Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

opa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. halo halo ludziska! Wstałam dziś z dużą energią i w końcu odważyłam się wejść na wagę. Ostatnio stałam na niej jakoś pod koniec marca i było 64 na liczniku. I wiecie co, nie przytyłam!, ale też nie schudłam dodatkowo :) Najważniejsze, że utrzymałam wagę 64 kg przez ponad miesiąc. Od poniedziałku tygodniowa przypominajka, może po będzie -2 kg. Piękny dzisiaj dzień!
  2. m@da, świetny Wielkanocny kurczak, Tobie i wszystkim zebranym tu forumowiczom również pogodnych i nieobfitych świąt Wielkanocnych :)
  3. Michale, to prawda, że chcialoby sie miec wszystko, ale z tego wszystkiego najpierw wybrałabym podróż do Azji, potem wymienilabym aparat fotograficzny, a na końcu cała reszta. Wiem, że mój Towarzysz życia też tak mysli. Razem jestesmy zarażeni na Azję :P Jak maniacy zbieramy ksiązki i albumy o Azji. Polecam książke "Samsara. Na drogach których nie ma" Tomka Michniewicza http://www.otwarte.eu/samsara lub "Alfabet zakochanego w Indiach" Jean-Claude Carriere http://bezdroza.pl/przewodniki/Alfabet_zakochanego_w_Indiach,3450 To sa chyba najlepsze książki podróżnicze o Azji jakie czytałam. Polecam! Jesli chodzi o surówkę ze świeżym szpinakiem, to ja robie ją z pomidora, cebuli (lub szczypiorku), awokado, czasami dodaję seler naciowy, duzo szpinaku (pamietaj o jego pokrojeniu w paseczki) no i na końcu łyżkę oliwy + sól i pieprz, ewentualnie jakies zioła (możesz dodać ząbek czosnku - ja nie dodaje bo z reguły jem ją na śniadanie i byłoby mnie czuć). Rewelacyjna na śniadanie z kromką razowego chleba. Pozdrawiam i życzę przepieknej wycieczki!! Ech. Bułgarskie wina tuz obok Węgierskich są jednymi z lepszych dla mojego podniebienia. Kuchnia chyba tez jest niczego sobie.
  4. m@da, zapomniałam dodać że Twój chleb wyglada apetycznie!!! Aż ślinka cieknie :P
  5. m@da, dziekuję za radę. Pozazdrościc moge Wam tych wypieków. Stalo sie moim nawykiem, że na drugie sniadanie jem same warzywa (zalezy co akurat mam w lodówce: kalarepka, marchewka, rzodkiewka, papryka, pomidor, seler naciowy, swirzy sok, owoc), codzinnie rano pije taka zaparzona papę z mielonego siemia i otrąb. Rewelacyjnie pomaga w opróżnianiu. Tak pieknie rozpisujecie sie o wycieczkach, a mi własnie mija koło nosa okazja wyjazdu do Nepalu i spotkanie z DalajLamą. Uwielbiam Azję. Jestem może jakaś inna, ale jak slyszę, że moi sąsiedzi (bliscy przyjaciele) kupują sobie eksres do parzenia kawy za ok 3.000 to ja przeliczam, że za takie pieniądze wolałabym kupić bilet lotniczy na podróż do któregos azjatyckiego kraju. Nie wiem czy to normalne. Podejrzewam, że zamieszkanie tam na dobre nie byłoby juz tak fascynujące, jak samo podróżowanie. Dobrze jest wrócic na stare smieci :P Zachwycaja mnie te piekne a jednoczesnie surowe krajobrazy, skaliste pustynne góry, ostry klimat, kolorowi przyjacielscy ludzie, którzy cieszą sie z każdego zajęcia, no i kultura, mentalność. Europe zdążę zwiedzić, a Azja jest poprostu przepiekna, do której zachód zaczyna wdzierać się wielkimi krokami. Szkoda. Ale co ja bedę rozpisywała sie, to jest portal o diecie a nie o podróżach.
  6. Bardzo dziękuję za konkretną odpowiedź. Miłego wieczoru!
×