

karmel.a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karmel.a
-
Taaak, myślisz, że z Grocholą to tak prosto się umówić na sobotę!! Dudzina, tam w kalendarzu już wszystkie terminy zajęte.. Choć temat wart przemyślenia. Zobaczymy.
-
Margaret, to jednak dobrze pamietałam, a sprawdzałam te informacje w kwietniu ubiegłego roku, przed spotkaniem w S-cu.
-
Margaret, a czy Ty nie czasem z grodu Kraka? czy mi się źle kołacze w pamięci.. Dudzina - weekend w Istebnej.., hmm, służbowe narty? czyli coś w stylu integracyjnym (vel Karczma Góralska),.. Fajnie. Szkoda tylko, że plan tak napięty, że nie będzie czasu aby się spotkać. Choć z SM masz jakieś plany.. może to poszerzyć??
-
Dudziu, jak to jest z Twoim przyjazdem na Śląsk? Rzeknij coś, bo nie wiem czy służbowo, czy lajtowo. W ogóle kiedy, co i jak.
-
tylko nie rozglądaj sie w drzewach..
-
powiało grozą!
-
Witajcie, Alebazi - ja dziś też w miarę porankowa jestem - nie śpię od 6.30, ale nie to żebym wstała z łóżka, nie, nie.. wyleguję się i dokładam kolejne minuty lenistwa. W międzyczasie zjadłyśmy śniadanie z córką, posmiałyśmy się z przypadków upadków (widelcowych) i oprócz tego, że było apetycznie to jeszcze na dokładkę miło.
-
Wiesz co, z mee - to skomplikowana do krótkiego przedstawienia pozytywna relacja uczuciowa, bardzo emocjonalna. Dudzina zasłużyła całą swoją osobą, sercem, wyjątkowością, postawą, człowieczeństwem (poza tym miała wówczas osobiste święto). No i ja może byłam jakaś bardziej wrażliwa niż obecnie. Uświadmoniłam sobie, że dawno nic nie pisałam..
-
nie wiem czy to pytanie do mnie, czy do owierszowanych..?
-
Eweline - dziękuję, przypomniałam go sobie czytając. Był jeszcze kiedyś o Dudzi - jak trafisz, to powiedz na której stronie.
-
Dudzia, ja dzisiaj pomyślałam sobie, że już czekam na sezon balkonowy.. tj. konkretnie chcialabym już posadzić kolorowe bratki.
-
oj, tam zaraz nie masz.. wyświetlą się tu niebawem nickami i słowami - rozmowne kokoszki.. tylko zapiej porządnie! i nie wymawiaj się gardłem.
-
Ktosiu - ja bywam, zaglądam, w tzw. międzyczasie. Ale wołaj glośniej, niech dalej mieszkajace dziewczyny usłyszą..
-
Jeszcze dodam, że sobota mija mi bardzo miło, leniwie, beztrosko, spokojnie. To jest dobry dzień. Wstałam późno, bo popołudniowo. Drogas Mee była świadkiem co prawda telefonicznym, ale jednak. Uprawiałam nicnierobienie. Po dwutygodniowym maratonie nerwowym - odreagowałam sobotnią beztroską. Może tak regenerowały się moje neurony?
-
Eweline- wczoraj rozmawiałyśmy z mee o wierszyku na Jej temat, do którego się gdzieś dostałaś.. ja go już nie pamiętam, mee jednak postanowiła doszukac się go w wolnej chwili i zapisać na trwalszym nośniku niż strony forum.. Swoją drogą ciekawe o czym ja tam pisałam??
-
Witam Nocne Gaduły i Porankowe Skowronki. Sobota, jak miło. Słońce rozświetla poranek i zwiastuje tym samym dobry dzień. Wczoraj spotkałyśmy się z mee, spędziłyśmy miło czas ze sobą i innym towarzystwem oraz pogadłyśmy nieco - bo nie udało się o wszystkim, o czym by się jeszcze chciało. Dudzina - nakręciłaś mnie na spacer w lesie.. hmm, może się uda. Pozdrawiam Was.
-
Dudziu - odnośnie rocznic.. czemu mi się wydawało, że Ty pisywałaś poźniej niż ja?? jakieś błędne odczucie.., ale rocznica prawie dzień po dniu.. włąsnie moja droga mee zakomunikowała mi wieczorm w mailu, że będziemy obchodzić pierwszą rocznicę poznania (nie w Poznaniu). Pozdrawiam wszystkich. Pora przytulić poduszkę.
-
Jak gwarnie, jak tłoczno - przypomina mi sie forum z ubiegłego roku.. Ktosiu - były tu osoby z Krakowa, ale już nie pisują, ja bywam w Krakowie (nawet myślałam, że jutro pojadę) zawodowo lub przejazdem do rodziców. Jesteś Sąsiedzkim Krajanem - ja jestem ze Śląska.
-
Mariusz, zarzuć te fochy.. nie warto.. Dudzia, to kobieta wyjątkowa, do serca tuląca każda skrzywdzoną istotę, swoimi slowami chciała Wam pomóc. Gwarantuję Ci to. Nie odbieraj ich opacznie, bo i Tobie przykro, i Dudzi tym bardziej. Nie reaguj tak gwałtownie wyprowadzką od Nas.
-
Czytam Was. Lubię Was.
-
Ale tu podróże sie odbywają. Miło poczytać. Ja dzisiaj do Zakopanego jadę (no właśnie czas by się konkretniej szykować), natomiast wczoraj oglądałam poejzaże gór Śląska cieszyńskiego. Kraków, Wieliczka - też często, Bochnia - rzadziej, ale rejony znane. Kieleckie to dla mnie jeszcze mapa nieodkryta. Pozdrawiam piątkowo.
-
Współczuję. Bardzo.
-
No tak, mee mnie dzisiaj zastała w ferworze prac kulinarnych. Zdarza sie to u mnie Obwieszczam wszystkim, że szpinak do pizzy pasuje (na próbe pokryłam szpinakowa masą tak 1/4 ciasta) na to grubo sera i jest pycha. Ciasteczka francuskie, były na cześć odwiedzin mee i owszem wyszły dobrze - jako nadzienie zastosowałam mix musu jabłkowego, kawałka babana i mango - czyli 3 w jednym. Posypane cukrem pudrem było pyszne. Na drugi raz muszę zrobić dwie porcje. Mee ja jutro trzymam za Ciebie.
-
Szukam eksperta kulinarnego, który pomoże i wypowie się w kwestii zapodania szpinaku na pizzę - realne to czy jakaś moja głupota. Dodam, ze szpinak na razie kupiony i zamrozony w woreczku, i trzeba go chyba jakoś takoś przyrządzić wcześniej czy od razu taki tylko rozmrożony położyć i na to ser?? nie wiem,
-
Chrupeczko, na śniadanie było owo jajko - nawet nie trzeba było stukać skorupki, bo była już popękana, no i nie chciałam już drugiego gotować.. kolejną godzinę. Dudzinko - cóż na te smutne bolączki.., jak nawet nie pomogły pączki.. Ze mnie czałowiek do leczenia jeszcze gorszy niż do kucharzenia.., tak że wiesz.. nic nie poradzę w kwestii farmaceutycznej (choć herbatę bym podała - koniecznie z cytryną i miodem), ale może chociaż pokrzepię słowem. Więc komunikuję wszem, że do starości masz jeszcze duuużo czasu, więc nie siej niby wiekowej zgrozy - Energiczna Kobietko i ten ogrom ciepła, które w Tobie, miej ze sobą cały czas, bo: Jeśli sam nie wniosę miłości, radości, ciepła i rozkoszy, to nie da mi ich i drugi, a całym sercem pełnym szczęśliwości nie uszczęśliwię drugiego, który stoi przede mną obojętny, zimny i bezsilny. To jest czyjś cytat (nie znam autora) - nieco zmodyfikowany przeze mnie dla Ciebie.