karmel.a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karmel.a
-
Pierogi się dokonały. Zaleczyłam tą ochotę. Dudzinko, jeszcze dla nas dwa utwory. http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=_UULpUGUjEU&NR=1 http://www.youtube.com/watch?v=WyBcLh-fF_8&feature=related
-
Ja właśnie wstałam z popołudniowego snu. Dzisiaj u nas gra Formacja Nieżywych Schabuff. Może pójdę. Ale wcześniej pierogi, bo jak można to trzeba spełniać swoje pragnienia, choćby tylko kulinarne. http://www.youtube.com/watch?v=446wOc0ug_0 Ale najbardziej to chciałabym teraz posłuchać Wodeckiego w piosence - Nad wszystko uśmiech twój - http://www.youtube.com/watch?v=key-Vr_08Qk jakoś tak mi..brakująco.
-
WItam Was Forumowi. Trzeba się zabrać do kieratu sobotniego pt, zakupy, pranie, sprzątanie, a dopiero potem zasłużony odpoczynek. Popołudnie może mnie zaciągnąć do kina - muszę sprawdzić repertuar, ale i nie wykluczam leśnego spaceru. Dudzinku, moze dzisiaj się ziszczą pierogi truskawkowe z Twoim przepisem na ciasto.
-
Pewno weekend nam będzie bardziej sprzyjał. Tego dla nas życzę.
-
Wreszcie piątek. Czuję się przemęczona.
-
Dzień dobry moi Forumowi. Dominują trudne tematy z dziećmi. Znam je poniekąd na sobie, choć nie w takim stopniu. Podchodzę też z pewną wyrozumiałością dla dziecięcych myśli, słów, zachowań, bo to jeszcze niedojrzały egzemplarz, któremu się tylko wydaje, że już wszystkie mądrości pozjadało. Zyczę nam wytrwałości w rodzicielstwie, ale pamietajcie, my też jesteśmy ważni. Ja nie opieram całego mojego świata tylko li na roli mamy.
-
Ja też kibicowałam - w tzw międzyczasie (mycie okien i takie tam inne pranie firan), ale był czas skupienia tylko li na ekranie tv. Byłam całym ufnym sercem za naszą drużyną, ale cóź - wygrali skuteczniejsi. Nasi też dobrze grali (oceniam jako laik, ale mam nadzieję spostrzegawczy:)), nie ma co dokładać flustracji. Alebazi - uśmiałam się z Twojego wpisu z 20.09 - wykrzykującego - to są dwa przepisy na pierogi!! - fantastyczne. Dziewczyny super się Was czyta. Teraz już w łóżku, słucham spokojnej muzyki i jest mi całkiem przyjemnie w tej samotnej nocy.
-
No Dudzina, bez jajak i z wrzątkiem!... ?? hmm.. Może jutro spróbuję owe wykonawstwo.
-
Dudzinka - powtórz proszę przepis, może doczytam się czegoś nowego. Zrobienie pierogów nie stanowi dla mnie problemu, ale wiesz, zawsze można coś jeszcze udoskonalić. Dziewczyny, a co z naszą MPE? Rzeknijcie słowo z drugiego obiegu, bo o maxxa nie pytam - On się chyba w drugim obiegu nie udziela - zasztrabował się wyjątkowo. Nad Meegotką czuwam - ma się dobrze. Niedługo rozpocznie wakacje, to wówczas będzie się dla nas codziennie rano rozpisywać znad kubka kawy - to będzie Jej zadanie domowe :). Tak, tak - Meegotko, migasz się nam tutaj Moja Droga. Jeszcze raz dla wszystkich dobrego.
-
Wolny dzień się wyłania z poranka. Piję kawę i zaglądam do Was myśląc o tym, co chciałabym w ten sobotnio-niedzielny czas zdziałać. Na pewno planuję odpocząć - aktywnie, najlepiej nad wodą (umawiałyśmy się wstępnie wczoraj z Meegotką na jutrzejsze rowerki wodne, aby godnie rozpocząć sezon), ale jeszcze chcę spotkać się dzisiaj z przyjaznymi osobami i może zrobić wreszcie pierogi z truskawkami (i nie jest to przepis podobny ciastu truskawkowemu :) ). Są też i obowiązki, ich się muszę jaknajszybciej pozbyć, a więc usystematyzować co i jak oraz zwalczyć pokusę, by przełożyć owe na później. Najgorszym jawi się część tematów firmowych, które będę musiała przewalczyć (nie wiem kiedy, bo szkoda mi każdej wolnej weekendowej chwili) na poniedziałkowy roboczy poranek. Miłego dnia Wam życzę moi Forumowi. Myślę o Was z sympatią.
-
Dudzinko - serdeczności dla Ciebie. Przesyłam z dobrym słowem moc uścisków.
-
Dudziu, z psem nieco się wyjaśniło, choć nie mam jeszcze opisu i dlatego nie mam 100% pewności jak przebiegnie leczenie. Po rozmowie wstępnej lekarz ustalił uszkodzenie obręczy barkowej - proces naprawczy - operacja czy inna forma - jeszcze do zaopiniowania przez drugiego specjalistę. Najważniejsze, że się wyjaśnia. Alebazi - no, dziewczyno, wreszczie. Ja "Spóźnionych kochanków" czytałam pierwszy raz wiele lat temu, a w ubiegłym roku odświeżyłam tą lekturę, bo warto. Pozdrawiam serdecznie.
-
Dzudiznka Twój pies wcina ruskie (z nadzieją, że mu nie zaszkodzą), a mój dzisiaj na rezonanas, wreszcie coś więcej będę wiedzieć.
-
Zostałam doceniona kulinarnie przez Dudzię - co za zaszczyt - taki nieco przekomarny, ale zawsze i to od samej Mistrzyni. Jak miło. Obecnie brakuje mi dobrej książki. Ostatnio czytałam - Jeden dzień - Davida Nichollsa.
-
Dudzia kucharzy - jak zwykle smakowicie i pracowicie.. - szczególnie deser. A pamiętasz moje jesienne ciasto ze śliwkami?? Dzisiaj miałam takie samo z truskawkami. Dla niewtajemniczonych podaję przepis - kupiona żółta babka (piaskowa lub tarta) i do tego obok na talerzu truskawki do przygryzania. Ciasto dla lubiących prostotę - czyli mnie. Truskawki miały być na pierogi, ale plan znienacka uległ znaczącej zmianie. Cicho tak, spokojnie. Pada deszcz.
-
pozdrawiam wszystkich, bardzo, bardzo serdecznie.
-
Witaj Dudziu, ja wczoraj późno poszłam spać koło 2-ej (w nastroju jakimś ziołowym bimbrowym), a wstałam dość wcześnie. Tak jakoś czasem bywa. Słucham rano tego http://w785.wrzuta.pl/audio/2eCpGsbi9WV/rafal_brzozowski_-_tak_blisko Umówiłam się na kawę z Meegotką. Rzadko się widujemy w tygodniu, ale staramy się kultywować nasze porannoniedzielne spotkania kawowe. Potrzebuję Jej, bo jest mi wyjątkowo smutno. Dudzinku, a to co napisałam, to szczera prawda, Ty tu jesteś jak wstrzyknięta adrenalina - podtrzymujesz przy życiu to forum. A spotkanie - bardzo mi szkoda, że spełzło na niczym. Ale nie traćmy animuszu, jeszcze się skrzykniemy. Wierzę w to.
-
Dudzia, natchnęłaś mnie pomysłem na bezsenną noc. Ja piwa nie lubię, ale wino i owszem. Muszę się znieczulić. Dobrze Dudzinko, że Ty taka garnizonowa, posterunkowa, zawsze na służbie w naszej małej forumowej społeczności, mało tego,to nawet bardzo dobrze. Trafiłaś się nam tu jak ślepym kurom ziarnko. Twoje wpisy mnie motywują do aktywności. Prawda jest taka, że gyby nie Ty, to... odwiedzalibyśmy to miejsce na wieczne wspominki - w zaduszki. Dziękuję Ci za trwanie. Ja gdzieś tu jak Twój przyboczny giermek, czasem przyłbicę podniosę i w śwat szerszy spojrzę, słowo dudniące ze zbroi wydukam, zakusy na aktywność poczynię, po czym przyłbica znów opada, oczy zasłania i tyle mnie widać co do następnego popasu koni.
-
Dziękuję za okazanie troski o moją sunię, ale jeszcze nic nie wiadomo. Dzień spędziłam miło, spacerowo. Jutro tylko ogarnąć roboczy piątek i znowu weekend. Dawno nie pisała Alebazi i Exportowa. Dziewczyny bywacie tu jeszcze?
-
Dziękuję Dudzinko.
-
Cierpliwie walczę z niezdiagnozowaną do końca chorobą psa. Teraz skierowanie na rezonans magnetyczny - ponad 200 km - do Wrocławia, ale muszę szybko działać, bo obawiam się każdego dnia zwłoki. Nie chcę być opieszała w decyzji, bo łapa nadal bezwładna, być może trzeba będzie amputować - jak rezonans wykaże nowotwór.
-
Chłodny poranek - kropi, siąpi.. Plus tego taki, że nie trzeba podlewać kwiatów na balkonie. Pozdrawiam poniedziałkowo.
-
Weekend upłynął miło. Nadchodzi nowy tydzień, a nowy tydzień, to nowe możliwości. Czuję jakieś ukojenie i dobrze mi z tym poczuciem. Pomyślności dla Was. Pozdrawiam serdecznie.
-
Zazdroszczę tym co już od dzisiaj weekendują. Rano było mi ciężko wstać, przeciągałam tą chwilę jak tylko mogłam najdłużej. Z przyjemnością myślę o niepośpiesznym jutrzejszym poranku jak i niedzielnym. Dzisiaj wieczorem wychodzę na imprezę firmową, a na powrocie (w zależności od tego która będzie godzina) może zaglądnę do naszej tanecznej knajpki - spotkać znajomych - jeżeli towarzysko się wybiorą. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi. Pozdrawiam Was.
-
U mnie nie ma masakry. Jest natomiast jednostajność. Jakiś trwały monolit. Trend, który się utrzymuje i nie wiem kiedy się przełamie oraz w którą stronę pójdzie. O czym więc tu pisać?? Wróciłam do książek. Jedna bardzo na tak, druga - dopiero zaczęta wczorajszym wieczorem - jawi mi się jakoś ckliwie i cukierkowo - nie wiem czy się zmieni, bo inaczej odłożę, gdyż lukru nie czytam. Pies nadal chory. Kot nadal zdrowy.