ SIĘ CIĄGLE POD NOSEM WIDZI BIUUUUST :) NIE WIEM DLACZEGO TAK DŁUGO ZWLEKAŁAM, ALE CIESZĘ SIĘ, ŻE W KOŃCU GO MAM pozdrawiam Was
-
Dziewczyny jestem załamana, oglądałam dzisiaj swoje piersi i widzę, że prawa jest całkiem inna na dole, przy szwie niż lewa I TO NIE BYLE JAK!!! widać granicę pomiędzy gruczołem a implantem, myślałam, że to opuchlizna ale NIEEE ;( nie wiem czy tu da się wstawiać zdjęcia FUCK wygląda to tak jakby implant lekko wysunął się spod mojej piersi i nie jest tak ślicznie okrąglutko opadający jak lewy :((( czy implant da się lekko podnieść? Napisałam maila ZE ZDJĘCIAMI do mojej dr to mi napisała, żebym nie nosiła pasa tylko miękki stanik, CZY TO DA SIĘ JAKOŚ PODNIEŚĆ ???
-
Hej, widziałam, że odpisałaś, ale dr powiedziała, że to nie powietrze tylko woda. Masażem właśnie ma niby dojść do przepchnięcia tej wody w stronę gruczołu pod pachą. ech już sama nie wiem, najważniejsze, że nie boli, jak już jakieś dziewczyny tak miały, to znaczy, że normalka. Nie wiem jak długo nosi się opatrunki- pewnie z miesiąc, mi dr zmieniała już dwa razy na przestrzeni 5 dni, a teraz mam wizytę we wtorek, na pewno mi szwów nie zdejmie, więc właśnie z miesiąc noszenia wyjdzie. pozdrawiam!
-
Doktorka powiedziała, że ten czas rekonwalescencji u każdej kobiety jest też zależny od tego, czy mięsień był nacinany czy nie. Ja miałam nacinany i podobno dzięki temu mniej wszystko ciągnie i boli. Jak przypomnę sobie dwa pierwsze dni to jestem pod wrażeniem, że 4 i 5 jestem już w pełni sprawna. 3 dnia nie mogłam wstać sama z łóżka!!! Chłopak mnie podnosił jak sparaliżowaną a tu proszę :) może to ta pogoda haha :) Dziwne że Wam się nic nie przelewa, mi tak delikatnie chlupało pod pachą, po tych masażach to dopiero Niagara! Jak podnoszę ręce to wtedy słyszę że coś tam pluska cichutko No nie wiem, mam nadzieję, że to normalne :) już wolę nic tej mojej dr nie pytać bo wyjdę na jakąś hipochondryczkę :) Dziewczyny, które prosiły o fotki- poszły już rano! Deedee
-
Kurcze dziewczyny, to ja zaczynam myśleś, że ja jakaś dziwna jestem :( ja 4 dnia samochodem jeżdżę? Wszystko gotuję, garnki podnoszę i nawet kołdrę składam? Może przesadzam...może to niedobrze, już nie wiem co robić, dzisiaj mam wizytę u mojej energicznej doktoreczki, spytam i co kaman :) bo nie wierzę, że to zasługa masaży :)) może ja mam po prostu mały implant i dlatego!!! Mam 250 a niektóre z Was to 400 i więcej- to też na pewno ma znaczenie... Pytałam Was o taką przelewającą się wodę obok implantów- kilka razy jakby "chlupnęło" mi pod pachą, obrzydliwe, a potem na masażu to z pół litra tej wody się tam przelewało :) masażysta mi to do gruczołu pod pachą jakby przepychał- miałyście lub macie takie uczucie, że coś Wam tam pływa??????? Deedee84
-
Hej koleżanko po op :) Ja mam okrągłe- po pierwszym masażu moje implanciki trochę zmiękły, więc liczę na to że po regularnych masażach szybko będą kicały. 5 miesięcy to strasznie długo, miałam nadzieję, że wszystko odbywa się szybciej :) ale ok- będę cierpliwa :) Gorzej tylko jak będę prowadziła zajęcia fitness :) WSZYYYSCY się zorientują, muszę kupić jakieś pancerne topy, żeby nikt nie zwracał uwagi. Moje kolejne pytanie- jak szybko można zacząć ćwiczyć, ja mam tylko dwa tygodnie zwolnienia, potem muszę wrócić do pracy, dzisiaj już czuję się ok, o skakaniu nie ma mowy, ale to dopiero 4 dnień, myślę, że dam radę wrócić po 14, jak Wy miałyście? DD
-
Wiolka80 i MadziaZZZ- fotka wysłana, jutro mam kolejną wizytę u mojej doktor i mam nadzieję, że piersi po jakimś czasie zbliżają się do siebie, hmm czy to my mamy je sobie sukcesywnie przyciągać do siebie, bo na razie to się czuję trochę jak kulturysta, któremu podrósł najszerszy grzbietu i nie mogę rąk przy sobie ścisnąć :) moja dr powiedziała, że ułożenie implantu zależy od ułożenia sutków- jak ktoś ma sutki "patrzące na zewnątrz" to nie można mu implantów 3 mm od siebie wkładać- ale może po pewnym czasie to one się zbliżą do siebie same? Jak tam dziewczyny te już kilkumiesięczne myślicie? Ja sobie nie wyobrażam że moje cycki nie skaczą ze mną, a na razie tak niestety jest. Ciekawe jak długo, chociaż te moje masaże może bardziej piersi rozruszają. PS: dzisiaj bez żadnego środka przeciwbólowego wytrzymałam jupi i.. prowadziłam samochód WRZUCANIE JEDYNKI TO JAKAŚ MAKABRA ;) Trzymajcie się!
-
No Wiolka lekarz powinien to przewidzieć- wiesz piersi z czasem robią się coraz bardziej plastyczne i codziennie będą się zmianiać, ale czy aż o jeden rozmiar się dostosują- wątpię. Zadaniem lekarza jest zrobić cycki idealne, moja lewa pierś była tak minimalnie mniejsza od prawej, że byłam zdziwiona jak mi lekarka o tym wspomniała, żadnej różnicy gołym okiem nie było, dopiero po pomiarach. Ale skoro Ty miałaś to jak na tacy, to powinnaś mieć implanty różnej wielkości- skontaktuj się z lekarzem, może on Ci powie, że one się jeszcze wyrównają... Najlepiej z lekarzem konsultować takie indywidualne problemy. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że będzie dobrze! Główka do góry :*
-
Dziewczyny! Byłam na masażu i... powiem Wam, że jestem mile zaskoczona!!! Jestem 3 dni po operacji, sama bym w życiu cycka mocniej nie popchnęła, ale zmobilizowałam się i pojechałam. Wielki facet masował mi piersi (a właściwie obok piersi) jakieś 30 minut, jego zadaniem było rozmasowanie mięśnia i poprzesuwanie implantu... same wiecie jak po 3 dniach może boleć- ale po tych 30 minutach mogłam podnosić ręce do nieba!!!! Naprawdę było warto spróbować, piersi się trochę rozgrzały, mięsień zrobił się bardziej plastyczny no i po masażu nic mnie nie bolało :) mogłam sobie nawet pas ciaśniutko założyć i nie pisnęłam z bólu... dobrze że wzięłam chłopaka ze sobą- popatrzył co i jak, sam jest masażystą i będzie mi robił te masaże, może trochę bardziej delikatnie, nie dam się tak ostro :) Bałam się panicznie, ale w rezultacie moje wrażenia są na plus. Ten masażysta powiedział, że często przychodzą do niego dziewczyny kilka miesięcy po operacji i ich piersi się prawie w ogóle nie ruszają- ja bym chciałą żeby moje nie były doklejone- jak będę biegać to one mają podskakiwać a jak leże na boku to i cycki ciągnie grawitacja w dół, więc w sumie to się cieszę :) pozdrawiam Was, mam nadzieję, że jutro też humor będzie mi dopisywał i nic nie będzie bolało :) see you :*