evania

jakaś dziwna cisza

jakaś dziwna cisza

do Aniik dobre witaminy od środka.Ja łykam Revalid jest rewelacyjny,do tego biotyna i powinno pomóc

jest wiele metod.zależy jaka jest przyczyna wypadania włosów.Jeśli jest spowodowane stresem wystarczy się wyciszyć.I tu ćwiczenia to dobra sprawa,ziołowa herbatka typu melisa i wcierka w ampułach np.Joanny.a jeśli sprawa jest poważniejsza tu trzeba wziąć się ostro aby nie stracić włosów.JA właśnie mam poważny problem bo mogę wstrzymać wypadanie tylko na jakiś czas póżniej wszysko wraca do stanu wyjściowego.Ale walczę tylko że teraz na własną rękę bo zaleceń lekarzy mam serdecznie dosyć.jak na razie moja kuracja jest zadowalająca.Oby tak zostało

do Aniik dobre witaminy od środka.Ja łykam Revalid jest rewelacyjny,do tego biotyna i powinno pomóc

amineksil-szkoda kasy.Jeśli walczysz ze skutkami stresu sięgnij po tańsze środki

HEJ.Jestem nowa na forum.WALCZĘ od lat

HEJ.Jestem nowa na forum.WALCZĘ od lat

Moja walka trwa kilka lat.włosy zaczęły lecieć od czasu kiedy zaczęlam łykać antykoncepty.Mój ginekolog zmieniał mi je wiele razy ponieważ mój organizm żle je znosił.gdy włosów robiło się coraz mniej,przestałam je brać.I problem z włosami został do dzisiaj.CHodziłam od dermatologa do dermatologa.Najpierw były wcierki robione w aptece-pomogły tylko na chwilę.Pózniej zmiana dermatologa oraz wcierek-pomogły na chwilę.Minęły dwa lata problem się nasilił.Powrót do dermatologa.powrót do słynnej wcierki aptecznej[która narobiła bałaganu na mojej głowie pod postacią łupieżu,swędzenia głowy itd]i czas na badania;wyniki były ok.A włosy leciały i leciały..Aż zostało mi ich dosłownie kilka.Kolejne badania;tarczyca,hormony-wyniki ok.co robić ?ZASTANAWIA się moja dermatolog.Poszłam na kolejną wizytę-tym razem do endokrynologa-ponoć najlepsza.kolejne badania hormonów,wynik ok.Następne badania;androstedion,17-oh progesteron-następna wizyta[wspomnę że koszt jednej to 150 zł]A tu okazuje się że ponoć mam podwyższony 17-oh.PANI ENDO wzieła się za wypisywanie recept.A na nich;PROPECIA,STERYDY,ŚRODKI MOCZOPEDNE.KONIEC WIZYTY-PROSZE przyjść za 3 miesiace.recept nie zrealizowałam,ponieważ wiem co to jest propecia i sterydy.Poszłam z wynikami do nowej ginekolog-stwierdziła że są dobre,poszłam do dermatolog-a ona w szoku...skonsultowala je ze swoim znajomym ginekologiem a ten wezwał mnie do siebie i zapytał co to za durny lekarz bez kompleksowych badań przepisuje mi coś takiego.Leczę się teraz sama i jakieś efekty tam są ale włosów nie odzyskam

Moja walka trwa kilka lat.włosy zaczęły lecieć od czasu kiedy zaczęlam łykać antykoncepty.Mój ginekolog zmieniał mi je wiele razy ponieważ mój organizm żle je znosił.gdy włosów robiło się coraz mniej,przestałam je brać.I problem z włosami został do dzisiaj.CHodziłam od dermatologa do dermatologa.Najpierw były wcierki robione w aptece-pomogły tylko na chwilę.Pózniej zmiana dermatologa oraz wcierek-pomogły na chwilę.Minęły dwa lata problem się nasilił.Powrót do dermatologa.powrót do słynnej wcierki aptecznej[która narobiła bałaganu na mojej głowie pod postacią łupieżu,swędzenia głowy itd]i czas na badania;wyniki były ok.A włosy leciały i leciały..Aż zostało mi ich dosłownie kilka.Kolejne badania;tarczyca,hormony-wyniki ok.co robić ?ZASTANAWIA się moja dermatolog.Poszłam na kolejną wizytę-tym razem do endokrynologa-ponoć najlepsza.kolejne badania hormonów,wynik ok.Następne badania;androstedion,17-oh progesteron-następna wizyta[wspomnę że koszt jednej to 150 zł]A tu okazuje się że ponoć mam podwyższony 17-oh.PANI ENDO wzieła się za wypisywanie recept.A na nich;PROPECIA,STERYDY,ŚRODKI MOCZOPEDNE.KONIEC WIZYTY-PROSZE przyjść za 3 miesiace.recept nie zrealizowałam,ponieważ wiem co to jest propecia i sterydy.Poszłam z wynikami do nowej ginekolog-stwierdziła że są dobre,poszłam do dermatolog-a ona w szoku...skonsultowala je ze swoim znajomym ginekologiem a ten wezwał mnie do siebie i zapytał co to za durny lekarz bez kompleksowych badań przepisuje mi coś takiego.Leczę się teraz sama i jakieś efekty tam są ale włosów nie odzyskam