Szanowna Byla wegetarianko...
"jeśli uważasz że ktoś kto pisze o tym, jak to chętnie by Cię przepuścił przez maszynkę do mięsa, a potem gotował z Ciebie rosół... Pisał kilkakrotnie o tym, że masz sobie gotować dzieci itp. Klnął jak szewc, rzucał inwektywy pod adresem rozmówców i życzył im wszystkiego najgorszego - jest kim etycznym tylko i wyłącznie dlatego, że nie jada mięsa, to ja oczekuje wyjaśnień!"
Obszernie Ciebie powyzej zacytowalem, bo nie chce byc posadzony o stronnicze traktowanie kogokolwiek. Jesli jednak sercem jestem po stronie wegetarian, to chyba nikogo tym nie zaskocze.
ad rem...
Nie wydaje mi sie zebys byla topicowym aniolem tolerancji, wiec Twoje zbulwersowanie ostra retoryka wydaje mi sie wyolbrzymione. Czyjes bluzgi i inwektywy mniej mnie rania niz sofistyczne igraszki z idea, ktora moze uczynic swiat lepszym. Wlasnie TAK - idea!!! bo wlasnie idee, idealy i ideologie zmieniaja cywilizacje. I mimo roznych historycznych regresow - mozna smialo te zmiany nazwac postepem. Mam wrazenie, ze tenze postep ustawicznie deprecjonujesz, a idee wegetarian sa Ci ekstremalnie niemile.
Juz wszyscy wiemy jak reagujesz na pomysly z gotowaniem rosolu z ludzi, gotowaniem sobie dzieci, itd itp... Wiec napisz nam teraz moze jak Ty reagujesz na informacje o biestialstwie wobec zwierzat. To nie sa jakies fantasmagorie - z ekranow bije po oczach rzeczywistosc. Na jej widok ludzie placza, nie moga spac po nocach, dlugo nie moga "dojsc do siebie". I to wlasnie od nich chcialas sie na tym topicu poczuc lepsza!
Piszesz dalej
"To żenujące, że uważacie sie za lepszych w jakiejkolwiek sprawie."
Wiec badz zazenowana! Jesli jakis sposob postepowania uwazam za lepszy i wprowadzam go w zycie, to uwazam sie - w tej sprawie - za lepszego od tego, ktory mysli i robi inaczej. Jesli dostrzegam wyzszosc wegan nad wegetarianami, ale nie potrafie teraz zrezygnowac z jedzenia nabialu, to uwazam sie za gorszego od wegan... Kazdego, kto tego nie rozumie... ja tez nie rozumiem!
I jeszcze jedno wyjasnienie
W filmie Leloucha "Kobieta i mezczyzna" glowny bohater ochlapuje blotem mijanych mysliwych. Na protest pasazerki odpowiada slowami "Nie miej litosci dla ludzi bez litosci" (pisze z pamieci).
W jednym z postow uzylem tego cytatu.
Przytoczylas tez jakies zasady etyczne...
Pisze "jakies", bo mocno wybiorcze mi sie wydaja.
Nie dbam o przeslania plynace z przeroznych religii.
Bog dal mi sumienie. Ono mi nakazuje byc empatycznym.
Czego i Tobie zycze, bo nie masz we mnie wroga!
Wszystkich Pozdrawiam!