Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

choc_ella

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez choc_ella

  1. hej miśki, czas wstać, jak można tak spać:D Wasz sen już całe wieki trwaaaa, no wstawać mi!! Raz, dwa:D:D gamedesire, Mamuśko nasza, czekaliśmy na niusa, że Franek już po drugiej stronie brzuszka - gratuluję:) to na placu boju pozostaje nam Karolcia chyba tylko; trzymamy kciuki za chyba ostatnią Czerwcówkę! przesuszona pewnie zakochana w dzieciątku tak, że chwilowo o nas zapomniała. Wybaczamy:D Ale to zleciało..Dziś już tulimy skrzaty do siebie, urywamy noce, martwimy się czy wszystko dobrze robimy. Moja córa wydaje jakieś nienaturalne dźwięki podczas snu:) Komiczne to trochę, ale jak już przypomina stękanie, a w pieluszce czysto i problemów z kupką brak - zaczynam się martwić. Kiedy ona zacznie mówić??!!:) Jutro nam stukną 3 tygodnie, więc już jest duża przecież.Właśnie śpi koło tatusia na naszym łożu, poranek musi być z nami.Cuuudny widok odzywajcie się kochane, miłego! Papa
  2. mimi, z sutkami (a właściwie jednym;) ) też miałam przeboje, bolało strasznie, zaciskałam zęby, łzy same napływały, ale jak już mała na dłużej chwyciła było lepiej. Ja smaruję sobie bepanthenem, tym samym co do odparzeń dla dzieciątka. Odpuszczam jedno czy dwa karmienia tą piersią i jest lepiej. A na twarde, obrzmiałe piersi polecam sprawdzone liście kapusty albo okład z zamrożonej tetrowej pieluszki:) Tak w klinice robiły położne i ułatwiały życie cierpiącym mamuśkom
  3. Angua, witaj kochana, fajnie że wróciłaś do nas:) Ty nawet nie myśl, że jesteś złą mamą - większość z nas jest mamusią po raz pierwszy, uczymy się siebie i od siebie. A organizacją czasu się nie przejmuj, każda z nas potrzebuje trochę przejść, żeby mieć wsio poukładane wokół małej istotki:) Wiem to po sobie, hehe. Zwłaszcza że krasnoludek zaskoczył nas 3 tygodnie przed terminem, więc wózek, przewijak kupione w dniu wyjścia ze szpitala:):) Btw, dziś mój termin porodu...a mój mały 17 dniowy terminek śpi sobie smacznie po jedzeniu. Z tym karmieniem na żądanie też mówią różnie..niby max. co 3 godziny powinno się karmić Maluszka, ale w nocy jak smacznie śpi dłużej, po prostu nie budzę, nadrobi w ciągu dnia:) Nadusi też po odpadnięciu kikutka przed kilka dni coś tam się zbierało, czyściłam patyczkiem nasączonym octeniseptem i wygląda teraz ulalaaa:) taki ładny jest:) mimi18 i maglip26, witajcie na naszym topiku:) Po to tu jesteśmy, żeby się wspierać i doradzać. pozdrawiam wszystkie czerwcowe Mamusie:)
  4. dzień dobry bardzo, szczególnie dla świeżo upieczonych Mamusiek:) lilka i Alinka - gratuluję Wam maleństw już przy sobie:) jak tylko się ogarniecie, opiszcie jak tam wrażenia. Alinka, na pewno będzie dobrze, a podwyższonej bilirubince mówimy: nie;) ale już niedużo nas zostało. Trzymam kciuki za pozostałe Czerwcóweczki...czekamy na Was. I na wpisy już rozpakowanych - odezwijcie się kochane w wolnej chwili, mam nadzieję, że topik nie zaniknie:D Angua, przesuszona, gamedesire pewnie już tulą swoje Krasnoludki
  5. yenna, super swiadomość:) I ja się przyłączam do gratulacji, kochana Dużo zdrówka dla synusia:) najpiękniejsze chwile dopiero przed Wami...
  6. Mgielkusia, moje gratulacje:):):) Ojj, rozwiązuje się worek Czerwcowych Słoneczek -super wiadomości napływają co chwilę. Dlatego wybaczamy ciszę;) Cieszcie się Maluchami dziewczynki i...napiszcie coś w wolnej chwili. Miłego dnia!
  7. Marzycielko, witaj w klubie szczęśliwych Mamusiek:):) moje gratulacje!! Oby Emilka zdrowiutko i pięknie rosła, a Wam dużo snu życzę:) coś tu cisza ostatnio...czyżby wszystkie pomalutku się rozpakowywały;)?? trzymam kciuki za Was, już niedługo...:D miłego dnia
  8. dziewczynki, na bolące twarde piersi polecam też mokrą tetrową pieluszkę wyciśniętą, włożoną do woreczka i zamrożoną:) Ja potem w domu już tez tak praktykowałam:) Przykładać do piersi, szczególnie od pachy (tam odczuwamy chyba największy ból i twardnienie) .Na Łubinowej położne mają takie w pogotowiu, jak ktoś jest w potrzebie - chętnie pomogą. I ważne, żeby maluszek od początku ładnie się przystawiał do piersi. Pytać, pytać, pytać - one chętnie pomagają i nauczą, przystawią do piersi.
  9. lolla5, ja w środę urodziłam, w sobotę już wyszłam:) Wszystko zależy od stanu zdrowia dziecka (czy nie ma żółtaczki lub innych) i oczywiście Twojego samopoczucia. Maryna, gratulacje Maleństwa:) dużo snu i zdrówka Wam życzę
  10. o raaany:) to kaska z BI tu gadu gadu, martwi się o wszystkie Czerwcóweczki a tu proszę - córunię już ma przy sobie!! Tatusiu no i Mamusiu:):) - moje wielkie gratulacje:):) zdrówka i snu Wam życzę.
  11. CYNIminii, jesteś niesamowita:) tak dobrze przygotowana i zapobiegawcza, ja zawsze wszystko na ostatnią chwilę, co wiem - nie jest dobre. Fakt, że córunia zaskoczyła nas 3 tygodnie przed terminem, przyspieszył w mega tempie ostatnie zakupki, ale się udało:) Co do pieluszek, ja miałam kilka tetrowych i faktycznie przydały się. Ręczniczka w szpitalu osobiście nie miałam...ale może warto wrzucić.
  12. choc_ella

    MAJ 2011

    stylowa, ja też sobie zdrówka życzę:) Nie dopuszczam nawet myśli, że to coś kulkowatego się powiększy:( Póki co regularnie masuję i wcieram maść.Się zobaczy. Dzięki śliczne za zaproszenie do Waszego topiku. Ja byłam/jestem młodszą czerwcówką, ale poród 3 tygodnie przed terminem uczynił mnie no...prawie Majówkę:) dziewczynki, widzę że u Was wychowywanie dzieciątek wspólnymi siłami - super:) A ja (za pozwoleniem) podczytuję i korzystam z Waszych rad. Póki co na pulpicie ściągawka penelopy i dozwolone menu:) pozdrawiam i dzieki:)
  13. agnes, gratuluję Nadusi:) no szkoda, że akurat takie wspomnienia z porodu, ale wszystko co złe, szybko się zapomina. Ja osobiście wolałabym rodzić sn, jednak los zadecydował o wcześniejszej, szybkiej decyzji o cc. Dzięki temu i wspaniałej załodze kliniki mam zdrową córeczkę. Super, że szybko dochodzisz do siebie po cesarce, ja też szybciutko się zebrałam, teraz jednak mam małe problemy z blizną, a raczej zgrubieniem-stanem zapalnym nad nią... Ale na pewno Ciebie to nie dotknie:) dużo zdrówka i snu dla Was!
  14. witaj mamuskaaniusika, póki co mam Butapirazol maść, ale boję się czy to wystarczy. Rana ładnie się goi, no ale te zgrubienie..martwi mnie. Oby przeszło, bo trochę lekarz mnie nastraszył jakimś ropnym ew. krwistym wyciekiem... A co do krwawień, u mnie wyjątkowo spokojnie, właściwie tylko pierwsze kilka dni krwawiłam, teraz jedynie troszkę wodnistej lekko podbarwionej wydzieliny. Wczoraj badał mnie lekarz, macica twarda, ładnie się obkurcza i środeczek wygląda super:) - jak to ocenił. Tak że jesteśmy szczęściarami chyba, że nie męczymy się wiele tygodni:) Nic się nie martw, jest dobrze na pewno.
  15. choc_ella

    MAJ 2011

    stylowaa, dziękuję za odpowiedź:* ..no i jest stan zapalny nad blizną:( ciepła, twarda, boląca kulka na ok 2 cm. Przepisał maść, kazał masować w miarę możliwości i..mam nadzieję, że się bardziej nie powiększy ani nie będzie paskudzić:( To tak informacyjnie, już Wam nie zatruwam Majówki. Dołączam się do życzeń dla Trelevinki:) Miłego dnia
  16. Mikołajkowy Tatusiu i Mamusiu - moje serdeczne gratulacje:):):) Ja tylko czekałam na takiego niusa, kwestia czasu...;) Super, że Maluszek już z Wami i Angua szybko dochodzi do siebie. ...a uczenie się siebie i od siebie to najpiękniejsza szkoła życia... Buziaki dla całej Rodzinki:* P.S. W piątek lecę do kiosku po Dziennik;) gamedesire, zaciskamy łapki za pomyślność. Już za parę chwil, za chwil parę...lalalalaaaa, będziesz tuliła swojego brzdąca, jupi!! czekamy na niusy, dużo sił i zdrówka!! mgielkusia, dawaj dawaj - czuję, że będziesz następna:D a lilka i przesuszona pewnie już tulą swoje pociechy do siebie, dlatego wybaczamy ciszę;) pozostałe czerwcóweczki - już nie trzymajcie nas tak w oczekiwaniu, stosować mi proszę 3x S, jak to mówi mój lekarz... Spacer, Sprzątanie, Seks (czy w odwrotnej kolejności, jak kto woli;) ) cokolwiek, co pobudzi Wasze Maluszki do wyjścia z ciasnego domku. Po drugiej stronie jest tak pięęęęęęknie:) a u nas super, Mała noce ładnie przesypia, w dzień drzemki znacznie się skróciły. Ja karmię częściej, ale mniej, żeby zapełniać mały żołądeczek na bieżąco. Byłam wczoraj u lekarza...na mojej bliźnie po cc zrobił się stan zapalny, mała ok 1 cm gulka, ciepła i boli przy dotyku:( Wiedziałam, że to nie jest normalne. Przepisał maść, będę masować i mieć nadzieję, że się bardziej nie powiększy.
  17. choc_ella

    MAJ 2011

    witam bardziej doświadczone Mamusie:) pomożecieee;)?? Minęło 12 dni od cc, ja ogólnie czuję się super, Malutka zdrowo rośnie, tylko jedno mnie martwi... Brzuszka praktycznie nie mam, za to nad blizną mam fałdek skóry, a po obu końcach blizny, w miejscu po supełkach mam spore zgrubienia:(:( Przy zdjęciu szwów położna mówiła, żeby masować te miejsca, ale mam wrażenie że te zgrubienia są większe:( Wieczorem jestem umówiona na konsultację, chyba on mnie tylko uspokoi:) naczytałam się w necie o endometriozie, przepuklinie, ponownym cięciu i nie daje mi to spokoju. Czy któraś z was po cc miała podobnie i może mnie uspokoić na te klika godzin chociaż:):)??
  18. mamuskaniusika, pępuszek odpadł w 12 dobie od urodzenia. Przyznam, że bałam się trochę tam przy nim majstrować, ale położna mi pomogła kilka razy:) Ja kupiłam octenisept do psikania, ona była za gazikami nasączonymi spirytusem i później tak też czyściłam. Fajnie też skorzystać z patyczka do uszu.Ale Tatuś był zdania że cieplutka woda, lekko natłuszczona oilatum, polana na pępuszek może pomóc. I nie wiem czy tak było, czy zbieg okoliczności:) ale po dwóch dniach takiej taktyki, suchutki sam odpadł podczas przewijania:) A co do nawilżania ciałka, dzieciaczki szczególnie te urodzone wcześniej mają skłonność do przesuszania skórki. Ja używam oilatum do kąpieli, ale od kilku dni stosuję tez oliwkę z nivea, przy okazji masujemy Malutką a ciałko jest fajnie nawilżone.
  19. wiadomość wczorajszego wieczorku... Nadusi odpadł pępuszek, a właściwie kikutek :D:D:D pięknie wygląda, dziś wyczyściłam ładnie ranę i prezentuje się super:) ...tak tylko chciałam się pochwalić:)
  20. justka, kochana, witaj wśród szczęśliwych Mamusiek:) przywołałam chyba Cię myślami, bo jakoś cisza ostatnio. No ale takimi niusami oby każda "milcząca" czerwcówka nas witała:):) Gratuluję maleństwa, dużo zdrówka i snu dla Was A dziś piękny dzień się zapowiada. I spacer z córeczką. Aha, i jadę dziś na małą konsultację...Po obu stronach blizny zrobiły się zgrubienia:( Brzuszka nie mam, tylko twardy mały fałdek nad blizną...Jakoś nie podoba mi się to (choć może tak ma być, krótko po zdjęciu szwów jestem), ale naczytałam się o zrostach, bólach, endometriozach i koniecznych ponownych cięciach, że tylko lekarz może mnie uspokoić:) Oby było dobrze Miłego dnia, papa:)
  21. gamedesire, i ja się wtrącę-za pozwoleniem..;) zuch dziewczynka jesteś!! ja wiem jedno - TAK MIAŁO BYĆ, ktoś tam u góry naskrobał dla Ciebie scenariusz, dzieciątko było Ci w taki sposób pisane. Mam bliski przykład z otoczenia...analogiczna sytuacja..tylko korzenie arabskie;) Piękna matczyna miłość, piękne uczucie, piękny chłopczyk...Szczęście bije na odległość i...nikt nie pyta, dlaczego... Nie trzeba pytać, to się widzi i czuje:) Buziaki dla Ciebie:* podwójnaMamuśka - i ja nie mam rozstępów i zostaję z 3 kg na plus:) - daj mi tylko troszkę czasu na drugiego Malucha - wtedy powiem, jak jest:) pozdrawiam Was wszystkie Czerwcóweczki
  22. z tym jest problem:) w dniu cięcia już nic nie jemy (przed zabiegiem też), następny dzień też pościmy, jedynie można zwilżać usta wodą (jak tam "przypadkiem" trafi większy łyczek - nie zaszkodzi;) ) Pierwszy poważny posiłek w postaci pysznej zupy mlecznej w drugiej dobie po cc. Jak ona smakuje, yummy:) Na obiad tylko zupa, kolacja już normalnie. To tak oficjalnie, kto co podjada - nie wnikamy.
  23. yenna, wiem kochana, te alergie to jakieś paskudztwo!! Przytrzymuj tylko w razie wu brzuszek poduszką albo rękami i będzie lepiej podczas apsik:) A czuję się jak na skrzydłach, jestem zakochana w córeczce. Rana troszkę pobolewa, dr Koza nieźle mnie zasupłał, więc wyjęcie szwów było trochę trudniejsze:) Ale brzucha już praktycznie nie mam, 3 kg do zrzucenia, a uśmiech mi z buzi nie schodzi. Mleczko płynie potokiem, co cieszy mnie i Małą na pewno:) czekam na Was dziewczynki, ech same zobaczycie co to za CUD...
  24. dziewczynki, koniecznie wyleczcie wszelkie kichanie, kaszelki itp cuda przed cc. Bo z tego wszystkiego chyba to sprawia najwięcej bólu. Ale wiem, że dacie radę:) Ja dzięki szybkiej decyzji o cc, mam obok siebie 10-dniowego Krasnoludka:):) Choć tak chciałam rodzić siłami natury...ale to właśnie natura zadecydowała za mnie:) I naprawdę zapomina się o wszystkim, mając na piersi małe zawiniątko... trzymam kciuki za Was:)
  25. Iwciala, no to Ci Maluch niespodziewajkę zrobił;) Albo sprawdza twoją cierpliwość, hihi faktycznie, dziś się na Łubinowej działo... Byłam do południa na zdjęciu szwów po cc, panie z rejestracji od razu powiedziały że będę trochę czekać, bo wszystkie zabiegówki i położne zajęte. Ale za chwilkę pielęgniarka zawołała mnie do pokoiku i szybko pozbyła się niebieskiej nitki:) Ojj, dr Koza zrobił niezły supełek...ale dało się przeżyć. antlia, Nadusia ma się super, a ja przeszczęśliwa. Krasnoludek zmienia się z dnia na dzień, ładnie je, pospać też daje. trzymam kciuki za Was, dwupaki:) Będziecie w dobrych rękach, więc uszy do góry:)
×