w koncu chwilke przerwy mam ,wiec wpadłam na topik
.wiecie co dziewczyny ja normalnie mam strach bo jutro wybieram sie do mojej ginekolog. biore ten duphaston juz 10 miesiecy i jedyny plus z jego brania to regularne cykle bo mam 27,28 dni,a mial mi pomoc w zajsciu w ciąze
.boje sie ze wysle mnie na jakies badania i ze wyjda mi zle,ale z drugiej strony to chyba lepiej wiedziec dlaczego nie moge zajsc w ciąże
.a tak przy okazji mam do was takie pytanko czy przez zly poziom hormonow na piersiach moga pojawic sie bardzo widoczne zylki ,moze to troszke smieszne pytanie,ale jakos tak mi sie nasuneło
bo tak juz kolo miesiaca na moich piersiach pojawily sie takie bardzo widoczne zyłki na jednej piersi nieznacznie bardziej niz na drugiej,a wczesniej tak nie miałam,czy to moze byc przez takie dlugie branie duphastonu ? zaznacze jeszcze ze piersi mnie nie bola tylko te zylki takie widoczne
czy ktoras z was tak miała?
a tak jeszcze czy wasze dzieci tez nie lubia watrobki ?bo moj synek to strasznie za nia nie przepada,a z kolei moj mąż bardzo lubi:)