Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karmel.a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karmel.a

  1. Trzeba poprawić zapis w słowniku - skoro tylu ludzi.., Poniekąd ulżyło mi na duszy wespół z poczuciem owej gromadności, bo już się obawiałam, że to ja tylko taka niedoumiana jestem :)
  2. Wszyscy zwalczamy forumowego trutnia :) Co to za nietypowy typ, żeby tak ględzić spokojnym ludziom i ględzić bez opamiętania i wywlekać te swoje farmazońskie flaki z olejem jacy my bee, o on cacy, to trzeba być wyjątkowo sflustrowanym osobnikiem.
  3. Widzę, że uważasz iż lepiej znasz sprawę pisząc tu teraz doraźnie, niż ja, będąc tu od półtorej roku i znając osobiście te osoby. Zastanów się nad swoim postępowaniem.
  4. TY, sugerujący innym co też sugeruje koleżanka - pudło!
  5. Nie foruj sobie nazbyt Wszystkowiedzący, bo guzik wiesz!
  6. To całe szczęście, ja mam ciszę w eterze, ale to teraz nieistotne, bo wiem, że do Ciebie jego głos dociera. Z całego serca dla Cebie jeszcze raz najlepszego!
  7. A czemu w tej piosence zadedykowanej Solenizantce nie słychać głosu? Tam ma śpiewać Rynkowski! Czy ktoś wie dlaczego tam świdruje uszy cisza?
  8. Alebazi - czego to ja się tu doczytuję.., Pani ma dzisiaj swoje swięto! Przesłam więc naręcze dobrych myśli i życzliwości. http://www.youtube.com/watch?v=Y05RM0dI_UI
  9. Nie ma tylko łatwych wyborów, a stając przed trudnym są wątpliwości, nawet po podjęciu decyzji też są wątpliwości - czy dobrze zrobiłam. Choć Ty jakby już tych wątpliwości się wyzbywasz. Zaglądaj tu, a może będzie łatwiej i otuchy dla Ciebie.
  10. Sooty - przechodzisz trudy czas, wczesniej Wam też nie było łatwo. Z tego co piszesz wychodzi kłębowisko agresji, rozstań i walka emocji, ale i druga strona, którą w nim pamiętasz i która woła tą tęsknotą. Tyle, że nie mozna dać sie krzywdzić i to sama wiesz. Trudne chwile za Tobą, teraz czas oswajania w nowej rzeczywistości. Wierzę, że czas ów będzie dla Ciebie łaskawy i pomoże szybko uporać się z tym rozstaniem i poczuciem osamotnienia. Chroń siebie i dziecko. Czas pokaże jak będzie. Nie szamocz się tak, szkoda na to sił. A życie jeszcze przed Tobą, choćbyś teraz, będąc w obecnej sytuacji,czując się głęboko nieszczęśliwą, nie widziała w nim żadnego promyka dla siebie, to jednak przyjdą i świetliste dni. Nie będzie inaczej. Zobaczysz.
  11. Sooty: Nie rozumiem - "oczywiście było między nami bardzo źle. Kłótnie, napęcia, kłamstwa" - i - " Jestem załamana, był całym moim swiatem" - ?? Nie możesz pogodzić się z tym, że córka będzie miała rozbita rodzinę, ale wcześniej mogłaś się godzić na to by rosła w kłótniach, napięciu i kłamstwie. Umiesz odpowiedzieć co lepsze? Ja wybrałabym spokój w rozłące niż wspólne szarpanie. Zresztą czas 3 tygodni jeszcze jest na tyle świeżym, że być może razem potrzebujecie go by ocenić czy jest jeszcze w Was chęć, siła, motywacja, aby starać się być ze sobą. Może jeszcze jest szansa, trzy tygodnie to nie trzy lata, nie przekreślaj tylko walcz jak umiesz, jak jest o co. A jak nie to przeczytałam owo w pewnym miejscu i wklejam to poniżej dla Ciebie (choć dla mnie, to jeszcze jesteś nieopierzona w owej samotności, stoisz dopiero przed progiem). "Przepracuj swoją samotność. Co ci najbardziej przeszkadza w byciu samej? Czy chodzi o to, że nikt cię nie otacza troską i miłością, czy brak ci samej obecności drugiej osoby?" Choć jak je sama czytam, to zastanawiam się, że brakuje mi tu mojej wersji pytania, a mianowicie - czy brak Ci jest osoby, którą Ty mogłabyś otoczyć troską i miłością. Gdy sprostasz tego typu pytaniom, będzie Ci łatwiej uporać się z sytuacją. Wszystkiego dobrego dla Ciebie. Napisz jeszcze jak się będą toczyć teraz Twoje sprawy. Pozdrawiam.
  12. Alebazi - pewno tak, ale idę jeszcze do apteki, po jakiś ichni specyfik.
  13. Dzisiaj zrobiłam sobie dzień pracy w domu. Podomykałam tematy i sprawy, które mogłam w taki sposób poprowadzić i nadal się jako tako kurowałam. Nie jest jeszcze z moim zdrowiem dobrze, ale jest lepiej niż wczoraj. Jutro już praca w firmie.
  14. Dzisiaj dzień spokoju, odpoczynku i leczenia. W południe była u mnie Meegotka na niedzielną kawę, porozmawiałyśmy sobie nieco, bo w tygodniu dolega brak czasu. Tej niedzieli chyba potrzebuję wyciszenia (nawet radia nie słucham). Odpisałam na maile i teraz myślę o położeniu się do łóżka. Nie mam kiedy się wykurować, od tamtego tygodnia, jak pisałam o wstępnym leczeniu, to cały czas trwam w takim nie wiem czym, stan połowicznego zdrowia. Dzisiaj mam się gorzej niż wczoraj, więc spróbuję zaaplikować sobie coś doraźnie i zapakować się do łóżka. A komunia.., dużo zamieszania. U nas co prawda ubrania były jednakowe więc z tym akurat nie było problemu, ale inne sprawy wymagały sporego zachodu. Zdanie na temat rodziców mam podobne, jeden przebija się przez pomysłowość drugiego. Za szumne to jak dla mnie. Może dlatego, że ja skromną osobą jestem i patrzę na takie uroczystości prosto.
  15. Też mnie zdziwiła ta informacja, o rzekomym prawniku (i to ze wskazaniem na płeć męską, w słowie - do niego), a czytam forum na bieżąco.
  16. Jeszcze jedno - Dudzia jak Ty Dziewczyno tam egzystujesz w tym zimnie, współczuję. Dom wyziębiony, a tu bywa nad ranem 0 st. Może do czasu naprawy instalacji gazowej pomyślałabyś o noclegach u rodziców.
  17. Madzia - nie chciałabym usłyszeć takich rad, które masz dla córki, by w związku być s...ą, by facet nie odszedł (domyślam się, że powstały w utrapionej głowie w przypływie rozgoryczenia).
  18. Wiadmomośc dla Dudzi - Moja Droga, ja już od paru dni z przyjemnością rozpoznaję rozchodzący się po forum znajomy jej zapach :)
  19. Madzia musisz sie zalogować na stałe pod tym nickiem. Chyba w zakładce Moje konto.
  20. Maximum, a co to za nadąsanie? Jesteś, piszesz, pomału się poznajemy, wciagasz się w nas, my w Ciebie i tyle. Nie ma co fuczeć przedwcześnie.
  21. Meegotku, czytam i powiem, że nie sama pracą żyję, więc żadnej firmy proszę mi tu nie proponować. Pracy mam aż nadto. Pomyślcie raczej nad tematami rozrywkowymi lub rekreacyjnymi, w to wchodzę.
  22. Doczekałam końca dnia. Ulga. Zadekowałam się już w łóżku, wzięłam laptop i trochę podziałam w wirtualnej przestrzeni. Poczytam Was, napiszę coś, skrobnę w odpowiedzi 2 maile, które czekają od jakichś dwóch dni na dogodny czas, może jeszcze mamie i siostrze wyślę zdjęcia kuchni, kto wie, może i Meegotek jeszcze przekręci telefonicznie oraz Drugi Miły Rozmówca. Więc jak tak podliczam wzrokiem to mam w pełni zapełniony czas w ten wolny wieczór :) Zielona herbata czeka obok, radio mnie umuzycznia, śpiący kot daje pewność wieczornego spokoju. Dobry wieczór Forumowi :) start.
  23. Co za tydzień, nie... co za miesiąc.. niech się już kończy, jak i w ogóle cały rok!
×