Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

milenka1988

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez milenka1988

  1. Oj Ola to widze ze mamy podobnie... Ja to musze z malym nawet do lazienki chodzic bo krzyk jest straszny...a dziewczyny jak jest u was z nocami? U mnie Bartek budzi sie co 2,5 godziny i mimo ze w dzien malo spi...wczoraj gdybym nie wyszla z nim na spacer to pewnie by w ogole nie spal..ostatnio zaczal przez sen poplakiwac..nie wiem czemu.. no i tradycyjnie o 4 rano pobudka i tak nie spi... jestem strasznie padnieta bo chcialabym chociaz raz przespac chociaz 4 godzinki bez pobudki tak dla regeneracji... ale to chyba nie predko nastapi... dziewczyny w ciazy odpoczywajcie ile mozecie bo nie wiecie co was po porodzie moze czekac...buziaki dla wszystkich
  2. Witajcie dziewczyny.... Asiu trzymaj sie kochana... Mysle i wierze w to ze te drgawki to nic takiego...ja z mezem tez mamy takie jak spimy ja to mam nawet takie ze zmeczenia czasami i zauwazylam ze bartek tez sobie podryguje...trzymam kciuki... a ja dziewczyny juz nie daje rady... wydaje mi sie ze naly ma refluks... je malo jak wypije 90 to potrafi 40 zwymiotowac... meko AR nie pomaga.. jak zwymiotuje to zaraz krzyczy i nic nie jest w stanie go uspokoic... wiec w momecie kiedy nie spi i nue je to placze... bywa ze przez sen tez to robi... jestem tak tym zmeczona.. praktycznie po kazdym jedzeniu go przebiera, i cala pieluszka tetrowa mokra od wycierania...chcielismy z nim do lekarza ale dopiero w piatek bedzie mozna bo nie ma miejsc bo tak dzici niby choruja....Ja juz nie wiem co mam robic zeby mu ulzyc... zeby choc raz gdy nie spi nie plakal tylko usmiechal sie i gaworzyl do mnie jak kiedys...eh....
  3. hej dziewczyny ja tylko na chwilke... Motylku tak odkad wrocilismy do poprzedniego mleka Bartek robi kupki codziennie... Teraz jestesmy caly czas na etapie kolek.. czyli wczoraj od 4 rano nie spalam tylko tanczylam z malym i tak caly dzien... spał praktycznie przez caly dzien moze z godzine ciagle ale to ciagle plakal.. a ja dz bezsilnosci razem z nim... Problem w tym ze daje mu kropelki i herbatke koperkowa i dostal jakiegos uczulenia na calej buzi i nie wiem od czego wiec odstawilam i to i to i smaruje sudocremem bo wyglada to nieciekawie...dzisiaj bylo troche lepiej ale tez budzi sie co chwilka i prezy sie i placze... masakra jakas... nie polezy sam ni nic z tych rzeczy.. w domu praktycznie nic nie moge zrobic bo caly czas krzzyk jak nie wezme na rece..caly czas sie wierzga macha raczkami i nozkami jest jakis nadpobudliwy nawet jak spi to tak sie dzieje... wizyte mamy za tydzien to powiem lekarzowi... jedyne co go na chwile uspokoi to cieple powietrze z suszarki do wlosow... zadne masaze kladzenie na brzuszek nic nie daje jest jeszcze gorzej....bywa tak ze przez prawie caly dzien nie chodze do lazienki ani nic nie jem... nie wiem juz jak zajac moje dziecko zeby sobie polezalo spokojnie...normalnie bierze mnie depresja po malu
  4. Motylku tylko ze te masaze nie pomsgaja nie pomaga ja herbatki ni nic... probowalam juz chyba wszystkiego... on gazy puszcza i to sporo tylko problemem jest kupa...
  5. Motylku dziekuje ze pytasz.. Noc minela jak kazda inna czyli tatus do pracy a Bartus oczy jak 5 zl i tanczenie.. oczywiscie placz bo oczywiscie kupy nie moze zrobic i sprawia mu to ogromny bol... zasnal na 30 minut jakos po 6 i obudzil sie o 7 no i zasnal dopiero jakies 30 minut temu no a przez ten czas marudzenie i placz... Ja juz nie wiem czy ja cos zle robie czy jak.. On nawwet paru minut spokojnie nie polezy tylko odrazu marudzenie i krzyk... przez sen sie wierci i steka caly czas... w sumie nie moge sie z niczym ogarnac... wszystko robie na raty jak oczywiscie mi sie cos uda zrobic..
  6. hej dziewczynki :) my po wizycie kontrolnej... maly wazy juz 4.220 i mierzy 54 cm.. czyli w 3 tyg. przytyl kilogram... mial badany sluch i jest wszystko w porzadku na szczescie... kobitka nadziwic sie nie mogla ze tak ladnie przybiera.... kazala kupic kropelki na kolke napisala mi jakie maz ma kupic jak wroci z pracy... nadziwic sie nie mogla ze maly tak rosnie... dzis od 4 maly nie spal.. prezyl sie stekal az w koncu poszlo... dwa pampersy zawalil kupa... ale ile przez to wysilku bylo...ale najwazniejsze ze zrobil cos po tym spal cale 2 godziny...Motylku podaje Bartkowi herbatke rumiankowa... Asiu to co sie dzieje w Polskich szptalach to przechodzi ludzkie pojecie... ale ci powiem ze moj siostrzeciec trafil do szpitala jak mial 2 miesiace z lekkim zapaleniem oskrzeli... w szpitalu nabawil sie tak ostrego zapalenia pluc ze umieral i lezal pod tymi wszystkimi aparaturami..straszny widok... najgorszy widok dla matki i najblizszych..ja to znow jestem nerwowa i ja bym im takiego dymu tam narobila ze szok...
  7. No wlasnie problem jest w tym ze tu w Belgii nie ma za duzego wyboru co do rodzajow mleka..mam herbatki z polskiego sklepu jedna rumiankowa z hipp od 1 tyg zycia a druga z kopru wloskiego... daje malemu po troszku ale to nic nie daje..lezenie na brzuszku nie pomaga nic a nic... a w aptece powiedzieli ze nic nie maja na to zadnych kropelek ni nic... i musze czekac do wizyty u lekarza w przyszlym tygodniu... a ten espumisan to musi lekarz przepisac czy jak?
  8. Witajcie dziewczyny... Asiu zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze... Musi byc cos nie tak zeby pozniej moglo juz byc tylko lepiej... Pisze bo chwilowo Bartek spi... ale ten jego sen dlugo nie trwa... Nie karmie go juz swoim mlekiem tylko dostaje Nan Ar ... mial pomagac na wymioty i co i nic...jak sie ulewa tak sie ulewa..Nie wiem juz co ja robie zle... Do tego nie moze sie zalatwic ciagle... Baki puszcza normalnie a jednak caly czas sie prezy i steka... nawet przez sen... najgozej jest w nocy... przez to sie maly nie wysypia... i w sumie jak nie spi to nie wazne czy to dzin czy noc nie polezy 5 minut tylko caly czas krzyczy... Momentami mam chwile zalamania ze chodze z nim i placze... Bo sobie nie radze.. i mysle o sobie ze jestem zla matka... Mleka nie wypija jakos tak duzo... Bo w dzien zdazy mu sie ze wypije co 3,5 godziny 90ml a tak to co 2 godziny po 60... w nocy to juz w ogole po 30 ml wypija co 2 godz... z czego i tak polowe ulewa.. w przyszlym tygdniu na kontrol do pediatry a jutro na badanie sluchu.. codziennie nie spie od 4 a tak to wstaje w sumie co chwile w nocy bo maly sie budzi i prezy i steka... daje mu herbatki ale one nic nie dzialaja... masaze tez nie dzialaja no doslownie nic... uciekam bo wlasnie sie budzi... kurcze cale 15 minut spal... Pozdrawiam i buziaki dla was wszystkich kochane
  9. madzia mi w szpitalu kazali codziennie zwyklym wacikiem do uszu osuszac tylko a jak odpadl kikut to albo spirytusem albo woda fizjologiczna... ja tym drugim... leje na patycek od uszu i dobrze czyszcze... przede wszystkim tez w srodku bo w srodku zbiera sie najwiekszy syf... a za nim odpadnie kikut to kazali jeszcze pieluszke wywijac tak zeby pepusia nie dotykala i nie podrazniala..co do kapieli to na razie koncze kosmetyki ktore dostalam od spitala firmy mustela... a pozniej bede uzywac z nivea..
  10. madzia mi w szpitalu kazali codziennie zwyklym wacikiem do uszu osuszac tylko a jak odpadl kikut to albo spirytusem albo woda fizjologiczna... ja tym drugim... leje na patycek od uszu i dobrze czyszcze... przede wszystkim tez w srodku bo w srodku zbiera sie najwiekszy syf... a za nim odpadnie kikut to kazali jeszcze pieluszke wywijac tak zeby pepusia nie dotykala i nie podrazniala..co do kapieli to na razie koncze kosmetyki ktore dostalam od spitala firmy mustela... a pozniej bede uzywac z nivea..
  11. Witajcie dziewczyny... Odkąd jest Bartek to nie ma sie na nic czasu.. U nas to tak sobie... W sylwestra musielismy jechac do szpitala bo wrociła mu żółtaczka i znów leżał pod lampami na szczescie 4 godziny tylko a nie 12 jak wczesniej... Dodatkowo w czwartek tez bylismy u lekarza bo maly dostal jakiejs wysypki lekarka dala mleko hipoalergiczne i antywymiotne bo wymiotowal tak po jedzeniu ze szok... tyje skubany tak ze szok... az kazdy sie dziwi teraz wazy 3500...cycka nie ssie juz 3 dzien w sumie... a to dlatego ze nie chce i nie umie.. probowalam juz wszystkich metod ale on tylko krzyczy i sie denerwuje bo zlapac nie moze... do tego tak mnie bola sutki jakby mi ktos je ponacinal... gdy maly lapal zeby pic mleko to ja plakalam z bolu...teraz nawet sciaganie sciagaczka mnie boli takie mam wrazliwe... oczywiscie daje mu jeszcze swoje sciagniete mleko ale tez jakos pic specjalnie nie chce... a ze jest rzadkie to zaraz sie krztusi a tym co lekarka kazala kupowac nie bo jest bardziej tresciwsze i ciezsze... No i po tym mleku ladnie spi.. tylko pojawil sie problem z kupka... bo nie moze zrobic... w sumie to jest tak ze gazy normalnie puszcza tylko kupy brak... no i prezy sie czasami...w czwartek maz wraca do pracy i zostajemy z Bartusiem sami... ciekawe jak to bedzie..wczoraj mialam chwile slabosci i troche sobie poplakalam... ale tak ogolnie jest dobrze... Synek jest taki kochany... miny robi nieziemskie ze z mezem to czasami ze smiechu nie mozemy... przepraszam ze tak o sobie ale jak bede miala chwile to napisze wiecej... Asiu trzymam kciuki i łącze się w bólu he he
  12. Waiting for a miracle kochana ja w ciazy stosowalam tantum rosa... podmywalam sie tym i przechodzilo..w sumie mialam tak dwa razy
  13. Witajcie moje drogie.... Dziekuje wszystkim za wsparcie i miłe komentarze :) My od srody w domku... Z piatku na sobote odeszly mi wody i pojechalismy po godzinie 3 do szpitala... tam mnie bardzo dobrze przyjeli i wgl. bóle zaczynaly sie lekkie.. okolo godz.8 przyszla kolekna pani polozna sprawdzic rozwarcie a tam nic sie nie dzieje caly czas 1cm wiec dostalam zel na przyspieszenie no i sie zaczelo bole straszne w sumie od 10 nie ogarnialam juz... stalam tylko bo tylko w tej pozycji moglam ten bol jakos przetrwac... ale z minuty na minute bylo coraz gorzej... okolo 13 zaczelam blagac o cesarke bo nie moglam zniesc bolu byl tak straszny ze mi dech zapieralo... do tego badanie czy jest rozwarcie masakryczne... po 14 dali mi znieczulenie nie wyobrazacie sobie jaka ulga... ( dziewczyny nieodporne na bol odrazu wolajcie o znieczulenie) no i zaczelo postepowac rozwarcie skorczy nie czulam wiec bylo ok... po 17 przyszla moja ginekolozka i mowi ze bedziemy rodzic... czulam wtedy takie jakby parcie na kupe to byly te skurcze parte... no i po okolo 30 minutach parcia przyszedl Bartus :) plakalam jak glupia troche plakal ale zaraz usnal no i ja w panike czemu nie placze itd. a one ze spi ... no i tak go trzymalam na tych rekach maz przecial pempowine i tak stal i czekal az mnie zaszyje lekarka... pozniej ubrali Bartusia i zawiezli nas na jedynke bo taka sale chcialam... synek od poczatku je duzo.. cycki mi odpadaja juz tak bola.. nawet sylikonowe nakladki nie pomagaja... pokarmu mam duzo ale to dzieki tym herbatkom laktacyjnym chyba... maly mial zoltaczke i z mezem walczylismy w szpitalu z lampami bo nie chcial lezec... teraz spi sobie slodko... w nocy co 2-2,5 godziny sie budzi na jedzenie... spi z nami w lozku he a tak sie zaklinalam ze tak nie bedzie... w sumie jA funkcjonuje juz normalnie tylko siedziec nie moge bo szewki ciagna...... Najwazniejsze ze juz jestesmy we 3... odezwe sie pozniej... pozdrawiam was wszystkie...musze synka przewinac bo wlasnie nakitowal w pampersa...
  14. Hej dziewczynki ja tylko na chwile... Wczoraj Motylek mi pisała tak kolo 22 ze jedzie do szpitala bo ma skurcze wiec pewnie juz tuli malutka Natalke... czekam na wiesci od niej :)
  15. Hej dziewczynki...To samo pisalam na fb Sabince... To co sie wyprawia w tym wszpitalu przechodzi ludzkie pojecie... Ale moja siostra tez byla w podobnej sytacji.. tzn. odeszly jej wody pojechala do szpitala i zaczely sie bole 12 godzin lezala w bolach a lekarz do niej podszedl i powiedzial ..bedzie stowka bedzie dziecko.. przez to moj siostrzeniec urodzil sie z niedotlenieniem i pozniej mial problemy neurologiczne... Az noz sie w kieszeni otwiera na sama mysl... Ja mam termin na 21 na piatek ale na pewno przenosze... i jeszcze bedzie tak ze Bartek bedzie styczniowy... Znajomej tutaj w Belgii po 17 dniach wywołali porod wiec ja to juz na nic nie licze... A widze ze malemu sie nie spieszy tak jak Natalce... Asiu znajoma tez strasznie puchla w ciazy i to nie bylo zatrucie tylko po prostu tak miala... wiec u ciebie tez tak moze byc Buziaczki dla wszystkich
  16. Hej dziewczynki... No my z Motylkiem to chyba tych naszych pociech to sie szybko nie doczekamy... U mnie rozwarcie jak bylo na 1 cm tak jest... Nic nie wskazuje na to zeby maly sie mial urodzic na dniach... Wrecz przeciwnie moze byc tak ze bedzie styczniowy... Bo lekarka powiedziala ze jak do 21 nie urodze to 21 mam przyjechac na ktg i tak bede jezdzila co 3 dopoki nie urodze a ze od 21 do stycznia tydzien tylko wiec pewnie Bartek bedzie styczniowy... Jestem taka zla.... Lekarka mowi zebym duzo chodzila i duzo seksu... Tylko ze ten seks nie pomaga....Teraz po tym badaniu to plamie duzo bardziej niz dwa tygodnie temu... Ale to podobno normalne... Motylku ty tez plamilas po wizycie?
  17. Oj asiu jak ja ci zazdroszcze.. tez bym chciala sie normalnie zalatwic.... a tak sie mecze i kurcze nie wiem juz co robic bo nic mi nie pomaga nawet te swinstwo co mi lekarka zapisala.. eh... a dzis wizyta i znow bedzie lekarka gadac ze nie oprozniona jestem .. a tak w ogole to ja sie boje ze podczas porodu co nie co wyskoczy.. nie boicie sie tego dziewczyny? przeciez tego nie da sie skontrolowac podczas parcia.. Asiu 28 rocznica jak poronilysmy... przykre to bedzie...ja caly czas mysle o tym i calym sercem jestem z mycha.. Nam się udalo zajsc w ciaze i wierze ze reszcze tez sie uda trzymam za was kciuki... Mi zostal jeszcze tydzien ale tez nie spodziewam sie nowosci dzisiaj u lekarki i pewnie powie ze nic sie nie dzieje... nawet te skurcze mi przeszly nic zero objawow wiec Bartek na pewno ten tydzien posiedzi spokojnie...
  18. psikulexx teraz takie badanie ginekologiczne bedzie bolalo... Ja jestem w 39 tygodniu i takie badanie strasznie boli... wsadza ta reke jak gleboko moze... wiec nie jestes sama i pewnie twoja pani ginekolog wykonujac takie badanie bedzie robic tak samo. wiec moja droga sie przygotuj na taki bol.. a pomyslec ze przy porodzie bedzie jeszcze gorzej
  19. Czesc dziewczynki... Czekamy na wiesci od doktora :) Motylku piszesz o skurczach he he tylko ze ja tych skurczy to juz nie mam... nic sie nie dzieje...wiec obawiam sie ze w tym tygodniu to sie nie urodzi... w czwartek mam wizyte i pewnie lekarka powie ze rozwarcie powiekszylo sie o kolejne 0,5 cm... Juz sobie obmyslilam ze jak nie urodze do 21 to bede chciala zeby mi wywolali bo mozna tak tutaj... Aniolek gratulacjie dwoch kresek.... Dziewczyny co do przeziebienia to czy wy robilyscie sobie inhalacje??? Polecam kupic inhalator jesli nie macie i dzialac...pozniej dla dzieka jak znalazl... mi inhalacja pomogla...
  20. Hej dziewczynki.... U nas rano snieg posypal a teraz nawet sladu po nim nie ma..Bartek sie kreci dzisiaj... wczoraj mial taki leniwy dzien za to dzis nadrabia... Wsumie wszystko mnie boli... A tak poza tym nic sie nie dzieje jeszcze rowniotkie dwa tygodnie... Myslalam ze wyskoczy na Mikolajki ale niestety nie mial ochoty... maz ciagle sie go pyta kiedy wyjdzie to on tylko kopniakami odpowiada... od 3 dni to strasznie glowa mnie boli... chcialabym juz zaczac rodzic... bo chyba te czekanie jest nahgorsze... Motylek cos czuje ze wigilie spedzimy na porodowce
  21. Madzia ja tez kupilam Firmy Pampers i te 1 czyli 2-5 kg... Bo u mnie bartek tez jest malutki..Na poczatek kupilam kilka paczek pozniej przeciez mozna dokupic... jezeli chcesz tansze to polecam bella happy szwagierka uzywala i byla zadowolona ewentualnie huggies
  22. Witajcie kochane... No synek juz mi sie naspal i stwierdzil ze moze poszalec... rozpycha sie niesamowicie niedawno wsadzil mi noge tak ze oddychac nie mogla ale pomasowalam i poszedl na bok.. ale i tak szaleje az lzy leca.. Doris to mamy wizyte tego samego dnia bo ja tez mam na 13 grudnia... Tak wiec jeszcze tydzien i zobaczysz na pewno bedzie wszystko w porzadku ... Tez mialam w Polsce pieska ktorego ma teraz moja siostra bo ja niestety tu w Belgii w obecnym mieszkaniu zwierzat miec nie moge i moja suczka tez choruje... Ma problemy z sercem przeszla juz dwa zawaly i nie jest dobrze, ale siostra powiedziala ze dopoki psinka chodzi je i pije nie bedzie jej usypiac bo jest z nami od 13 lat... Oj dziewczyny jak ja bym juz chciala zeby ten moj Bartus juz sie ruszyl i przyszedl na swiat ... czekamy na niego z niecierpliwoscia a gdy maz sie do niego nachyla i pyta go kiedy zamierza wyjsc to on tylko nogi i pupe mu wystawia i o....
  23. Kochana ja w sobote od 13 do 18 na zakupach bylam... Na koncu to juz mi nogi posluszenstwa odmawialy.. Wczoraj co innego i nic sie nie dzieje... Jakby byla ladniejsza pogoda to kurcze okno w kuchni bym umyla... Ale nie myje deszcz ze sniegiem pada i 0 stopni... Wiec nie ma co sie za to brac
×