Powiem tak, ja jestem zapewne przed wyrwaniem zębów mądrości. Zapewne, bo nikt mi nie powiedział, ze mam to zrobić, ale bolą mnie często szóstki, co ewidentnie idzie od ósemek, bo same szósteczki są już zatrute na dziesiątą stronę i juz jest ok:D poza tym czuję róznicę w położeniu niektórych zębów, a to z nikąd też się nie bierze.
Boję się strasznie tego rwania... Urodziłam dziecko, cierpiałam przy tym, że wokalista Behemotha przy moich krzykach by wymiękł:D Ale bóle zębów przekraczają moje granice wytrzymałości. Już wolę rodzić dzieci:)
No ale wracając, to powiem Wam tak, że najbardziej boję się zapalenia, które może wystąpić przez zaniedbanie takich spraw. Moja teściowa miała ostre zapalenie dziąseł, z dolnej szczęki miała wyrwane wszystkie zęby, dosłownie wszystkie. I jakie jest wyjście? Implanty. Tylko, ze ona ma w dziąsłach nowy samochód, bo tyle to kosztuje. I co, lepiej do takiego stanu doprowadzic niz przemeczyc sie ta godzine na fotelu i pozniej po rwaniu nawet te 3 tygodnie? Nie sadze :) Poza tym jestem kobieta, mam dopiero 21 lat i nie chce miec wyrwanych zadnych zebow przez osemki, ktore do niczego nie sa mi potrzebne, a proteza jakos tez srednio mi sie widzi w takim wieku:)
Tak wiec do dziela i za mnie tez trzymajcie kciuki, bo wszystko jeszcze przede mna :) Ale po przeczytaniu Waszych wypowiedzi postanowilam, ze w najblizszym czasie po prostu ide na przeswietlenie i bedzie wiadomo, co mnie mniej wiecej czeka :) Pozdrawiam wszystkich utrapionych! :)