zuzka_1

też tak słyszałam....moze też być tak, że nasienie podawne jest raz dziennie, ale przez np dwa dni pod rząd....

no właśnie...też cały czas o Niej myślę. o godz 12 miała mieć IUI.... Moniś, odezwij się jak do nas wrócisz....

Weź pod uwagę też fakt, że jeśli teraz tej infekcji nie wyleczysz i nie daj Boże dostaniesz @, to antybiotyk będziesz mogła brać dopiero po zakończeniu @. Przeważnie leczy sie jakoś 10 dni, czyli owula stracona:( Także weź się kochana za to świństwo już teraz.....

jak to dopiero początek infekcji to powiino pomóc....ja bym na Twoim miejscu na razie nie ryzykowała z antybiotykiem...chociaż wiem, że są takie, które można stosować w ciąży. Gdyby Ci nie przeszło po tych Twoich specyfikach, idz do gienka i powiedz żeby Ci cosik dał na tę infekcję, ale zaznacz, że możesz być w ciąży.... Jak za jakieś 2 do 3 dni Ci nie przejdzie to idź do tego gina....im szybciej się ją wyleczy, tym lepiej....

leć do apteki, na pewno coś Ci dadzą bez recepty, tylko obawiam się, że bez antybiotyku się nie obędzie :( kiedy masz mieć owu?

Zorka, skoro lekarz Ci powiedział, ze potwierdza ciążę i że wszystko jest dobrze, to nie masz co się martwić na zapas. Lekarz ostrzega Cię przed bólami pewnie dlatego, że chce dmuchać na zimne, a to przecież dobrze, że Cię nie olewa. USG zrobił Ci ponownie bo być może czegoś zapomniał sprawdzić, ot co....Myślę, że jak będziesz się doszukiwała we wszystkim złych fluidów to zamiast iść na następną wizytę do gina to wylądujesz u psychologa:(...oszczędzaj się kochana, staraj się nie zamartwiać, ciesz się błogosławionym stanem a wszystko będzie dobrze.... Z całego serducha gratuluję Ci potwierdzonej ciąży:)

miało być sraczka hehe:)

czyli "jak nie urok to straczka" :)

Paula, a oprócz obfitych krwawień masz też duże bóle?

Ja z kolei takie bóle miałam jako nastolatka. Owulacje też miałam bolesne, chociaż wtedy nie wiedziałam co to jest owulacja:) Wylądowałam nawet w szpitalu, bo lekarze stwierdzili, ze to zapalenie wyrostka i chcieli mi go wyciąć. Na szczęcie w porę sie ogarnęli i stwierdzili, że to jajnik mnie tak boli a nie wyrostek, który wcale nie nadaje się do wycięcia....Co miesiąc miałam 2 dni wolnego od szkoły, no a teraz z kolei nie chodzę do pracy w te dni, bo nie jestem w stanie:(

Nie mam Paula pojęcia cóż to jest za środek ten Exacyl. Nigdy o nim nie słyszałam...ale na necie w encyklopedii leków jest napisane, że stosuje się go m.in podczas długich i obfitych miesiączek, wymienione są też krwotoki z nosa, itp....więc zalecenie lakarza wydaje się słuszne....

a no widzisz Haneczka, dobrze, że tu do Was wlazłam, to chociaż dowiem się parę mądrych rzeczy. W takim razie jeśli HSG wyjdzie ok o poprosze o skierowanie na laparo....może ten mój "przypadkowy" lekarz miał trochę racji. Maluda, o nic się nie martw. jeśli raz na parę miesięcy wystąpi większy ból podczas @ to naprawdę nic nie znaczy. Dla mojego lekarza to było poejrzane, bo ja mam tak co miesiąc, raz nawet na pogotowiu wylądowałam:( ja nawet sama nie mogę to kibla iść, więc czasami mój M musi mnie wesprzeć :(

Witaj Krakowianka, ja jestem dosyć nowa na forum, ale przeczytałam wszystkie posty więc pamiętam Twój szczęśliwy dzień :) życzę Ci szczęśliwego rozwiązania :)

Mnie lekarz powiedział, że mam książkowe objawy endometriozy i powiedział, że gdyby on mnie prowadził to od rzu zleciłby mi laparoskopie. Książkowe objawy wg tego lekarza: mam straszne bóle brzucha, 2 dni nie wstaję z łóżka. Żande tabsy na mnie nie działają. tak z 2 dni przed @ boją mnie cholernie jajniki i mam też bardzo bolesą owulację (ból jajnika, na którym jest pęcherzyk dominujący). Ostatnio też przeleżałam cały dzień jak miałam owu tak mnie jajnik napieprzał. Podczas @ boli mnie jakby cała miednica no i mam też problemy z załatwianiem potrzeb fizjologicznych (tylko podczas @ oczywiście). To jednak była opinia lekarza, do którego poszłam tylko raz żeby zweryfikować opinię mojej gienki. Moja gienga jedna twierdzi, ze jeśli jajowody będą drożne to od razu można wykluczyć endometrioze, ale jakoś nie wiem czy mogę jej do końca ufać....

Masz Paula rację, tylko podczas laparo można też sprawdzić drożność jajowodw i usunąć ewentualne zrosty....czyli 2 w 1

Maluda, ale nie ma senu robić IUI jeśli okaże się, że masz niedrożne jajowody, szkoda tylko kasy i niepotrzebnych nadziei. U mnie jak okaże się, że jajowody są drożne, to też sie mocno zastanowimy nad IUI. Laparoskopia jest metodą bardziej inwazyjną niż hsg, poza tym robiona jest pod pełną narkozą....to już nie jest takie hop siup. Dzięki laparo można sprawdzić czy nie ma endometriozy, a mi lekarz powiedział, ze u mni jest bardzo prawdopodobne, że mam tę chorobę :( Z tego co kojarzę to Mooonia miała laparo....tylko dziś na pewno Jej nie będzie na forum.....apropos Mooonia, trzymamy cały czas kciuki:)

Podobnież drożność nie jest aż taka staszna jak ją opisują. Boli bardziej, jeśli masz zrosty na jajowodach i są one przepychane, ale wtedy chociaż wiesz, że później pojawi się większa szansa na dziedzię,.... ja drożność będę chciała zrobić po następnej @ jak się uda.....

Biorę tylko castagnus. Wolę hsg niż laparo, bo to też może mnie czekać niestety:( Nie będę już kupowała żadnych ziółek bo to jedno wielkie g....castagnus miał mi wydłużyć fl i nic:( może tez dlatego, że za krótko go biorę....

Życzę Ci kochana, żeby jak najszyciej Wam się udało. Zorka jest świetnym przykładem na to, że ta metoda się naprawdę sprawdza:) ja po @ robie monitoring cyklu, a później drożność....

Paula, no to współczuję, mnie pewnie też się rozkręci, więc pojednoczymy się w bólu:( Po @ bierzesz się za leczenie?

castagnus biorę dopiero pierwszy cykl i to nawet nie cały, bo zaczęłam chyba 8dc. Brzuch mnie boli tak, jabym zaraz miała dostać @ a tu tylko brązowe plamki....cieszę się, bo chociaż nie cierpie z bólu, jak co miesiąc....

Wczoraj, zamiast @ dostałam brunatnych plamień - bardzo niewielkich, myślałam, że się dopiero ta @ rozkręci, ale dziś ciągle to samo....zwykle zwijam się z bólu i z łóżka nie wstaję 2 dni, a teraz boli mnie tylko delikatnie podbrzusze i piersi. Plamienia kiedyś miałam ale 2 dni przed @ a nie w jej terminie i dzień po....zaznacze, ze dziś rano zrobiłam test, bo nie wytrzymałam i dupa:(

Mooonia, trzymamy mocno kciuki....

Kala, trzymaj się kochana. Pamiętaj, że jesteśmy z Tobą i zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie....

Haneczka, trzymam za Ciebie mocno kciukasy. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze....wszystkim to tłumaczę, a sama chyba już dawno traciłam wiarę i nadzieję:(