Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karmel.a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karmel.a

  1. Dudziu, masz rację każda okazja dobra dla dobrych życzeń, a dzisiaj okazja sobotnia, więc czemu nie, przyjmuję i dziękuję. Maxxi - jeszcze się rozpiszesz..., tylko zagości odpowiedni temat, lub nowe osoby na forum Cię wciagną w dyskusję, bo widać stare koleżanki Ci już nieco spowszedniały, ale przynajmniej nas jeszcze ładnie pozdrawiasz. To też ważne. Mee, zerknij na jezioro czy rowerki na przystani kołyszą się na falach, może byśmy tak wiesz... coś zaplanowały? np. jakieś regaty na koniec sezonu żeglarskiego?
  2. Alebazi, jasne, że mogę, ale pomożecie?? Mee, Ty niestrudzona dobrze życząca. Ja się już ogrzewam w cieple Twoich słów od rana. Dziękuję. SM - my o Tobie rozmawiamy, więc nie pisz, że zapomnieliśmy. Pewno były jakieś przyczyny, że Cię nie było długo z nami. Ja nie raz też miałam chwile wycofania, bywa, ot tyle, a pewno teraz już będziesz (tak i zaczynasz z zagadkami). Ja np. byłam zaskoczona tym, że nie jechałaś na spotkanie, wiem, że miałaś szkolenie. nawet uważałam, że spotkanie można było przesunąć na taki czas żeby wszystkim pasowało, ale już po i może będzie tak, że za następnym razem dopisze większa frekwencja niż oznaczona cyfrą 4. Dudziu, masz rację, maxxi coś zaniemówił. Co zrobić, widocznie tak ma. Ja też sie cieszę na weekend, mam różnorodne plany, zobaczymy jak się będą realizować. Pozdrawiam Was.
  3. Dzudziu, gratulacje dla syna, zdolny chłopak - po mamusi (podobnie jak córka SM), a Ty już tak nie utyskuj na siebie i nie kokietuj nas (ty, ty), my Ciebie bardzo chcemy i potrzebujemy, pamiętaj o tym. Pa. Mee, moja droga - dziękuję Ci za całokształt. Dla ogółu powiem,. że mee w każdym kształcie jest kształtnie ukształtowana.
  4. Dzisiaj był piękny dzień, jutro czekam na lepszy. Pozdrawiam piszących i tych tylko czytających (SM - już sie uaktywniła, Chrupeczka - mało wiele, natomiast znikły całkowicie Kaja i Mama z 4 - szkoda, bardzo szkoda.) Może to chwilowe. Dobranoc (chodzę ostatnio spać z kurami, ale przynajmniej jestem dobrze wyspana).
  5. Ja, korzystając z tego, że już spokojny wieczór nadszedł, pakuję się do pościeli i zagłębiam w lekturze. Przeczytam jutro rano kto, co, z kim i o czym..., jeżeli w ogóle ktoś tu jeszcze zaglądnie.
  6. O, a co to..., kiedyś była taka piosenka chyba Szczepanika z tekstem na całych jesiorach ty, ... ale nie odnoście tego do - na całym forum ty. Zaczynam rano i co po 12 godzinach znowu tylko ja??? co to mam pisać tak jak kiedyś dudzia i witać sama siebie??: dzień dobry karmel.a
  7. Dzień dobry, zaglądam rano na forum, żeby przeczytać co mnie wczoraj jeszcze omineło, a tu czułostki dudziowo - meemowe, oraz inne miłe wyznania, od razu serce można ogrzać, jak fajnie... więc..., zajdam śniadanko, szykuję sie do pracy, ściągnę ręcznikowy turban z głowy i wysuszę wlosy, i pojawi się odwieczny dylemat kobiecy, co ja mam dziś na siebie włożyć?? bo pogoda niejednoznaczna, nie wiem czy się rozchmurzy, czy bardziej zachmurzy. Miłego dnia wszystkim.
  8. mee, ani się spostrzeżesz, a znaczki już też będą samoprzylepne.
  9. Dudziu, bo to Alebazi przecież dwukrotnie zaznaczała, że na innej imprezie była, tylko takie rozwiazanie przychodzi mi do głowy, bo żebyśmy we dwie nie wiedziały o co chodzi??, chyba, że maxxi będzie w temacie, tym bardziej, że był sprawcą owej tajemnicy.
  10. No to teraz z tą jasnością to już calkowicie zaciemniłaś.
  11. Ale wymyśliła..., Ty błyskotliwa riposto!!!! a maxxi pasł mnie tymi smakołykami żeby zatrzeć zgromadzony na śliniankach zapach boczku ze sklepu mięsnego.
  12. a.. i jeszcze w sprawie sprezentowanych michałków, to maxxi pewnie uważa, że z Ciebie już taka słodka kobieta, że wiecej słodkości byłoby już nadmiarem, a ja moja droga, wciąż muszę jeszcze pracować nad sobą...
  13. to daj też posłuchać!!!!
  14. Ty, bawiąca sie inaczej.......
  15. Dudzia, ale wytoczyłaś działo...., to chyba nie o nas i nie o mee, no co Ty, wychodzisz z armatą na komary??, to nie tak, to były podchody humorystycznie, żarcikowe, nie na takie dramatyczne zakończenie.
  16. Żeby być w typie Grocholi to trzeba być wyjatkowym typem..., ja też się nawet nie przymierzam.. tak że spokojnie Dudziu, poczekamy aż odwzajemni. Grunt, że Ona jest w naszym typie.
  17. Dudziu z tymi prezentami od Michała to wiesz każdemu według potrzeb, bo Ty ciągle zimno i zimno, toteż z wielkiej koleżeńskiej troski dostałaś węgiel i podpałkę. Dodatkowo dysponujesz ogródkiem, więc i grill bardziej realny u Ciebie niż u mnie w niewielkim m-3.
  18. O i Dudzinka Chudzinka jest... wiem, wiem, dziewczyno, że Ty nas wszystkich do swego serducha przygarniasz na prawach równouprawnienia, ja się tak tylko przekomarzam z Grocholą.
  19. Dudzia, dla ochrony Twojej twarzy przed komatrami trzeba bedzie postarać sie o przyłbice. Może w takim rynsztunku przetrwasz nienaruszona. A w kwestii całego spływajacego tuszu po policzkach, to pewno było tego co niemiara szczegolnie w kontekście ledwo zauważalnego makijażu. Tak, Dudziu a ja, jak nieomalże osesek, na następnym spotkaniu chyba papki będę jadać, i w ogóle wszystko drobniutko siekane, przemielone i najlepiej od razu w płynie, aby nie popaść w różnie dziwne choroby morskie. Maxxi - niniejszym informuję Cię kolego, że poczęstowałam wczoraj Mee Twoim piwem. Ale to jeszcze nie wszystko, przygotuj się na gorszy wstrząs.... zjadłam dzisiaj do kawy Twoje michałki...., i co... jak to przyjąłeś? darujesz mi???. Jeżeli tak to więcej grzechów nie pamiętam....(na razie)... Alebazi - jakie tam nocne moczenie do kostek, my będziemy zdobywać karty pływackie lub dla wytrawiniejszych szlify bosmańskie (tylko pierwsza zaprawa na szlify bosmańskie mierzy się w ilości spożycia rumu). Fajnie jest na urlopie.... nigdzie się nie śpieszę, pralka pierze, potem się coś ugotuje i tak mnie nawet dużo na forum, a... i rano napisałam 3 maile: w odpowiedzi do Maxxa i Dudzi oraz spontanicznego do Mee (o tym co mi się śniło w nocy). Tylko Ona ma cierpliwosć do czytania takich wywijaso-wykrętasów, typu - nie pamiętam jak to było, ale... coś tam, coś tam było.. Pozdrawiam pracujących. Ja dołączę do Was jutro.
  20. Hej, hola, hola, Grochola, zobacz jak ta Dudzia Cię lubi, czym Ty sobie zaskarbiłaś taką Jej sympatię? Ty czarodziejko, chyba zaczarowałaś tym śmiechem i błyskiem w oku.. Hej, terenowa drużyno wsparcia, wiecie co, ciekawa jestem czy my przełamiemy tą liczbę 4, która nam towarzyszy przy każdym spotkaniu. Cztery osoby były w Sosnowcu i cztery w Konstancinie.
  21. Popatrzcie no nasza Paparazzi i fotoreporter w jednym, twierdzi,że była na innym spotkaniu, ja nie wiem co Ty tam jeszcze uwieczniałaś, oprócz naszych bioderkowych tańców i pięknych jaskółek w zakrętach oraz w innych wirażach. Następne spotkanie musowo nad akwenem wodnym, bo niestety nasza kąpiel nocna w jeziorku nie doszła do skutku z powodu zbyt słabego wybicia się palmy!!, ale - drodzy bywalcy spotkania- pielęgnujemy ją wytrwale i na drugi raz nie ma że boli, że zimno lub takie tego. Biegiem na północną szaleńczą kąpiel. No powiedźmy nie musowo dla wszystkich, tylko dla tych najbardziej zakręconych - (żeby reszty nie wystraszyć). Alebazi jeżeli na następnym spotkaniu bylby tylko alkohol, na co całe szczęście nie pozwoli Dudzia, to byłby od razu lot nad kukułcze gniazdo. A poza tym Maxxi z takim zaanażowaniem grillował i kelnerował dbając o nasze podniebienia - podchodził to z kiełbaską, to z krupniakiem, to z ziemniaczkami, że musi tak pozostać. Poza tym nie zrobił wygodnej furtki tylko ciągle przeskakiwał przez balustradę na tarasie, to było takie chłopięce zachowanie. Tak trzymaj maxxi. Ja już pakuję się do łóżka. Kolorowych dla wszystkich.
  22. Witam was. Dudzia, balustrada od tarasu, to nie lina, choć do niejednego jaskółko-bociana się przyznaję, w czym Dudzia mi skwapliwie wtórowała (może za wyjątkiem tej balustrady). W jakiś sposób trzeba było mierzyć poziom spożycia no i poziom wariactwa, który upoważniłby (i usprawiedliwił) do nocnej kąpieli w jeziorze. Maxxi, ale nie doszliśmy do tego pułapu. Dudziu, ja dopiero teraz jestem w formie. Dziekuję Ci za telefoi i wieczornego sms-a, chociaż przeczytałam go dopiero rano, bo poszłam wczoraj spać o 20.minut 5. Maxxi, dziękuję za miłe towarzystwo w podróży. Zdzierałam gardło na utworach, które zgrała dla mnie Mee, fajne.. no nie? Maxxi przeżywał w podróży przy mnie trudne chwile, bo nie dość, że śpiewałam, a to jeszcze pestka, gorzej, bo ja niepaląca nie pamiętałam o tym, aby palaczowi postój na papierosa zrobić, a gdy już mnie natchnęło i zaproponowałam, to zagadawszy się nieco - szybko zapomniałam.... o planowanym postoju, tak że maxx był na 3 godzinnym odwyku. Maxxi - zdrowszy będziesz. Sms-a mam odpiszę lub oddzwonię. Wypoczywaj po imprezie. Wiecie co dziewczyny, ja myślę, że maxxi po spotakniu z takimi trzema to będzie miał teraz dosć kobiet na conajmniej 3 lata. Maxxi, tak jest?? Bo troszkę Cię tam wkręcałyśmy, ale dzielnie przeżyłeś ten skomasowany atak. Alebazi, masz rację, oderwaliśmy się od rzeczywistości i spędziliśmy na wesoło, w miłym towarzystwie czas, który wpłynął budująco na nasze relacje i pozwolił przegadać co u nas w jakim temacie było, jest lub na co czekamy. Alebazi, była główną kucharką śniadaniową, Maxxi z kolei przypiekał na grillu kiełbaski, cebulę i ziemniaki (których alebazi nabrała dla całej kompanii wojskowej) oraz co chwila ryzykował podpaleniem przy kolanach nogawek od spodni stojąc nad płpnącymi pochodniami (chyba, że to była jakaś inna tajemnicza terapia). Maxxi czy Ty nas lubisz przynajmiej tak bardzo jak michałki??? Dudzieńko tak się zastanawiam, czy nie byłoby dobrze zmienić swój nick na Michałek (wiesz Ty miałabyś Michałek 1, Alebazi - Michałek 2, a ja -z trójeczką, może wówczas maxxi miałby względem nas wiecej zainteresowania). Do nastepnego przeczytania. Karmelo- Michałek3.
  23. Ale fajnie się Was czyta z tymi przygotowaniami, podobne emocje. Ja dopiero wyjęłam z komody przegląd spodnio-spodenko-podkoszulek i coś tam wybiorę. Gorzej u mnie z torbą na to małe co nie co. Jak fajnie, że Dudzia zrobiła plackuszki z jabłkami, to jest gospodarna kobieta i dbająca (i zadbana). Mi jeszcze pewno z godzinkę zejdzie. Tak sie już cieszę na jutrzejszy wyjazd (pomimo tego, że gdzieś pod wieczór nie było mi nazbyt wesoło, ale już zaleczone), koleżanki i kolego zaszalejemy tak jak się należy!! Łąka, słońce, ganek, gadulstwo, śmiech, dużo śmiechu!!!! Tak będzie. Do zobaczenia i usłyszenia z drogi.
  24. Alebazi już o pakowaniu, a ja jeszcze w lesie!!! Maxxi - przekręcę do Ciebie, jeszcze coś chciałabym z Tobą omówić.
  25. Dudziu, jak zapamiętam to wezmę tą herbatę, w razie czego przeżyję bez niej. Maxx na pewno napisze o której przyjeżdża ten południowy express (chociaż był kiedyś chyba taki western - w samo południe - i to jakoś tak by było, a i impreza tam była z werwą, że hej, a i jeszcze wiesz, że tych wagonów może być ze 40 i sama nie wiem, w którym kto się zmieści.)
×