Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karmel.a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karmel.a

  1. Współczuję. Bardzo.
  2. No tak, mee mnie dzisiaj zastała w ferworze prac kulinarnych. Zdarza sie to u mnie Obwieszczam wszystkim, że szpinak do pizzy pasuje (na próbe pokryłam szpinakowa masą tak 1/4 ciasta) na to grubo sera i jest pycha. Ciasteczka francuskie, były na cześć odwiedzin mee i owszem wyszły dobrze - jako nadzienie zastosowałam mix musu jabłkowego, kawałka babana i mango - czyli 3 w jednym. Posypane cukrem pudrem było pyszne. Na drugi raz muszę zrobić dwie porcje. Mee ja jutro trzymam za Ciebie.
  3. Szukam eksperta kulinarnego, który pomoże i wypowie się w kwestii zapodania szpinaku na pizzę - realne to czy jakaś moja głupota. Dodam, ze szpinak na razie kupiony i zamrozony w woreczku, i trzeba go chyba jakoś takoś przyrządzić wcześniej czy od razu taki tylko rozmrożony położyć i na to ser?? nie wiem,
  4. Chrupeczko, na śniadanie było owo jajko - nawet nie trzeba było stukać skorupki, bo była już popękana, no i nie chciałam już drugiego gotować.. kolejną godzinę. Dudzinko - cóż na te smutne bolączki.., jak nawet nie pomogły pączki.. Ze mnie czałowiek do leczenia jeszcze gorszy niż do kucharzenia.., tak że wiesz.. nic nie poradzę w kwestii farmaceutycznej (choć herbatę bym podała - koniecznie z cytryną i miodem), ale może chociaż pokrzepię słowem. Więc komunikuję wszem, że do starości masz jeszcze duuużo czasu, więc nie siej niby wiekowej zgrozy - Energiczna Kobietko i ten ogrom ciepła, które w Tobie, miej ze sobą cały czas, bo: Jeśli sam nie wniosę miłości, radości, ciepła i rozkoszy, to nie da mi ich i drugi, a całym sercem pełnym szczęśliwości nie uszczęśliwię drugiego, który stoi przede mną obojętny, zimny i bezsilny. To jest czyjś cytat (nie znam autora) - nieco zmodyfikowany przeze mnie dla Ciebie.
  5. Nie wiem czy to dobrze abym się brała za jakieś nawet podstawowe wyczyny kulinarne (nie mówiac już w ogóle o pączkach). Otóż ostatnimi czasy moje gotowanie wygląda tak, że orientuję się iż coś się pichci po zapachu spalenizny. Np. dzisiaj nastawiłam do gotwania jajko na twardo, poprosiłam córkę, by mi przypomniała o tym za jakąś chwilę, bo nauczona doświadczeniem ostatniego czasu - niechybnie zapomnę. Ona owszem powiedziała, ale za szybko, bo po dwóch minutach, więc zostawiłam je dalej na gazie, a ono się gotowało i gotowało, aż do teraz.. (gdy usłyszałam, że już skorupka pęka - w garnku bez wody) tj. jąś godzinę.. Rozśmieszyło mnie to, bo kolejny raz powtórka z sytuacji, nie umiem się przed tym ustrzec, a dziecko tylko podsumowało, oj mamo, mamo co z ciebie wyrośnie..
  6. Dzień dobry na weekend. Przetacza się trudny czas (głównie w pracy), oby szybciej mijał. Przede mną dwa spokojne dni w domu. Potrzebuję odpoczynku. Alebazi mam nadzieję, że karnawał zakończyłaś odpowiednim szaleństwem (gdybyś nie napisała o tym, to bym nawet nie zauważyłam, że sie już kończy). Mee też wczoraj balowała. A ja już po 22-ej spałam otulona w kołdrę jak jeż w liście. Wszystkiego dobrego dla Was. Chrupeczka - smaż te pączki, jak Tobie się powiedzie, to i ja spróbuję. Dzisiaj już temperatura plusowa, jak dobrze.
  7. Na Śląsku piękna zima. Roześmiały się moje oczy rano na ten widok za oknem. Drugą myślą było dopiero to jak mi sie dzisiaj będzie podróżowało, ale to "drobiazg", radość jest więcej warta. Dudzinko, dziękuję Ci za wesołą walentynkę. Pozdrawiam serdecznie.
  8. Witam Was z walentynkowymi uściskami i przygarniam serdecznie w myślach.
  9. Dudziu -zobaczymy czy się wybiorę, ale z góry dziękuję Ci za życzliwość i chęć pomocy.
  10. Dudziu - ja też już dawno nie śpię, pomimo tego, że z imprezy tanecznej wróciłyśmy z mee głęboką nocą (dzieci mamy na feriach, to można było poszaleć do 2-ej). Ale miałyśmy wczoraj na parkiecie przegląd osób z naszego forum - otóż zaczeło się od tego, że wypatrzyłam panią podobną do Alebazi.., potem znalazła się Samodzielna M., no i Ciebie Dudziu też tam jakoś dopasowałyśmy do pewnej pani - z tym, ze nie była tak wiotkim dziewczęciem jak Ty, ale włosy, twarz, uśmiech - pasował, no i była mee i karmel.a.. Twk wie widzicie, zabawa prawie forumowa.. Dudzia, wiesz, że ja mogę sie jeszcze dzisiaj znaleźć w Warszawie i być może w nocy szukać dachu nad głową?? Chciałam namówić mee, żeby ze mną jechała na pewne spotkanie, bo samodzielna podróż jakoś mnie odstręcza odd tego pomysłu, tym bardziej, ze impreza skończy się nocą i co taksówką na dworzec, i czekać samej do rana na pociąg, a potem jechać w pustce przedziałowej.. Sama nie wiem.. - mee, odradza, ale ja bywa, że działam spontanicznie i kto wie czy nie pojadę. Dziecko wróci z ferii w niedziele wieczorem, więc mam czas.. i chęć. Nie warto chyba w takim przypadku zwracać uwagi na takie drobne niedogodności jak podróż i samotność nocą w wielkim warszawskim mieście.
  11. Dzień dobry na weekend. Chciałabym, aby był dla mnie wytchnieniem. Nie to żeby sie skarżyć, nie.., ale tak jakoś - nijakoś. Przez 4 dni pracy w terenie zrobiłam jakieś 800 km. Walka z wszędobylskim mrozem, nie tyle u mnie (choć przy wczorajszym -23 miałam kłopot z moim wehikułem, ale za wsparciem telefonicznym dał radę), ile u ludzi, z którymi współpracuję, ile numerów tyle problemów..., ich tematy skumulowane w mojej głowie. Wczoraj przyszła wieczorkiem mee - podratować ponuraka. Nasłuchała się nieboże.., wino rozluźniło zaciśnięte emocje, nawet zagrali na to wszystko w radiu Banię u Cygana.. - a wariatka..wariatka..wciąż tańczy. Dziecko na feriach u rodziców. Mam czas, dużo czasu. Nic na ten czas nie muszę, nic nie chcę musieć.
  12. Chrupeczka - mam nadzieję, że przyjmujesz jeszcze życzenia, wszystkiego najlepszego.. wybacz, ze dwa dni po czasie, ale ja zazwyczaj się spóżniam.
  13. Zapożyczone, ale musiałam to Wam podać: + 20C Jamajczycy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć). + 15C Grecy włączają ogrzewanie (jeśli tylko je mają). + 10C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki. + 5C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora. 0C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje. - 5C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa - 10C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry. - 15C W Norwegii właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze. - 20C Amerykańskie samochody nie zapalają. - 25C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy. - 30C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie. - 35C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody. - 40C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa. - 42C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy. - 45C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych. - 50C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli. - 60C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe. - 70C Zamarzło piekło. - 73C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki. - 80C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki. - 114C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wqrwieni.
  14. ST - szkoda, bo miałbyś już jakąs wiedzę co dalej w temacie sie będzie działo, a tak pewno nowy termin rozprawy. Swoją drogą jakies to dziwaczne, aby z jednego sądu do drugiego nie dowieźć na czas akt sprawy.. - hmm..może samochód diesel (wówczas mróz może unieruchomić) lub akumulator nie odpalił??.. jak jeszcze gdzies z Suwalszczyzny jesteś, to i jak widać sąd może paść pod naporem minusowej temperatury.. (wszystko hipotetycznie i humorystycznie).
  15. ST - wybacz za ostry wydźwięk wczorajszego wpisu MPE, poddała się stereotypowi. Dodatkowo ostatnio sama jest strzępkiem nerwów, ale to dobre i pomocne serce w człowieku.
  16. SamodzielnyTato - przypomnij więc jej o tym obowiazku rodzicielskim, ja co prawda Tobie tak radzę, ale jak przysłowiowy szewc, który bez butów chodzi. Niestety ja też musiałbym coś z tym zrobić.
  17. MPE - czy czasem nick Pana - Samodzielny Tata nie sugeruje, że tu alimenty płaci kobieta?? Na początku odczytałam zapytanie w takiej formie jak Ty, ale za drugim razem tak jak w pierwszej linijce mojego wpisu. Ja i tak nie dysponuję wiedzą na ten temat, wiec nie pomogę, ale wpis MPE na pewno pomocny.
  18. Dudziu - jak to miło, że dałyście sobie czas dla siebie. Już widzę oczami wyobraźni te kucharzenie gołąbkowe i zupowe oraz słynną jajecznicę.. Kobiety, myślcie o tym wiosennym spotkaniu, bo ja też chciałabym być przy Was. Moje spotkanie, o którym wspomniałam w sobotę, nijak nie podchodzi pod randkowe (choć było niejako jakby z randki w ciemno). Otóż umówiłam się z ojcem, którego do dnia wczorajszego widziałam tylko raz w życiu- jak byłam nastolatką i to przez jakies 10 lub 15 minut. Powiem tak, pierwsze 2/3 spotkania bardzo miłe (przyjechał ze swoją żoną) , ostatnie 1/3 spotkania - to jakby dostać obuchem po głowie: rozczarowanie, smutek, chęć by zapomnieć, że miało miejsce. Teraz pozostał dylemat i cieżkie serce.
  19. miało być oczywiscie - mam kiedyś nie zwracałam na to uwagi, ale ostatnim czasem jestem uczulona na literówki.. wprowadziłam tym samym korektę. Pewno mi to przejdzie (doświadczenia życiowe utrwalaja w nas pewne przewrażliwienia) - bo nie potrzebuję być niepotrzebne przewrażlwiona. Pozdrawiam Was sobotnio. Szykuję się na pewne ważne spotkanie. A ono już za godzinę. Czas najwyższy by ogarnąć się nieco, jakoś ubrać i zobaczyć co to w ogóle będzie.
  20. Dudziu masz rację, dobrze, że mama Mee. Wczoraj Owa żartowała, że nie wie jak do tej pory się bez siebie obchodziłyśmy w życiu. No właśnie - dopóki człowiek czegoś nie pozna, to nie wie jak mu tego potrzeba. Ale znalazłyśmy się w przyjaźni i jak to mee powiedziała, lepiej późno niż wcale, z czym się absolutnie zgadzam. Dlatego przekładajac to doświadczenie na wiarę w poznanie odpowiedniego mężczyzny wierzę, że dokonanie tego ciągle jest możliwe.
  21. Rozpoczynam weekend. Nie macie tutaj ostatnimi tygodniami ze mnie pociechy - wybaczcie, ale zapewniam, że czytam no i czasem się uaktywinię. Dobrze, że pamietacie o mnie. Zresztą Droga Moja Mee coś tam bywa o mnie skrobnie, za co Ci dziękuję. Dziewczyny warszawskie - używajcie swojego miłego towarzystwa. My dzisiaj z mee też uskutecznimy spotkanie wieczorne. MPE - trzymaj się tam na tej obczyźnie gdzie jak widać złośliwości rodem z komedii "Sami swoi" masz na żywo.
  22. Dudzia - jutro trzymam za Ciebie. Bądź spokojna i opanowana.
  23. Dudzina - dla mnie najlepszy wieloryb.. uśmiałam sie z tej prawdy.. MPE - pisz jak coś źle.
  24. Alebazi - tak zazdrościłaś wypadu tanecznego, że...się nie spełniło.. ładnie, ładnie, to ja już wiem dlaczego - na drugi raz powiem po fakcie. W klubie była rezerwacja i dopiero o 22-ej można było przyjsć, a droga mee wskoczyła już w domu w pielesze szlafrokowe i tak cudem, że sie do Niej wprosiłam przed 21-wszą na herbatę, przyjęła ciepło bałwaniastego stwora po psim spacerze, czyli mnie. Uraczyła nie dość, że herbatą, to jeszcze trunkiem wyskokowym i plotło się nam fajnie, tak po babsku - co tam trzeba było z serca i duszy wypowiedzieć. Dzisiaj drugi dzeiń luzu, sama w domu - tak inaczej.. lubię tak czasem pobyć.
  25. Niniejszym donoszę, że szybko i bezproblemowo udało się nakręcić mee na imprezę taneczną pt. 30+. Więc Alebazi pomyślimy o Tobie i oczywiście o Dudzi, bo pewno też by pośmigała z nami po sali. Wspominam tym samym podwórkową Łódź, gdzie zamiast parkietu pod nogami płytki chodnikowe i trawa, a jak było rytmicznie... To na parkiecie dopiero dałybyśmy czadu!! No nie Dudzina.. tylko tutaj już nie robię róznych jaskółkowatych figur geometrycznych.., a może szkoda?? Z Wami to jednak byłam dzielniejsza.. Alebazi, a ta nowa fryzura to na wyjazd do stolicy???
×