Ja nie udzielam się na Kafeterii, ten temat to wyjątek, założyłam go tak dla zorientowania się jakiś czas temu...
wszystkodokitu: pewnie już nie zajrzysz na ten temat, ale wiedz, że rozumiem Cię... w jakimś stopniu przynajmniej na pewno. Wiem, jak to jest, gdy jest się samemu z problemami, gdy niekt nie rozumie...
Słuchaj, postaraj się pójść do psychiatry, to z pewnością Ci nie zaszkodzi, a pomóc może.
Nie jest z nami za dobrze, fakt, ale próbować żyć dalej chyba warto...
Trzymam za Was (czy za Nas) wszystkich cierpiących z powodu samotności, niezrozumienia, chorób psychicznych, kciuki bardzo mocno!!!