iza188

Każdy robi jak chce i tyle. Jutro u nas kolejne szczepienia, ale tym razem dziewczyny będę szczepić innego dnia, abym miała ręcę do tulenia płaczącego z bólu malucha. :)

http://pediatria.mp.pl/zywienie/zywienie.html

A poza tym nie jestem nowoczesną mamą. Pytałam się teściowej jak było z wprowadzaniem produktów nowych w jej czasach - znaczy nam :) Powiedział, że już około 2 miesięcznym podawała po trochu jabłka, gdy dzieciaki miały np problem ze zrobieniem kupy.

Lusiunia nie rozumiem Cię. Moje dziewczyny mają już 4,5 miesiąca i zaczynam im dawać po łyżeczce marchewki, jabłka i innych produktów. Przecież powinno im się już wprowadzać nowe smaki. W schemacie żywienia właśnie przeczytałam, że dziecku karmionym sztucznie podaje się po 4 miesiącu zupę - przecier warzywny i 50-100 gr jabłka lub soku owocowego przecierowego. A dziecku karmionemu piersią między 5-6 miesiącem powinno się podać przecier jarzynowy i 2-3 g kleiku glutenowego ( kaszki manny gotowanej na wodzie. Schemat ten dostałam od dwóch różnych pediatrów.

Moje dziewczyny po marchewce miały pomarańczową kupę, a Hania miała problem z jej zrobieniem - musiałam dać czopek - była bardzo gęsta.

kolejna pomarańczka. Ja widziałam już 5 miesięczną małą która powoli chce się czołgać po zabawki, jak miała 4 miesiące przewracała się śmiało z placów na brzuszek. Miałam ją zignorować, ale mnie to zirytowało !!!

Zastanawiam się nad długością spania, gdyż dowiedziałam się, że mojej koleżanki 5 miesięczna córka śpi tylko raz przez godzinę maksymalnie, więc zaczęłam się martwić.

Witam. Dziś cisza niesamowita. Mam pytanie, ile czasu w ciągu dnia śpią wasze maluchy.?? Ja zastanawiam się czy to normalne, że one średnio między karmieniami co 3 h śpią około 1 h. W piątek idę z Zosią na szczepienie więc poprosze o skierowanie na morfologie i poziom żelaza. Może ma to związek?

ja chciałam iść już na prawko jak byłam w ciąży - niestety za bardzo się bałam, że przez moje nerwy coś się stanie małym. Odnośnie znajdywania czasu - przy dwójce dzieci moim zdaniem jest mniej pracy niż przy jednym. dziewczynki same zasypiają bez noszenia czy bujania. Teraz jak mam jazdy przychodzi do nas przyszła opiekunka dziewczynek i np siedzi z nimi sama maksymalnie z pół godziny za nim luby nie wróci z pracy. Hania i Zosia nadal leżą tylko na pleckach, ale na boki już przewracają się już dawno. Niestety jeszcze nie potrafią obrócić się z plecków na brzuszek, ale odwrotnie wychodzi im to rewelacyjnie. Grzechotki już są łapane w obie rączki i wkładane natychmiast do buzi - muszę już uważać co jest w zasięgu ich rąk - do buzi idzie wszystko. Przepraszam za nieład w moim pisaniu, ale robię to szybko nim dziewczynkom smok nie wypadnie z buzi - już leżą od 19 w swoich łóżeczkach.

Poruszę jeszcze jeden temat drażliwy. UWAGA POMARAŃCZKI !!! Moja koleżanka swojej pięciomiesięcznej córce podaje już mleko 2. Skonsultowała to z lekarzem, który stwierdził, że mała już potrzebuje bardziej kalorycznego jedzenia. Znajoma poszła do pediatry, gdyż od dwóch tygodni jej mała jadła co 2 godziny - nie ważne czy to był dzień czy noc, a ona padała ze zmęczenia i poszła po prostu spytać się co ma zrobić. Ja już po pierwszej jeździe. Byłam przerażona, gdy kazał mi skręcać w lewo na pierwszej godzinie. Ale jakoś dałam radę - samochód cały i ja też :)

Ania 23LB trzymaj się. Zapewne będziecie miały zalecone inchalacje po powrocie do domu. A poza tym wszystkie zastrzyki i inne ukłucia są dla zdrowia naszych maluszków.

cześć dziewczyny :) Uśmiałam się z taksówkarza. Pamiętam jak raz mój luby musiał jeździć po parkingu pod galerią, bo gdy tylko stanął ryk. Nie wspomnę o modleniu się o zieloną falę :). Podobnie moje dziewczyny reagują w wózku, nie mogę zatrzymać się na dłużej. Wydaje mi się, że dziewczynki chcą powiedzieć mamie, że spacer polega na jeżdżeniu, a nie staniu w miejscu. Moim zdaniem ignorować wypowiedzi pomarańczek. Nie czytać tylko od razu schodzić niżej. Dziś czeka mnie pierwsza jazda samochodem - boję się strasznie. Nigdy nie jeździłam :) i zastanawiam się czy nie rozbiję samochodu.

Sprawdziłam mydełko do odplamiania z Rossmanna - po marchewce nie ma śladu, ale sprawdzalam tylko na świeżych plamach.

Odnośnie spacerówki - jak wszyscy piszą - :) słyszałam, aby dziecko przesadzać do spacerówki około 6 miesiąca. Ja, jak zrobi się cieplej i tak będę musiała przełożyć dziewczyny do spacerówki. Już teraz jest im za ciepło - nosidełko + śpiworek + kombinezon to za ciepła kombinacja i już myślę, aby na dniach zrobić tylko śpiworek + kombinezon. Bądź kupić jakiś cieńszy kombinezon. Dziś podałam marchewkę - Zosia zjadała lepiej niż jabłko :), ale te plamy po marchewce ... Zaraz spróbuję mydełko z Rossmanna do odplamiania.

Ja wracam do pracy, ale mniej wiecej w lipcu :) dopiero wtedy kończy mi się macierzyński. Zastanawiam się nad powrotem na 3/4 etatu - mamy takie prawo. Ja będę musiała zostawić dziewczynki w żłobku - niestety nie sądzę aby teściowa dała sobię radę sama z dziewczynkami.

Ja chodzę co piątek - nowa dostaw3a towaru :) Często udaje mi się kupić identyczne rzeczy :) U mnie jest nawet ciuchland ekskluzywny - tylko ubranka dziecięce. Ceny trochę większe np za body 5 zł, albo sukieneczka princeska 12, ale za to jakość niesamowita np. ostatnio kupiłam letnią sukienkę z H&M za 5 zł :) Byłam dziś na cystografii w szpitalu z Hanią - wszystko jest dobrze nie ma wad układu moczowego :)

Ja wiem, że proboszcz nie ochrzci oraz nie da jakiś dokumentów, abym mogła ochrzcić w innej parafii. Znajomi po pól roku chodzenia - odpuścili - czekają na zmianę proboszcza :)

Plan dnia - jeśłi to tak mogę nazwać to w zależności od dnia 6.30 - 7.00 pobudka, mleko 8.00 -8.30 drzemka dłuższa ok. godz. 10.00 -10.30 mleko 13.00 -14.00 mleko 16.30 - 17.00 mleko 19.00 - kąpiel, mleko, sen około godz. 20.00 dziewczyny śpią już twardo i teraz zależy jaki dzień między 2.00 a 4.30 - mleko, potem sen. Jak budzi się jedna od razu bierzemy drugą. Dziewczyny mają mniej więcej pół godziny poślizgu w karmieniu, ale zauważyłam, że drzemki (ok. 15 minutowe) robią sobie w ciągu dnia razem. Bywa tak, że zostawię je na łóżku bawiące się, pójdę do łazienki, wracam, a one śpią.

Na zatrzymanie laktacji są jakieś tabletki. Mam zamiar niedługo przejść się do lekarz po nie. Dziewczyny dawno jesteście po pierwszym okresie ?? Ja chyba dostałam, ale nie jestem pewna - jakoś mało obfita ta miesiączka w porównaniu do tej z przed ciąży. Dziś na kursie instruktor pokazywał nam zdjęcia zwłok ludzi po wypadkach - alkohol i nadmierna prędkość - jedna osoba wyszła do łazienki w trakcie. Jestem przerażona, tym że tak naprawdę każdego dnia chodząc po ulicach ja też mogę tak zginąć lub ktoś mi bliski. :(

My na razie nie myślimy o chrzcie - proboszcz będzie robił problemy. Nie mam ochoty błagać go o to aby łaskawie ochrzcił dziewczynki :) Ale koleżanka pokazala mi fajną stronkę abrakadabra - są tam fajne ubranka.

Justa, czy długo to trwa? Moja Hania też nie chciała jeść, ale przy tym miała lekko gorączkę ok. 37,8 i zachowywała się inaczej. Poszliśmy do lekarza i on od razu dał skierownie na szpital. Jak się później okazało był to ZUM (zapalenie układu moczowego).

Ja mam już x-landera i to podwójnego. Stwierdzam, że jest dużo lżejszy i bardziej zwrotny od pozostałych wózków. Ale z tego co się orientuje x-lander ma nową kolorystykę na ten rok - zajrzyjcie na stronę producenta. Ja kupiłam swój nowy ze śpiworkami i nosidełkami oraz folią za 1449. Był o jakieś 300 zł tańszy od nowych modeli. Może warto popytać się w sklepach czy nie mają jakiś promocji ?? A dziewczyny różnią się niesamowicie. Jedna jest ciut cięższa - tak odróżniałam je zaraz po wyjściu ze szpitala :) oraz dodatkowo nie zdejmowałam oznakowania przez kilka dni :) Teraz Hania ma pieprzyk na środku głowy :), a Zosia jakby nadgryzione ucho. Poza tym Zosia ma buzię okrągłą, a Hania podłużną.

Kaczka moja Zosia strasznie się rozkopywała, aż kupiłam śpiworek - dokładnie taki http://allegro.pl/nino-dotyk-hiszpanii-spiworek-100-green-i2103146722.html i już nie mamy problemu z rozkopywaniem się. Natomiast z Hanka jest odwrotnie :) czasami w nocy muszę zdejmować z jej głowy kołdrę i wyślę zaraz zdjęcia ze spania Hani w ciągu dnia. Ja nadal karmię piersią, ale już odciągam - od czasu pobytu w szpitalu Zosia nie umiała złapać sutka i bawiła się tylko. A Hanię odzwyczaiłam od cyca z wygody. Teraz karmię dziewczynki sztucznym mlekiem tylko na noc, a resztę dostają mojego mleka. Niestety zdarza się, że w ciągu dnia też dostaną mm - w zależności od ich apetytów i moich możliwości produkcyjnych :)

dziękuje :)

http://www.blizniaki.waw.pl/?blizniacze-rowerki-i-sanki,106 mamo bąbelków może to Cię zainteresuje :) Mam prośbę, kiedyś podawałaś stronę z aktualnymi promocjami na artykuły dla dzieci. Czy mogę Cię prosić o podanie jej jeszcze raz?? :))