![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2019_02/N_member_13685811.png)
nadia37
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
mamaAnia-ależ widziałam zdjęcie Twojej piękności w przebraniu króliczka :-) a te ze spacerku i w kapelusiku musiałaś dodać później i jakoś mi umknęły.A Ilonka jest urocza i pozuje jak modelka,oj będzie czarować chłopaków ;-) Ale dzisiaj cisza,pewnie to przez piękną pogodę i ślub Wiliama i Kate ;-). A od weekendu podobno zimno :-(
-
Kochane,spóźniłam się z życzeniami ale i tak Wesołego wszystkiego ;-) Lou_La-Szymuś uwielbia rzeczy szeleszczące,o innej fakturze i zdecydowanie nie przeznaczone do zabawy:plastikowego baranka z koszyczka,którego dosłownie sprasował dziąsełkami,butelkę po wodzie mineralnej,opakowania po kaszce,chusteczkach itp.Lubi uderzać w plastikowe pudełka kiedy trzymam go na kolanach przy stole,uwielbia łaskotki,szeptanie do uszka-zaśmiewa się wtedy na głos.Uwielbia książeczki i odkrył że ma stopy ;-).Teraz obczaja ,jak by tu je włożyć do buźki :-) Ostatnio okrooooopnie marudzi.Już zastanawiałam się,czy coś się nie dzieje ale przeczytałam,że nadeszła pora na kolejny skok rozwojowy-tzn skok jest w 26 tygodniu ale marudzenie zaczyna się 3 lub 4 tyg wcześniej.Zgadzają się wszystkie symptomy,strach przed obcymi-dziś ryczał na widok teściowej,obawa przed rozstaniem z rodzicami-ostatnio nawet na chwilę nie pozwoli się położyć,nie ma apetytu itp.Do tego pewnie idą ząbki choć jeszcze żadnego nie widać no i zanosi się na ciekawy maj :-( Miracle 10-kochana,wiem że masz już dość,że padasz ze zmęczenia.I skąd tu czerpać siły i radość każdego dnia-ale musisz uwierzyć,że to minie.Mój starszy Bartek jak był niemowlakiem miał okropne problemy z zasypianiem.Za każdym razem trzeba go było nosić,huśtać,śpiewać a najgorzej w nocy-usypianie trwało niekiedy nawet 2 godz po karmieniu.Myśleliśmy,że już nie wyrobimy nerwowo i fizycznie.Jeszcze ja wtedy wróciłam do pracy a m prosto z pracy jeździł na budowę domu i wracał padnięty po 22!A co noc ta sama zabawa!No i przeżyliśmy,Bartek wyrósł z tego.Bądź dzielna -zresztą już jesteś ;-) Ja zaczęłam dokarmiać małego modyfikowanym,je chętnie,poprawił się na buźce,jak z wagą to jeszcze nie wiem .Wiem,że chcesz karmić piersią ale i tak długo to robisz i to co najwartościowsze Ignaś już od Ciebie dostał ;-).
-
pestycyda-wiem,że jest Ci źle i nie masz już siły do tego.nie chcę się bawić w psychoanalityka ;-) ale musisz uwierzyć w to,że jeszcze kogoś spotkasz,kto pokocha Was oboje.I pamiętaj,że czasem lepiej się rozstać,niż męczyć potem z kimś,na kogo nie możesz patrzeć i być razem tylko dla dobra dzieci. Przepraszam,że spytam może nie powinnam ale czy ojciec Alexa interesuje się synem,pomaga Wam w jakiś sposób?
-
Pestycyda -ja mojego Szymka szczepiłam też 5 w 1 i przeciw pneumokokom i tak samo są 2 wkłucia,tylko nie w pośladek a w udka. Rany,zastanów się,może jednak znajdzie się choć jedna życzliwa dusza wśród znajomych czy rodziny,która może Ci pomóc.Czasem warto pomyśleć nad kimś nieco dalszym,to znaczy kto nie był jakoś szczególnie zaangażowany w Twoje życie i problemy. ewelinaer-wracając do tematu teściowej,to Twoja chociaż interesuje się dzieckiem a moja odwiedza mnie tylko przy okazji urodzin,dnia dziecka,imienin itp.,tylko na króciutko i zawsze tak mi podniesie ciśnienie,że wyżywam się na m :-( Z moim starszym synkiem,który skończył 7 lat bawiła się dopiero 4 razy!A Szymka nawet na ręce nie chciała wziąć! A odnośnie jedzenia,to Szymon nie lubi jabłka i marchewki ale posmakowała mu gruszka :-) Nie mogę nigdzie dostać brokułów w słoiczku :-(
-
Wczoraj byliśmy na szczepieniu.Właściwie m,bo ja taka jestem przeziębiona,że nie chciałam wchodzić do przychodni do zdrowych dzieciaczków.Szymek zniósł kłucie dzielnie,co prawda po plasterkach emla ale stracił cierpliwość przy wkładaniu kombinezonu i był ryk na pół przychodni ale mąż zachował zimną krew i poradził sobie super :-) No ale martwię się,bo znowu mało przybrał-800g i w tej chwili waży 6800 i ma 72cm długości.A jak się urodził ważył 4060g i miał 60cm. Lekarka kazała podawać owoce,pomału wprowadzać gluten ale o dokarmianiu mlekiem modyfikowanym nic nie mówiła :-/.Może taka jego uroda? Ale wczoraj marudził okropnie i dziś tez na nieee:-( Aha,jabłko nie należy do jego ulubionych owoców ;-).Pluje,krzywi się i patrzy z wyrzutem na mnie!
-
Lou_La-my kładziemy Szymka spać ok 19 30-20 00,oczywiście zależy w jakiej jest formie.Kąpiemy nie codziennie w każdym bądź razie po wieczornej toalecie,przy której zawsze trochę jeszcze pobryka przygaszam światło,daję cyca i jak się naje to od razu kładę go do łóżeczka.Jeśli nie śpi,włączam karuzelkę z muzyczką Bacha i po paru minutach zasypia :-).Im szybciej się położy,tym prędzej zasypia,bez huśtania,kołysania itp. I spał już pięknie ale od paru dni coś mu się poprzestawiało :-(.Zasypia na cztery godz po czym później budzi się co dwie :-((.
-
Witam dziewczynki :-) Antena1985-widzę,że nie tylko urodziłyśmy tego samego dnia,nasze skarby lubią tą samą karuzelkę ale jeszcze obie mamy podobne problemy intymne :-( Niestety,ja też kompletnie nie mam ochoty na coś więcej niż przytulenie.Jak już do czegoś dojdzie,to przyjemności zero,za to ból a właściwie obawa przed bólem mnie ogarnia i koniec :-( Na szczęście m jest wyrozumiały,po pierwszym synku też tak było ale nie pamiętam,kiedy mi się odmieniło :-) Mój Szymek też bardzo mało przybierał,przy drugim szczepieniu okazało się,że tylko 650g ale za to urósł ok 7cm.Pediatra nie kazała mi na razie dokarmiać,zobaczymy później ale czasami jak patrzę jak on je,to aż coś mi się robi.Ssie bardzo krótko w ciągu dnia,choć nocą rzeczywiście dłużej. Urocze są te nasze dzieciaczki,ciekawe co z nich wyrośnie ;-).
-
ewelinaer-słodka Twoja dzidzia :-). Ja mam karuzelkę FP Tropical Rainforest.Szymek ją uwielbia i bardzo często przy niej zasypia.To znaczy wyłączam machanie listkami i kręcenie a zostawiam samą melodyjkę i światełko.Najbardziej lubi Bacha ;-). A w ciągu dnia też potrafi dość długo obserwować kręcące się zwierzątka choć teraz coraz częściej próbuje je złapać a jak leży na przewijaku,to tak śmiesznie "boksuje" łapką papugę,żabę lub małpkę. Kupiłam ją na allegro za pół ceny jako używaną ale była w stanie idealnym,zresztą trudno mówić o używaniu,skoro po prostu wisi i gra ;-). Kupiłam mu też ostatnio łuk z zabawkami do wózka,fotelika itp ale nie bardzo się dziecku podoba i po góra 2min jest leee. Właśnie odnośnie płaczu,to jak jest znudzony,zmęczony to robi leee a jak już bardzo zdenerwowany a właściwie zirytowany to robi iryyyy iryyy. A nawołuje ehe lub hehe ;-).
-
nadia37 dołączył do społeczności
-
mamaAnia-mój Tygrysek najbardziej lubi...Lady Gagę!!! Kiedyś podczas zabawy na macie miałam włączoną vivę i był program o jej strojach przeplatany piosenkami.Szymek nie mógł oderwać wzoku,piszczał aż z radości,zwłaszcza jak wystąpiła w futrze z zielonych pluszaków (chyba Kermit z Muppet Show).Patrzył jak zaczarowany.Posadziłam go w huśtawce i choć to pewnie mój błąd wychowawczy to spokojnie obejrzał 40 minut z przyjemnością ,machaniem rączkami i nóżkami z z okrzykami! Ja też jestem przeciwnikiem sadzania dziecka przed tv ale czasami po prostu to jedyna metoda,żeby coś zrobić czy mieć chwilkę dla siebie.Starszy synek jak miał 1-1,5 a mieszkaliśmy wtedy u mojej mamy jadł zawsze przy telewizorze i po wyprowadzce wiele mnie kosztowało oduczenie tego.Potrafił niemal cały dzień oglądać bajki na Mini Mini lub programy muzyczne i był ryk przy wyłączeniu lub zmianie kanału.Teraz zawsze spyta,czy może sobie włączyć i zawsze zaznaczam ile może oglądać.Z przestrzeganiem umowy bywa różnie ale nie zdarza się,żeby pół dnia gapił się w telewizor.Staramy się,żeby to było ok 1godz dziennie,chyba że ogląda jakiś film. Miracle10-ja też sobie kiedyś nie wyobrażałam,że będę miała drugie dziecko ;-).Szymuś był dla nas wieeelką niespodzianką ale teraz już nie wyobrażam sobie inaczej. Jest ciężko ale między chłopcami jest prawie 7 lat różnicy więc Bartek zerknie na brata,uśpi go w wózku,pobawi i jest bardzo za nim,choć bywa zazdrosny ale głównie jak ktoś nas odwiedza i rozczula się nad Szymkiem.Ale tak na prawdę on też jest jeszcze dzieckiem,któremu trzeba poświęcić czas,porozmawiać,pobawić się,poprzytulać itp.Na szczęście uwielbia czytać książki i czyta namiętnie.Ostatnio złapałam go na czytaniu Cejrowskiego a kiedyś dorwał się do "Brak wiadomości od Gurba" Mendozy i obraził się,jak mu zabrałam ;-) Obiadki mam z głowy,bo też gotuje mąż :-) Za to niebawem wiosenne porządki czas zacząć.Okna mam takie,że świata przez nie prawie nie widać i jeszcze w ogródku mnóstwo roboty :-(
-
[url=http://pokazywarka.pl/2hu6dn-2-3/]Zdjęcia
-
http://img.pokazywarka.pl/images/493063/1008074/dsc00142.jpg http://img.pokazywarka.pl/images/493063/1008086/dsc00272.jpg Próba wstawienia zdjęć ;-)
-
Hej mamusie, ale mój maluch dał nam dziś popalić!rano bez jakiejkolwiek przyczyny,to znaczy odkrytej przez nas dostał takiej histerii,że nie moglismy dziecka w żaden sposób uspokoić.Przez ok 50 min. wrzeszczał,szlochał,rozpaczał i nic mu nie przynosiło ulgi ani pocieszenia :-(.Myślałam,że oszaleję,jeszcze mąż szedł na drugą zmianę,wraca wtedy po 22 i świadomość,że całe popołudnie i wieczór będę sama mnie dobijała.Później Szymek się uspokoił,pospał ponad 2 godz ale po godzinnej zabawie znowu było mu źle.Na szczęście nie aż tak bardzo i reszta dnia minęła w miarę spokojnie.Teraz już śpi a ja jeszcze muszę poskromić drugie dziecię. mamaAnia-no jeszcze jestem na diecie ale nie bardzo restrykcyjnej.Uważam z nabiałem i potrawami ciężkostrawnymi,wzdymającymi itp.Zresztą dzięki temu jestem na dobrej drodze żeby zrzucić to,co jeszcze przed ciążą się odłożyło ;-) a tak mam pretekst (nie szkodzić dziecku) i póki co waga leci w dół :-).Ostatnio napadło mnie niestety na jedzenie kruchych ciastek więc nie wiem jak długo tak będzie spadała. Macierzyński kończę 13 kwietnia ale biorę te 2 dodatkowe tyg,później urlop zaległy i bieżący no i wychowawczy z pół roku. Mój Szymek ostatnio pochwalił się,że umie przełożyć zabawkę z jednej rączki do drugiej i udało mu się to 3 razy a dziś,kiedy miał humorek i leżał na brzuszku chwycił ukochaną gumową żyrafkę i próbował ją całą wepchnąć do buzi ale stracił równowagę i było bam na nosek ;-)
-
Miracle-tak przypuszczam,że to marchewka bo nic innego "zatykającego" nie jadłam a te soki wypiłam pierwszy raz od porodu :-(.Też jem dużo marchwi ale gotowanej i duszonej i dotąd nic takiego się nie działo ale oczywiście to nie musiało być po niej. A w ogóle to chodzi za mną potężny kebab albo gyros i choć jakoś nie szczególnie lubię takie jedzenie,to teraz bym pożarła go z rozkoszą ;-) Dziewczyny,jak to jest z rozszerzaniem diety? Czy rzeczywiście przy karmieniu mlekiem modyfikowanym po ukończeniu 4 miesiąca a piersią po 6 mies.? Ja mam wizytę u pediatry 6 kwietnia a Szymek 24 marca skończy 4 miesiąc więc zastanawiam się czy mam próbować dawać mu jabłuszko itp? Wierzcie mi,ale nie pamiętam jak było 7 lat temu z moim starszym synem! A odnośnie spacerów,to Szymuś wytrzymuje około godzinkę spokojnie,później jest zazwyczaj kręcenie się i zaraz robi się wściekły a ja gnam do domu. Czasami wystawiam go na taras,ale żeby zasnął muszę jeździć po nim w kółko ;-) Nieraz nie chce mi się wychodzić,bo nie znoszę czyszczenia kółek w wózku!Mój dom stoi przy drodze nieasfaltowej tylko błotno-piaszczystej :-( i muszę najpierw się solidnie ubrudzić o tej porze roku zanim dotrę do asfaltu! Właśnie sobie uświadomiłam,że za ok 3 tyg kończy mi się macierzyński ale na razie nie wracam do pracy. Przed chwilą wrócili moi chłopcy od teściów i teściowa dała dla mnie w słoiku sałatkę z pora,pieczarek,groszku no i majonezu i czegoś tam jeszcze!No ma wyczucie,na pewno ją zjem ;-(
-
Antena 1985 masz rację,też zauważyłam,że nasze smyki są z tego samego dnia :-) i Szymek też baaardzo się zmienił i wydoroślał ;-).Później wrzucę fotki.
-
Jeszcze słówko odnośnie szczepień Lou_La pytałaś o to,czy lepiej przeciwko rotawirusom czy pneumokokom. My wzięliśmy pneumokoki.A rota to nowa szczepionka,bardzo w tej chwili lansowana,ale zabezpiecza tylko przed jednym rodzajem rotawirusa a są 3 rodz i tak naprawdę nie ma gwarancji,że dziecko nie zachoruje. Znajoma zaszczepiła przeciwko rotawirusom ale jej maluch i tak latem wylądował w szpitalu właśnie z rotawirusem i lekarz jej tak to właśnie uzasadnił.A szczepionka przeciwko pneumokokom zabezpiecza przed różnymi chorobami wywoływanymi przez te bakterie:zapaleniem płuc,sepsą itp. Kończę,bo Szymek wzywa :-)