Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agata75m

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agata75m

  1. Autyzm nie może przejść w z.aspergera po prostu poprzednia diagnoza była zła. Czyli syn nigdy nie miał problemów z mową, więc nie był z autystykiem tylko aspergerowcem to główna różnica .Wiem bo mamiono mnie ,że syn mój ma aspergera , ale ja sama widzę i jestem realistką ,że przy takich problemach z mową/ zaczął mówić jak miał 6 lat , a rozmawia całkiem nie dawno/po prostu jest bardzo inteligentnym autystykiem.Ja żyje z naszym autyzmem od ponad 6 lat.Tyle lat walki , terapii , ale ja jestem pełna optymizmu i pogodziłam się ,że MÓJ SYN MA AUTYZM, POP PROSTU...
  2. ocenianie przychodzi łatwo...zwłaszcza niematce...ja mam kochającą się rodzinę i nie piszę o żadną pomoc bo dajemy sobie radę , ale ocenianie wszystkich że o kasę chodzi zakrawa na paranoję... A głównie to zastanawiam się czemu tak używasz epitetów ...i skąd twierdzenie ,że autyzm można było wykluczyć badając zgodność grup krwi?o konflikcie serologicznym piszesz?a co to ma do autyzmu?Na tym kończę bo szkoda mojego czasu wolę pobyć z moimi dziećmi i przyjaciółmi no i oczywiście moimi koteczkami, które wiele więcej rozumieją niż nie jeden człowiek.pozdrawiam wszystkie forumowiczki i matki ,i życzę miłego popołudnia.:)
  3. cóż....Twoje słowa wiele o Tobie świadczą ....wszystkie kobiety to suki bo co 150 , a może mniej ciąża okazuje się autystyczną....wszystkie się puszczamy z tym samym facetem.... o ile on ma na imię autyzm to Tobie pewnie na drogie imię Legion?Wiem kiedy podaje się szczepionki , ale uwierzcie same kiedyś dojdziecie do pewnych wniosków...dwójkę starszych /15 i 12 lat /też szczepiłam po prostu dziecko autystyczne inaczej na to szczepienie zareaguje , a moim zdaniem po prostu wystarczyłoby 'wszystkie' dzieci odtruwać z tych śmieci poszczepiennych i wtedy miałby szansę na lepsze życie.A co do pani nazistki od "utylizacji bachorów "to powinno się ją zablokować i niech na innych forach udziela dobrych rad , a jak nie to zgłoszę jej posty na policję i do prokuratury bo w necie nikt nie jest anonimowy bo chyba tak jej się wydaje.
  4. witam moja przedmówczyni pewnie nie ma dzieci....cóż może to i lepiej. etap szukania winnych choroby mojego dziecka mam już za sobą do niczego to nie prowadzi , a najbardziej do wyleczenia...raczej idzie ku psychotropom u matki...wiem co mówię...pogodzić się i walczyć tu skupiać całą energię...naoglądałam się tyle chorych dzieci ,ze moje przy nich to zdrowe...kocha mnie i wie że ja go również ....są rodzice którzy oglądają cierpienia swoich pociech i nic nie mogą zrobić...to prawdziwy ból....Wiem ,że autyzm nie wyskoczył ze szczepionki jedynie może pogorszyła jego stan przez związki rtęci , które są tam używane ... kocham mojego syna i teraz nawet kocham jego autyzm ...akceptacja tego stanu rzeczy bardzo pomogła synowi...nie wymagam cudów i cuda się dzieją bo on naprawdę wspaniale rozwija swoje zmysły i mowę i kontakty...potrafi zjednać sobie ludzi ...co w tej chorobie graniczy z cudem...Dziewczyny i kobiety i matki dacie sobie radę ....Wasze dzieci są tego warte...kiedyś powiedzą tak jak mój Łukasz"kochana mama"
  5. szczepionki...mój syn od urodzenia był "inny"był wyjątkowy...spokojny, pogodny...łatwy w obsłudze ...wiedziałam ,że jest coś inaczej bo Łukasz ma dwoje starszego rodzeństwa i miałam już doświadczenie. Co do odtruwania to nie wiem u nas po szczepionkach nie było zbytnich reakcji...u nas autyzm po prostu był od początku.Z chorobami i lekami tez daje sobie dobrze radę, nigdy candidy nie miał , rzadko choruje...odstawiony ma cukier bo to go nakręca, różne diety były , wiem ,że musi mieć w diecie jogurty i serki bo inaczej ma za mało 'dobrych"bakterii do trawienia.Stawiamy głównie na terapię , ćwiczenia masaże, miłość i podążanie za nim.Efekty są, to nie to samo dziecko które nie mówiło do 5 roku życia, nie reagowało na imię , ale kochało być przytulane i dotykane.Jest bardzo inteligentny...a praca trwa 24 h na dobę...wykorzystujemy każdą sytuację do nauki życia w naszym świecie, a pomagają nam w tym koty które uwielbiają Łukasza.
  6. witam ponownie nie a dowodów co do szczepionek , ale...zatrucie metalami ciężkimi wygląda tak samo jak autyzm....i...nasze autystyczne pociechy mają problem z usuwaniem wszelkich toksyn z organizmów bo to właśnie autyzm choroba metabolizmu...takie jest moje zdanie i wielu rodziców którzy żyją z AUTYZMem ładnych parę lat i robili wszystko , aby go przewalczyć z mniejszym lub większym szczęściem.Mój syn mówi , czyta jest inteligentny , chodzi do szkoły ale na nauczanie indywidualne i 3 godz, lekcyjne z klasą..Poza ma terapeutkę w domu.No i nasza wspólna praca , rodziców i dwójki rodzeństwa...to nie kończy się nigdy...po prostu mój 10-latek jest jedną nogą w aspergerze a drugą w autyźmie... A teraz jeszcze umyślił sobie samodzielne wycieczki na co niestety ja się nie godzę bo poradzić sobie poradzi , ale jak trafi na "cudownych normalnych ludzi"to nie będzie wiedział czemu się z niego śmieją albo jak wezwać pomocy bo ktoś go krzywdzi...Z tego co wynalazłam na necie to muszę nabyć lokalizator gps bo jak mi zwieje to szybko go namierzę , pilnujemy go ,ale on jest sprytny i potrafi przechytrzyć 4 dorosłe osoby... Ma ktoś może podobny problem?
  7. Klaudio28 u nas tak samo było z mową...ruszyła mowa to i machanie wyskoczyło jak z pudełka. Nikt nie wiedział czy wyciszać to machanie czy nie bo zaczął wtedy mówić/6lat/i bano się aby nie przestał....ale od tamtej pory minęło już trochę czasu i wyciszamy.Coraz lepiej nam ta komunikacja idzie , nawet w kłótni nie tylko krzyczy ale i mówi o co mu chodzi... teraz zaczęliśmy szkołę...chce chodzić nie jest źle szkoła się stara i panie też ok.byle tak dalej
  8. zgadzam się terapia plus dieta i suplementacja... ale czemu to tyle kosztuje?niektórych rodziców po prostu nie stać... znam takich a i sama mam problemy wszędzie chcą ciągnąć kasy ile się da... a od zdesperowanych rodziców to już w ogóle....szkoda gadać nasze badania nic nie wykrywają ...czemu?przecież tak samo robione? coś tu śmierdzi....diagnoza autyzm...a to muszą wyjść metale itp tak mi to wygląda.... chyba to naciągane bez diagnozy autyzmu te badania robić to byłoby ciekawe....
  9. witam przepraszam ,że pytam ale czemu jest nr konta a żadna fundacja tego nie sygnuje?przecież oni pomagają i robią wielkie akcje jeśli tylko trzeba. Szukasz pomocy rozumiem , my tez szukamy , ale nie prosimy nikogo o tak o pieniądze...mam ludzkie serce , ale wiem tez że większość ich nie ma...i pomagam tym których znam...coś o nich wiem...np że na prawdę istnieją...razem z chorobą...nie myśl ,że jestem bezwzględna i nie czułą ...tego nauczyli mnie ludzie...i ...moje własne przejścia. napisz coś o sobie ...skąd jesteś? pozdrawiam
  10. z tym się zgadzam testy są dla naszych dzieci nie przystosowane...nie ma testów dla autystyków...bo każdy jest inny...każdy inaczej trochę się rozwija...moje dziecko tez miało zmieniona diagnozę na aspergera , a ma aspergera jak ja ...bo dziecko które nie miało problemów z mowa może mieć aspergera bo w tym spektrum to zaburzenie nie występuje...wręcz przeciwnie oni mówią jak dorośli...taK WIĘC SAMA widzę widząc prawdziwych aspergerowców ,że to na pewno nie to...tylko zwykły autyzm, a w sumie nie ma czego zazdrościć,,,te dzieci z aspergerem też potrafią dać w kość...jak każde z autyzmem tylko inaczej i dopiero dla ludzi są ufoludkami...bo niby normalne/jeśli jest jakieś pojęcie normalności lub nie w naszym dziwnym pokręconym kraju....większość ludzi u nas to ludzie okaleczeni uczuciowo,,,nasze pociechy przy nich są szalenie empatyczne...nie okłamią i i nie są takimi potworami jak te dzieci wychowywane bezstresowo...Nie nie jestem rozgoryczona , ale trzeba się nie żle nawalczyć aby w tym buszu wychować zdrowego psychicznie i społecznie nastolatka bo inni rodzice całą to robotę utrudniają pozwalając na wszystko.../mam 15 letniego starszego syna/Tak więc podsumowując musimy czekać aż świat nasze dzieci zauważy, a zauważać zaczyna bo problem narasta...poznałam następną mamę autystyczną mieszka na mojej ulicy, a dziewczyna z mopsu już widzi objawy u dziecka następnej... podobno to nie plaga?...dla mnie jest !a w dzieci będą ładować jeszcze więcej szczepionek takie plany są....
  11. nie ma gdzieś cytatów z tego poradnika?bo nie wiem w jakim stylu jest on napisany czy warto w niego inwestować?
  12. a witam witam pani mojego Łukaszka wprowadziła metodę Cieszyńskiej w przedszkolu i wszyscy są bardzo zadowoleni dodam że pracuje ona z dziećmi specjalnej troski zwłaszcza z autyzmem i wiem że są super efekty...teraz skończyła następny fakultet i jest pełna entuzjazmu do tej metody....mnie tez ona się bardzo podoba bo wychodzi na przeciw problemom dzieci autystycznych..czyli właśnie mowy... jestem zdania że na każdego autystyka jest metoda tylko trzeba ją znaleźć...a to czas i pieniądze i kupa nerwów... Ale my damy radę !jak to mówię z moim synkiem. warto się cieszyć ,że są ludzie którzy dalej szukają jak pomóc naszym pociechom.
  13. Klaudio 28 podaj namiar na ta twoją panią doktor od dan....chodzi mi o diete i o badania .tu mója poczta agata75m@wp.pl.z góry dzięki
  14. klaudio jak nazywa się ta pani doktor?możesz powiedzieć?ja na razie z Tomaszewską konsultowałam się telefonicznie bo terminów nie ma...a do warszawy nie pojadę... jeśli to coś taniej i w polsce i to samo to ja bardzo chętnie bo kasa to rzecz trudna do zdobycia przy trójce dzieci i jednym pracującym mężu...a ja chcę dobrze dla mojego dziecka ....i nie chcę go truć i maltretować bez sensu...tylko dla jego dobra.odp.mój email agata75m@wp.pl
  15. dzwoniłam przed chwilą pierwszy raz do dr Tomaszewskiej kazała odstawić cukier i mleko on je tylko serki danio , Monte i pije soki i cole je chleb z keczupem i frytki z keczupem czasem chipsy...co teraz? wścieknie się na pewno.do sklepu z nim nie pójdę bo zrobi cyrk. co podajecie swoim pociechom?on nic nie chce jeść innego....jak to zmienić?lekarka mówiła coś o ryżu... a czy bez cukru to znaczy wszystkie produkty sprawdzacie pod kątem zawartości cukru?bo chyba tak.nawet w keczupie on jest.... poradźcie jestem laikiem w tej kwestii a chcę spróbować bo mówicie ,że to działa.
  16. czytam ostatniego posta ze łzami w oczach....bardzo mi przykro i głupio jednocześnie , że ja narzekam ,że Łukasz za wcześnie urodziła się z tym autyzmem ,ze teraz dopiero się coś dzieje...a on ma już 9 lat ...i powoli przestaje być mały....co dalej ....????a ty tyle przeszłaś....jestem Ci wdzięczna że sprowadzasz nas na ziemię ze swoimi spostrzeżeniami bo jesteśmy niewdzięczne... teraz mamy więcej pomocy niż Wy kiedyś... pozdrawiam Was serdecznie i życzę Ci dużo siły i wytrwałości....sama nie wiem co będzie dalej....ten autyzm ma tak różne oblicza , a mój syn tez znaczy śliną na ścianach , takie znaczenie terenu mówię...i czasem też jest agresywny....ale na razie jestem większa i cięższa....co będzie dalej? właśnie, hormony w zdrowych synach są okropne/mam standardowego 15 latka/a co przy autyzmie...?oni są bardzo pobudliwi... pozdrawiam , odezwij się czasem....wspierajmy się w trudnych chwilach
  17. tak dzięki za pamięć!suo załatwiamy , mój synek jako pierwszy dostanie suo w szkole i w domu w naszej małej miejscowości.panie z mops i szkoły są wspaniałe wspierają nas , i chwała im za to!myślę że we wrześniu już to wszystko ruszy bo mój synek idzie do szkoły masowej. eksperyment?zobaczymy do specjalnej zawsze jest czas aby iść , prawda? Ostatnio doszła kolejna mama autystyczna w mojej miejscowości...i ktoś tu śmie twierdzić ,że autyzm to n ie plaga....mały ma 3 latka jest czas....będą działać...
  18. ja mam coś fajnego....tylko wy to zrozumiecie jak to ważne... wchodząc do domu wołam przestraszona/bo Łukasz ucieka/ "Łukasz gdzie jesteś?" a on:"ja tu" dla mnie to było cudowne..... powiedział o sobie 'ja"
  19. ja autystyka poznam nawet nie widząc go...wystarczy usłyszeć... oni tak specyficznie wydają dźwięki, nawet jak mówią i nie mówią...to da się wyczuć w momencie...no ale ja z autyzmem mam już do czynienia 6 lat /syn ma nie całe 9/
  20. nam behawioralna pomogła na początku...ale później już stanęło....lepiej radzimy sobie miłością i bezpieczeństwem niż tresurą...a to niestety kojarzę z terapią behawioralną...działanie " na przyzwoleniu"w stosunku do mojego synka przynosi lepsze efekty bo on rozumie i nie da się go traktować jak zwierzątko...tylko jak zwykłe dziecko potrzebujące wszystkich naszych pokładów miłości i cierpliwości.to daje nam lepsze efekty ...a i wymagać trzeba w miarę możliwości...nic na wyrost ...poprzeczkę podnosimy ..ale obserwujemy i wszystko badamy sercem to najlepszy doradca...matczyne kochające serce....tak ta moja filozofia na autystyka mojego kochanego....robić wszystko co się da ale z sercem... Teraz będę załatwiała SUO w szkole....zobaczymy co jeszcze przed nami , przede mną....ale nie damy się i przemy na przód...pomalutku ale zawsze. Tego im Wam dziewczęta życzę .Jesteśmy jak Don Kichot...walczący z wiatrakami naszej polskiej rzeczywistości....tylko kasy mogliby na "to "wszystko dać , a cuda by się zdarzały i autyzm byłby uleczalny?/w pewnym stopniu?zależnie od głębokości tego" naszego kochanego autyzmu...."
  21. co do SUO to jak załatwiałaś?ja mam zamiar załatwić małemu SUO do szkoły...jako" nauczyciel wspomagający"....takie obejście bo inaczej mi się nie zgodzi gmina...a SUO jest z pieniążków rządowych a nie gminnych....taki myk.tylko jak to wywalczę to się okaże...w poniedziałek jedziemy do psychiatry....w poniedziałek zbiera się też zespół do orzekania w PPP , aż cierpne co wymyśli pani doktór...bo Łukaszek ma iść do szkoły w Porębie...a nie do specjalnej....myśl pozytywnie powtarzam sobie...
  22. my należymy do stowarzyszenia nie do fundacji...a z 1% uzbieraliśmy w zeszłym roku 600 zł...też pieniądze ,ale ciemnota w kraju każdy myśli że z własnej kieszeni ma dać...a tłumaczenie to ...to trwa ...i kiedyś wszyscy będą myśleć o oddaniu , a wtedy skarbówka się wycofa.... niestety mamy" biednych "znajomych też z dziećmi...a ci bogatsi sa z dawna obstawieni przez inne chore dzieci... A jak pomóc może fundacja?
  23. mamo autika.....u nas z kaską cinko...mam troje dzieci i tylko mąż zarabia...a jak się mówi jeść się chce...taki dołek dziś mam... szukam po omacku...ale może coś odnajdę ...mój syn nie jest takim zwykłym autystykiem...może damy rade...jest albo genialnym autystykiem albo kiepskim aspergerowcem....bo jest taki z pogranicza tych dwóch opcji autyzmu... aaa dziś się dowiedziałam ,że autyzm nie jest....jednostką chorobową... jest zaburzeniem rozwojowym...cholera gdzie tu logika? ja wariuje ?czy ten polski świat?
  24. fakt móju neurolog nie słyszał o dmg, ale twierdzi że suplementy nie zaszkodzą , ale również nie każdemu pomogą/logiczne/ neurolog nam potrzebny bo syn ma torbiel skroniową pajęczynówki lewej....tak w gratisie do autyzmu....co ciekawsze moja mama ma to samo w tym samym miejscu???? ciekawe?może to genetyczne i ja też mam? w każdym razie musi to być obserwowane...dmg mam zamiar stosować, ale na razie kiepsko z kaską więc trzeba poczekać...flavon mu kupiłam kolejny raz bo to działa...a ci to mb?coś słyszałam , ale jak zwykle mamy lepiej mnie doinformują ....bardziej praktycznie i naocznie a nie tylko sloganami.
×