slubne odchudzanie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
slubne odchudzanie dołączył do społeczności
-
my wszystkie mamy problem z odchudzaniem... zazdroscic tym ktorzy nie musza sie tak meczyc. ja juz tez niewiem co robic... cwicze, jem duzo mniej... i jajo... jak na zlosc... chyba przestane w ogole sie warzyc i porpostu nie wiem co... jzu dzisiaj patrzylam na tapsy odchudzajace.. znalazlam zamiennik meridi i zelixy... 150 zl... ladna sumka.. ale na zelixie ladnie mi kg lecialy... jest wielka dupa...
-
jaka cisza tu nastala...
-
dzieki dziewczynki za wsparacie, bo wczoraj napawde mialam kryzys. dzisiaj 0,3 kg mniej. wiec cos sie rusza. no i same proteiny od dzisiaj przez 5 dni. juz mnie tak nie ciagnie do normalnego jedzenia:) a owoce to ja tez lubie... no ale trzeba zastapic je warzywkami:) na wiosne tez pyszniutkie:) azanim sie owoce na 100% zaczna to moze juz skonczysz dsiete:) pozdrawiam was dziewczynki:)
-
czesc. dzisiejszy dzien jest calkowitym braiem humoru. pogoda za oknem straszna, niby cieplo ale caly czas kapusniak z nieba leci... nie chcialo mi sie wstac z lozka ale w koncu to zrobilam. a waga przestala mnie lubic. fakt zgrzeszylam. piwko do grila mnie przyciagalo az mnie dorwalo, dzien wczesniej 2 lampki szampana... bo bylo w domu swietowanie, a to ze przeszlam na warzywa w dukanie tez za dobrze na mnie nie zadzialalo bo kg do gory poszlam. nawet nie chce mi sie o tym pisac... tak sie cieszylam a tu bum. i po sprawie. wr...
-
_MalgosiaGosia_ Ty sVe odchudzasz?:) a masz zczego? szczuplutka jestes patrzac na Twoja wage:)
-
wiesz jak ja robie zeby nie zapominac o piciu? napelniam taki kubek z 0,7 woda i stawiam na stole i co chwile sobie popijam;d
-
no dziewczynki trzymajcie sie, czasami nawet jak zdazaja sie male grzeszki to nic... wazne zeby dalej trzymac sie wyznaczonej diety. ja dzisiaj 3 dzien dukana i lacznie 1,6 kg mniej. jakos mnie to zmotywowalo do daleszej pracy nad soba:)
-
dukan wcale nie jest taki drogi, jogurt sa do zlotowki, chyba ze naturalne duze troche wiecej. ja tez nie jadam caly czas piersi... szczerze w ogole nie mam zamiaru ich narazie jesc bo nakupywalam innego mieska np chuda lopatke z ktorej zrobilam klopsiki i troche na ala zrazy. parowki tez cenowo drogie nie sa:) ja wcozraj ugotowalam gar rosolu, i mam na obiady albo rosol albo pomidorowa przez pare dni, oczywiscie bez makaronu albo ryzu... sama zupka. narazie drugi dzien i jakos mam pomysly na jedzonko, zobaczymy kiedy mi sie znudzi:)