Aga0076
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aga0076
-
Cześć dziewczyny, znowu trochę wam pomarudzę ;p Poczytałam troszkę o tym TSH i natknęłam się na wypowiedź jakiegoś lekarza i tam było, że osoby, które mają TSH powyżej 3,5 to powinny brać leki jeżeli dodatkowo mają np. guzki w tarczycy, nieregularne okresy. A ja oprócz tego jestem strasznie nerwowa, mam wrażenie opuchniętej szyi, mam problemy z cera(cały czas pojawiają się pryszcze) mimo, że okres dojrzewania mam za sobą i ogólnie niezbyt dobre samopoczucie. A i jeszcze wyczytałam, że w moim wieku TSH powinno być poniżej 2. Możliwe, że te objawy mogą być związane z tarczyca?
-
Hej dziewczyny :) No i jak tam po Świętach? :) Słuchajcie, wczoraj sprawdziłam sobie TSH. No i wynosi 3,52 :/ A w czerwcu miałam 1,11. Wiem, że to jeszcze i tak mieści się w normie, ale czy te TSH nie jest już trochę za wysokie? Boję się, że to idzie w niedoczynność :/ Co o tym sądzicie? Zapisać się do endokrynologa?
-
Sylwia Oki :) A jeszcze mam pytanie. To prawda, że jeśli ktoś planuje ciążę to TSH powinno być około 1? Czy to nie ma znaczenia? U Ciebie przy jakim poziomie TSH udało się zajść w ciążę? :) A i czy bycie w ciąży mając te guzki jest bezpieczne?
-
Sylwia No może i masz racje. Ale trochę mnie to martwi.. A nie znasz jakiegoś dobrego lekarza w Białymstoku? Twoja mama tutaj chodzi do lekarza? A co do hormonów to myślisz, że wystarczy tylko TSH zbadać?
-
Sylwia Co u mnie? Hmm.. studiuje w Białymstoku. Zajęcia praktycznie od rana do wieczora i tako ;p A co do tarczycy to na razie mi powiedzieli, że po prostu mam kontrolować.. Planuje teraz iść sprawdzić TSH, bo ostatnio jakoś chyba w maju robiłam albo i wcześniej, a i czasami coś nie bardzo się czuje.. I zastanawiam się czy tylko TSH sprawdzać czy T3 i T4 też? A i czasami mam wrażenie, że z tą tarczycą coś jest nie tak. Często wyczuwam węzły na szyi, są przesuwalne, ale jak macam to czuje. I nie raz mam wrażenie takiej opuchniętej szyi. Takie dziwne uczucie :/ Z chęcią bym jeszcze do kogoś poszła na usg i konsultacje, ale już nie wiem do kogo :/ Przydałby się ktoś naprawdę godny polecenia. Mam przecież kilka tych guzków w tarczycy, a tylko jednego była robiona biopsja.. Jaka pewność, że reszta jest w porządku? :/ Sorki, że tak marudzę, ale trochę mnie to martwi..
-
Sylwia Dawno nie zaglądałam na forum, więc weszłam, żeby zobaczyć co u was słychać, a tu taka niespodzianka :) Gratuluje!!! ;)
-
Rozumiem. Hmm.. mówisz USG doplerowskie? Ciekawe gdzie takie mogę zrobić. Czym się te USG różni od zwykłego? Szczerze to nie wiem jakie miałam robione, ale wydaje mi się, że nie było to te doplerowskie.
-
Węzły już się zmniejszyły i prawie w ogóle już nie bolą, ale zrobiłam dzisiaj morfologię, OB i CRP, żeby zobaczyć czy to jakaś infekcja. A po którymś USG miałam zlecone sprawdzenie przeciwciał anty- TPO, chyba tak to się nazywa. Wynik wyszedł: 8,72 IU/ml. Ktoś się orientuje czy to jest dobry wynik? A co do USG to muszę ponownie zrobić.. A tak w ogóle jak już ktoś o tym wspomniał. Biopsję miałam zrobioną tego jednego guzka a jakbym miała więcej guzków to co z nimi? Przecież u wielu osób bywa tak, że kilka jest w porządku, a z jednym coś może być nie tak :/ I to mnie martwi..
-
Opis biopsji jest taki: "W badanym materiale płaty nabłonka pęcherzykowego nie wykazujące cech atypii, masy koloidu, makrofagi i komórki zapalne. Obraz cytologiczny odpowiada zmianie łagodnej- wole guzkowate. Wskazana okresowa kontrola kliniczna i USG." No niby wynik ok. A to, że jakieś tam komórki zapalne to nic? Nie wiem zupełnie do jakiego lekarza się wybrać. Wcześniej sugerowałam się opiniami w internecie i poszłam do takiego lekarza. Wydałam 100zł na wizytę i okazało się, że według niego nie ma żadnych zmian i wszystko jest ok. A dwóch innych lekarzy widziało zmiany, więc weź znajdź dobrego lekarza :/
-
kurczak Ale Ty brałaś leki, więc tak jak pani doktor mówiła, od tego mógł Ci się zmniejszyć. A ja żadnych leków nie biorę. W czerwcu jak robiłam TSH to miałam 1,11.
-
No tak.. Biopsję tego jednego guzka miałam robioną- wyszło ok. Reszta jakby zniknęła. A ten jeden guzek zmniejszył się, a pani endokrynolog powiedziała tylko kontrolować i "miejmy nadzieję, że biopsja dobrze była zrobiona i to co trzeba było nakłute".. Powiem szczerze, że te słowa mnie zdołowały :/ No tak, miejmy nadzieję. I dalej tak naprawdę nie mieć pewności, że wszystko jest ok z tą tarczycą. Teraz węzły na szyi mam powiększone i bolą. Niby bolące to od jakiejś infekcji. Jutro zrobię morfologię, OB i CRP, żeby zobaczyć czy to jakaś infekcja. Nie wiem co robić z tą tarczycą. Do kogo iść, żeby dowiedzieć się czegoś konkretnego, a nie raz usłyszeć, że jest kilka guzków, a innym razem, że tylko jeden. Zgłupieć można przez to :/ Planuję znowu zrobić usg tylko chce wybrać kogoś kto naprawdę się na tym zna. Moja znajoma trafiła u nas w mieście na jakiegoś lekarza, który robi usg tarczycy, ale po zrobieniu on nic nie mówi, nie komentuje tylko wysyła to gdzieś dalej i ktoś w innym mieście to opisuje. Nie wiem czy tak dobrze. Jak myślicie? Ten ktoś nie robiąc sam usg wychwyci te wszystkie ewentualnie guzki itp? Czy raczej dokładnie tego nie zrobi? Zależy mi na tym, żeby ktoś naprawdę dokładnie to zrobił :/ Eh.. nie wiem co mam robić.. Boję się właśnie tego, że mówicie, że często dopiero po operacji wychodzi co to naprawdę było :/ czyli biopsją nie daje pewności, że jest ok :/
-
Witajcie dziewczyny. Znowu mam dylemat. Otóż ogólnie rzecz biorąc mam wrażenie, że z tą moją tarczycą jest jednak coś nie tak, ale lekarze mówią kontrolować co roku :/ Byłam ostatnio u tej mojej endokrynolog, która jako pierwsza znalazła zmianę w tarczycy. Pokazałam jej te 2 wyniki usg- jedno robione rok temu, a drugie w maju tego roku. W tamtym sprzed roku wyszło, że zmian jest kilka, tzn trzy chyba, a w tym z maja tego roku, że jest tylko jedna i to mniejsza niż była. Pytałam endokrynolog czy to możliwe to powiedziała, że nie mogą one tak sobie same zniknąć. I wychodzi na to, że ta jedna co się zmniejszyła to ta, której była robiona biopsja.. Nic z tego nie rozumiem.. Co wy o tym wszystkim sądzicie? Kilka dni temu powiększyły mi się węzły na szyi i bolą, a przeziębiona czy coś to za bardzo nie jestem. Tylko czasami pokaszluje, więc nie wiem od czego to. Boję się, że z tą tarczycą coś jest jednak nie tak :/ Dziewczyny doradźcie coś, bo się martwię :/
-
eweliza No nie wiem co z tą moją tarczycą :/ Raz są te zmiany, innym razem tylko jedna.. Już nie wiem co o tym wszystkim myśleć..
-
Witajcie dziewczyny Jestem już po usg tarczycy. Opis jest taki: "Cieśń o grubości 0,4cm. Prawy płat o wym. 1,7 x 4,2 x 1,4 cm, V= 4,8ml z widoczną w części przyśrodkowej płata zmianą normoechogeniczną o wym. 4,5 x 3,5 mm. Lewy płat o wym. 1,4 x 4,3 x 1,4 cm, V= 4,3ml, jednorodny. Węzły chłonne szyjne prawidłowe." No i tak dla przypomnienia. Pół roku temu były 3 zmiany. Dwie w lewym płacie, a w prawym jedna o wym. 0,9 x 0,7 cm i była ona nierówna w obrysach, hipoechogeniczna. Lekarka powiedziała, że dziwną mam tarczycę, ale według niej teraz wygląda ona lepiej niż wtedy. I tych wcześniejszych zmian ona nie widzi.. Widzi tylko tą jedną. Węzły mówiła, że lekko jakby zapalne, ale powiedziała, że to nic takiego, więc nie wiem :/ No i czy to możliwe, żeby te zmiany zniknęły, a ta jedna w prawym płacie się zmniejszyła? No chyba, że to inna, a nie tamta z której była biopsja pobierana. Nie wiem co mam o tym myśleć :/ W tym tygodniu zrobię jeszcze hormony. Zapisałam się na wizytę do endokrynologa, ale wizyta dopiero 22 czerwca.. Co o tym myślicie?
-
eweliza Ta wizyta jest prywatnie i dlatego się zastanawiam czy iść teraz. Gdyby to było na nfz to bym się nie zastanawiała ;p W sumie teraz oprócz wyniku biopsji nic jej więcej nie mogę pokazać. Może jednak przepiszę się na inny termin. 2 razy w miesiącu ona przyjmuje, więc jakoś pewnie w drugiej połowie maja będzie.
-
Witajcie :) Jak się trzymacie? Co u was? Sporo czasu się nie odzywałam, ale od czasu do czasu czytałam :) Po biopsji, którą miałam w listopadzie powiedzieli mi, że mam się zgłosić na usg tarczycy za pół roku, żeby sprawdzić czy zmiany rosną. Tak więc już prawie minęło pół roku, dzisiaj dzwoniłam się umówić na usg. Zapisali mnie na 17 maja, czyli jeszcze 3 tygodnie. Ale mam takie pytanie. Otóż mam umówioną wizytę na tą sobotę u tej lekarki, która zauważyła u mnie tą zmianę. Tak więc od wizyty u niej wszystko się zaczęło. Ona zaleciła mi zrobienie biopsji. Zrobiłam biopsję gdzieś indziej i już do niej nie poszłam na wizytę i pomyślałam, że może właśnie pójść do niej. I tak się umówiłam, żeby pokazać jej wynik biopsji, zapytać co ona o tym wszystkim myśli itp. Ale tak się zastanawiam czy w sumie warto iść do niej teraz, tzn przed tym usg. Może pójść dopiero po usg, bo wtedy będę wiedziała czy zmiany urosły i czy trzeba będzie operować. Bo lekarz, który robił mi biopsję i później sprawdzał co to jest powiedział, że jeśli zmiany urosną to trzeba będzie wyciąć. Co o tym wszystkim myślicie?
-
Aha. Rozumiem. Ja wczoraj poprosiłam mamy, że przejrzała mi skórę głowy i znalazła tam z 5 jakiś znamion :/ Są to takie brązowe plamki, tzn 2 chyba są bardziej czerwone niż brązowe :/ Boję się, że to coś złego. Nie wiem od kiedy je mam. Dzisiaj mam wrażenie, że mnie swędzi miejscami. Nie wiem, może to ze stresu, bo ciągle o tym myślę.. Dzisiaj zarejestrowałam się do dermatologa, żeby obejrzała dermatoskopem, ale najbliższy termin wizyty to dopiero 15 maj :/ Kurczę jest ktoś kto też ma znamiona na skórze głowy?
-
basssik A jak wyglądało miejsce bezpośrednio po użyciu lasera? Miałaś jakieś wgłębienia, czy tylko plamkę?
-
Witajcie. Czy jest tu na forum osoba, która usuwała znamię u dr Dymitruka w Białymstoku? Jak ktoś miał u niego robiony zabieg to proszę odezwijcie się.
-
Oki :) I tak mi dużo pomogłaś :) Jak będę na wizycie u endokrynologa to zapytam. Wiesz no.. jeśli nie będę mogła oddawać krwi to nie będę. Tylko chciałabym znać dokładny powód przez który nie mogę..
-
No w sumie masz racje. Czyli jeśli miałabym zaświadczenie to mogłabym oddać krew? Ale lekarka coś wspominała, że jeśli lekarz stwierdził, że moje guzki to wole guzkowate to na pewno od takich osób nie mogą pobrać krwi.. Czyli w takim przypadku nawet zaświadczenie by nic nie dało tak? A u mnie w wyniku biopsji mam coś napisane, że wole guzkowate...
-
To przez krew można nabrać się guzków tarczycy? Myślałam, że to jest sprawa, że tak powiem indywidualna czy ktoś ma guzki czy nie i, że tym "zarazić" się nie można.. No to super.. Ona coś mówiła o zaświadczeniu od endokrynologa odnośnie tego czy mogę oddawać krew czy nie. Ale z tego co później powiedziała to i tak wynika, że puki mam te guzki to nie mogę oddawać krwi.. Więc po co te zaświadczenie? A i jeszcze chciała zobaczyć wynik biopsji.. Ale nie miałam przy sobie..
-
Sorki, że dodało 2 razy ;p
-
Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie. Może któraś z was się orientuje dlaczego osoba mająca guzki w tarczycy nie może oddać krwi? :/ Dzisiaj mi odmówiła lekarka mimo, że wyniki wyszły bardzo dobre i gdyby nie to to mogłabym oddać. Nie biorę żadnych leków, nie mam nadczynności ani niedoczynności tarczycy. Tylko te guzki.. A co to ma do krwi? Rozumiem, że jakbym hormony brała to bym nie mogła, ale guzki to przeciwwskazanie? Na stronie krwiodawstwa nic o tym nie pisze. Tylko o chorobach tarczycy. A ja nie mam stwierdzonej żadnej z nich.. Zdziwiło mnie to bardzo :/
-
Dziewczyny, mam jeszcze jedno pytanie. Może któraś z was się orientuje dlaczego osoba mająca guzki w tarczycy nie może oddać krwi? :/ Dzisiaj mi odmówiła lekarka mimo, że wyniki wyszły bardzo dobre i gdyby nie to to mogłabym oddać. Nie biorę żadnych leków, nie mam nadczynności ani niedoczynności tarczycy. Tylko te guzki.. A co to ma do krwi? Rozumiem, że jakbym hormony brała to bym nie mogła, ale guzki to przeciwwskazanie? Na stronie krwiodawstwa nic o tym nie pisze. Tylko o chorobach tarczycy. A ja nie mam stwierdzonej żadnej z nich.. Zdziwiło mnie to bardzo :/