Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szatanserduszko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szatanserduszko

  1. Ja nie pamiętam jak jest z testami owu, chyba jak obydwie kraski mają tak samo intensywny kolor to znaczy że owulacja będzie do iluśtam godzin, nie pomogę tu niestety ale welur jest na bieżąco. Jest też na bieżąco z mierzeniem temperatur i prowadzeniem obserwacji więc może zrobi ci małą ściągę co i jak. Dobrze jest mierzyć temperaturę i obserwować śluz poglądowo, można wtedy stwierdzić po wykresie czy wszystko jest ok, czy owulacja występuje, pewniej jest jak w drugiej połowie cyklu zrobi się usg, widać wtedy w jajnikach czy jest ciałko żółte w pękniętym pęcherzyku. Często kobiety które długo brały tabletki antykoncepcyjne mają problemy z cyklem. Rok to jeszcze niedługo jeśli chodzi o starania zwłaszcza po tabletkach ale warto powoli robić rozpoznanie czy coś jest nie tak. To chyba zmora naszych czasów. Człowiek najpierw martwi się, żeby nie być w ciąży, potem robi wszystko żeby w niej być a potem jak np ja myśli o kolejnej ciąży z obawą. I jak tu nie zwariować...
  2. fakt jest coś takiego... ale to chyba po to żeby potem docenić własne dwie kreseczki. Postaraj się może wysłać męża na badania, nie powinno to być trudne, jeżeli mu zależy to pójdzie zwłaszcza że ułatwiło by to stworzenie dalszego planu. Sama zrób sobie cytologię albo posiew, gorąco namawiam jeżeli ostatnio nie robiłaś, czasem taka głupota jak mała bakteria stoi na drodze do spełnienia marzeń a tylko dlatego, że swoją obecnością nieznacznie zmienia środowisko.. i to wystarczy.
  3. Ja doświadczenia w chodzeniu po lekarzach w takich sprawach nie mam ale radą i wsparciem zawszę mogę.. Cvb a ty nie trać nadziei wariatko;) bierzesz nowe leki to i różnie może się dziać teraz. Myślę, że trzy cykle powinnaś poczekać aż zaczniesz się stresować, że znowu coś jest nie tak. Organizm musi się przyzwyczaić a lekarz wyciągnąć sensowne wnioski. Mnie tam się wydaje, że teraz już będzie dobrze. A co do problemów z okresem, zaskakujących plamień i braku ciąży napiszę po raz kolejny, że sugerowałabym zrobienie sobie wymazu z pochwy i szyjki macicy z posiewem na obecność bakterii i grzybów. Plamienia, nieregularny okres, skąpa wydzielina to dość by podejrzewać, że coś tam jest nie tak. Znam z własnego doświadczenia. Jeżeli jest jakaś infekcja to trudno będzie zajść w ciążę nawet jeśli wszystko u was ok. Jakoś tak to niestety działa. butter_fly myślę, że powinnaś zweryfikować tą teorię o problemie z jajeczkami u jakiegoś godnego polecenia lekarza. Bo jeżeli tamten lekarz się mylił no to nic to ale jeżeli miał rację to trzeba coś z tym zrobić.
  4. i aż nóż się w kieszeni otwiera jak człowiek patrzy ile jego wypłaty to ubezpieczenie zdrowotne.... Coś nie masz szczęścia.
  5. Tak trochę rozbijasz się między tym, że nie chcesz o tym wszystkim myśleć a tym, że chciałabyś wiedzieć co się dzieję. Moja propozycja jest taka, zamiast rozmyślać zrób coś. Akurat cytologia czy wymaz z posiewem wyjaśniają bardzo wiele a często infekcje nie dają jakichś wyraźnych objawów. Za to potrafią nieźle namieszać. Może spróbuj zaufać tym moim paru latom doświadczenia więcej. Jak nic nie wyjdzie to już więcej się nie wtrącam.
  6. Welur może idź zrób sobie cytologię albo posiew. To można zrobić na pewno w wielu miejscach. Na wyniki czeka się tydzień co najmniej a potem i tak do lekarza trzeba z nimi pójść jeśli coś tam wychodzi. Kolejna rzecz na którą trzeba czekać a mogłabyś zrobić to sobie sama i mieć już jedno z głowy a może by to też coś wyjaśniło.
  7. Welur może idź zrób sobie cytologię albo posiew. To można zrobić na pewno w wielu miejscach. Na wyniki czeka się tydzień co najmniej a potem i tak do lekarza trzeba z nimi pójść jeśli coś tam wychodzi. Kolejna rzecz na którą trzeba czekać a mogłabyś zrobić to sobie sama i mieć już jedno z głowy a może by to też coś wyjaśniło.
  8. Popieram, od czytania tego co jest w necie można zwariować.. A ciąża biochemiczna moim zdaniem to taka naukowa bzdura. Jeżeli nie doszło do implantacji zarodka to tak na prawdę objawy ciąży są raczej znikome, prawie niezauważalne. Temperatura się podnosi i może organizm jest nieco bardziej zmęczony ale to tyle. Wszystko inne zaczyna się dopiero potem. Na studiach profesorka wykładająca embriologię mówiła nam, że 60% zarodków nie udaję się zagnieździć w macicy, kobiety tego nawet nie zauważają. O poronieniu to chyba można mówić dopiero jak faktycznie jest się w ciąży. Jak zaczyna kiełkować fasolka w macicy i obumrze. Wiem po sobie, że doszukuje się objawów ciąży jak chce się w niej być a normalnie nie zwróciło by się na to uwagi. Gdy jest się w ciąży to drugi pasek widać mocno i wyraźnie i to niejednokrotnie ekspresem. Ja zobaczyłam drugą kreskę za pierwszym razem po 30 sekundach. Mam ten test do dziś i ona nadal tam jest tak samo wyraźna. Zdarzyło mi się kiedyś dwa razy, że na teście pojawiła się naprawdę leciuteńka druga kreska ale to taka, którą na prawdę trzeba było chcieć widzieć. Wybaczcie, że to napiszę ale było to całkiem niedawno, więc zamarłam na chwilę... Na kolejnym teście innej firmy nie było nic... Myślę, że po prostu coś po tobie chodzi, już wcześniej zauważałaś u siebie podobne objawy. Ja obstawiałabym bakteryjną infekcję dróg rodnych i nie wiem co jeszcze.. zobaczymy.
  9. ja wiem jak płakałam nad każdą ciążą jak poroniłam, a wtedy człowiek widzi każdy brzuszek...Nie jest łatwo.
  10. A tym razem już nie robiłaś bety?? Nie pamiętam.
  11. A w ogóle to w chwili obecnej niepotrzebnie masz takie myśli. Teraz powinno być lepiej i w końcu się uda, choć może nie za pierwszym czy drugim razem. Na oddziale w szpitalu spotkałam dziewczynę, urodziła córkę. Opowiadała, że kilka lat starali się bezskutecznie z mężem o dziecko. Leczyli się na wszystko i nie wiadomo na co. W końcu postanowili adoptować dziecko. Gdy proces adopcyjny dobiegał końca okazało się, że jest w ciąży. Śmiała się, że ma dobrobyt. W jednym roku zostanie matką dwójki dzieci a tyle lat nie miała nic. Jest jakaś taka blokada w głowie, która zapada im bardziej się chce.....
  12. A to akurat nie jest prawda, bo wiele w naszym życiu kształtujemy sami, przeznaczenie przeznaczeniem czy jak by to nie nazwać a od nas też coś jednak zależy. Ciekawe czy jakby którejś dziewczynie pisane było 15 dzieci a ona by się zawzięła, że jak tak to do końca życia nie będzie seksu uprawiać ani robić nic co mogło by prowadzić do poczęcia no to jak??? Z wiatrem?? Bo tak miała pisane....:) Nasz los w naszych rękach. A tylko jest łatwiej lub trudniej. Jedni mają problem bo wychodzi im za łatwo inni bo jest im trudno. Dlaczego tak jest? Zagadka. Jakby nie mogło być każdemu według potrzeb. Choć wtedy ludzkość pewno by wyginęła. Jeśli czegoś bardzo chcesz to rób wszystko co tylko możliwe, żeby to dostać, aż w końcu się spełni.
  13. a ja wiem.... już różne dziwne rzeczy w życiu widziałam... coś jednak musi się dziać, pytanie tylko co?
  14. Może zrób sobie tą betę z krwi, z okresem to różnie bywa. Porządna wizyta u ginekologa też wydaje mi się konieczna.
  15. może zrób sobie beta hcg z krwi jutro?/
  16. Ja tam bym odłożyła to wszystko z wyjątkiem magnezu i folika. Cała reszta jak zaczeka troszkę to nic się nie stanie. Możesz założyć, że zrobiłaś sobie suplementację i na jakiś czas wystarczy. Teraz w sumie jesteś jakby zdrowa czy jakby to nie nazwać. To myśl, że nie ma przeszkód i działaj na luzie. I tak trzeba trochę czasu żeby się udało.
  17. cvb a co bierzesz teraz oprócz tego bromergonu??
  18. no tak to fakt.... Choć czasem porzuciłabym wszystko to żeby się tylko wyspać, nie mówię o innych rzeczach. Wiem, że już niedługo ale czasem po prostu zmęczenie tak się nałoży że nawet myśleć ciężko. Wczoraj musiałam się poważnie skupić żeby podzielić 75.99 na dwa. Odpoczywajcie jak możecie, teraz czas urlopów i gorące miesiące lata, które sprzyjają przytulaniu i fasolkowaniu. Niezmiennie trzymam kciuki, żeby wszystko szło w dobrym kierunku...
  19. No właśnie odpoczywajcie, najważniejsze to wyrwać choć kawałek z czasu pracy i porządnie odpocząć. Koniecznie urlopujcie, odpoczywajcie, jak człowiek jest wypoczęty to wszystko od razu wygląda inaczej. Ja marzę o tym żeby chociaż się wyspać ale na razie jeszcze czas jakiś nie będzie mi dane.
  20. ja właśnie usiadłam do kompa , straszne mam ostatnio urwanie głowy.. Welur życzę Ci jak najlepiej, oby ci się w końcu udało zaskoczyć niemniej jednak lepiej by było chyba nie tym razem, nie mogę nie napisać jeszcze jednego komentarza do całej sytuacji. Mam nadzieję, że masz świadomość tego, iż gdyby udało Ci się zajść w ciążę teraz a okazałoby się, że masz jakąś infekcję którą trzeba leczyć, to nieco ryzykujesz. Wiele leków nie można podawać w ciąży, co utrudnia leczenie. Wiele zaś nie pozostaje bez zupełnego wpływu na dziecko choć są dopuszczane. Jednak zawsze bierze się pod uwagę też dobro matki.. Oby okazało się, że nie dzieje się nic niedobrego i nie ma się czym martwić a jedynie nieco przesadzam. Choć jak już pisałam w tych tematach jestem panikarą. Nie byłam taka, jednak życie utarło mi nosa, teraz dmucham na zimne. Po prostu chyba do czasu aż nie wrócisz z wizyty u lekarza i nie napiszesz że wszystko jest w jak najlepszym porządku (a mnie już po prostu starość uderza do głowy ;) to cały czas będę mieć jakiś taki niepokój....
  21. skoro bierzesz teraz lekarstwa to właściwie wszystko może wariować a skoro lekarz mówi, że owulka była to raczej się nie myli bo to widać, ciekawe co będzie się działo dalej.... Ja uciekam na weekend poza miasto do mamy. Bogu dziękować mam gdzie uciec czasem a i dzieciaki odsapną od miasta. Pewno będę nadrabiać w poniedziałek.
  22. bo już się zastanawiałam na ile miałby być ten skok i po co :P
  23. cvb napisałaś tam że dziś temperatura 37.7 to pomyłka?? Bo już się trochę zagubiłam:)
  24. u mnie pogoda straszna, w mieszkaniu mam 29 stopni a na zewnątrz chyba teraz 37, lubię ciepło ale takie temperatury to już przesada zwłaszcza, że jak to w mieście nie ma gdzie od tego uciec...
×