Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ravija

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ravija

  1. Co do Poznania to musiałby mi ktoś odstąpić 1mx1m podłogi i jakiś zmechacony kocyk hehe Mam czaem ochotę wsiąśc do pociągu i pojechac przed siebie, tylko tak nie do konca jestem przekonana do samotnej podrozy na drugi koniec Polski ;)
  2. Zielona Góra- stamtąd pochodzi mój przyjaciel :) choć teraz żyje i pracuje w Koszalinie, to to jest mężczyzna, który jest b. ważny dla mnie :) Wszystko jednak zależy od chęci, mozna pokonac przeszkody jeśli się chce. Ja trafiam na ludzi, którym nic się nie chce hehe aż to żałosne powiem Wam :D
  3. Ostatniego sylwestra spędziłam w domu, nie miałam ochoty nigdzie wyjść, ale już wtedy postanowilam, że nigdy więcej - i impreza albo wyjazd w góry. Zakopane znam dość dobrze a i nocleg dałoby rade zalatwić.
  4. heh a dlatego, bo mieszkam daaaaleko od Was wszystkich :) i na tą chwilę to główny problem No chyba że skrzykniemy się wszyscy na sylwestra np. w Zakopcu to wtedy byłoby to nawet możliwe
  5. Promyczku, co za głupoty wypisujesz :D kto jak kto, ale ja jestem ostatnią osobą, która moglibyście poznać w realu ;)
  6. On ma takie znajomości, ze zgłoszenie sprawy na policje i tak nic by nie dało. V- nie, nie mam nic jego, nie mieszkalismy razem, po nim pozostał mi tylko żal i szczątki w głowie, bo cuda obiecywał a nie dał nawet kwiatka. Chyba jednak odłoże pieniądze i pojadę na kilka dni do przyjaciolki do Wiednia, może kolo września dałabym radę :)
  7. Ech... przykro mi ale nie wierzę, że kiedyś będzie lepiej. Straciłam wiarę w mężczyzn. A tak w ogóle to V i Aniulka? jaka podroz poslubna? Wy - już?
  8. ODetchnęłam kiedy zerwałam, nie musiałąm już martwić się, że wyjscie z kolegami na piwo skonczy się karczemną awanturą i wątpliwosciami czy aby może nie bzykalam sie z ktorymś na stoliku przy barze. Teraz jestem szczesliwa, że jego juz nie ma, ale chamsko mi o sobie przypomina :o Najgorsze bylo to, że jak dowiedzialam sie pod koniec naszego zwiazku miał kolege z jakiejs mafii, oczy miałam dookola glowy czy mnie ktos nie zastrzeli, a jak jakiś samochod kilka razy zatrzymał sie na podejezdzie do domu to było mi słabo Dobra, koniec smucenia. Mam tylko nadzieję, że to ścierwo zostanie samo do końca życia, i nie skrzywdzi już żadnej kobiety, albo że trafi na taką, ktora będzie go krotko trzymala, najlepiej za ....morde :o
  9. Gdzieś w wakacje zaczal mówić, że boli go ramię, stwierdzil ze to moze od treningów, ale postanowil pojsc do lekarza, lekarz podobno dałs kierowanie na prześwietlenie, przeswietlenie coś tam wykazalo, mial mieć zrobioną biopsję. No i wtedy sie zaczelo. wracal po piciu z kolegami, dzwoni do mnie nawalony, gdzies tam w miedzyczasie pytal jakiegos przechodnia czemu sie gapi i czy mu wpier.... no i mowi, że jak bedzie chory, jak bedzie mial raka, to nie chce abym go oglądala w tym stanie w szpitalu, bo po chemii bedzie fatalnie wyglądał. Ja troche zdziwiona, ale mówię mu- skoro tak sobie zyczysz, zgadzam się A on: aha! czyli jak bede chory to nie mam co na ciebie liczyc, znajdziesz sobie innego, zdrowego a mnie zostawisz! rozlaczyl sie. Mój płacz, bo znowu powiedzialam nie to, co chcial uslyszec. Przeszlo mu troche, to ja mu mowie, że jesli uwierzyl w to ze nie pojechalabym do niego to jest idiotą bo i tak bym to zrobila, bo mielismy przez wszystko przejsc razem. Niby szybko ozdrowiał, do dzisiaj nie wiem, czy te przeswietlenia, operacja miały miejsce. A kiedy spóźniał mi sie okres to powiedział " ja nic nie zrobiłem" a kiedy zapytałam czy pomyslal ze mogłam to zrobic z kim sinnym to oczywiscie przyznal ze tak pomyslal. Wierzcie mi, zjechał mi psychikę na maxa, nie wiem czy komuś kiedyś zaufam, bo wszystko co powie może okazać się jednym wielkim kłamstwem. Kiedy skonczylam tą pieprzoną farsę to dzwonil do mnie, gdy nie odbieralam pisal ze mnie kocha...i ze mu przykro ze koncze nasz zwiazek w ten sposób. Głowa mnie rozbolała :(
  10. Hmm...szkoda gadać, a niby wykształcony i inteligentny, a nienawidził żydów, trenując jednocześnie krav mage i szukał nawet czy ja nie mam jakichś korzeni żydowskich :o Z jego powodu zmieniam numer telefonu, nie chce już nigdy więcej go słyszeć, dobrze ze mieszkamy dosc daleko od siebie to mam nadzieje juz nigdy w zyciu go nie zobaczę. Ale opisze Wam choć jedną sytuację i napiszecie czy on był normalny...
  11. Przepraszam, że tutaj to wyrzucilam z siebie, może lepiej byłoby powalić pięścią w poduszkę :o Jezuuu jacy faceci potrafią być beznadziejni... Chyba lepiej byłoby być lesbijką :o
  12. Wkurzyłam się dzisiaj, moj eks dzwonil z życzeniami, kurwa jak gdyby nigdy nic. Skończyłam ten chory związek telefonicznie, bo nie widzieliśmy się 3 miesiące, wyjechał do Norwegii i przed wyjazdem nawet sie ze mna nie pożegnal, potem był w PL ale oczywiście nie znalazł czasu na spotkanie tylko wymyślił jakąs słabą wymówkę, potem znowu chcial sie spotkac i pogadac o nas, a kiedy sie zgodzilam- nie odezwal sie w sprawie spotkania, a teraz szmaciarz dzwoni do mnie i śmie składac mi życzenia i pyta co kurrrwa u mnie! Przepraszam, ale szlag mnie trafia, ma tupet cham jeden
  13. Nie namawiajcie bo i tak zmykam. I jeszcze raz wesołych świąt, odpocznijcie sobie i nie przejedzcie się ;) paaa
  14. nie jakoś stwierdzam, że przepaść cywilizacyjna dzieli wielko i małopolskę ;) I dzisiaj kiepski nastrój, więc wolę dziczeć w samotności
  15. Hej, widze, że rozmowa się klei. Nie moje tematy jednak, o i widze, że są plany na nowy topik, też beze mnie ech ,miłego wieczorku, ja obejrze jakiś filmik i do łóżka :) Wesołych Świąt dla Was wszystkich :)
  16. Ok ja na dzisiaj skończyłam moje wywody. pozdrawiam ciepło i do następnego razu :) pa
  17. Promyczku, może, oszalałam... Nie szukam księcia na białym rumaku,w bajki przestałam już jakiś czas temu wierzyć. Sama nie jestem idealna i tez być może nie jestem ucieleśnieniem czyichś pragnień, podchodzę do tego racjonalnie po prostu. Oszalałam
  18. Po prostu nie godzimy się na bylejakość ;)
  19. Tylko widzisz Aniulka, te panienki pokazują jakie sa łatwe,a mężczyzni chyba aż tak się nie zmienili, żeby myśleli o czymś powazniejszym z dziewczynami tego pokroju :o Ale z drugiej strony, mężczyzni teraz sa wygodni i woląjak jemu, lwu mieso samo się położy przed nim, niz miałby zapolowac i miec satysfakcje, że sam zdobył jakąś antylopę :D co za porównanie :P Ja raz poszłam z moją grupą dziewczyn na impreze i miałyśmy plan, że ubierzemy się najbardziej obciachowo jak się da :D I wiecie co? wstęp miałyśmy a darmo :D i drinki też :D
  20. Ech no i patrzcie....niby byli dawniej skinheadzi, punki..wyrosli na jakichś ludzi, kiedyś niepokorni, dzisiaj tatusiowie ;) hehe i metale, mieli swoją pasję, zainteresowanie muzyką, mieli cos do przekazania, a teraz? nie wiem, jakoś nie mogę się pogodzić z tym zniewieścieniem mężczyzn, ze słodkimi idiotkami, choć wiem, że te słodkie lolitki panom się podobają.
  21. Ja kiepsko, z kolegami tance przy Strachy ba lachy a ostrzej? Slipknot heheh pózniej imprezy były przy muzyce bardziej dyskotekowej wiec odeszlam od tego mocniejszego uderzenia cześć promyczku :)
  22. Hmm..no ja mam do dzisiaj w pamięci włosy mojego kolegi z LO, które wyglądały jakby wrosły w gumkę do włosów :o chyba w ogóle tego niewielkiego kucyka nie rozpuszczał, nie czesał, nie mył..cholera go wie
  23. Oj fajnie, macie wspolny temat do rozmowy na resztę wieczoru :) Ja tutaj za bardzo nie ma się czym chwalić.
  24. Heheh no patrzcie, jakie tutaj smaczki z przeszłości wychodzą na światło dzienne. Ja niestety mam inaczej niż Anulka, nie lubiłam i do tej pory nie przepadam za długimi włosami u mężczyzny, no chyba że sa mega zadbane :)
×