catheleen

OVB to naciągacze... Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i na szkoleniu. Miałam dostać pracę i... Zrezygnowałam. Wszystko opierało się na tym, że przez pierwsze miesiące sami mamy im szukać klientów, dopiero później będziemy obsługiwać tych, którzy sami przyjdą. Wyzyskiwacze! Po tych kilku miesiącach zwalniają biednych, młodych ludzi, że niby się 'nie nadają', a klientów im przyprowadzili! Stanowczo odradzam i pracę, i usługi! Dodam, że poznałam całkiem niedawno osobę, którą OVB oskarżyło o to, że za ZWOLNIENIE SIĘ Z PRACY ma zapłacić im odszkodowanie łącznie wynoszące ponad 11tys złotych! Za to, że jego klienci przestali opłacać składki! Człowiek odszedł z firmy i teraz ma kłopoty. Poza tym szkolenie pokazało mi, jacy to oszuści, którzy umieją tylko naciągać ludzi na milion różnych ubezpieczeń, gadkami o zapewnieniu przyszłości dzieciom i trafianiu w czułe punkty klienta tak, że naiwny się nabierze. Ludzie, pomyślcie zanim dacie się nabrać na takie sztuczki! Pozdrawiam.