Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karmel.a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karmel.a

  1. Dudzinku - maturę się pisze jak zakwitną kasztany. co to było, przypomniał mi się taki cytyat nie wiem czy z piosenki czy z wiersza: .."niech no tylko zakwitną kasztany..(czy czasem nie jabłonie?) - och, starośc nie radość.. Dudzina, a pamietasz moją imienniczkę z okolic chyba Raciborza. Też tak przepadła bez słowa.
  2. Exportowa - ja już myślałam, że jakąś kontrybucję nam na siebie nałożyłaś! Ale jesteś, wyskoczyłaś jak zajączek świąteczny. Witam Cię serdecznie. Martyna, nie strzelaj focha, że cały tabun nie stoi na baczności po jednym dniu Twojej bytności na forum. Dobrze będzie, trzeba czasu. Spokojnego dnia dla Was.
  3. M@riusz, proszę Cię nie brnij, nie pogrążaj takimi wpisami. Nie ma to żadnego porównania. W tym jest bardzo znaczna różnica, nawet nie znaczna, a diametralna. Nie uderzaj na ślepo w odwecie, byle sprawić przykrość i ból tym osobom. M@riusz, zapomnijmy o tamtych paru niezręcznych wpisach, (może trzeba to przyjąć za ślepe działanie w stresie czy po alkoholu), niech to już będzie zamknięty rozdział. I nie prowokujmy już niepotrzebnych spięć. Nikomu to nie służy. Napisz czy córka wydobrzała, jak sobie radzisz z codziennością, teraz przed Tobą czas samotnych świąt, więc i kolejne rozterki. Dobrego dnia.
  4. Dobrze by było jakby Hania chodziła do przedszkola. Wiem, pisałaś, że masz z tym trudonść. Pozdrawiam więc Szczeciniankę południowo i słonecznie, choć temperatura u mnie tylko nieco wyższa, niż u Ciebie. Ale ciało 36,6 - i to jest optymistyczne. Choć ja mam podobnie jak w piosence Bajora - "memu ciału wystarczy 36,6 mojej duszy potrzeba znacznie wiecej.."
  5. Nie cierpię jak mi się zdarzy ort., co jak to ślepa byłam, czy co??? Trudno sie mówi i pisze się dalej..:) Dzięki Dudzina.
  6. Co My tu mamy, (jaka zbieżność) z tym wpisywaniem się w odstępie minuty po sobie. :) Miłego dnia wszystkim życzę. Dzisiaj na Śląsku nieco słońca (i nie jest to żart poprymaaprylisowy - jakim nas obdażyła w pryma aprylisa Alebazi). Prawdziwe promienie z kosmosu.. Huura, byle do świąt. A potem już coraz cieplej i cieplej. pozdrawiam Gwardię Forumową. Miłego.
  7. M@riusz, nie zżymaj się, ale 27-go wpisałeś się z informacją, że wróciłeś ze szpitala przywożąc rzeczy zmarłej żony, a dwa lub trzy dni później..hmm, dosadne erotyczne żarciki. Jak miał się ten wizerunek, to przesłanie i pogrążenie w żałobie odnieść do tych tekstów - dysonans. Kłuło to w oczy. Było niesmaczne, żenujące, ale tylko w kontekście właśnie co odeszłej żony. Wszystko jest dla ludzi, nie jesteśmy tu jakimiś zarozumiałymi bufonami. Tylko brakło gdzieś takiej przyzwoitości w obliczu dopiero co zaistniałej śmierci. To tylko o to chodzi. Czas.
  8. Dawno już nie pisała nasza Exportowa. Ani nie posyłała umyślnym wiadomości co u Niej. Ja też dzisiaj Dudzinko idę w Twoje ślady, choć nie zamierzam przesadzać z porządkami, tym bardziej, że na święta kierunek rodzice. Tęsknię już za nimi i za siostrą, podobnie jak za górską, wiejską przestrzenią. Człowiek tu sam jak ufoludek. Zafortyfikowany w miejskiej warowni i obowiązkach.
  9. Hej, witam piątkowo. Na Śląsku, tym, który u mnie za oknem - leje, wieje i w ogóle zawierucha śnieżna.
  10. Dudzina - nooo, postarałaś się z tą niespodzianką, jak zwykle!!
  11. Ktosiu - trochę cierpliwości. Złą godzinę wybrałeś, bo Dudzia do 16-ej pracuje, potem dopiero popołudniu prywatnie przyjmuje, tak że zbyt późno się zarejestrowałeś, ale nie trać wiary w Uzdrowicielkę.
  12. No tak, reszta to taka rozpasana, przy skromnej naszej Ddzi, że hej! Ty, Skromnie Uśmiechnięta.
  13. Hola, hola!! Ubawiłaś mnie Kobieto. Ty już taka skromna nie bądź.
  14. Co to za patrzenie, po którym boli?
  15. Dudzia, ja bym się bała tej odpowiedzi. W naszej firmie, jak jeszcze nie było serwerowni, to często informatyk pod biurkiem coś przepinał..
  16. Mariusz - ja jednak w przyszłości odezwę się do Ciebie na prywatnego maila w związku z tym zapisem zdjęć w formie linku.
  17. Mariusz - teraz chyba najtrudniejszy czas w Twoim życiu, czas żałoby. Pisuję tu czasem słowa Szymborskiej, które powtarzam w trudnych chwilach (choć nie tak trudnych jak Twoja), może i Tobie coś one powiedzą: "Czemu ty się zła godzino z niepotrzebnym mieszasz lękiem, jesteś, a więc musisz minąć, miniesz, a więc to jest piękne". Są tu dwie osoby na forum, które niedawno doszły do nas w swojej udręce - podobnej Twojej, bo mają ten czas niedaleko za sobą. Pomogą. Reszta pewno miarę umiejętności -tzn. np. ja, ale płakać przy nas możesz swobodnie, nie musisz być siłaczem.
  18. Dudziu - u Ciebie poprawnie?
  19. Nawet nie umiem sobie wyobrażić jakie uczucia teraz są w Tobie, z wyjątkiem samotności, o której piszesz. Nie wiem jak Cię wesprzeć, oprócz tego by napisać - siły życzę i by nie były to zdawkowe słowa. Masz koło siebie kogoś, kto mógłby dopomóc Ci w tym trudnym czasie? Rodzina, przyjaciele, dzieci? Nie wiem czego bardziej potrzebujesz - izolacji czy raczej by ktoś był.
  20. Uspokój nerwy i wyśpij się. Jutro niedziela - może po tych smakowitych dobrociach (szczególnie utkwiły mi w myślach racuchy z serem) relaksacyjny spacer w lesie.. Złap dystans i oddech.
  21. Dudzia - tylko żebyś Ty tego przy okazji nie odchorowała nadmiernymi nerwami i dodatkowymi wyniszczającymi emocjami, bo tak jak piszesz, nie spłyneło to po Tobie i czujesz, że jest Ci źle.
  22. Dudzia, jaki wynik wojny? Choć uśmiechnięta buźka na koniec daje pewne insynuacje.
  23. Dzień dobry Forumowi. Jak tam dzisiaj, słonecznie u Was? - (pytanie poszerzone o sferę emocjonalną) - wczorajsze smutne stany minęły?
  24. Witam wieczornie i weekendowo. Widzę, że cytat niejednego może wspomóc, fajnie, bo bardzo mądry i wielce pokrzepiający. Mariusz, jak będziesz w ogóle w humorze, to napisz jak przetrwałeś ten trudny dzień. Idę zaraz do mee, pijemy wieczorną herbatę. Pozdrawiam Was serdecznie.
×