karmel.a
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karmel.a
-
Alebazi - pewno tak, ale idę jeszcze do apteki, po jakiś ichni specyfik.
-
Dzisiaj zrobiłam sobie dzień pracy w domu. Podomykałam tematy i sprawy, które mogłam w taki sposób poprowadzić i nadal się jako tako kurowałam. Nie jest jeszcze z moim zdrowiem dobrze, ale jest lepiej niż wczoraj. Jutro już praca w firmie.
-
Przespałam popołudnie, ale nadal czuję się słaba. Zrobiłam teraz miksturę, o której pisze Alebazi (a faktycznie nie przepadam za kombinacją mleka z czosnkiem),bo nie mam teraz innego pomysłu na leczenie.
-
Dzisiaj dzień spokoju, odpoczynku i leczenia. W południe była u mnie Meegotka na niedzielną kawę, porozmawiałyśmy sobie nieco, bo w tygodniu dolega brak czasu. Tej niedzieli chyba potrzebuję wyciszenia (nawet radia nie słucham). Odpisałam na maile i teraz myślę o położeniu się do łóżka. Nie mam kiedy się wykurować, od tamtego tygodnia, jak pisałam o wstępnym leczeniu, to cały czas trwam w takim nie wiem czym, stan połowicznego zdrowia. Dzisiaj mam się gorzej niż wczoraj, więc spróbuję zaaplikować sobie coś doraźnie i zapakować się do łóżka. A komunia.., dużo zamieszania. U nas co prawda ubrania były jednakowe więc z tym akurat nie było problemu, ale inne sprawy wymagały sporego zachodu. Zdanie na temat rodziców mam podobne, jeden przebija się przez pomysłowość drugiego. Za szumne to jak dla mnie. Może dlatego, że ja skromną osobą jestem i patrzę na takie uroczystości prosto.
-
Też mnie zdziwiła ta informacja, o rzekomym prawniku (i to ze wskazaniem na płeć męską, w słowie - do niego), a czytam forum na bieżąco.
-
Jeszcze jedno - Dudzia jak Ty Dziewczyno tam egzystujesz w tym zimnie, współczuję. Dom wyziębiony, a tu bywa nad ranem 0 st. Może do czasu naprawy instalacji gazowej pomyślałabyś o noclegach u rodziców.
-
Madzia - nie chciałabym usłyszeć takich rad, które masz dla córki, by w związku być s...ą, by facet nie odszedł (domyślam się, że powstały w utrapionej głowie w przypływie rozgoryczenia).
-
Wiadmomośc dla Dudzi - Moja Droga, ja już od paru dni z przyjemnością rozpoznaję rozchodzący się po forum znajomy jej zapach :)
-
Madzia musisz sie zalogować na stałe pod tym nickiem. Chyba w zakładce Moje konto.
-
Maximum, a co to za nadąsanie? Jesteś, piszesz, pomału się poznajemy, wciagasz się w nas, my w Ciebie i tyle. Nie ma co fuczeć przedwcześnie.
-
Meegotku, czytam i powiem, że nie sama pracą żyję, więc żadnej firmy proszę mi tu nie proponować. Pracy mam aż nadto. Pomyślcie raczej nad tematami rozrywkowymi lub rekreacyjnymi, w to wchodzę.
-
Ktośku, nie takie literowki to forum widziało.. ja jak kiedyś zobaczyłam swoją, to do teraz pamiętam.
-
Doczekałam końca dnia. Ulga. Zadekowałam się już w łóżku, wzięłam laptop i trochę podziałam w wirtualnej przestrzeni. Poczytam Was, napiszę coś, skrobnę w odpowiedzi 2 maile, które czekają od jakichś dwóch dni na dogodny czas, może jeszcze mamie i siostrze wyślę zdjęcia kuchni, kto wie, może i Meegotek jeszcze przekręci telefonicznie oraz Drugi Miły Rozmówca. Więc jak tak podliczam wzrokiem to mam w pełni zapełniony czas w ten wolny wieczór :) Zielona herbata czeka obok, radio mnie umuzycznia, śpiący kot daje pewność wieczornego spokoju. Dobry wieczór Forumowi :) start.
-
Co za tydzień, nie... co za miesiąc.. niech się już kończy, jak i w ogóle cały rok!
-
Witaj Madzia71. Co prawda z osób teraz tu piszących nie ma nikogo z Gdańska, ale mam nadzieję, że to nie jest jedyną wytyczną by u nas być. Trudny czas za Tobą inadal nie jest Ci prosto, świadczy o tym choćby Twój wpis. Nie umiem Cię pocieszyć i powiedzieć czegoś co byłoby wyświechtanym frazesem. Zwyczajnie chyba trzeba się powoli uczyć innego życia. My tutaj ciągle to robimy, a wychodzi raz lepiej raz gorzej. Dobrego dla Ciebie.
-
Luudzie, jak mi miło Was przeczytać w odsłonach postów takich jak dawniej bywały. Jak znajomo, jak swojsko, tak po naszemu. To jest dla mnie najbardziej pozytywny aspekt dzisiejszego dnia. Dziękuję za tą normalność. Przytulam Was ciepło Moi Formowi.
-
Hola, hola. Kłania się przed piszącym rozwaga w słowach i dobre obyczaje. Proszę oprzytomnieć.
-
Nie podoba mi się to wycieranie kątów Izą. Znamy Ją na tyle długo i wiemy jaką jest osobą, więc nie trzeba nam fałszywie naświetlać Jej osoby. Proszę skończyć z tym wszczynaniem fermentu, bo jest to zachowanie karygodne i nie życzymy sobie by miało tu miejsce.
-
Meegotku jakie surowe?? mordoklejkowate jak w krówkach ciągutkach :) Mam wieczór ciszy. Pusto jakoś, ale czasem też tak trzeba. Niedługo wróci dziecko, kot wstanie, zrobi się ruch.
-
To dobry pomysł. Jadłam dzisiaj bezy u Meegotka, a w środku były takie mordoklejkowate :) Dzięki za przypomnienie kałużastej wróżby.
-
Pada deszcz. Pospacerowałam po mokrych alejkach parkowych dopóki nie przemoczyłam butów i kurtki. Klon mnie urzekł kolorowymi liśćmi. Stałam tak w oddali i widziałam go jak w najlepszym obrazie cyfrowym - liście lśniły namokniętą czerwienią. Zauważyłam też, że przy udeżeniu kropli o kałużę tworzyły się na niej duże powietrzne bąble -, nie pamiętam jak to zwiastowała moja babcia czy to będzie na pogodę czy na deszcz. Teraz patrząc przez okno widzę jak kolorowi się różowością zachód słońca. Jakoś mi cicho w tej ciszy, ale niczego już dziś nie oczekuję. Dobrze jest, bo jak to pisał Norwid "bywałem ja od Boga nagrodzony rzeczą mniej wielką, spadłym listkiem do szyby przyklejonym deszczu kropelką". Tak też i czuję.
-
Dzień dobry Forumowi. Alebazi - Komisarza oglądałam :)
-
zagalopowałam się.. na tą chwilę nie ma reklam w stopce i w prawobrzeżnej stronie..
-
Popatrzcie no jakie to nasze forum dostało nagle "wzięcie reklamowe". To juz nie wystarczą reklamy w nadłówku, stopce i prawobrzeżnej stronie ekranu, teraz jeszcze oddzielają nasze wpisy reklamami. Na razie jedna na stronie, ale pewno niebawem doczekamy reklamy po każdym poście.. Nie podoba mi się to! Nie lubię takiego nachanego wpychania się pod oczy, ale to może dlatego, że nie jestem reklamożercą.
-
ooo, to nawet klub powstał? to ja i owszem zapisuję się, ale.. mam nadzieję, że tylko na ten jeden wieczór, bo uparcie oczekuję jutro cudu uzdrowienia. Nie na darmo wszak przyjęłam tyle lekarskiego badziewia w siebie.