Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

choc_ella

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez choc_ella

  1. Alinka, ja wpadam na ciacho!! tylko yyyy bez żadnych podpuch w postaci truskawek czy czereśni proszę;(;( A tak owoce kuszą...póki co wlewam w siebie świeżo robiony sok marchwiowo-buraczano-jabłkowy:) Ja już po zdjęciu szwów, da się przeżyć. Choć pielęgniarka zaskoczona, bo doktor mega supełek zrobił i trochę ciężko było.. Nadia już jest obywatelką świata urzędowo.:):) dziewczynki, rozpakowywać mi się szybko:) czekam na wieści o kolejnej Mamusi.
  2. i ja czekam na dobre nowiny:) powodzenia dziewczynki, już niedługo... antlia - buziak dla córuni:)
  3. Anguaaaa, to wciskaj na pedał (gazu oczywiście) i to mocnoooo;);) bo jutro już mały skrzacik może być przy Tobie po schodach nie lataj, chyba że na miotle.... okien nie warto myć - deszcz za Ciebie to zrobi/ł... Angua, nic tylko szalej ile wlezie:) czekamy na wieści, powodzenia
  4. hej dziewczynki:) trzymam kciuki, żeby coś się u Was ruszyło, czekam tez na info od milczących czerwcówek..;) to może oznaczać tylko jedno :):) u mnie super, Nadia śpi sobie, noce też jakoś dajemy radę. Tylko dzień jakoś tak szybko leci:) Przerwy między karmieniami wykorzystuje się na wszystko. Na zaległości netowe tez;) jutro mam zdjęcie szwów, na wadze + 4 kg, więc nie jest najgorzej. A Mała jutro oficjalnie zostanie obywatelką z urzedu;) buziaki dla Was
  5. a dr Koza robił mi cięcie:) fajny doktor, ale dziwił się że tyyle gadam hihi
  6. agnes55, Nadusię już niedługo będziesz mieć przy sobie - nie martw się, że po terminie, najpóźniej w 10 dobie wywołują. Moja współlokatorka z przedporodowej tak miała. Wszystko będzie dobrze:) moja Nadusia własnie ucina drzemkę, chrrrr, chrrrr :):)
  7. dora, jasne że będzie dobrze:) ból troszkę jest, ale wszystko do wytrzymania. Ja jak tylko puszczało znieczulenie, już kręciłam kółeczka stopami, żeby szybciej ukrwienie poprawić. Głowy też nie warto podnosić, a potem to raczej dochodzenie do siebie z powodu za długiego leżenia i mega głodu:):) Ja to tak sobie tłumaczyłam, hehe Mam nadzieję, że żaden kaszel Cię nie męczy - to dla mnie była masakra, bo bolało, ojjjj justka, przesuszona - dziś Wasze dni trzymam kciuki za Was wszystkie, chcę już Was w tabelce widzieć:)
  8. mamuskaaniusika, kochanaaa:) gratuluję Maleństwa, fajnie już mieć dzieciątko przy sobie, co;)?? wiem, co czujesz po cc - ja dosyć szybko się pozbierałam, ale teraz odczuwam jakieś bóle i małe "ciągnięcia" przy ranie. Będzie dobrze:) Ja dziewczynki cieszę się córeczką. Dziś była położna, oglądnęła małą i powiedziała, że wzorowo wygląda, ależ się ucieszyłam. Odebrałam też z kliniki wypis i zaświadczenie o macierzyńskim, jutro zawiozę do pracy. Aha, pozostały 4 kg do wagi sprzed ciąży, brzuszek z dnia na dzień mniejszy a rana naprawdę ładnie wygląda. To tak dla tych, które zostaną cesarzowymi:) - główka do góry, troszkę poboli, ale naprawdę zapomina się przy dzieciątku o wszystkim. :):) Czuję się wyjątkowo i uśmiech mi nie schodzi z buzi, tęsknię za brzuszkiem też, za dotykiem, ruchami Małej. Cieszcie się tymi chwilami i pogłaskajcie od cioteczki choc_elli swoje brzucholki:):):)
  9. yenna, tak tak, dają - prawdopodobnie to była pyralgina, bo pytała czy nie jestem uczulona, dają środek p/bólowy do kroplówki, jak bardzo boli, na pewno coś dorzucą;) Któraś z mamusiek dostawała też nospę, z tego co słyszałam. wenflon zostaje następnego dnia, jakby bolało (już na poporodowej sali), ale ja nie korzystałam
  10. yenna, do piersi przystawiłam na nastepny dzień. Malutka od razu pięknie się przystawiła, pobudzała mi laktację, choć mleczka nie widać:) Położne były mile zaskoczone, że od razu tak ładnie się przystawiła. Bywa z tym różnie, ale położne chętnie pokażą, przystawią itd.A majtki - tak, jak najbardziej jednorazowe. I przydadzą się podpaski na noc (oprócz tych mega) w przypadku mniejszych plamień już po (jak u mnie) :)
  11. nooo, czarnobiałykotku - tak myślałam, za długo milczałaś:) no to dostałyśmy najpiękniejszy prezent na Dzień Dziecka. duzo zdrówka i snu dla Was:)
  12. jak tylko Malutką wyjęli pokazali mi na sekundkę znad parawanu, po krótkim czasie przyłożyli zawiniątko przy twarzy, żebym ucałowała maleństwo (bożeee, taka cieplutka kochana była), głowy nie wolno podnosić, więc tak z boku mogłam ucałowac buźkę. A na salę poporodową już przywieźli w ubranku (jezus, chyba - muszę Tatusia spytać:):) ) :):)
  13. dzięki kochane za gratulacje - ojj, cieszymy się sobą, jak tylko możemy. To największe szczęście, jakie mnie w życiu spotkało, same już niedługo zobaczycie:) Troszkę cierpliwości i za niedługo kolejna z Was dopisze się do szczęśliwie rozpakowanych atena35, majóweczko -masz rację:). Przy dzieciątku czas tak szybko leci, łapie się wolne chwile jak maluch śpi:) oby te Wasze bóle to było To:) ciekawe, jak tam Angua, dawno jej wpisu nie widziałam. Lilka też milczy...może już mają maluchy przy sobie:) uciekam rozwiesić pranie, buziaki:*
  14. dziekuję za gratulacje wszystkim:) antlia... moja współlokatorko:) dostałyśmy najpiękniejszy prezent na Dzień Dziecka buziaki dla Lenki, tatuś dumniacha jak nic;) CYNIminii... ja szczerze nie liczę pieluszek, ale mała chyba lubi robić mamie psikusy i zrobić "sprawę" w świeżej pieluszce - jasne, zawsze lepiej;) No ale trochę schodzi. Maryna77...zgadza się, jestem bardzo wdzięczna za taką szybką, niespodziewaną decyzję o cc. Małej mogło zagrozić moje niezidentyfikowane krwawienie. A że waga ok2500, ruchy i serduszko cały czas było, więc byłam spokojna:) Fakt, pozbierałam się szybko, może az za;) odczuwam teraz czasem takie ciągnięcia w okolicach rany,a le to akurat chyba normalne. Aha, rada dla przyszłych cesarzowych - wyleczcie kaszel i ew.kichanie przed porodem cc :) - ojj, to było/jest największym problemem. Iwciala...opaska dla Maluszka jest już na rączce, jak będziesz je mieć przy sobie:) W odpowiednim kolorze różowa/błękitna (zapytają wcześniej o płeć - zastanawiałam się, czemu) A tatuś czeka za drzwiami i szybciutko dostaje dzieciątko. Po chwili jak przywieźli mnie na salę poporodową, wjechał dumny tatuś z wózeczkiem z córeczką - niesamowite wrażenie (chlip.chlip;) ) trzymam kciuki za Was, a Mamusiom - pięknych chwil z dzieciakami
  15. żeby nie było:) z wieelką przyjemnością wpisuję siebie jako szczęśliwą mamusię:) tak że "uciekam" z listy wyczekujących NICK............IMIĘ........WIEK......MIASTO..........TERMIN/PŁEĆ 1.Angua83..............Kasiek......28.......Katowice.....02.06/(Mikołaj) 2.lilka1237.........Lilianna....30....Lubelskie.... .........03.06/(Zosia) 3.Przesuszona.......Weronika.....23....Mazowieckie.... ....07.06/ (Jaś) 4.justka246..........Justyna.......27......UK..... ..........07.06/ (Olivia) 5.Mgielkusia......Agnieszka.....27.........De..... .....08.06/(Paulinka) 6.kaska z BI.....Kasia......31Bielefeld......09.06/(Roxana) 7.gamedesire39.....Małgorzata......39.......Kraków......10.06/Franek) 8.mamuskaanusika.....Anka.....31.....Podkarpacie.....10.06/(Antonina) 9.Alina123.Alina.........26......Koszalin..........10 .06/(Synek) 10.Marzycielka29.........?.......29...Śląskie.. ..........19.06(córeczka) 11.czarnykotbiałykot..?.....?......?..............? /? 12.dora87................Dorota........24.......Pomorskie ...20.06/(Maja) 13.Karolcia102......Karolina......26......Pomorskie ....25.06/(Pawełek) Nasze „czerwcowe mamusie" NICK ..IMIE...WIEK..MIEJSCOWOSC...MALENSTWO...T.C./DATAUR..GR/CM 1.PodwojnaMamuska?........?.......synek.............37/12 .05.?/? 2. choc_ella.....30....Śląskie....Nadusia ....37/01.06..2590/51 wracam do mojego skarba, muszę poprzytulać:) będę zaglądać, buziaki dla Was
  16. dziękujemy dziewczynki za gratulacje:) już Wam odpowiadam... decyzja o cc była szybka i odpowiednia...krwawienie mogło naprawdę zagrażać, prawdopodobnie łożysko się odklejało:( bo z szyjki tyle raczej nie mogło być. samo cięcie trwało może pół godziny ze wszystkim, najdłużej zajmuje znieczulenie, przygotowanie itd. Od samego cięcia dzieciątko już po chwili właściwie jest po drugiej stronie brzuszka.Potem trening krawcowej;), i wracasz na salę. Oczywiście w nieświadomości, co się dzieje od pasa w dół;) Malutką pokazali mi zaraz jak wyjęli i leciutko obmyli, a potem dumny tatuś przywiózł zawiniątko do mnie i tak sobie spędziliśmy troszkę czasu:) Potem zaczyna boleć...ważne, też żeby nie podnosić głowy.Ale euforia i środki p/bólowe robią swoje:) Na nast.dzień wstajemy...może troszkę ciężko, ale chciałam jak najszybciej się pozbierać, żeby mieć Nadusię przy sobie. I była córcia ze mną:) nawet na noc nie chciałam jej oddać, mimo że niewyspanie i ból dają znać o sobie. I tak sobie byłyśmy razem, mała od razu pięknie się przystawiła do piersi a mleczko leci. A w domu to już w ogóle cudownie. Mała śpi, budzi się na jedzonko,poprzytulamy i wycałujemy ją:) Oby tak dalej, cały czas się siebie uczymy ale to piękna szkoła życia. Życzę Wam tak pięknych odczuć, jak u mnie. A szpital, personel, opieka - super!!
  17. juhuuu, kochane:):):) chyba wiecie co Wam chcę napisać.... dostałam najpiękniejszy prezent na Dzień Dziecka.... NADUSIA PRZYSZŁA NA ŚWIAT:):):) 3 tygodnie przed terminem, waga 2590g i całe 51cm szczęścia:) tak więc kontrolna noc na oddziale z powodu tych moich nieszczęsnych plamień (ba!krwawień!!) zakończyła się decyzją o cesarskim cięciu na następny dzień rano:) Jesteśmy już w domku, maleńka sobie śpi, ja karmię piersią i jestem mega szczęśliwa.:) czyli co jest, obijacie się dziewczynki, co;)?? zmieniamy szybciutko tabelkę:)
  18. hej kochane mamusie i oczekujące:) informuję, że dostałam najpiękniejszy prezent na Dzień Dziecka ....urodziła się moja córeczka Nadusia...:):):) kontrolna noc na oddziale (miałam krwawienia podejrzane) zakończyła się decyzją o cesarskim cięciu nast.dnia rano:) Wszystko szybko, sprawnie, ja już po 3 dobach w domku, szczęśliwa jak nigdy:) ogólnie polecam jak najbardziej szpital, wszystko super, bardzo pomocne położne, odpowiedzą na wszystkie pytania i zawsze przyjdą, jak coś potrzebujecie. jak coś, pytajcie:)
  19. lolla5, ja tez okazało się, mam kilka ubranek tej firmy - bardzo fajny, milusi materiał, a zamawiałam mega pakę hurtem od jednego sprzedawcy na allegro i nawet nie wiedziałam o firmie:) a ogólnie tez nie przesadzam z ilością, małych rozmiarków tez mam niewiele - z tego co się słyszy - te dzieciaczki naprawdę jak na drożdżach rosną:):) a sporo promocji dorwałam w coccodrillo w outlecie, ceny mniejsze nawet niż w sklepie internetowym.
  20. choc_ella

    MAJ 2011

    o raaany:) ale super, no..piękne imię wybrałaś;);) ok 15 będę na ktg, dam znać wieczorkiem co i jak
  21. choc_ella

    MAJ 2011

    dzięki Trelevinko, powiem Ci, że uspokoiłaś mnie:) też myślę, że to wynik badania, przeraża tylko ilość...w ciągu dnia spokojniej, ale rano jest sporo, do tego dwa razy chlupnęło coś więcej (stąd podejrzewam, że to część czopu) Dziś znowu ktg, sprawdzimy co tam:) agnes55...ja mam termin na 18go czerwca, ale z racji mojej migiem skracającej się szyjki raczej na pewno nie doczekam terminu, ba! mogę urodzić w każdej chwili wg lekarza. Dowiem się po południu więcej. A rodzę w Katowicach, w klinice na Łubinowej. miłego dnia, Majóweczki - ostatnia dziś szansa być jedną z Was:):)
  22. choc_ella

    MAJ 2011

    dzięki śliczne cv za odpowiedź, właściwie dalej nie wiem, co jest..wczoraj ok 22 pojechałam do kliniki, podłączyli mi ktg (pierwszy raz) - skurcze podobno co 15-17 minut, ale ja nic nie czuję, żadnych bóli. Zbadał mnie znowu, żeby sprawdzić czy łożysko się nie odkleja (na szczęście nie), szyjka króciutka, ale ja podobno do porodu jeszcze nie gotowa. Ale w trakcie badania i dziś rano znowu sporo krwi, jak przy okresie słabym. I martwię się, bo niby z łożyskiem ok, niunia się wierci, ale czop..to chyba bardziej śluz bezbarwny przypomina:( ech, czekam co się wydarzy. ależ Wam już zazdroszczę maleństw przy sobie, Mamusie:)
  23. choc_ella

    MAJ 2011

    do mamusiek:) powiedzcie kochane, jak to u Was było z czopem? ja po wczorajszym badaniu wieczorkiem plamiłam i troszkę rano (38tc), ale od popołudnia już duuzo więcej, jakby brunatna krew, choć teraz już jasna...Brzuszek cały czas praktycznie twardy (ale odstawiłam fenoterol dwa dni temu ), ale żadnych bóli, skurczy jakichś bolesnych, nic...Córunia rusza się , może mniej ale odczuwam spokojnie ruchy. powinnam już się szykować:)? dzięki za odpowiedź
  24. witaj Karolcia wśród czerwcówek:) przesuszona, zzo (znieczulenie zewnątrz oponowe) wstrzykuje się w dolnym odcinku kręgosłupa, gdy ból jest już spory, ale nie jest jeszcze za późno (bywa, że weźmie się za wcześnie i na samą akcję przestaje działać:/ ) U mnie w klinice są konsultacje anestezjologiczne ok 38 tc, ale pytałam wczoraj mojego lekarza, czy powinnam iść, spytał czy to świadomie planuję i jaki jest mój próg wytrzymałości bólu. Jest myślę spory, ale nie mówię, że nie skorzystam...zobaczymy, jak będzie:) Ważne, żeby mieć aktualne wyniki przy sobie i można zawsze ze znieczulenia skorzystać. Okaże się w praniu, tak naprawdę:)
  25. agnes 55, w takim razie życzymy, by Maleństwo jak najszybciej było z Tobą i równie szybkiego porodu. yenna1 ano właśnie z tymi kosmetykami to tak jest. Dopiero w praktyce okaże się co było, a co nie - faktycznie potrzebne.Ja tez póki co ograniczyłam do minimum jakieś dodatkowe kosmetyki dla maluszka, skorzystam pewnie z próbek, które mam (i pewnie dostanę) więc okaże się później co i jak.
×