monia79m

czesść dziewuszki u mnie samopoczucie troche lepsze niz wczoraj.Noc miałam nie ciekawa bo cała nie mogłam sobie znaleść wygodnej pozycji i miejsca do spania , wierciłam sie , wkurwałam i mało co spałam. Nie dość ze nei mogłam sie dobrze ułożyć to jeszcze ten moj M chrapał tak że miałam ochotę go zabić ..... mati trzymam kciuki za wizyte. Na pewno bedzie ok :) czekam przykro mi ze cie zrobili , gnojki . Nakrzycz na nich :) Mill mówiłam ze bedzie dobrze :) Franiu mojej kocie też zaczeło bić :) wyje, zaczepia żeby ja głaskać i sie strasznie przymila :) A ja miałąm nadzieję ze ja ominie tej wiosny bo łapało ją kilka razy ale przechodziło. U niej standart co swieta to szał . Ehhhh Ale sie rozpisałam

kurcze a ja mam problem z depilacja. Plastry czy tez kremy to nie dla mnie . kremy nie działają a przy plastrach musiałabym siedziec poł dnia. Depilator owszem ale troche przez zime sie od niego odzwycziłam, od tego pierwszego bólu. No i przy depilatorze trzeba sie troszke nawyginać a mi juz ciezko :) Zostałą żyleta :) ale tu tez jest problem bo ostatnio jak sie gole to straznie krwawie . I co mam chodzic jak wilkołak :)

moze to przez to wyginanie sie przy sprzataniu

wiesz co w sumie to nie wiem jak to okreslic. takie kłucia jakie miałam jakies 3-4tyg temu, ciagniecie , i troche boli jak naciskam w okolicy pecherza (chyba ) ale nie jest to jakis straszny bol tylko po prostu czuje . Jak mi nie przejdzie to chyba trzeba bedzie wybrac sie do lekarza . Mam nadzieje jednak ze wszystko sie uspokoi , i dotrzymam do 27 bo mam wizyte

milunia 123 musiałaś najesść sie strachu :( dobrze ze juz wszystko ok. A czemu tak długo trzymali cie w szpitalu ? Ja tez niby bede miała synka :)

czekam ty tak nie szlej z tym sprzątaniem. Ja wiem ze to sie wydaje ze to nic takiego ale wiem z doswiadczenia ze pozniej samopoczucie jest nie teges . pomału moja droga , przeciez mozesz dokonczyc po swietach . a mi znowu dokucza troche brzusio .....

trzymamy mill :)

no i zrezygnowałam z serów pleśniowych a chetnie bym zjadła. a o oscypkach to marze a szczegolnie o takich z grilla .

angel to chwilowy kryzys, zobaxczysz jutro bedzie lepiej. ja tez juz miełam takie kryzysy. Alkoholu nie ruszam ale kawe owszem, pije jedna dziennie , coli nigdy nie lubiłam ale piłam teraz na zgage . energy drinki odstawiłam bo to straszne dziadostwo. Mi tez sie czasami chce drineczka, gin z tonikiem mi sie normalnie śni :)

mill to dziwne ze wet zapiał jej tabletki dla ludzi . naprawde jestem w szoku.

fania po tabletkach czy tez zastrzyku nic jej nie bedzie . Jak lek przestanie działać znowu wróci jej ochota na małe co nie co :) Ja tez chce zeby moją choć raz spróbowała jak smakuje bzykanko :) dlatego sterylizacja nie wchodzi w gre .

ja swoją mam w planach zawieść na zastrzyk dzieki któremu kotka nie ma cieczki 3-4 mc i kosztuje ok 30 zł. Ale boję sie o weterynarza , nie wiem czy przezyje spotkanie z moją kicią :)

ana katia ja tez kilka razy bym wywineła orła bo mi sie słabo robiło . a szczególnie w hipermarketach . ale juz mi przeszło. I mam nadzieje ze nie wróci. mill co do tabletek to ja swojej tez próbowałam zaaplikować ale niestety nie udało sie , bo kota ciezko nakarmic na siłe . a w jedzeniu cwaniaki wyczuwają. Powiedz jednak koleżance ze nie mozna kota karmic tabletkami dla ludzi !!!!! to morze zwierze zabić !!!!! Są specjalne dla kotów i kosztuja grosze

czekam u mnie juz cycyki były wskazane :) bo głupio tak chodzić z wylewającym sie bochenkiem z sutem na wieszchu :) I szok wreszcie mam upragnioną miseczkę C tylko dlaczego już 75-80 pod biustem :) Pase sie jak krowa :) e tam :)

flipsik niby ta deprecha to przez brak słońca . najwyzej zamontujemy sobie takie duze zarówy nad głowami :) Jakoś damy radę :) ja tez jestem raczej mocna psychicznie aczkolwiek miałam lekkie załamanie jak kilka trudnych rzeczy zwaliło mi sie na głowe. Dałam rade i w razie czego mysle ze i nastepnym razem też dam. Narazie głowa do góry

wiecie co troszke mnie niepokoił ten mój brzuszek po tej wczorajszej przygodzie . wieczorem i rano mnie pobolewał ale moze to jakieś wzdecia czy albo sie za bardzo naciagnełam . Teraz po spacerku jest ok. Ja juz dzis mam w planach zrobić wafla na święta . Zobaczymy co z tych planów wyjdzie :) a w piatek trzasne jakiś sernik bo obiecałąm mamie :) Tak poza tym to zrobie jeszcze słatke taką tradycyjną warzywną i tyle. Swięta w rozjazdach ale w domu cos musi być w razie W

witaj w domu Mati :) Namiary pewnie juz masz od franki , wiec nie bede powielać :) Ja własnie wróciłam z zakupów. Kupiłam te upragnione cycki :) ale tez przy okazji tunike :) No i wstapiłam znów na lumpy i kupiłam spódniczke ( mini ) jeans :) Idealnie leży a nawet nie mierzyłam . Ma sie oko :) Pogoda swietna ale niestety trzebabyło wracac do domku i brac sie za jakis obiad . Ehhh. takie to zycie kury :( :)

ide sie ogarnąc i lecę na miasto za tymi cyckami bo u mnie na osiedlu jedynie chińskie w cenie renomowanej marki :) Miłego dnia laseczki :)

terpsy nie znosze białej kiełbasy .... Zmusiłam sie raz i pożałowałąm ...

niestety nie zawsze jest tak jakbyśmy chciały :) ale za to na szczescie pracuje prawie tylko z samymi facetami . i wierzcie mi wspólłpraca z facetem jest o niebo lepsza niż z babą :) A jeszcze jak sa takie młode siury z jakimi ja mam kontakt to już wogóle :) Mozna nimi nieżle sterować :)

super :) pewnie tez myśliwy :) uwielbiam dziczyzne :) a szczególnie kiełbaskę :) Ja znam raczej ludzi z nadlesnictwa złotoryja i troszkę chocianów . Ale byłam tez w kontakcie radiowym z lubinem a szcególnie z pilotami samolotów które latały do pożarów :) Piękne czasy :) a teraz mam kontak z japońcami na szczescie tylko wzrokowy :) i z wielkimi maszynami i robotami :)

w lubinie ?

madalena twoj maz jest leśniczym ? w jakim leśnictwie ?

Madalena jak ja ci zazdroszcze !!!!!!! dziewczyno to moje marzenie !!!!!!! Ja swego czasu chciałąm pójśc na studia leśne ale wystraszyłąm sie ekonomii bo raczej jestem humanistka . Pracowałam nawet w nwdleśnictwie złotoryja . Mam kupę znajomych wśród leśniczych i normalnie ich uwielbiam . To mój klimat !!!! Troszeczke mniej utrzymóje z nimi kontakty bo wyprowdzka i praca to zmieniła . Ale mam przyjaciela który jest leśniczym i z nim stały kontakt , chociaz niestety tylko telefoniczny . On ma taka leśniczówke w srodku lasu z dala od wszelkiej cywilizacji . w Pieknym otoczeniu starych dębów . cudo

ale ślicznie ptaszki śpiewają za oknem , aż chce sie zyć. Jak mieszkałam na wsi okna z mojego pokoju wychodziły na las i sad , nawet sobie nie wyobrazacie jakie cudowne były poranki, tęsknie za tym. Moze po 30 latach jak spłace kredyt za mieszkanie kupie sobie jakis domek na wsi :) w lesie daleko od wszystkiego ... wtedy juz będe na emeryturze wiec nic wiecej do szczescia nie bedzie mi potrzebne .