Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hanka*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Termin według OM mam na 24 kwietnia, a według USG na 1 maja, więc już sama nie wiem jakie są zależności między tymi datami.
  2. bry Wczoraj byłam w szpitalu, mam rozwarcie na dwa palce, ale nic poza tym, kazali mi wrócić do domu i obserwować, jakby coś się działo przyjechać.
  3. Moja wizyta nie wypaliła, lekarz mnie nie przyjmie. Powiedział, że panikuje i mam się zgłosić, jak faktycznie coś się zdarzy.
  4. Znów_mama Z tego, co widzę - i umiem liczyć - to masz już duże dzieciak i na tyle rozwinięte, że zrozumieją o co biega z wiecznie beczącym noworodkiem/niemowlakiem. Trzeba będzie poświęcić takiemu dziecku więcej czasu i tutaj przyda się ich pomoc. Nie poczują się odrzucone, jak poczują się potrzebne. I nie ma żadnej faworyzacji. Jak Ty siedzisz z najmłodszą, to niech tatuś zabierze starsze do wesołego miasteczka, cyrku, kina.... będzie dobrze :) Trelevinaaaa Ja jestem bardzo przeczulona a propos apteczek, a że do szkoły rodzenia nie poszłam, to sama będę musiała sobie poradzić z wyposażeniem jej. Ale jest sporo informacji na ten temat w internecie, więc dam radę.
  5. bry Idę dzisiaj do lekarza na wizytę, mam cichą nadzieję, że dociągnę jeszcze przez 2 tygodnie. Ale mam przeczucie, że urodzę na dniach, brzuch mam strasznie twardy i w ogóle jakoś tak dziwnie się czuję. Zostawiam dzbanek kawy zbożowej i talerz pysznych kanapek.
  6. Znów_mama Dzisiaj jeszcze nie wychodziłam na dwór, więc może ten T-shirt i cieniutki, wiosenny płaszczyk to całkiem dobry pomysł. Ale patrząc za okno jakoś tak zimno mi się robi, chociaż powiem szczerze, że jeszcze godzinę temu niebo wyglądało zdecydowanie gorzej niż teraz.
  7. Dzisiaj od rana miało być w stolycy pełno słonka, ale jakoś tak niekoniecznie. Niebo zasłane chmurami, a słoneczko tylko delikatnie i nieśmiało daje o sobie znać przebijając się przez te chaszcze chmur. Mam nadzieję, że do południa się bardziej rozpogodzi.
  8. bry Na forach bez konieczności rejestracji - jak na kafe - jest właśnie taki problem, że każdy może narobić zamieszania. Najlepiej się nie odzywać i olać. Dziewczyny ja coraz częściej odczuwam skurcze, które się nasilają w nocy. Przez co nie mogę spać, a w dzień z racji nieprzespanej nocy jestem padnięta, ale nawet godzinna drzemka nie wystarcza, żeby zregenerować się.
  9. O i też mogłabym już rodzić w połowie kwietnia, marzy mi się to.
  10. Znów_mama - ja podchodzę do porodu zupełnie inaczej. Jest obrzydliwy, bolesny i nieprzyjemny. Mam nadzieję, że będzie trwał minimum. Długo się zastanawiałam nad prywatną kliniką i cc na życzenie. Przeliczając jednak wydatki przerosło to moje najśmielsze oczekiwania, dlatego tylko rodzę naturalnie. Ale ja w ogóle jestem dziwna. Ciążę przechodzę raczej spokojnie w sensie emocjonalnym, nie podniecam się zbędnie wszystkim, a wręcz wiele dolegliwości i rzeczy jakie towarzyszą ciąży strasznie mnie irytuje.
  11. ...x... - no właśnie. Może jak porozkładam wszystkie potrzebne sprzęty dla malucha, to zacznę się przejmować bardziej nadchodzącą godziną 0. Narazie jednak nie zaprzątam sobie tym głowy, urodzić i tak przecież muszę :D
  12. Ja wam powiem, że porodu też się nie boję albo raczej teraz się nie boję, bo jeszcze wiem, że troszkę czasu mam i nie myślę o tym.
  13. A czy wy macie koszmarny senne? Bo jak uda mi się już przysnąć, to szybko budzę się z krzykiem. Od jakiegoś czasu non stop nawiedzają mnie koszmary.
  14. babolki :) Słoneczko świeci pięknie w powietrzy czuć wiosnę, a ja uwielbiam wiosnę! Noc oczywiście średnio przespana, ale w końcu doczekam się tego, że calutką nockę prześpię, mam przynajmniej taką nadzieję. Powiem wam jeszcze, że boli mnie krzyż. Znów_mama - świetnie, że masz swój własny, mały biznes. Też zawsze o tym marzyłam i dojdę do tego, że otworzę coś zupełnie swojego.
  15. Ja też jeszcze pracuję i zamierzam tak pociągnąć do samego końca, hehehe aż mnie będą ze stanowiska pracy na porodówkę zabierać. Lubię swoją pracę i strasznie przeżywam, to że będę musiała się z nią rozstać na kilka miesięcy. Zresztą mamy kredyt do spłaty i nie ma opcji, żebym pozwoliła sobie na siedzenie w domu przez cały wychowawczy. Jednak z drugiej strony na samą myśl, że moją małą kruszynkę będę musiała zostawić w domu jest mi strasznie smutno i przykro. Niestety u nas jest tak, że nikt z rodziny nie będzie mógł posiedzieć z małą, będę musiała rozejrzeć się za prywatną opieką. Ale do tego czasu zamierzam cieszyć się w pełni z bycia mamą :)
×